niedziela, 29 października 2023

To i owo z gminy Dopiewo (10) – edycja 2023 – drogowe dylematy wójta Pawła Przepióry

 

Tematy kluczowe: zmasakrowany plan miejscowy w Skórzewie; czy przebudowa ul. Poznańskiej w Dąbrówce jest niezbędna? priorytety inwestycyjne wójta Pawła Przepióry m.in. ul: Kasztanowa i Młyńska w Dopiewie.

Zanim przejdę do spraw Gminy, refleksja ogólna. Mamy w Polsce klasyczny przykład syndromu traconej władzy, który dotknął przedstawicieli partii PiS. Przeżywają oni obecnie totalny szok, nie mogąc pogodzić się z faktem, że tracą nie tylko stołki, ale przede wszystkim profity, wynikające z pełnionych funkcji.

Jedni zaczynają uderzać się w piersi, tyle tylko, że nie w swoje. Drudzy próbują zaklinać rzeczywistość twierdząc, że przecież wygrali wybory. Pojawiło się nawet nowe pojęcie matematyczne – dudawanie. Spektakl w wykonaniu pisowców jest tak żenujący, że trudno go nawet oglądać.

Prezydent RP, który również najwyraźniej jest w szoku, próbuje ratować swoich „krewnych i znajomych królika”, przedłużając decyzję o powołaniu rządu, wykorzystując obowiązujące przepisy. Pojawiły się głosy, że celem tego działania jest umożliwienie politykom PiS-u wyczyszczenie szuflad i komputerów oraz wyciągnięcie z publicznej, czyli naszej kasy, jak najwięcej pieniędzy.

Swoją drogą jest to skandaliczna sytuacja, gdzie od widzimisię jednego człowieka, zależy funkcjonowanie całego państwa.

Niestety, na najniższym, gminnym szczeblu władzy, często również mamy do czynienia z podobną sytuacją. Takim wzorcowym przykładem jest gmina Dopiewo, gdzie od decyzji jednego człowieka zależy, na co zostaną przeznaczone publiczne pieniądze, pochodzące w przeważającej części z naszych podatków. Na szczęście, w przypadku gminy takiej jak nasza, kontrola i głos opinii publicznej, jest wyraźniejszy i ma większy wpływ na decyzje włodarzy. Niektóre, najbardziej skandaliczne pomysły czasami udaje się zablokować.

Takim przykładem może być wycofanie z ostatniej Sesji Rady Gminy Dopiewo, projektu uchwały w sprawie zatwierdzenia planu miejscowego dla terenu w Skórzewie. Miał on obejmować grunty rolne przy ulicach Poznańskiej i Miłej:

Spektakl, zafundowany przez wójta Pawła Przepiórę i przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, na posiedzeniu wspólnym Komisji RG, okazał się „klapą” - posiedzenie-wspolne.

Projekt planu zawierał błędy, które mogły doprowadzić do stwierdzenia przez Wojewodę Wielkopolskiego, jego nieważności - posiedzenie-komisji-rolnictwa. Nie wiem, co Wójt ma zamiar z tym pasztetem zrobić? Dodam, że cala odpowiedzialność za powstały bałagan, spada na niego oraz urzędników z referatu planowania przestrzennego. Tak to się kończy, jeżeli planowanie przestrzenne realizowane jest pod dyktando inwestora.

Przy okazji dodam, że mam pomysł na zmiany w układzie komunikacyjnym w tym rejonie, ale nie będę go w tej chwili publikować. Referat dysponuje obecnie „gigantami urbanistycznymi” – w/w projekt planu przygotowali: Bartosz Burzyński i Katarzyna Nowak – którzy z pewnością coś wymyślą.

Na tapecie pojawiła się kolejna sztandarowa inwestycja, promowana przez wójta Pawła Przepiórę – przebudowa dalszego odcinka ul. Poznańskiej w Dąbrówce. Z tej okazji radny Krzysztof Kołodziejczyk, nota bene entuzjasta tego zadania, opublikował ankietę w sprawie, jakich inwestycji drogowych najbardziej oczekują mieszkańcy? - https://www.facebook.com/photo/?.

I co się okazało? – przebudowa ul. Poznańskiej znalazła się na szarym końcu z 3% poparciem. Dla mieszkańców najważniejsze inwestycje to budowa bezkolizyjnego przejazdu przez tory w Palędziu i kontynuacja drogi wzdłuż torów. Jedynym wyjątkiem jest redaktorka „Pulsu Gminy”, która o inwestycji wypowiada się entuzjastycznie.

Wyniki ankiety nie były dla mnie żadnym zaskoczeniem. Ostatnio, jadąc rano busem do Skórzewa, czekaliśmy na przejeździe 20 minut, bo trzeba było przepuścić 4 pociągi. Wielu kierowców wycofało się z kolejki i pojechało w kierunku Gołusek na drogę serwisową.

Od lat co jakiś czas piszę, że najważniejsze inwestycje drogowe w gminie Dopiewo, nie tylko dla Dąbrówki i Palędzia, to wiadukt lub tunel w Palędziu i droga wzdłuż torów od ul. Kolejowej w Dąbrówce do serwisówki przy S11. Ostatni raz tutaj - to-i-owo-z-gminy.

Na wyborze przebudowy ul. Poznańskiej w Dąbrówce zaważyła zapewne jeszcze jedna kwestia. Całą inwestycję, począwszy od przygotowaniu dokumentacji a skończywszy na odbiorze technicznym, prowadzi Starostwo Powiatowe. Gmina ogranicza się do przekazania pieniędzy, a Wójt i Urząd Gminy nie musi robić praktycznie nic. Ale z pewnością włodarze Gminy sobie przypiszą kolejny sukces.

Szkoda, że w w/w zestawieniu nie znalazła się, promowana od kilku miesięcy przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, droga z Więckowic, przez Dopiewiec do węzła Konarzewo - to-i-owo-z-gminy. Musiałaby ona przecinać linię kolejową i autostradę. Najbardziej kuriozalne jest uzasadnienie, jakie podał Przewodniczący – droga ułatwi mieszkańcom Gminy dojazd do lotniska Ławica. W jego ocenie, wszyscy mieszkańcy bez przerwy latają samolotami i potrzebują osobnej drogi dojazdowej. Skoro z drogą wzdłuż torów na najważniejszym odcinku, jak i przeniesieniem rampy kolejowej w Palędziu – przez dziesiątki lat – nic nie udało się zrobić, to trzeba było wymyślić dwupasmówkę, dla wnuków i prawnuków, jako składową dojazdu na lotnisko. Uważam, że jest to całkowity brak wyobraźni i umiejętności praktycznego myślenia. Chociaż decydenci PiS-u wymyślili Centralny Port Komunikacyjny, jako priorytet dla Polski.

Podobnie głuchy na rzeczywiste potrzeby jest też wójt Paweł Przepióra. Przygotowywany corocznie plan inwestycyjny, nijak ma się do potrzeb. Poniżej załączam 2 tabelki, zawierające listę planowanych inwestycji dla dróg gminnych:


Czerwonym kolorem zaznaczono przygotowanie dokumentacji projektowej. Wszystkie, podkreślam wszystkie, realizowane w tym roku projekty, dotyczą dróg lokalnych, osiedlowych. Nie ma ani jednego projektu dla inwestycji strategicznych, istotnych z punktu widzenia dużej części obywateli. Zatem „odlot” Wójta i utrata kontaktu z rzeczywistością, są totalne i oczywiste.

Mieszkańcy ulic ujętych w projekcie budżetu z pewnością stwierdzą, że zadania te są niezbędne. Nie, nie są niezbędne a wręcz przeciwnie, są szkodliwe, ponieważ kolejne miliony zostaną przeznaczone na inwestycje, które nigdy się nie zwrócą. Jeżeli kogoś stać na dom za milion lub więcej złotych, z pewnością może sfinansować lub współfinansować budowę drogi. Ponadto, jak mawiał radny Jan Bąk, każdy powinien wiedzieć, gdzie się osiedla. Akurat w tych przypadkach, dotyczących nawierzchni dróg, miał całkowitą rację.

Zastanawia mnie, jakie zadania Wójt zamierza umieścić w budżecie na 2024 r? Pojawiały się informacje o budowie ul. Werbenowej w Skórzewie czy ul. Jowisza, również w Skórzewie. Przy tej ostatniej zlokalizowany jest raptem jeden, za to okazały, budynek:


Innym ciekawym „kwiatkiem” jest ponowne przygotowanie projektu budowy ulic: Kasztanowej i Młyńskiej w Dopiewie za bagatela 180 tys. złotych. W/w projekt już raz został przygotowany i zapłacony w czasie kadencji wójta Adriana Napierały - zebranie-wiejskie. Ponowne zlecenie przygotowania projektu za taką sumę, to oczywista niegospodarność i marnotrawstwo środków publicznych. Pieniądze publiczne? - znaczy się, niczyje.

Na szczęście skopiowałam mapkę projektu z 2018 r. i gdy pojawi się nowy projekt, porównam je ze sobą. Zobaczymy, czy będą się znacząco różniły – bo na czym miałaby polegać rzekoma nierzetelność projektanta, zaczynam się domyślać.

Przy okazji ciekawostka. Wszystkie projekty kosztują od 60 do 200 tys. złotych, z jednym wyjątkiem. Projekt dla ul. Okrężnej w Dąbrowie kosztował 5781 złotych. Tyle to kosztują materiały geodezyjne. Nie udało mi się stwierdzić, czy część kwoty nie została poniesiona już w 2022 r?

Podsumowując, widać iż wójt Paweł Przepióra podąża w odwrotnym kierunku niż oczekują mieszkańcy. Potrzeby ogółu są pomijane, realizuje on wyłącznie roszczenia wybranych grup interesów. Do złudzenia przypomina to rządy PiS-u w Warszawie, gdzie osoby piastujące odpowiedzialne funkcje, zajmowały się wyłącznie swoim prywatnym interesem. Życzę mieszkańcom Gminy i sobie, aby wójt Paweł Przepióra i jego otoczenie, zostali potraktowani podobnie, jak pisowcy w Polsce.

Dodam jeszcze, że wójt Paweł Przepióra, najlepiej sprawdziłby się w roli dawnego kaowca (dla nie zorientowanych: pracownik kulturalno-oświatowy w czasach PRL). Jak na razie bajery, jasełka i festyny wychodzą mu najlepiej.

P.s. Dodatkowe wyjaśnienie dostępne jest tutaj - aneks

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Z przykrością muszę sprostować fragment komentarza sugerujący mój rzekomy entuzjazm związany z przebudową Poznańskiej. Każdy kto obserwuje sprawę od początku, a zatem od blisko 10 lat, powinien pamiętać, że:
    1. zaczęło się od petycji podpisanej przez kilkuset mieszkańców zabiegających przede wszystkim o bezpieczną drogę do nowej szkoły dla swoich dzieci
    2. Stowarzyszenie Wspolna Przestrzeń, w którym wówczas działałem, zorganizowało oddolne konsultacje spoleczne wskazując na liczne braki koncepcji, a następnie projektu przebudowy (m.in. brak chodników)
    3. za wyjątkiem 1, słownie: jednej, wszystkie ww. uwagi zostały odrzucone przez panią projektantkę...
    I na tym zakończę, bo myślę że już powyższe fakty są wystarczające, aby uzasadnić sprostowanie sformułowane w pierwszym zdaniu.

    OdpowiedzUsuń