sobota, 14 października 2023

Posiedzenie Komisji Rolnictwa i Planowania Przestrzennego 3 października 2023 r. (2) – równi i równiejsi w lokalnym wydaniu

 

Tematy kluczowe: wnioski o opracowanie planów miejscowych dla Palędzia (gruntu pomiędzy ul: Bursztynową i Lubczykową), Dopiewa (teren przy Więckowskiej) i Dopiewca (działki przy ul. Krasnoludków); zmiana planu w Skórzewie (przy ul. Czereśniowej).

Co prawda, mamy ciszę wyborczą, ale nie dotyczy ona spraw lokalnych. Dlatego też dzisiaj przedstawiam drugą część moich wniosków, po posiedzeniu Komisji Rolnictwa Rady Gminy Dopiewo. Tym razem będą to tematy, które były na posiedzeniu omawiane. Co prawda, sprawozdanie z posiedzenia przedstawili Radni z klubu JesteśMY na Tak, niestety muszę z przykrością stwierdzić, że zostało to zrobione trochę po amatorsku - link, poza punktem, omówionym przeze mnie tydzień temu - posiedzenie-komisji-rolnictwa. Dlatego też nie pozostaje mi nic innego, jak dokończyć moją relację.

Jak już pisałam w w/w poście, mam wątpliwości, czy Gmina będzie mogła procedować nowe plany zagospodarowania na podstawie Studium Gminy, ponieważ nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprowadziła radykalne zmiany. Mogą one uniemożliwić przygotowywanie i uchwalanie nowych planów miejscowych, do czasu opracowania i uchwalenia planu ogólnego gminy Dopiewo. Tym jednak niech się martwią decydenci. Chciałam zwrócić uwagę na inną kwestię.

Od lat podnosiłam, i dalej to robię, sprawę nierównego traktowania mieszkańców. Duzi inwestorzy czy deweloperzy, właściciele potężnych areałów gruntów, jak i osoby na ważnych stanowiskach, są traktowani zupełnie inaczej, niż przeciętny zwykły mieszkaniec naszej Gminy. Ci pierwsi mogą się w różny sposób odwdzięczyć, zwykły mieszkaniec nie ma nic wartościowego do zaoferowania, dlatego najlepiej „spuścić go po brzytwie”. Omawiane posiedzenie dostarczyło kolejnych dowodów, potwierdzających tą tezę.

To, jak się traktuje ważne osoby lub firmy, omówiłam poprzednio, dziś przykłady z drugiego końca ważności.

Na posiedzeniu Komisji omawiano 3 wnioski, dotyczące opracowania lub zmiany planów zagospodarowania przestrzennego.

Pierwszy z nich dotyczył prawie 13 ha gruntów rolnych przy ul. Ojca M. Żelazka w Palędziu, pomiędzy ulicami: Bursztynową i Lubczykową:

Jak wynika ze Studium Gminy, teren przewidziany był pod zabudowę mieszkaniową, podobną do tej, jaka została zrealizowana w sąsiedztwie. Na mapce kolorem niebieskim zaznaczony jest teren, objęty złożonym wnioskiem.

Problem w tym, że ok. 2,5 ha to grunty klasy IIIb, na mapce orientacyjną lokalizację oznaczono kolorem czarnym.

Generalnie jestem przeciwna, o czym wielokrotnie pisałam, wyłączaniu najlepszych gleb z produkcji rolnej. W równy sposób muszą być jednak traktowani właściciele takich terenów. Gdyby wniosek został złożony przez dewelopera czy jedną z dużych spółdzielni rolnych w Gminie, podejście Radnych byłoby zupełnie inne. A że wniosek złożyły osoby, które dla włodarzy nie mają znaczenia, członkowie Komisji Rolnictwa skwapliwie skorzystali z okazji, odrzucając go po dość jałowej dyskusji. Z informacji podanej przez urzędnika Bartosza Burzyńskiego wynika, że był to już 3 wniosek w tej sprawie. Poprzednie były składane w 2013 i 2017 roku.

Najciekawsza jest jednak argumentacja niektórych Radnych dla uzasadnienia odrzucenia wniosku. Radny Jakub Kortus, a za nim przewodnicząca Komisji Marta Jamont, zaczęli przekonywać przedstawicieli Wnioskodawców, obecnych na posiedzeniu, że uzyskanie zgody Ministra Rolnictwa na odrolnienie gruntów III klasy, jest problematyczne. Na ewentualną zgodę trzeba czekać 5-6 lat.

Jest to oczywista manipulacja, mająca zniechęcić właścicieli terenu do próby przekształcenia terenu pod zabudowę mieszkaniową. Podam tylko 2 przykłady, że prawda jest nieco inna.

Uchwałą nr XLI/522/22 z 28 lutego 2022 r. zatwierdzono plan miejscowy dla terenów pomiędzy ulicami: ks. A. Majcherka i Więckowską w Dopiewie. Plan obejmował 6,25 ha gruntów klasy IIIb. Wniosek o odrolnienie złożono w grudniu 2018 r., a w roku 2019 uzyskano zgodę Ministra:

Podobnie było w przypadku gruntów III klasy w Dąbrowie, w rejonie ulic: Wiejskiej i Leśnej. Plan uchwalono zaledwie w zeszłym miesiącu. W tym przypadku, zgodę Ministra uzyskano już po 3 miesiącach od złożenia wniosku:

Zatem opowieści o wielu latach oczekiwania, można włożyć między bajki.

Wracając do wnioskowanego terenu w Palędziu, grunty III klasy, w porozumieniu z jego właścicielami można by zamienić na grunty gminne lub wykupić, a te przeznaczyć na zieleń publiczną. Jej nigdy nie będzie za wiele, tym bardziej, że ta część gminy Dopiewo, obejmująca Palędzie i Gołuski, jest praktycznie pozbawiona terenów zielonych. Trudno do miejsc wypoczynku zaliczyć staw w Palędziu.

Ewentualny plan zagospodarowania powinien również objąć działkę nr ewid. 254, przylegającą do obszaru wnioskowanego od zachodu. Na powyższej mapce zaznaczona jest kolorem fioletowym. Umożliwiłoby to przedłużenie ul. Stokrotki z ul. Ojca. M. Żelazka. Na powyższej mapce oznaczona została kolorem zielonym.

Najwyraźniej jednak Radnym zabrakło wyobraźni i postanowili temat odepchnąć, podobnie, jak kolejny wniosek, dotyczący działek przy ul. Więckowskiej w Dopiewie, na mapce zaznaczono kolorem czarnym:

Tu również część terenu to grunty III klasy, wymagające zgody Ministra Rolnictwa.

Co ciekawe, sąsiednie tereny objęte zostały już planami zagospodarowania, z których ten, leżący po stronie południowej obejmował grunty III klasy, o czym pisałam powyżej. Co więcej, większość wnioskowanego obszaru, w Studium Gminy przewidziana jest pod grunty rolne. Pod zabudowę mieszkaniową można przeznaczyć zaledwie 0,6 ha z ogólnej powierzchni 3 ha.  Uchwalenie planu zabezpieczyłoby te tereny przed dalszą zabudową.

Wnioskowane działki, stanowią fragment znacznie większego areału rolniczego (kolor żółty) i logiczne byłoby opracowanie planu dla całości tej części Dopiewa:

W tym przypadku Radni nawet nie podjęli dyskusji i wniosek z marszu odrzucili.

Odrzucono również kolejny wniosek, dotyczący działek przy ul. Krasnoludków w Dopiewcu. W tym przypadku mogę się zgodzić z argumentacja wójta Pawła Przepióry, który był za jego odrzuceniem. Działki graniczą w gruntami gminnymi, a wnioskodawca chciał postawić garaże w granicy. Utrudniłoby to w przyszłości zagospodarowanie gminnego terenu.

Za to członkowie Komisji przegłosowali (przy 2 głosach przeciwnych) kolejny wniosek, dotyczący zmiany planu miejscowego przy ul. Czereśniowej w Skórzewie, dla działek 403/9 i 404/1:

Sama zmiana nie budziła zastrzeżeń (właściciele chcą zamiany nieruchomości między sobą), natomiast radni: Przemysław Miler i Tadeusz Bartkowiak, domagali się, przy okazji zmiany planu, poszerzenia przejścia pieszo-jezdnego 2KDwx do 10 m szerokości. Słusznie argumentowali, że drogi powinny mieć wystarczającą szerokość, chociażby ze względu na urządzenia podziemne, które na drodze o szer. 4 m trudno pomieścić.

Wójt Paweł Przepióra, przeciwny tej zmianie, argumentował z kolei, że poszerzenie ciągu spowoduje, że kierowcy będą jeździć z ul. Czereśniowej bezpośrednio na ul. Szarotkową. Nie jest to prawda, ponieważ łącznik 2KDW stanowi drogę wewnętrzną i tylko od decyzji właściciela gruntu zależy, czy udostępni ją innym użytkownikom. Ze względu na jej szerokość (5 m) jest to mało prawdopodobne.

Jak więc widać, w gminie Dopiewo jest wyraźny podział mieszkańców na różne kategorie. Przypomina to trochę czasy feudalne, gdy społeczeństwo dzieliło się na arystokrację, szlachtę, mieszczaństwo i chłopów. Czyżby powtórka z historii?

No i został mi ostatni temat, równie bulwersujący, co zeszłotygodniowy, a dotyczący projektu planu dla terenu, na którym powstaje nowa Biedronka w Skórzewie. Manipulacje wokół niego potwierdzają moją dzisiejszą argumentację. Wnioski przedstawię jednak w odrębnym poście, żeby Czytelnicy mieli czas przetrawić dzisiejsze informacje.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz