wtorek, 5 kwietnia 2016

Pokrętne działania władz samorządowych - na przykładzie samorządu powiatu poznańskiego w gminie Dopiewo



Jeżeli zapytać któregokolwiek z przedstawicieli samorządów wszystkich szczebli – gminnego, powiatowego czy wojewódzkiego – czym kierują się przy podejmowaniu decyzji? Odpowiedź będzie zawsze jedna – przede wszystkim dobro jednostki samorządowej i jej mieszkańców. Być może osoby takie istnieją, jednak jest to gatunek wymierający, podobnie jak to miało miejsce z dinozaurami. Rzeczywistość jest znacznie brutalniejsza. Większość z decydentów kieruje się wyłącznie własnym interesem. Aby jednak nikt nie mógł zarzucić im egoizmu, muszą wymyślić i przedstawić wiarygodna bajeczkę, że w swoich działaniach kierują się wyłącznie dobrem społeczności lokalnej.


Odbiegając nieco od głównego tematu muszę zauważyć, że oszukiwanie społeczeństw ma wymiar globalny. Takim przykładem może być twierdzenie władców świata, iż możliwe jest zatrzymanie globalnego ocieplenia – postanowienie takie podjęto na konferencji COP21 w Paryżu w ubiegłym roku. Mimo, iż nie mam stosownego wykształcenia, to w moim przekonaniu absurdem jest twierdzenie, że prawa fizyki można zmienić decyzjami administracyjnymi. Ponoć świat przed katastrofą uratować może powszechne zastosowanie energii odnawialnej – słońca, wiatru i wody. Faktem jest, że jest to energia odnawialna, której zasoby są nieograniczone, jednak jej pozyskiwanie wcale nie jest czyste i nieszkodliwe. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj - Brudne sekrety czystej energii. A jeżeli za propagowanie takich źródeł pozyskiwania energii, wzięli się m.in. Bill Gates, właściciel Microsoftu, lub Jeff Bezos, właściciel Amazona - to można w ciemno postawić, że chodzi wyłącznie o dodatkowe zyski dla ludzi już w tej chwili nieprzyzwoicie bogatych.

Wracając na nasze lokalne podwórko, mam zamiar przybliżyć temat budowy chodnika na ul. Bukowskiej w Dopiewie, pomiędzy ul. Północną i ul. Wiśniową. Chodnik, a w zasadzie ścieżka pieszo-rowerowa, za moja przyczyną pojawiła się w kampanii wyborczej w 2014 r. Jednak nigdy nie było moim celem, żeby to zadanie traktować jako priorytet. W mojej ocenie, inwestycja ta miała drugorzędne znaczenie, tym bardziej, że ruch pieszych, rowerzystów i samochodów na tym odcinku drogi jest stosunkowo nieduży. Piesi z tego odcinka drogi praktycznie nie korzystają, natomiast rowerzystów można spotkać w okresie od wiosny do jesieni.
Okazało się jednak, że ta inwestycja stała się priorytetem na szczeblu Gminy i Powiatu. Na sesji 28 września 2015 r. podjęta została uchwała RG nr XI/148/15. Zgodnie z treścią tej uchwały, gmina Dopiewo zobowiązuje się do:
- opracowania dokumentacji technicznej dla budowy chodnika w m. Dopiewo na ul. Bukowskiej, na odcinku od ul. Północnej do ul. Wiśniowej,
- budowy chodnika w m. Dopiewo na ul. Bukowskiej, na odcinku od ul. Północnej do ul. Wiśniowej,
- bieżącego utrzymaniu chodnika.
Co ciekawe, chodnik powstanie w pasie drogi powiatowej, finansowany z budżetu gminnego, a gmina Dopiewo przekaże go jako pomoc rzeczową Powiatowi Poznańskiemu. Jak więc widać, koszty będą wyłącznie po stronie Gminy, natomiast korzyści po stronie powiatu poznańskiego.

Początkowo wydawało mi się, że budowę chodnika wymogła na samorządzie lokalnym część mieszkańców Dopiewa. W naszej miejscowości pojawiło się sporo osób, uprawiających sporty biegowe. Są to zazwyczaj nowi mieszkańcy, przeważnie nie uczestniczący w wyborach samorządowych. Mają jednak duży wpływ na decyzje włodarzy. Przykładem może być skanalizowanie ul. Klonowej w Dopiewie.
Okazało się jednak, że prawda związana z budową tego chodnika jest bardziej złożona. Jak można się zorientować z informacji m.in. byłego wójta, a obecnie radnego powiatu poznańskiego Andrzeja Strażyńskiego - Powiat przejął na własność dwór w Skrzynkach. Jakie będzie jego przeznaczenie, możemy się tylko domyślać. Jednak na podstawie pierwszych wniosków można domniemywać, że obiekt będzie wykorzystywany na własne potrzeby włodarzy powiatu poznańskiego. Z jakich środków pokrywane będą koszty utrzymania obiektu, nie trudno się domyślić.
Dwór w Skrzynkach jest tak zlokalizowany, że najkrótszy dojazd z Poznania przebiega przez Dopiewo. Mimo, iż jest to droga powiatowa, na pewnym odcinku posiada nawierzchnię gruntową. Jeszcze 2 lata temu przedstawiciele powiatu poznańskiego twierdzili, iż nie opłaca się budowa nawierzchni bitumicznej ze względu na minimalny ruch. Obecnie decydenci próbują udowodnić zupełnie coś innego – czyżby nabycie dworu w Skrzynkach zmieniło ich nastawienie do przebudowy drogi?

Włodarze Powiatu zdają sobie sprawę, że utwardzenie całej drogi pomiędzy Bukiem i Dopiewem spowoduje wzrost ruchu samochodów. Z drogi tej będą korzystać mieszkańcy Skrzynek, Otusza, części Buku i innych miejscowości, dojeżdżających do Poznania. Tak więc, natężenie ruchu, a tym samym zagrożenie użytkowników drogi, wzrośnie. Aby więc uniknąć ewentualnych protestów, postanowiono zbudować chodnik od ul. Północnej do ul. Wiśniowej. Informacja o adaptacji dworu w Skrzynkach ukazała się kilka miesięcy po informacji o budowie chodnika, tak aby nikt tych faktów nie połączył. Szkoda tylko, że za kolejne fanaberie władz Powiatu zapłacą mieszkańcy gminy Dopiewo. Gmina, jak wykazano wyżej, nie tylko poniesie koszty budowy. Będzie również odpowiedzialna za jego utrzymanie.
Po raz kolejny okazuje się, że potrzeby włodarzy są ważniejsze niż zwykłych mieszkańców. Aby nie wchodzić w szczegóły powiem tylko, że na terenie Gminy jest wiele bardziej niebezpiecznych miejsc, niż ul. Bukowska w Dopiewie. Planowany chodnik będzie miał ok. 750 m długości. Na budowę chodnika od lat czekają mieszkańcy m.in. ul. Leśnej w Dąbrowie (680 m) oraz ulic: Leśnej (480 m) i Ojca M. Żelazka (250 m) w Palędziu.

Obserwując „aktywność” naszego społeczeństwa nie oczekuję, że ktokolwiek w tej sprawie zabierze głos. Zastanawia mnie tylko, gdzie są przedstawiciele stowarzyszeń, deklarujących ochronę zabytków czy tworzenie przestrzeni publicznej. Każda taka inwestycja, realizowana na potrzeby establishmentu, jest działaniem na szkodę społeczeństwa. Potwierdza się tym samym zasada, że jakie społeczeństwo, taka władza. A żale wylewane przy piwie w gronie najbliższych przyjaciół, tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia. Do stworzenia społeczności obywatelskiej mamy w tej chwili dalej, niż w czasach Solidarności w latach 80-tych ub. wieku.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz