Pogoda tej zimy coraz bardziej
sprzyja pieszym wędrówkom, postanowiłam więc bliżej przyjrzeć się zmianom,
jakie nastąpiły w ostatnim czasie na terenie gminy Dopiewo. Na początek
odwiedziłam Skórzewo, Dąbrowę, Dąbrówkę,
Palędzie i Dopiewiec. Co prawda w przypadku Skórzewa i Dąbrowy były to
tylko peryferie, ale nawet taki pobieżny ogląd pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków.
W Skórzewie postanowiłam przyjrzeć się bliżej tzw. Osiedlu Grafitowemu, o którym pisałam w
ubiegłym roku. Wizyta potwierdziła moje wcześniejsze wnioski – link,
że takie osiedle w tym miejscu nie powinno nigdy powstać.
W szczerym polu,
otoczone wyłącznie gruntami rolnymi, powstaje kolejne blokowisko, które w
znaczący sposób wpłynie na warunki życia mieszkańców. Niektóre budynki (np. pod
adresem ul. Grafitowa 2), nie mieszczą się nawet w liniach rozgraniczających,
wyznaczonych w planie zagospodarowania. Wydaje się, że inwestor zamierza wcisnąć
jak najwięcej lokali mieszkalnych, na jak najmniejszej powierzchni.
Wyraźnie widać, że tereny, na których powstaje osiedle, nie
powinny być przeznaczone pod zabudowę. Mimo, iż ostatni rok cechował się
niewielką ilością opadów, dominującym elementem na terenie budowy jest
wszechobecne błoto. Gdyby nie zbudowano utwardzonej drogi (dla której zbudowano
specjalny nasyp), dojazd do osiedla możliwy byłby tylko pojazdami
gąsienicowymi.
W sytuacji realizacji tak
intensywnej zabudowy, nie dziwi mnie agitacja radnego Sławomira Kurpiewskiego w
sprawie budowy nowej szkoły, która miałaby obsługiwać Dąbrowę i Skórzewo. Radnemu
chcę zwrócić uwagę, że mimo iż w szkołach rozpoczęło się drugie półrocze, przed
budynkiem szkoły w Dąbrowie w dalszym ciągu widnieje informacja o wolnych
miejscach.
Wydanie zgody na powstanie takiego osiedla, to kolejne, gigantyczne
obciążenie finansowe dla budżetu Gminy. Deweloper zbuduje bloki, zrealizuje
infrastrukturę (woda, drogi, kanalizacja) na terenie osiedla, jednak, to co
trzeba będzie sfinansować poza osiedlem, nie będzie już go dotyczyć. Kilka
tysięcy nowych mieszkańców, to m.in. zapewnienie komunikacji, zaopatrzenie w
wodę, odbiór ścieków, a także zabezpieczenie usług oświaty. Te wszystkie
obowiązki spadną na Gminę.
Pytanie, jakie się nasuwa to, komu zależało, oprócz oczywiście właściciela
nieruchomości i dewelopera, na powstaniu tego osiedla? Obecny wójt Adrian
Napierała, odziedziczył spadek, z którego nie ma możliwości się wycofać i
trudno go winić za ewentualne przyszłe problemy. Należałoby więc zapytać włodarzy poprzedniej kadencji,
dlaczego głosowali za przeznaczeniem terenu, stricte rolniczego, na osiedle
mieszkaniowe? Jest to tym bardziej dziwne, że właściciel nieruchomości, to
ta sama osoba, która wyciągnęła z budżetu Gminy 800 tys. złotych odszkodowania
za przekazanie ul. Wrzosowej w Skórzewie. Notabene ulicy, która została
przejęta przez Gminę w formie darowizny.
Kolejne pytanie, jakie się nasuwa
to, czy Gminie uda się pozyskać
jakiekolwiek dochody z tytułu uchwalenia planu i wzrostu wartości
nieruchomości?
Opłaty adiacenckiej z tytułu budowy infrastruktury zapewne pozyskać
się nie uda – infrastruktura prawdopodobnie realizowana jest przez dewelopera,
który koszty wliczy do ceny lokali mieszkalnych.
Niepewne jest również naliczenie opłaty adiacenckiej z tytułu podziału nieruchomości,
jeżeli były one realizowane na podstawie przepisów, dotyczących gruntów
rolnych.
Pozostaje w tej sytuacji opłata planistyczna, naliczana w
okresie 5 lat od uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Trzeba
przyznać, że lokalni inwestorzy mają dużą wprawę w unikaniu tej opłaty.
Przykładem może być Linea, dla której w czasach byłego wójta Andrzeja
Strażyńskiego w planach miejscowych ustalano stawkę opłaty planistycznej na
poziomie 1%. W takim przypadku koszt operatu szacunkowego, przekracza wartość
opłaty planistycznej.
W przypadku tzw. os. Grafitowego opłata planistyczna może zostać
naliczona, jeżeli przed rozpoczęciem budowy deweloper wykupił grunt od poprzedniego
właściciela. Niestety, z dostępnych w Internecie informacji nie wiadomo, kto
jest właścicielem terenu, na którym powstaje osiedle. Na podstawie
dotychczasowych danych można domniemywać, że pierwotny właściciel terenu może
próbować uniknąć w/w opłaty, która w przypadku ponad 7 ha gruntu mogłaby wynieść
nawet 1 mln złotych – stawka opłaty planistycznej ustalona została na poziomie
10%.
Ostatnia uwaga dotyczy rolników,
użytkujących sąsiednie grunty. Zazwyczaj na tego typu osiedla wprowadzają się
osoby, którym nie przeszkadza zapach benzyny i spalin. Za to bardzo protestują
przeciwko wywożeniu na pola obornika oraz wszelkim pracom polowym. W skrajnych
przypadkach uciążliwe jest nawet pianie koguta. Do tego dochodzi traktowanie
gruntów rolnych jako wysypiska śmieci. Przykładem może być pole sąsiadujące z
chodnikiem, łączącym ul. Bukowską i Polną w Dopiewie. Niedługo na tym terenie
więcej będzie puszek i butelek niż wolnej przestrzeni.
Przy okazji mała uwaga, już
kiedyś przeze mnie zgłaszana. Najwyższy
czas, aby zmienić załącznik tekstowy do planu zagospodarowania os. Grafitowego
w Skórzewie w Systemie Informacji Przestrzennej Gminy Dopiewo. W dalszym
ciągu dostępna jest tandetna i mało czytelna kopia, skanowana chyba na kolanie
- link.
Tekst trochę mi się rozrósł, więc
tylko krótko na temat Dąbrowy. Muszę
przyznać, że skargi mieszkańców,
dotyczące stanu ul. Leśnej, na odcinku od wiaduktu nad S11 do ul. Wiejskiej, są
całkowicie uzasadnione. Mimo, iż była to niedziela, ruch na tej ulicy był
całkiem spory. Niestety, stan drogi jest fatalny – dziurawa nawierzchnia,
wąskie i rozjeżdżone pobocze, a o miejscach dla przystanków autobusowych lepiej
nie mówić. Co prawda w budżecie na 2016 r. uwzględniono przygotowanie projektu
technicznego na przebudowę ul. Leśnej w Dąbrowie, ale od pomysłu do realizacji
droga daleka. Jak na razie Rada Gminy Dopiewo jest bardziej zainteresowana
budową chodnika przy drodze powiatowej, ul. Bukowskiej w Dopiewie, niż
przebudową drogi gminnej w Dąbrowie.
O ul. Poprzecznej w Dąbrowie, jednej z najstarszych ulic na terenie
Gminy, nie warto wspominać. Nie została nawet uwzględniona na ogólnej liście
potrzeb. Gdyby ktoś nie był w temacie - stanowi ona jedną z głównych dróg
zbiorczych na terenie wsi.
Przy okazji wizyty przyjrzałam
się również liniom wysokiego napięcia,
przebiegającym przez Dąbrowę. Są to dwie linie 110 kV, dwie o napięciu 220 kV
i jedna o napięciu 400 kV. Szczególnie 3 linie – dwie po 220 kV i jedna 110 kV –
przebiegają w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej i przemysłowej. Przebudowa linii 220 kV na 400 kV, co
postulują przeciwnicy lokalizacji nowej linii w wariancie 6, tj. pomiędzy
Dopiewem i Dopiewcem - będzie z
pewnością katastrofą dla mieszkańców Dąbrowy. Dlatego też, zanim zwolennicy
budowy linii w wariancie I zaczną publiczną agitację, powinni przyjechać do
Dąbrowy, żeby zobaczyć, co chcą zafundować swoim sąsiadom.
Druga część, dotycząca Dąbrówki i
Palędzia, pojawi się wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz