czwartek, 14 kwietnia 2016

Projekty uchwał na XVIII sesję Rady Gminy Dopiewo – miks rozsądku i bezmyślności?



W dniu 25 kwietnia 2016 r. odbędzie się kolejna, już 18 sesja Rady Gminy obecnej kadencji. Przedstawiono 19 projektów uchwał, w większości przygotowanych przez Referat Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska – 14 uchwał dotyczy nazw ulic i planów zagospodarowania przestrzennego. To, że największą ilość projektów uchwał przygotowano w w/w Referacie, nie zwalnia pracowników od myślenia, i w żaden sposób nie usprawiedliwia. Zacznijmy jednak od pozytywnych wiadomości.


Na najbliższą sesję przygotowano m.in. projekt wspólnego regulaminu korzystania ze świetlic wiejskich. Początkowo, na poprzedniej Sesji, zamierzano uchwalić tylko regulamin dla świetlicy wiejskiej przy CRK W Konarzewie. Wójt Adrian Napierała wycofał jednak ten projekt, stwierdzając, że zostanie przygotowany jednolity regulamin dla wszystkich świetlic na terenie Gminy. Uważam ten pomysł za jak najbardziej słuszny.

W związku z gwałtownym rozwojem gminy Dopiewo i szybkim wzrostem ilości mieszkańców, przybywa również obiektów i urządzeń, przeznaczonych do publicznego użytku. Są to boiska, hale sportowe, place zabaw, siłownie zewnętrzne, jak również świetlice wiejskie. Korzystanie z tych obiektów nakłada obowiązki nie tylko na właściciela, którym jest Gmina, ale również na użytkowników.
Niejedna osoba może stwierdzić, że szczegółowe określanie zasad korzystania z obiektów i urządzeń publicznych to nadmiar biurokracji. Nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ niewłaściwe użytkowanie obiektów może prowadzić do wypadków i strat materialnych. A w takiej sytuacji mało kto potrafi przyznać, że ponosi odpowiedzialność za szkody. Zazwyczaj jest szukanie winnych na zewnątrz, a najlepszym kozłem ofiarnym staje się właściciel obiektu lub urządzenia. Dlatego też uważam, że regulaminy korzystania powinny dotyczyć wszystkich publicznie dostępnych obiektów. A to, że 99,9% użytkowników nie odczuwa potrzeby zapoznania się z przepisami, nie zwalnia ich z odpowiedzialności.

Toteż opracowanie i uchwalenie wspólnych regulaminów, dla placów zabaw, świetlic, boisk itp. obiektów, jest jak najbardziej słuszne. Jednolity system prawny ułatwi władzom Gminy działania w przypadku sporów i spraw sądowych.

Jak się okazuje, wystarczyło jedynie trochę dobrej woli, aby obiekty użyteczności publicznej udostępnić nie tylko instytucjom i stowarzyszeniom, ale również osobom prywatnym. Od pewnego czasu istnieje możliwość wynajęcia sal sportowych przy szkołach. Dla mieszkańców dostępne mają być również place zabaw przy przedszkolach i szkołach. W tym ostatnim przypadku przeprowadzenie konsultacji społecznych: czy place zabaw mają być dostępne dla mieszkańców? - uważam za przerost formy nad treścią. Nietrudno się domyślić, że przeciwni udostępnieniu placów dla osób indywidualnych byli przede wszystkim pracownicy placówek oświatowych (szczególnie dyrekcje) oraz osoby, mieszkające w ich sąsiedztwie. Jako osoba mieszkająca w sąsiedztwie boiska Orlik, które użytkowane jest od godz. 7:00 do 22:00 uważam, że protesty przeciwko uruchomieniu placów zabaw, świadczą wyłącznie o egoizmie i złej woli części mieszkańców.

Z projektu regulaminu, dotyczącego zasad korzystania ze świetlic wiejskich wynika, że będą one udostępniane na imprezy stricte prywatne. Jest to również jak najbardziej słuszne, ponieważ odpłatne wynajmowanie obiektów może znacznie zmniejszyć koszty ich utrzymania. Ponadto, świetlice wykorzystywane wyłącznie na imprezy oficjalne, często przez większą część roku, stoją puste.

Przejdźmy teraz do mniej optymistycznych konkluzji. Na XVI sesji Rady Gminy Dopiewo podjęto 3 uchwały, dotyczące nadania nazw ulic. Zostały one rozstrzygnięciem Wojewody Wielkopolskiego uchylone. Okazało się, że wadliwy jest zapis, dotyczący terminu wejścia w życie uchwał. Wynika z niego, że uchwała wchodzi w życie w ciągu 14 dni od daty publikacji, a nie 14 dni po ogłoszeniu. W Internecie pojawiły się negatywne komentarze pod adresem Rady Gminy, która rzekomo dopuściła się rażącego przeoczenia. Myślę, że ocena ta była nie do końca słuszna i miała na celu przyklejenie Radnym kolejnej łatki braku kompetencji. Tu błąd jest raczej po stronie pracowników UG, przygotowujących projekt uchwały oraz radcy prawnego, zatwierdzającego dokument pod względem zgodności z obowiązującymi przepisami. Nie przywiązywałabym jednak do tego błędu szczególnej wagi, ponieważ takie przeoczenie może się zdarzyć. Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.

Okazuje się jednak, że problem jest trochę głębszy niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Otóż na sesję 25 kwietnia 2016 r. przygotowano 8 uchwał, dotyczących nadania nazw ulic na terenie Gminy. Z tego 3 projekty dotyczą uchwał unieważnionych przez Wojewodę Wielkopolskiego. Niestety wszystkie projekty zawierają ten sam błąd, który spowodował wydanie przez Wojewodę rozstrzygnięć nadzorczych.
Co prawda nieco zmieniono treść zapisu, który brzmi obecnie - „Uchwała wchodzi w życie w terminie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego”. Jego sens jest jednak w dalszym ciągu niejednoznaczny, a w zasadzie taki sam, jak poprzedniego zapisu – „Uchwała wchodzi w życie w terminie 14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego”. A wystarczyłoby zastosować formułę – „Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego” i dokument nie budziłby żadnych zastrzeżeń.

Dlatego nie wiem, jak się ustosunkować do kolejnej ekwilibrystyki prawnej Urzędu Gminy w Dopiewie. Zastanawiam się, czy mamy do czynienia z bezmyślnością, czy działaniem w złej woli? Wszystkie osiem uchwał, jeżeli zostaną uchwalone w obecnej formie, mają szansę na unieważnienie. A jeżeli Wojewoda będzie zmuszony unieważnić część uchwał po raz drugi, to może się poważnie zastanowić, czy obecne władze samorządowe gminy Dopiewo są kompetentne do sprawowania swojej funkcji? Krążą pogłoski, że obecny rząd przymierza się do powtórzenia wyborów samorządowych, a w uzasadnieniu takiej decyzji może bazować na przykładach niekompetencji lokalnych władz – i to, może być koronnym argumentem.

Faktem jest, że wójt Adrian Napierała wprowadził w Urzędzie Gminy wiele pozytywnych zmian. Pracownicy, po 4 latach laby, w końcu wzięli się do pracy. O ile jednak można kogoś zmusić do pracy, to do konstruktywnego myślenia, przy braku odpowiednich predyspozycji - już nie.

Na koniec mała uwaga, dotycząca nazewnictwa ulic. Włodarze starają się obecnie, co zresztą postulowałam już kilka lat temu, nadawać ulicom nazwy niepowtarzalne. Absurdem było, że w większości miejscowości mieliśmy ul. Leśną, Ogrodową lub Łąkową. Jednak w moim przekonaniu, błędem jest nadawanie odrębnych nazw drogom dojazdowym do 4 lub 5 nieruchomości. Wkrótce powstanie taka ilość nazw ulic, że żaden GPS nie pomoże w komunikacji na terenie Gminy.

Post trochę mi się rozrósł, więc pozostałe tematy omówię po wspólnym posiedzeniu Komisji RG.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz