W ostatnim okresie brakuje mi
czasu na sprawy bieżące lub po prostu poczułam się trochę zmęczona tym, co się
w gminie Dopiewo dzieje. Niedawne zawirowania m.in. wokół wstępu na posiedzenia
Komisji Rewizyjnej - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/02/praworzadnosc-w-gminie-dopiewo-3.html
czy tematy związane z planowaniem przestrzennym (czytaj: betonowaniem na potęgę
coraz większej części Gminy), wywołują u mnie coraz większe zniechęcenie.
Jedyną zachętą jest fakt, że dzięki mojej aktywności, wiele złych decyzji udało
się zablokować, jak również rozwiązano wiele spraw, które z punktu widzenia
władz i urzędników Gminy, wydawały się nie do przeskoczenia.
Największym problemem jest
totalny brak aktywności społecznej, czasem ocierający się o nieuzasadnione
tchórzostwo. Istotny jest również problem tumiwisizmu. Wiele osób popiera moją
działalność, często również przekazując mi wiele interesujących faktów.
Zazwyczaj jednak każdy zastrzega sobie anonimowość. Otrzymuję również wiele
słów wsparcia, niestety tylko słów. Natomiast w rozmowie kuluarowej przed rozpoczęciem
posiedzenia Komisji RG usłyszałam, że… moja działalność przyczynia się do zła… Czasami
zastanawia mnie, czy mieszkańcom Gminy nie pomyliły się epoki – okupacja niemiecka
zakończyła się 75 lat a sowiecka 30 lat temu. Podejrzewam, że nawet Orwell nie
byłby w stanie tego rozgryźć.
W dniu 17 lutego 2020 r., odbyło
się kolejne posiedzenie wspólne komisji Rady Gminy Dopiewo. Nie było ono
szczególnie ekscytujące, jeżeli nie liczyć dodatkowego punktu, dotyczącego
odbioru odpadów. No i oczywiście, kolejnej wpadki przewodniczącego RG Leszka
Nowaczyka.
Początek posiedzenia zdominowały
projekty uchwał, dotyczące nadania nazw ulic, a więc w zasadzie sprawy
formalne. Jednak przy okazji chcę przypomnieć – pisałam o tym kilkakrotnie – że
temat nazewnictwa, numeracji porządkowej
i zasięgów poszczególnych sołectw wymaga uporządkowania. Wymaga to jednak
pewnego nakładu pracy, a jak wiadomo, urzędnicy w gminie Dopiewo przemęczać się
nie lubią. Świadczy o tym coraz większa liczba etatów urzędniczych: referat
finansów liczy już 14 osób (sprawami finansowymi oświaty zajmuje się osobna
komórka), referat planowania przestrzennego to 9 osób. Także pozostałe referaty
systematycznie się rozrastają, co jest zaprzeczeniem deklaracji wyborczych
wójta Adriana Napierały z 2014 r.
Potwierdzają to również
interesanci, którzy zauważają nastrój beztroski oraz dominujący w budynku
zapach kawy.
Jak co roku, Rada Gminy pochylała
się nad projektem uchwały, dotyczącym
wyodrębnienia funduszu sołeckiego, umożliwiającego
realizację drobnych zadań na terenie sołectw. Wielokrotnie podkreślałam, że
jest on znacznie korzystniejszy od budżetu obywatelskiego, ponieważ pozwala na
inwestowanie we wszystkich miejscowościach, a nie tylko tych, które wygrały
głosowanie w DBO. Ponadto umożliwia
odzyskanie części poniesionych kosztów. Minusem jest większy nakład pracy
ze strony sołtysów i dlatego bronią się przed nim rękami i nogami.
Za wyodrębnieniem funduszu
sołeckiego głosowali radni: Krzysztof Kołodziejczyk i Przemysław Miler, od
głosu wstrzymał się Klemens Krzywosądzki. Pozostali, tworzący „sprawdzony
zespół Adriana Napierały” solidarnie powołanie funduszu sołeckiego odrzucili.
Taka postawa w zasadzie
dyskwalifikuje większość samorządowców gminy Dopiewo.
Z uchwał, dotyczących planów
zagospodarowania przestrzennego zainteresowała mnie ta, dotycząca terenu przedszkola przy ul. Kolejowej w Skórzewie.
Obowiązuje tam plan z 29 sierpnia
2016 r., a więc stosunkowo świeży. Co więc było powodem jego zmiany? Okazuje
się, że to okoliczni mieszkańcy wymusili
wprowadzenie zmian, umożliwiających budowę ekranów akustycznych. Podobno
hałas dochodzący z przedszkola a powodowany przez dzieci, uniemożliwia im
normalne funkcjonowanie.
Przyznam, że takiej patologii i
roszczeniowości już dawno nie spotkałam. Sama mieszkam naprzeciwko Orlika,
boiska szkolnego, jak i boiska GKS Dopiewo. Mecze czy nawet zwyczajny relaks,
trwają na tych obiektach często do godz. 22:00. Ponieważ z obiektów korzysta
młodzież i osoby dorosłe, oprócz hałasu dochodzi niewybredny język. Jednak
nigdy nie przyszło mi do głowy, a podejrzewam, że również sąsiadom, aby domagać
się otoczenia boisk ekranem akustycznym. Widocznie w Skórzewie mieszka inny
gatunek homo sapiens. Nietrudno się domyślić, że koszty budowy ekranów poniesie
budżet Gminy, czyli wszyscy mieszkańcy.
Poza programem Komisji, muszę
nadmienić, że ponownie został wyłożony
do publicznego wglądu projekt planu dla terenu w Palędziu i Dąbrówce, pomiędzy
ul. Nową i torami kolejowymi. Miałam sporo zastrzeżeń do tego projektu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/11/posiedzenie-wspolne-komisji-rady-gminy.html.
Oczywiście, co było zresztą do
przewidzenia, projekt planu dostępny jest jedynie w Urzędzie Gminy – tradycyjny
przejaw pogardy wójta Adriana Napierały wobec mieszkańców. W tej sytuacji
uczulam osoby zainteresowane, aby nie zlekceważyły tej możliwości i zapoznały
się projektem planu. Kto wie, jakie nowe niespodzianki przygotowano?
Po raz kolejny Wójt zamierza zwiększyć wydatki budżetowe, tym razem o
prawie 5,5 mln złotych. Większość tej kwoty to wydatki bieżące w ramach
gospodarki gruntami i nieruchomościami. Zastanawia mnie, jakie zadania będą
finansowane – wykup nieruchomości to kategoria wydatków majątkowych a nie
bieżących?
A może Wójt zamierza po cichu
budować infrastrukturę drogową krewnym i znajomym królika? Taką metodę już w
poprzedniej kadencji stosowano, przy przebudowie i remontach dróg. Wystarczyło
tylko słowo „przebudowa” zamienić na „remont” i już inwestycja była traktowana
jako wydatek bieżący a nie majątkowy. Przykładem może być ul. Ks. A. Majcherka
w Dopiewie.
Koniec posiedzenia Komisji
zdominował problem odbioru śmieci za
sprawą wniosku, przesłanego do przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka 21 stycznia
br. przez Radnych z klubu „Jesteśmy na Tak”, a konkretnie Przemysława Milera. Wniosek
dotyczył: wypracowania wspólnego stanowiska Rady Gminy Dopiewo, który będzie
skierowany do SELEKTU. Zawierający m.in. dwa postulaty a mianowicie:
wprowadzenie rekompensaty finansowej dla mieszkańców w przypadku nienależytego
wykonania usługi wywozowej oraz uruchomienia efektywnie działającej infolinii. Oprócz tego radny Krzysztof
Kołodziejczyk złożył wniosek: o opracowanie wariantu alternatywnego, czyli
dla wyjścia z SELEKTU. Jak się okazało Przewodniczący RG nie powiadomił
pozostałych Radnych o tym fakcie,
dlatego nie byli przygotowani do dyskusji. Do wniosku na gorąco odniósł się
tylko radca Michał Kublicki w spawach prawnych. Dalsza dyskusja w tym temacie,
została zaproponowana przez przewodniczącego Leszka Nowaczyka na poniedziałek
24 lutego br. na godz. 14:00, czyli na godzinę przed Sesją. W mojej ocenie,
jest to niezgodne z Regulaminem Rady Gminy Dopiewo. Paragraf 3, Regulaminu,
jednoznacznie brzmi: Rada działa na sesjach oraz poprzez swoje
komisje.
Ponieważ tematem odbioru odpadów,
zajmuje się wiele tęgich głów, nie chcę go nadmiernie rozwijać. Truizmem byłoby
jednak twierdzenie, że planowana podwyżka opłat za odbiór odpadów, jest mi obojętna.
Chcę zwrócić uwagę tylko na 2
szczegóły. Problem z odbiorem odpadów,
na obszarze obsługiwanym przez ZM SELEKT występuje podobno tylko w gminie
Dopiewo. I to nie w całej a jedynie w trzech miejscowościach: Dąbrowie,
Dąbrówce i Skórzewie. Nie mając szerszej wiedzy, wstrzymam się z komentarzem.
Dodam tylko, że Radni z klubu „Jesteśmy na Tak” poinformowali nas o zadłużeniu mieszkańców gminy Dopiewo wobec
SELEKTU, a wynosi ono 1,6 mln złotych. Nie wiem czy dłużnikami są ci, którzy
najgłośniej krzyczą czy ci, którzy milczą? Dlatego uważam, że sekretarz Gminy
Małgorzata Wzgarda, która reprezentuje Urząd Gminy we współpracy z SELEKTEM,
powinna poważnie podejść do sprawy zadłużenia, bo mam nadzieję, że wzrost opłat
nie został podyktowany tym faktem.
Druga sprawa to zaangażowanie wójta Adriana Napierały w
rozwiązanie problemów. Przez długi czas próbował przerzucać
odpowiedzialność na twory bezosobowe, jak SELEKT czy Alkom. Obecnie, po moim
komentarzu – już nie jest tak asekuracyjny. Jednak w dalszym ciągu próbuje rozmywać
swoją odpowiedzialność.
Z ciekawości przejrzałam protokoły z posiedzeń Zgromadzenia ZM
SELEKT, którego członkiem jest wójt Adrian Napierała. W bieżącej kadencji
odbyło się 5 posiedzeń a Wójt gminy Dopiewo, tylko raz zabrał głos w dyskusji.
Jeszcze krótko w temacie: …moja
działalność przyczynia się do zła.
Fakt, że omawiam sprawy lokalne na bieżąco, takimi jakimi są – z pewnością
ma to jakiś wpływ na wizerunek radnych, urzędu, szkoły czy wreszcie kościoła.
Posłużę się słowami zasłyszanymi
w Kościele, całkiem niedawno: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie,
nie. A co nadto jest, od Zła pochodzi”. Bardziej współcześnie te słowa
brzmią: „Mów prawdę, niech twoje „tak” znaczy „tak”, a „nie” znaczy „nie”.
W interpretacji tych słów nie
znalazłam powinności/konieczności/nakazu działania tak, aby niewygodne tematy, arogancję
władzy, łamanie prawa, kłamstwo czy manipulację faktami pomijać milczeniem czy jak
to się mówi „zamiatać pod dywan”.
Niestety nauczyłam się czytać i
pisać, dlatego nie mogę być „kurą podwórkową”, która zatrzymała się przy „Janku muzykancie”. Obok nawału myśli
filozoficznych z „Biegunów”, przebiegłam
„Wśród rekinów” i aby otrzymać, pełną odpowiedzieć na
pytanie: czy jestem gąbką, lejkiem,
cedzakiem czy też sitem? – musiałam również sięgnąć po „Księgi Jakubowe”. I otrzymałam odpowiedź. Na pewno wiem, że nadal
będę … przyczyniała się do zła -
informując mieszkańców o sprawach lokalnych, w wersji: takimi jakimi są!!!
Obserwatorka I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz