Kluczowe tematy: m.in. przedłużenie funkcjonowania wytwórni mas bitumicznych w Dąbrowie. zaśmiecanie miejsc publicznych, dożynki w Dopiewie 2020 r.
Z
pewnym poślizgiem powracam do wydarzeń z pierwszej połowy września 2020 r. A
były nimi, m.in.:
-
posiedzenie Komisji Rolnictwa, Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska 7
września br.,
-
posiedzenie Komisji Budżetu, Finansów, Inwestycji, Porządku Publicznego i
Ochrony Przeciwpożarowej 14 września br.,
-
Gminno-Parafialne Dożynki 6 września br.
Zacznijmy
od tematów, dotyczących ustawowej działalności naszych Radnych, czyli posiedzeń
komisji tematycznych.
Na
posiedzeniu Komisji Rolnictwa omówiono kilka tematów, w większości związanych z
kolejnymi wnioskami mieszkańców o zmiany lub opracowanie planów
zagospodarowania. Najważniejszym tematem
było jednak dalsze funkcjonowanie wytwórni mas bitumicznych w Dąbrowie.
Jak wiadomo, wójt
Adrian Napierała przeprowadził bezpardonową batalię, aby doprowadzić do
uruchomienia zakładu na terenie naszej Gminy, konkretnie w Dąbrowie.
Na nic zdały się protesty mieszkańców – po raz kolejny zwyciężył interes
inwestora. Pisałam o tym kilkakrotnie w osobnym cyklu. Pierwszy tekst,
dotyczący lokalizacji asfaltowni w Dąbrowie, opublikowałam 22 lipca 2017 r. - https://blogdopiewo.blogspot.com/2017/07/nowa-asfaltownia-tym-razem-w-dabrowie-i.html.
Jedynym „efektem”
społecznych protestów było podpisanie 23 marca 2018 r. trójstronnego
porozumienia pomiędzy Wójtem, firmą Strabag oraz firmą Dolata.
W porozumieniu postanowiono, iż działalność wytwórni na terenie Dąbrowy zostanie
zakończona 31 grudnia 2021 roku. Niestety, rzeczywistość pokrzyżowała te plany.
A konkretnie epidemia COVID-19, która spowodowała poważne perturbacje
gospodarcze, w tym wstrzymanie pracy asfaltowni.
W związku z tym, że
terminy realizacji zadań, prowadzonych przez firmę Strabag, uległy poważnemu
opóźnieniu, wystąpiła ona do Urzędu Gminy z wnioskiem o przedłużenie funkcjonowania
zakładu w Dąbrowie do 2024 r. Covid-19 spowodował,
że wytwórnia stanęła i obecnie nie jest wykorzystywana. Brak pieniędzy po
stronie inwestora Autostrada Wielkopolska spowodował opóźnienia w budowie dróg,
konkretnie trzeci pas od węzła Komorniki do Nowego Tomyśla.
Trzeba
zaznaczyć, że firma Strabag, zdając
sobie sprawę, że jej działalność będzie uciążliwa dla mieszkańców, zobowiązała
się do pewnych nakładów na rzecz Gminy. Z informacji, przedstawionych przez
przedstawicieli Strabaga na posiedzeniu 7 września wynika, iż na koszt Firmy
dostarczono masę bitumiczną dla 2 dróg, z których jedną Zakład wybudował.
Niestety,
nigdzie nie udało mi się uzyskać informacji,
o jakich drogach była mowa. Być może chodzi tu o fragment ul. Szkolnej w
Dąbrowie oraz ul. Graniczną pomiędzy Dąbrową i Zakrzewem. Prace wykonano
jesienią 2019 r. Przeczy temu jednak kwota prawie 150 tys. złotych,
przeznaczona na to zadanie z budżetu Gminy.
Przewodnicząca Komisji radna Marta Jamont porównała akt notarialny podpisany między wójtem Adrianem
Napierałą a firmą Strabag do aktu notarialnego kupna-sprzedaży domu – gdzie
sprzedający pod wpływem wzrostu cen, chciałby się z niego wycofać. Uważam, że wywód
był pozbawiony całkowicie logicznych powiązań - zgodny z zasadą: nie wiem, więc się wypowiem. To, że
umowa obowiązuje do 31 grudnia 2021 r., wcale nie oznacza, że nie można jej
przedłużyć. Pani Marcie Jamont z pewnością przydałyby się przed każdą jej
wypowiedzią, konsultacje z prawnikiem. W/w uwaga wywołała niesmak nie tylko
radnych, ale również przedstawicieli Strabaga. Dlatego dyrektor Firmy zaraz
zabrał głos i krótko tylko stwierdził: że akt notarialny umożliwia korzystanie
z obecnej lokalizacji do 31 grudnia 2021 r. i firma z tego skorzysta.
Uważam,
że posiedzenia komisji są po to, aby każdy temat mógł być szczegółowo omówiony,
a w szczególności tak wrażliwy jak ten, gdyż wiązał się z protestami
społecznymi. Natomiast przewodnicząca Marta
Jamont przerywała wypowiedzi twierdząc, że nie są na temat. Osoba
przewodniczącego komisji RG powinna posiadać wiedzę szerszą niż uczestnicy
dyskusji, powinna umieć oceniać komentarze i je podsumować. Marta Jamont od 14
lat jest radną, mimo to prezentuje bardzo niski poziom wiedzy, wbrew temu, co
zapowiadała w 2014 r: Moje wykształcenie,
które systematycznie pogłębiam, dało mi umiejętność łatwego nawiązywania
kontaktów, prowadzenia merytorycznych dyskusji … Wypowiedź tą można
potraktować jak żart z wyborców.
Ze
wszystkich komisji tematycznych, Komisja Rolnictwa jest tą, w której
najczęściej uczestniczą osoby spoza Rady. Radni wcześniej otrzymują pełną
dokumentację, czyli jest czas na przygotowanie się. Na marginesie należy dodać,
że wiedza jest towarem, który można nabyć, tak jak: chleb, wodę oraz usługi z
zakresu nauki: języków obcych czy gry na instrumentach. Inteligencja to rzecz wrodzona, zatem o jej
niedostatek nie można nikogo obwiniać, ale o brak przygotowania do
komisji/sesji – już tak.
Na
w/w Komisji wójta Adriana Napierałę reprezentował radca Michał Kublicki, który
prosił radnych o podjęcie decyzji w sprawie przedłużenia pobytu Strabaga na terenie
Gminy do 2024 r. Radny Jakub Kortus zaproponował
wstrzymać się z decyzją do późnej jesieni, kiedy to Strabag będzie miał
podpisaną umowę z Autostradą Wielkopolską, bo w tej chwili jest to tylko umowa
dogadana. Radca jednak nalegał, aby decyzja została podjęta podczas tej
Komisji.
Głosami
większości radnych (I. Łysiak, T. Bartkowiak, K. Dorna, W. Moskalik) - Wójt
otrzymał zielone światło do rozmów. Gdyby radni zagłosowali przeciw – Strabag musiałby opuścić gminę Dopiewo do 31 grudnia 2021 r.
Co
ciekawe, w tej sprawie wójt Adrian
Napierała przerzucił odpowiedzialność za przedłużenie funkcjonowania asfaltowni
do 2024 r. na Radę Gminy. A należy przypomnieć, że w 2018 r. porozumienie
ze Strabagiem, decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, jak i decyzję o
warunkach zabudowy, w imieniu Gminy podpisywał wyłącznie Wójt.
Teraz,
kiedy trzeba podjąć niewygodną decyzję, odpowiedzialność przerzucił na Radnych.
W moim przekonaniu, jest to przejaw zwykłego cwaniactwa ze strony Wójta. Jest
on pierwszy do zbierania pochwał, ma wyjątkowe parcie na szkło, natomiast
odpowiedzialność w tematach niewygodnych, zawsze przerzuca na innych.
Zastanawiam się, czy w
kompetencji i obowiązkach radnych jest głosowanie w takim temacie, jak
przedłużenie umowy na funkcjonowanie wytwórni mas bitumicznych?
Posiedzenie
Komisji Budżetu 14 września br. zdominowały 2 tematy:
-
sprawozdanie z wykonania budżetu za I półrocze 2020 r.
-
problem zaśmiecania miejsc publicznych
Co
do budżetu to nie zamierzam się szerzej na ten temat rozwodzić. Przypomnę
tylko, iż mimo skomplikowanej sytuacji, związanej z epidemią COVID-19 i
zmniejszonymi z tego powodu dochodami Gminy, Wójt wydaje się tym problemem nie
przejmować. Co prawda do 30 czerwca br. wydatki majątkowe zrealizowano zaledwie
w 13%, jednak może się to radykalnie zmienić do końca 2020 r.
Nie
zrezygnowano z żadnej inwestycji komunalnej, nawet tak kontrowersyjnej, jak
przebudowa dojazdu do bazy DHL w Zakrzewie za kwotę 1,5 mln złotych. Co więcej,
dołożono 2 kolejne w Dąbrówce i Dopiewie.
A
zadłużenie Gminy nie maleje i wynosi obecnie ponad 70 mln złotych.
W
tej sytuacji dziwi postawa przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Na XXI Sesji
RG Dopiewo dziękował on skarbnik Małgorzacie Mazurek za fakt, że zawsze znajdzie na
wszystko pieniądze. Zapomniał najwidoczniej, że na posiedzeniu wspólnym Komisji RG w czerwcu,
poinformowała Radę o konieczności emisji obligacji na sumę 20 mln zł m.in. na spłatę wcześniejszego zadłużenia. Gospodarność
w gminie Dopiewo - poprzez zaciąganie kolejnych pożyczek i emisje obligacji?
Na marginesie dodam, że Skarbnik gminy Dopiewo pełni wyłącznie funkcję księgowej
a w sprawie dysponowania środkami gminnymi, nie ma nic do powiedzenia. Za tą
spolegliwość otrzymała w 2019 r. uposażenie w wysokości prawie 143 tys.
złotych.
Drugi
temat, związany z zaśmiecaniem Gminy,
dotyczy w zasadzie całej Polski.
Oczywiście,
główną winę ponoszą w tym przypadku
mieszkańcy, ponieważ wielu z nich cechuje się całkowitym brakiem kultury. W niemniejszym stopniu winne są władze
Gminy, które nie podejmują działań, aby ten problem zmniejszyć.
Jedną
z przyczyn jest nie podejmowanie, a wręcz blokowanie przez wójta Adriana
Napierałę, działań prowadzących do skuteczniejszego egzekwowania opłat za
odbiór odpadów. Powszechnie wiadomo, iż na terenie Gminy mieszka co na mniej
kilka tysięcy osób wynajmujących
mieszkania. Z tego co wiem, w większości muszą oni płacić za odbiór odpadów,
jednak właściciele wynajmowanych lokali, zatrzymują te pieniądze dla siebie.
W
przypadku wielu wynajmowanych lokali liczba pojemników jest niewystarczająca i
osoby, które tam mieszkają, zmuszone są podrzucać śmieci do ulicznych koszy.
Liczba koszy ulicznych
na terenie Gminy znacząco się zwiększyła – w niektórych
miejscach ustawione są kilkanaście metrów od siebie. Nie poprawiło to jednak
sytuacji, ponieważ są miejsca, gdzie pojemniki napełniają się błyskawicznie. Dotyczy
to w szczególności przystanków komunikacji publicznej. Tam pojemniki często są za małe.
Przypomnę
sytuację sprzed kilku lat, gdy napisałam o zbyt małym pojemniku na pętli autobusowej
w Dopiewie. Dwa dni później na przystanku pojawił się dodatkowy kosz.
Co
ciekawe, osoby, które z pewnością nie należą do ubogich, często za wszelką cenę
próbują zaoszczędzić kilka złotych, np. na zakupie pojemników na bioodpady.
Widać to szczególnie wiosną, gdy porządkowane są ogródki a odpady wyrzucane w
miejscach publicznych. Sprawcy wychodzą z założenia, że Gmina prędzej czy
później te miejsca posprząta.
Poniżej
2 przykłady z ul. Nad Potokiem w Skórzewie.
Służby komunalne Gminy
to kolejna katastrofa. Pracownicy zobowiązani do wykonywania
prac porządkowych robią tylko to, co muszą. Przypomnę sprawę wyrwanego przez
wandali kosza na przystanku Skórzewo/Szarotkowa. Przez kilka tygodni leżał za
płotem na prywatnej posesji. Dopiero moja interwencja sprawiła, że został
ponownie ustawiony - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/07/gmina-okiem-obserwatorki-i-edycja-2019.html.
Podobnie było z płachtą folii, owiniętą wokół drzewa na ul. Poznańskiej w
Dopiewie.
I
w tym przypadku musiało minąć kilka miesięcy a także pojawić się informacja na
Blogu, żeby włodarze raczyli folię usunąć.
Najświeższy
przykład, to leżący od co najmniej 4 miesięcy, słupek ze znakiem drogowym przy
ul. Sportowej w Dopiewie:
Pomimo
dwukrotnego zgłaszania problemu do Sołtysa Dopiewa, nic się w tej materii nie
zmieniło. Notabene, znak ten był całkowicie zbędny, ponieważ w tzw. „strefie
zamieszkania” nie ma potrzeby ustawiania dodatkowego oznakowania. No, ale o tym
też już kiedyś pisałam.
Są
to tylko 3 przykłady z długiej listy niechlujstwa urzędników i pracowników samorządu
lokalnego. Działają oni zgodnie z zasadą – „zarobić a się nie narobić”
Na
koniec krótko na temat tegorocznych
dożynek w gminie Dopiewo, które ze względu na epidemię miały zupełnie inny
charakter niż dotychczas.
Gminno-Parafialne
Dożynki w Dopiewie odbyły się w niedzielę
6 września br. Ich gospodarzami byli sołtysi naszej
Gminy. O oprawę muzyczną zadbały: chór i orkiestry dęte gminy Dopiewo. Licznie
zjawiły się również poczty sztandarowe (chyba 8).
Tylko zabrakło rolników!
Dożynki to dzień ukoronowania pracy rolników, jak i podziękowanie za ich codzienną, ciężką harówkę. Święto plonów!!!
Dożynki to dzień ukoronowania pracy rolników, jak i podziękowanie za ich codzienną, ciężką harówkę. Święto plonów!!!
W
poniedziałek zapytałam jednego z Rolników, czy zapomniał o wczorajszym
dożynkowym święcie? Nie zapomniałem. Władza była? – była. Pokazała się w Kościele? – pokazała. Oczywiście, że pokazali
się, przede wszystkim: wójt Adrian Napierała, z-ca Paweł
Przepióra, sekretarz Małgorzata Wzgarda i przewodniczący RG Leszek Nowaczyk. Można było ich zobaczyć, stłoczonych w
pierwszej ławce, mimo, że Kościół świecił pustkami. Sprawiali wrażenie, że
święto to zorganizowane zostało wyłącznie dla nich.
Czy tylko pandemia miała
wpływ na fakt, że tak niewiele osób wzięło udział w tej dziękczynnej mszy?
Całkiem
niedawno w tymże Kościele, słyszałam podczas kazania wiele słów nt: prawdomówności,
która jest cechą życia katolika. A co z tymi, podobno wierzącymi, którzy
zgromadzili się w tą uroczystość w Kościele a w służbie samorządowej, poszli
drogą naznaczoną: kłamstwem, oszustwem,
manipulacją i naginaniem faktów oraz niesprawiedliwością?
Wiem,
słyszałam również wiele słów i cytatów: o
wybaczaniu, wręcz konieczności wybaczenia. Szkoda tylko, że nigdy nie zacytowano słów,
tak bardzo ważnych w tym temacie a mówiących, kiedy może nastąpić wybaczenie,
Dlatego dorzucę je, ale w wersji już współczesnych Świętych: Wyznanie
grzechu jest podstawą wybaczenia. Jeżeli zawiniło się wobec człowieka, należy
przeprosić osobę pokrzywdzoną, postarać się naprawić szkody wyrządzone i
zadośćuczynić. Nie istnieje możliwość zmazywania grzechów przy pomocy tzw.
dobrych uczynków wobec innych. Oraz:
Mów
mało – żyj bez hałasu – cisza. Szanuj każdego, Bóg pysznym się sprzeciwia!
Tym
akcentem kończę, zapraszając równocześnie do przemyśleń. Nie mam oczywiście na
myśli włodarzy, ponieważ oni są wyjątkowo odporni na wszelkie uwagi i sugestie.
Dzisiaj
jest Międzynarodowy Dzień Środków
Społecznego Przekazu – dlatego życzmy sobie nawzajem, wiadomości opartych
na rzetelnej wiedzy i sprawdzonych informacjach.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Odpowiadając na pytanie skierowane telefonicznie bezpośrednio do mnie a dotyczące głosowania radnych podczas wrześniowego posiedzenia Komisji Rolnictwa - informuję, że radny Przemysław Miler głosował przeciw przedłużeniu pobytu firmy Strabag na terenie Dąbrowy. Jednak podczas dyskusji w/w Radny, wyraził wdzięczność pod adresem wójta Adriana Napierały za doprowadzenie do podpisania aktu notarialnego pomiędzy: gminą Dopiewo, firmą Strabag i firmą Dolata.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, akt ten nie tylko określa okres pobytu Strabaga na terenie naszej Gminy ale również, daje pozwolenie na produkcję masy bitumicznej, której skutkiem ubocznym jest ulatujący się podczas uruchamiania pieca, załadunku i przewozu, zapach asfaltu. A ten fakt, z informacji które posiadam, przeszkadza mieszkańcom okolicy.
Na marginesie dodam, że obecni Radni, stwierdzili, że w wielu wsiach coś śmierdzi i ludzie żyją.