sobota, 2 września 2023

Redaktor Agnieszka Wilczyńska wraca do „Pulsu Gminy Dopiewo”

 

Jedną z najnowszych i dość zaskakujących wiadomości jest fakt, powrotu Agnieszki Wilczyńskiej do redagowania „Pulsu Gminy”. Powiem, że informacja ta jest dla mnie pewnym zaskoczeniem. Zastanawiam się, jakie są powody tego powrotu? Z dostępnych w sieci komentarzy wynika, że wiadomość ta przyjęta została z entuzjazmem. Czy naprawdę jest się z czego cieszyć? Czy dzięki temu w gminie Dopiewo zwiększy się dostęp do rzetelnej i uczciwej informacji? Niestety, mam co do tego pewne wątpliwości, o których poniżej.

Byłej/obecnej redaktorce Agnieszce Wilczyńskiej, nie można odmówić zasług na niwie lokalnej. Przez wiele lat z pasją zajmowała się sprawami Gminy i jej mieszkańców. Zwłaszcza w czasie kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej wykazywała się rzetelnością i bezkompromisowością w tropieniu różnych patologii.

Zmiana nastąpiła w czasie, gdy funkcję wójta zaczął pełnić Adrian Napierała. Nie będę szczegółowo analizować tego okresu działalności redaktorki „Pulsu Gminy”. Przypomnę tylko tekst, który opublikowałam we wrześniu 2018 r., krótko przed wyborami samorządowymi - puls-gminy-tuba-propagandowa.

Nasuwa się zatem pytanie, jaki jest powód powrotu Agnieszki Wilczyńskiej do redagowania pisma, po trzech latach nieobecności? Z pewnością jednym z koronnych argumentów będzie to, że „Puls Gminy” w ostatnich 3 latach bardzo stracił na wartości. Reanimować go próbowały osoby z zewnątrz, jak np. wywiady Pawła Bączyka w czasie kampanii wyborczej w 2021 r., czy ostatnio artykuły radnego Krzysztofa Kołodziejczyka.

Myślę, że przyczyna powrotu jest nieco inna. Podejrzewam, że Paweł Przepióra, mimo krążących pogłosek, zamierza wystartować w kolejnych wyborach samorządowych na stanowisko wójta. Jest to jedna z lepszych fuch samorządowych, jak i politycznych. Jeżeli ma się podporządkowaną i spolegliwą radę gminy (a z taką mamy do czynienia w gminie Dopiewo), to można mieć władzę prawie absolutną. Kasa również jest większa (nawet ta oficjalna), niż na innych publicznych stanowiskach. Przypomnę, że zmarły wójt Adrian Napierała, co roku wzbogacał się o kolejne działki budowlane.

Jedno tylko przeszkadza wójtowi Pawłowi Przepiórze i sprawdzonemu zespołowi – media niezależne. O tym, że „Czas Dopiewa” jest propagandową tubą lokalnych włodarzy, nikogo przekonywać nie trzeba. Rzetelnych i bezstronnych informacji tam się nie spotka. Przesłanie redaktora Adama Mendrali jest jasne – gmina Dopiewo to „kraina mlekiem i miodem płynąca” a krytyczne wiadomości, pojawiające się na niezależnych portalach i profilach, to tylko podłe insynuacje zawistników. Dlatego tylko naiwni mogą wierzyć, że „Czas Dopiewa” może być źródłem rzetelnej informacji.

Uważam, że wójtowi Pawłowi Przepiórze potrzebne jest takie źródło informacji, które oficjalnie będzie niezależne, ale „po cichu” będzie z nim współpracować. Nie zdziwiłabym się, gdyby to był kolejny pomysł specjalisty ds. komunikacji społecznej Zbigniewa Mamysa. Muszę przyznać, że wójt Paweł Przepióra pozyskał wyjątkowo przebiegłego urzędnika.

Wracając do „Pulsu Gminy”, już pierwsze teksty Agnieszki Wilczyńskiej świadczą o tym, że coś jest na rzeczy. Mam tu na myśli publikację, dotyczącą budowy kolejnego marketu spożywczego sieci Biedronka w Skórzewie. Duża jego część to typowe wodolejstwo, nie wnoszące nic nowego do tematu – chodziło zapewne o to, żeby tekst nie był zbyt krótki i sprawiał wrażenie rzetelnego podejścia do tematu.

Na uwagę zasługuje jednak co innego. Autorka powołuje się na informacje ze Starostwa Powiatowego oraz na pozwolenie na budowę, wydane przez tenże urząd. Ani słowa nie ma na temat udziału Urzędu Gminy Dopiewo i Wójta w procesie legislacyjnym.

Jak pisałam zaledwie miesiąc temu, Starosta nie wydaje pozwoleń na budowę według swojego widzimisię, ale na podstawie dokumentów pozyskanych z Gminy - bałamuctwa-wojta. Może to być plan zagospodarowania przestrzennego, uchwalony przez radę gminy lub decyzja o warunkach zabudowy, wydana przez wójta. W tym przypadku mamy do czynienia z tą drugą sytuacją.

Niestety, w tekście Agnieszki Wilczyńskiej nie ma ani słowa na temat udziału Wójta w procedurze uzyskania pozwolenia na budowę. Może to przeoczenie lub niewiedza pani Redaktor? Nie sądzę.

Redaktor Agnieszka Wilczyńska mieszka w gminie Dopiewo wystarczająco długo i równie długo, zajmuje się problematyką lokalną. Z pewnością również czyta moje teksty, które publikuję na Blogu. Wniosek nasuwa się jeden – brak informacji o wuzetce, wydanej przez Wójta, jest świadomą manipulacją.

Brak w tekście „Pulsu Gminy” także innych istotnych faktów, jak np. zbytnie zagęszczenie marketów spożywczych na terenie Skórzewa. Po otwarciu kolejnej Biedronki, jeden market przypadnie na 1000 mieszkańców, nie licząc mniejszych sklepów.

Również wjazd i wyjazd z Biedronki na ul. Poznańską wyznaczony został wbrew logice, przepisom i zasadom bezpieczeństwa. Liczba skrzyżowań i zjazdów na drogę klasy G (a taką jest ul. Poznańska w Skórzewie) powinna być ograniczana, o czym stanowi Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi i ich usytuowanie:

Zgodnie z powyższym zapisem, zjazd z Biedronki powinien zostać wyznaczony poprzez ul. Miłą. Zgodnie z projektem zlokalizowany będzie w odległości 100 m od skrzyżowania ul. Poznańskiej z ul. Miłą.

Do tego, dochodzi wzmożony ruch na drodze Skórzewo-Dąbrówka. Dodatkowy zjazd do marketu na pewno nie poprawi bezpieczeństwa ruchu. No, ale kto ma pieniądze, ten załatwi to, czego potrzebuje, nawet jeśli prawo stanowi inaczej. Dodam, że na dodatkowy zjazd zgodę musiał wydać Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu, chociaż uzgodnienie zjazdu musiało nastąpić na etapie wydawania wuzetki przez Wójta. Swego czasu dodarła do mnie plotka, że w ZDP można załatwić wszystko.

No i wisienką na torcie jest fakt, że market powstaje na gruntach, które do niedawna miały III klasę bonitacyjną i dziwnym zbiegiem okoliczności uległy degradacji.

Wszystkie te fakty, umknęły Redaktorce „Pulsu Gminy” lub, co bardziej prawdopodobne, świadomie je pominęła.

Podsumowując, już na podstawie tego jednego artykułu „Pulsu Gminy”, mam poważne wątpliwości, czy nowa/stara Redaktorka będzie rzeczywiście niezależna, czy raczej będzie to „ciche porozumienie” w ramach kontynuacji z wójtem Pawłem Przepiórą? Myślę, że kolejne teksty pozwolą rozwiać wątpliwości. Oczywiści nie zniechęcam do przedstawiania kolejnych tekstów, a wręcz na nie czekam.

Drugi tekst „Pulsu Gminy”, dotyczący Gminnych Dożynek, omówię w osobnym poście.

Obserwatorka I (Pierwsza)

4 komentarze:

  1. Muszę uderzyć się w pierś, ponieważ oparłam się na starych informacjach. Faktycznie, obecnie droga Skórzewo-Dąbrówka ma klasę Z (droga zbiorcza). Poprzednio miała klasę G (droga główna).
    Również Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie zostało zastąpione Rozporządzeniem w sprawie przepisów techniczno-budowlanych, dotyczących dróg publicznych.
    Nie jestem z zawodu drogowcem i nie śledzę na co dzień zmian w przepisach prawa w tej dziedzinie. Z rozpędu oparłam się na starych informacjach. Prawo w ostatnim czasie zmienia się w Polsce jak w kalejdoskopie i trudno za nim nadążyć.
    Nie zmienia to jednak faktu, że tekst Agnieszki Wilczyńskiej pisany był pod dyktando wójta Pawła Przepióry. To, co jest szczególnie bulwersujące, to całkowite zlekceważenie mieszkańców ul. Uroczej w Skórzewie, którzy o budowie Biedronki dowiedzieli się w momencie wjazdu koparek na plac. Tego dziwnym trafem redaktorka „Pulsu Gminy” również nie zauważyła.
    A pan Pilarski, zanim zauważy źdźbło w oku bliźniego, niech najpierw sprawdzi, czy nie ma belki w swoim oku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Wilczyńska powinna pozwać autora tego pseudo czegoś powyżej. Istnieje duże prawdopodobieństwo że jakiś potrzebujący dom dziecka miałby z tego pożytek. Żeby uprawiać dezinformację a'la TVPiS, oprócz złej woli i złych intencji trzeba mieć także choć trochę oleju w głowie. Tutaj dwa pierwsze elementy są, natomiast zabrakło oleju. Owszem - teza fałszywa została postawiona i wszystko pod tę tezę dobrane, no ale że to stek idiotyzmów - to kupy się nijak nie trzyma. I jeszcze brnąć w tę ślepą uliczkę? Proponuję zmienić leki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powyżej przykład "merytorycznego" komentarza do mojego tekstu. Jest to klasyczny przykład fejsbukowej dyskusji.

      Usuń
  3. A jednak nie popełniłam błędu, jak mi się początkowo zdawało. Decyzje w sprawie warunków zabudowy dla budynku usługowego wydane zostały w 2021 r. – 3 sierpnia i 12 listopada. Nie wiem, która dotyczy budowy Biedronki, może obie.
    Natomiast nowe Rozporządzenie w sprawie warunków techniczno-budowlanych, dotyczących dróg publicznych, anulujące opublikowany przeze mnie zapis, weszło w życie 21 września 2022 r., a więc rok później. Zatem zapisy, dotyczące lokalizacji zjazdów na drogi klasy G, w momencie wydawania decyzji, jeszcze obowiązywały.
    Otwartą kwestią pozostaje, kiedy nastąpiła zmiana klasy drogi powiatowej Skórzewo-Dąbrówka. Należy przypuszczać, iż nie wcześniej, niż nowe Rozporządzenie Ministra Infrastruktury weszło w życie. Określa ono szerokość pasa ruchu na jezdni dla poszczególnych klas i w/w droga najpewniej nie spełnia wymogu 3,5 m, wymaganego dla klasy G. Można założyć, że nowe Rozporządzenie wymusiło zmianę klasy z G na Z dla drogi powiatowej Skórzewo-Dąbrówka.
    Tak więc, to raczej Jacek Pilarski „strzelił” sobie w kolano. A co do radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, to proponuję, aby zaczął wreszcie samodzielnie myśleć a nie biernie przyklaskiwać.
    A na marginesie dodam, że całe to zamieszane, wywołane przez Jacka Pilarskiego i poparte przez Krzysztofa Kołodziejczyka, miało na celu odwrócenie uwagi od głównego wątku mojego tekstu.

    OdpowiedzUsuń