niedziela, 23 lutego 2020

Posiedzenie wspólne komisji Rady Gminy Dopiewo z 17 lutego 2020 – program wzbogacony o dodatkowy punkt, dotyczący SELEKTU



W ostatnim okresie brakuje mi czasu na sprawy bieżące lub po prostu poczułam się trochę zmęczona tym, co się w gminie Dopiewo dzieje. Niedawne zawirowania m.in. wokół wstępu na posiedzenia Komisji Rewizyjnej - https://blogdopiewo.blogspot.com/2020/02/praworzadnosc-w-gminie-dopiewo-3.html czy tematy związane z planowaniem przestrzennym (czytaj: betonowaniem na potęgę coraz większej części Gminy), wywołują u mnie coraz większe zniechęcenie. Jedyną zachętą jest fakt, że dzięki mojej aktywności, wiele złych decyzji udało się zablokować, jak również rozwiązano wiele spraw, które z punktu widzenia władz i urzędników Gminy, wydawały się nie do przeskoczenia.

Największym problemem jest totalny brak aktywności społecznej, czasem ocierający się o nieuzasadnione tchórzostwo. Istotny jest również problem tumiwisizmu. Wiele osób popiera moją działalność, często również przekazując mi wiele interesujących faktów. Zazwyczaj jednak każdy zastrzega sobie anonimowość. Otrzymuję również wiele słów wsparcia, niestety tylko słów. Natomiast w rozmowie kuluarowej przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji RG usłyszałam, że… moja działalność przyczynia się do zła… Czasami zastanawia mnie, czy mieszkańcom Gminy nie pomyliły się epoki – okupacja niemiecka zakończyła się 75 lat a sowiecka 30 lat temu. Podejrzewam, że nawet Orwell nie byłby w stanie tego rozgryźć.

W dniu 17 lutego 2020 r., odbyło się kolejne posiedzenie wspólne komisji Rady Gminy Dopiewo. Nie było ono szczególnie ekscytujące, jeżeli nie liczyć dodatkowego punktu, dotyczącego odbioru odpadów. No i oczywiście, kolejnej wpadki przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka.

Początek posiedzenia zdominowały projekty uchwał, dotyczące nadania nazw ulic, a więc w zasadzie sprawy formalne. Jednak przy okazji chcę przypomnieć – pisałam o tym kilkakrotnie – że temat nazewnictwa, numeracji porządkowej i zasięgów poszczególnych sołectw wymaga uporządkowania. Wymaga to jednak pewnego nakładu pracy, a jak wiadomo, urzędnicy w gminie Dopiewo przemęczać się nie lubią. Świadczy o tym coraz większa liczba etatów urzędniczych: referat finansów liczy już 14 osób (sprawami finansowymi oświaty zajmuje się osobna komórka), referat planowania przestrzennego to 9 osób. Także pozostałe referaty systematycznie się rozrastają, co jest zaprzeczeniem deklaracji wyborczych wójta Adriana Napierały z 2014 r.
Potwierdzają to również interesanci, którzy zauważają nastrój beztroski oraz dominujący w budynku zapach kawy.

Jak co roku, Rada Gminy pochylała się nad projektem uchwały, dotyczącym wyodrębnienia funduszu sołeckiego, umożliwiającego realizację drobnych zadań na terenie sołectw. Wielokrotnie podkreślałam, że jest on znacznie korzystniejszy od budżetu obywatelskiego, ponieważ pozwala na inwestowanie we wszystkich miejscowościach, a nie tylko tych, które wygrały głosowanie w DBO. Ponadto umożliwia odzyskanie części poniesionych kosztów. Minusem jest większy nakład pracy ze strony sołtysów i dlatego bronią się przed nim rękami i nogami.
Za wyodrębnieniem funduszu sołeckiego głosowali radni: Krzysztof Kołodziejczyk i Przemysław Miler, od głosu wstrzymał się Klemens Krzywosądzki. Pozostali, tworzący „sprawdzony zespół Adriana Napierały” solidarnie powołanie funduszu sołeckiego odrzucili.
Taka postawa w zasadzie dyskwalifikuje większość samorządowców gminy Dopiewo.

Z uchwał, dotyczących planów zagospodarowania przestrzennego zainteresowała mnie ta, dotycząca terenu przedszkola przy ul. Kolejowej w Skórzewie.
Obowiązuje tam plan z 29 sierpnia 2016 r., a więc stosunkowo świeży. Co więc było powodem jego zmiany? Okazuje się, że to okoliczni mieszkańcy wymusili wprowadzenie zmian, umożliwiających budowę ekranów akustycznych. Podobno hałas dochodzący z przedszkola a powodowany przez dzieci, uniemożliwia im normalne funkcjonowanie.

Przyznam, że takiej patologii i roszczeniowości już dawno nie spotkałam. Sama mieszkam naprzeciwko Orlika, boiska szkolnego, jak i boiska GKS Dopiewo. Mecze czy nawet zwyczajny relaks, trwają na tych obiektach często do godz. 22:00. Ponieważ z obiektów korzysta młodzież i osoby dorosłe, oprócz hałasu dochodzi niewybredny język. Jednak nigdy nie przyszło mi do głowy, a podejrzewam, że również sąsiadom, aby domagać się otoczenia boisk ekranem akustycznym. Widocznie w Skórzewie mieszka inny gatunek homo sapiens. Nietrudno się domyślić, że koszty budowy ekranów poniesie budżet Gminy, czyli wszyscy mieszkańcy.

Poza programem Komisji, muszę nadmienić, że ponownie został wyłożony do publicznego wglądu projekt planu dla terenu w Palędziu i Dąbrówce, pomiędzy ul. Nową i torami kolejowymi. Miałam sporo zastrzeżeń do tego projektu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/11/posiedzenie-wspolne-komisji-rady-gminy.html.
Oczywiście, co było zresztą do przewidzenia, projekt planu dostępny jest jedynie w Urzędzie Gminy – tradycyjny przejaw pogardy wójta Adriana Napierały wobec mieszkańców. W tej sytuacji uczulam osoby zainteresowane, aby nie zlekceważyły tej możliwości i zapoznały się projektem planu. Kto wie, jakie nowe niespodzianki przygotowano?

Po raz kolejny Wójt zamierza zwiększyć wydatki budżetowe, tym razem o prawie 5,5 mln złotych. Większość tej kwoty to wydatki bieżące w ramach gospodarki gruntami i nieruchomościami. Zastanawia mnie, jakie zadania będą finansowane – wykup nieruchomości to kategoria wydatków majątkowych a nie bieżących?
A może Wójt zamierza po cichu budować infrastrukturę drogową krewnym i znajomym królika? Taką metodę już w poprzedniej kadencji stosowano, przy przebudowie i remontach dróg. Wystarczyło tylko słowo „przebudowa” zamienić na „remont” i już inwestycja była traktowana jako wydatek bieżący a nie majątkowy. Przykładem może być ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie.

Koniec posiedzenia Komisji zdominował problem odbioru śmieci za sprawą wniosku, przesłanego do przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka 21 stycznia br. przez Radnych z klubu „Jesteśmy na Tak”, a konkretnie Przemysława Milera. Wniosek dotyczył: wypracowania wspólnego stanowiska Rady Gminy Dopiewo, który będzie skierowany do SELEKTU. Zawierający m.in. dwa postulaty a mianowicie: wprowadzenie rekompensaty finansowej dla mieszkańców w przypadku nienależytego wykonania usługi wywozowej oraz uruchomienia efektywnie działającej infolinii. Oprócz tego radny Krzysztof Kołodziejczyk złożył wniosek: o opracowanie wariantu alternatywnego, czyli dla wyjścia z SELEKTU. Jak się okazało Przewodniczący RG nie powiadomił pozostałych Radnych o  tym fakcie, dlatego nie byli przygotowani do dyskusji. Do wniosku na gorąco odniósł się tylko radca Michał Kublicki w spawach prawnych. Dalsza dyskusja w tym temacie, została zaproponowana przez przewodniczącego Leszka Nowaczyka na poniedziałek 24 lutego br. na godz. 14:00, czyli na godzinę przed Sesją. W mojej ocenie, jest to niezgodne z Regulaminem Rady Gminy Dopiewo. Paragraf 3, Regulaminu, jednoznacznie brzmi: Rada działa na sesjach oraz poprzez swoje komisje.

Ponieważ tematem odbioru odpadów, zajmuje się wiele tęgich głów, nie chcę go nadmiernie rozwijać. Truizmem byłoby jednak twierdzenie, że planowana podwyżka opłat za odbiór odpadów, jest mi obojętna.

Chcę zwrócić uwagę tylko na 2 szczegóły. Problem z odbiorem odpadów, na obszarze obsługiwanym przez ZM SELEKT występuje podobno tylko w gminie Dopiewo. I to nie w całej a jedynie w trzech miejscowościach: Dąbrowie, Dąbrówce i Skórzewie. Nie mając szerszej wiedzy, wstrzymam się z komentarzem. Dodam tylko, że Radni z klubu „Jesteśmy na Tak” poinformowali nas o zadłużeniu mieszkańców gminy Dopiewo wobec SELEKTU, a wynosi ono 1,6 mln złotych. Nie wiem czy dłużnikami są ci, którzy najgłośniej krzyczą czy ci, którzy milczą? Dlatego uważam, że sekretarz Gminy Małgorzata Wzgarda, która reprezentuje Urząd Gminy we współpracy z SELEKTEM, powinna poważnie podejść do sprawy zadłużenia, bo mam nadzieję, że wzrost opłat nie został podyktowany tym faktem.   

Druga sprawa to zaangażowanie wójta Adriana Napierały w rozwiązanie problemów. Przez długi czas próbował przerzucać odpowiedzialność na twory bezosobowe, jak SELEKT czy Alkom. Obecnie, po moim komentarzu – już nie jest tak asekuracyjny. Jednak w dalszym ciągu próbuje rozmywać swoją odpowiedzialność.
Z ciekawości przejrzałam protokoły z posiedzeń Zgromadzenia ZM SELEKT, którego członkiem jest wójt Adrian Napierała. W bieżącej kadencji odbyło się 5 posiedzeń a Wójt gminy Dopiewo, tylko raz zabrał głos w dyskusji.

Jeszcze krótko w temacie: …moja działalność przyczynia się do zła. Fakt, że omawiam sprawy lokalne na bieżąco, takimi jakimi są – z pewnością ma to jakiś wpływ na wizerunek radnych, urzędu, szkoły czy wreszcie kościoła.
Posłużę się słowami zasłyszanymi w Kościele, całkiem niedawno: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Zła pochodzi”. Bardziej współcześnie te słowa brzmią: „Mów prawdę, niech twoje „tak” znaczy „tak”, a „nie” znaczy „nie”.   
W interpretacji tych słów nie znalazłam powinności/konieczności/nakazu działania tak, aby niewygodne tematy, arogancję władzy, łamanie prawa, kłamstwo czy manipulację faktami pomijać milczeniem czy jak to się mówi „zamiatać pod dywan”.
Niestety nauczyłam się czytać i pisać, dlatego nie mogę być „kurą podwórkową”, która zatrzymała się przy „Janku muzykancie”. Obok nawału myśli filozoficznych z „Biegunów”, przebiegłam „Wśród rekinów  i aby otrzymać, pełną odpowiedzieć na pytanie: czy jestem gąbką, lejkiem, cedzakiem czy też sitem?musiałam również sięgnąć po Księgi Jakubowe”. I otrzymałam odpowiedź. Na pewno wiem, że nadal będę … przyczyniała się do zła - informując mieszkańców o sprawach lokalnych, w wersji: takimi jakimi są!!!

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz