wtorek, 28 listopada 2023

Planowanie przestrzenne w gminie Dopiewo (2023 r) – kpina z rozumu?

 

Kluczowe tematy: kolejny market przy ul. Poznańskiej w Dopiewie? osiedle deweloperskie przy ul. Bukowskiej w Dopiewie?

Planowanie przestrzenne, a w zasadzie kompletny jego brak, w gminie Dopiewo, to temat rzeka. W minionych 30 latach zepsuto już tyle, że można by pomyśleć, iż w zasadzie nic już do zniszczenia nie zostało. Okazuje się, że byłam w błędzie, ponieważ kreatywność urzędników i włodarzy jest właściwie nieograniczona. Do złudzenia przypomina to działalność członków PiS, którzy w dziedzinie rozkradania majątku publicznego, również wykazują się wyjątkową pomysłowością. Dzisiaj 2 tematy z Dopiewa.

Pierwszy dotyczy terenu pomiędzy linią kolejową i ulicami: Poznańską w Dopiewie oraz Szkolną w Dopiewcu:

Tereny przyległe zabudowane są wyłącznie budynkami mieszkalnymi z niewielkim dodatkiem usług i rzemiosła. Natomiast inwestor zamierza postawić tam obiekt usługowo-handlowy kategorii XVIII:

Mieszkańcy sprzeciwili się tej inwestycji, żądając opracowania dla tego terenu planu miejscowego. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w Studium Gminy teren przewidziany był pod zabudowę mieszkaniowo-usługową:

Temat ten omówiłam tutaj, przy okazji sprawozdania z posiedzenia Komisji Rolnictwa RG z 8 sierpnia 2022 r. - komisja-rolnictwa.

Pozorując uwzględnienie woli okolicznych mieszkańców, 21 listopada 2022 r. Rada Gminy podjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu zagospodarowania dla obszaru, pokazanego poniżej:

Na tym działalność Urzędu i Wójta zakończyła się. Planu, jeżeli w ogóle przystąpiono do jego opracowania, nie będzie można uchwalić do czasu wejścia w życie planu ogólnego gminy Dopiewo.

I co się dalej okazało? Wbrew woli mieszkańców wójt Paweł Przepióra wraz z urzędnikami ref. planowania przestrzennego Remigiuszem Hemmerlingiem i Iwoną Brzostowską-Ceglarz, postanowili zlekceważyć ich postulaty.

Na podstawie decyzji o warunkach zabudowy z 2022 r., wydanej przez wójta Pawła Przepiórę:

inwestor wystąpił o pozwolenie na budowę. Pierwszy wniosek z 2 maja 2023 r., nie został skonsumowany – postępowanie umorzono:

W dniu 17 października br. złożony został kolejny wniosek o wydanie zezwolenia na budowę obiektu usługowo-handlowego kategorii XVIII:


To, że w sąsiedztwie zlokalizowane są wyłącznie budynki mieszkalne (największym obiektem jest stara szklarnia o pow. ok. 330 m2), dla urzędników gminnych nie ma żadnego znaczenia. Gdyby było trzeba, sąsiedztwo znaleźliby nawet na Księżycu.

Nie znam procedur stosowanych przez Starostwo Powiatowe i zastanawiam się, czy powiadomiono właścicieli sąsiednich nieruchomości o prowadzonym postępowaniu?

Aby było jeszcze śmieszniej, 27 marca br. podjęta została kolejna uchwała w sprawie przystąpienia do opracowania planu zagospodarowania dla budowy drogi, łączącej Więckowice z Konarzewem:

Jest to sztandarowy pomysł przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Trasa ta ma zastąpić drogę wzdłuż torów i ułatwić przyszłym mieszkańcom – wnukom i prawnukom gminy Dopiewo, dojazd do lotniska Ławica. Tak przynajmniej twierdzi Leszek Nowaczyk. Najwyraźniej większość mieszkańców Gminy przesiądzie się z autobusów, samochodów, pociągów i rowerów do samolotów. Szerzej o tym pisałam tu - to-i-owo-z-gminy-dopiewo.

Na przeszkodzie realizacji tego „wiekopomnego” pomysłu Przewodniczącego, stanąć może jednak budynek usługowo-handlowy. Powstać ma on w jedynym miejscu, gdzie można by przeprowadzić nową drogę przez ul. Poznańską w Dopiewie:

Podsumowując ten wątek, nie wiadomo – śmiać się czy płakać? Poziom głupoty i bezmyślności naszych włodarzy i urzędników przekroczył wszystkie możliwe standardy. Idealnie nadają się na kandydatów do Prawa i Sprawiedliwości. Ci, którzy jeszcze tego nie zrobili, jak najszybciej powinni to uczynić. PiS takich ludzi potrzebuje do samorządów.

Drugi temat dotyczy projektu planu dla terenów przy ul. Bukowskiej w Dopiewie. Jest to obszar pomiędzy ulicami: Ogrodową i Polną, obejmujący m.in. zabudowę mieszkaniową, zespół szkolno-przedszkolny, boisko GKS i Orlik. Większość terenu jest całkowicie zagospodarowana i opracowanie planu jest w zasadzie formalnością.

Poza niewielkim fragmentem pomiędzy marketem Dino a parkingiem przy szkole podstawowej:

gdzie większość stanowią grunty rolne.

Zapisy projektu planu, dla tego fragmentu, są co najmniej zastanawiające. Przewidziano tam budowę budynków jednorodzinnych wolnostojących lub w zabudowie bliźniaczej. Co ciekawe, dla budynków wolnostojących minimalna powierzchnia działek musi wynosić min. 600 m2, a dla bliźniaków 450 m2:

Zapis jest jednak niejasny, ponieważ nie wiadomo, czy te 450 m2 odnosi się do całego bliźniaka, czy tylko do jego połowy? Teren użytkowany rolniczo ma ok. 4500 m2, co daje 10 działek o powierzchni 450 m2 z liczbą lokali od 20 do 40, w zależności od interpretacji.

Jeżeli właściciele nieruchomości zrezygnują z zagospodarowanej części działek, powierzchnia do wykorzystania zwiększa się do 5000 m2. Tak więc, docelowo na tym niewielkim obszarze zamieszkać może od 50 do 100 osób.

Zastanawia mnie, jak ci ludzie będą wyjeżdżać ze swoich domów? Plan nie przewiduje żadnego wjazdu, a możliwości są trzy:

- z ul. Bukowskiej,

- z ul. Polnej,

- z parkingu przy szkole.

Wjazd z ul. Bukowskiej należy wykluczyć, ponieważ w odległości ok. 20 m zlokalizowany jest ruchliwy wjazd na szkolny parking. Pozostają zatem 2 możliwości. Jak urzędnicy chcą ten problem rozwiązać, można tylko zgadywać. Może się tak skończyć, jak z tymczasową organizacją ruchu przy budowie ronda w Dąbrówce.

Ponadto tak zwarty teren będzie wymagał wytyczenia drogi wewnętrznej – o tym w planie nie ma ani słowa.

Projektanci zapomnieli również o wyznaczeniu przedniej linii zabudowy od strony zachodniej, czyli parkingu przy szkole. Wbrew temu, co sugeruje mapka, nie ma tam wód powierzchniowych śródlądowych – rów zakopano 20 lat temu – lub zieleni naturalnej.

Za to wzdłuż granicy biegnie przejście dla pieszych, oddzielone czymś w rodzaju zachwaszczonej miedzy:

Przejście dla pieszych, jak i przyległy parking, stanowią publiczną drogę wewnętrzną i przednia linia zabudowy, jak najbardziej powinna zostać wyznaczona. Najwyraźniej jednak projektanci nie pofatygowali się, żeby przeprowadzić wizję w terenie.

Na marginesie dodam, że plan zagospodarowania powinien objąć cały teren pomiędzy ulicami: Bukowską, Wyzwolenie, Sportową, Tysiąclecia i Polną w Dopiewie:

Powinien zawierać sensowny układ komunikacyjny i zezwalać wyłącznie na zabudowę jednorodzinną wolnostojącą z nieuciążliwymi usługami oraz publicznym terenem zielonym. Tylko nie takim, jak plac przy ul. Figowej w Skórzewie.

Podsumowując, można odnieść wrażenie, że planowaniem przestrzennym w gminie Dopiewo zajmują się dyletanci. Otóż nie do końca jest to prawda. Planowanie przestrzenne podporządkowane jest określonym grupom właścicieli gruntów oraz inwestorów. A niskie standardy pracy, wprowadzone przez przewodniczącego Leszka Nowaczyka, w Radzie Gminy – temu sprzyjają. Co z tego mają urzędnicy i decydenci? - możemy się tylko domyślać.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz