Coraz więcej osób włącza się do
kampanii wyborczej, zachwalając swoich kandydatów lub krytykując tych, których
nie lubią. W tej sytuacji nie mogę stać z boku, tym bardziej, że wielu
mieszkańców słabo zna realia Gminy. A ci, którzy je znają, stosują metody
informacji wybiórczej.
Za jedną z takich osób uważam
„pawelka”, użytkownika forum Moje Dopiewo. Krytykuje on, i słusznie działania
Wójta (szczególnie katastrofalny poziom prezentują jej najbliżsi doradcy) i
Rady Gminy, zapominając jednak, że gmina
Dopiewo nie powstała pod koniec 2010 r. Tą samą metodę przedstawiania
faktów, próbował zastosować Piotr Jeliński, niestety z miernym skutkiem - link1
i link2.
To co, działo się wcześniej, za rządów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego,
często ma decydujący wpływ na aktualną sytuację społeczno-gospodarczą.
Na początek sprawa Strategii Rozwoju Gminy - link
a konkretnie wizja budowy ratusza.
Owszem, jest to pomysł wójt Zofii Dobrowolskiej, ale do powstania tej koncepcji
przyczyniły się działania poprzedniego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Otóż Gmina kilkanaście lat temu pozbyła się
nieruchomości przylegających do budynku Urzędu. Obecnie mieszczą się tam
restauracja Mona oraz sklep spożywczy Renoma. Były to działki idealnie nadające
się do zagospodarowania pod usługi administracyjne i z idealną wręcz
lokalizacją. W obrębie ul. Wyzwolenia, Leśnej i Dworcowej można było skupić
wszystkie najważniejsze usługi – UG, Policję, Straż Gminną, ZUK, bank, pocztę i
wiele innych. Swego czasu pisałam na ten temat, w pełni popierając ideę
skupienia podstawowych usług komunalnych i administracyjnych w jednym miejscu. Wskutek sprzedaży nieruchomości racjonalne
zagospodarowanie terenu zostało w znacznym stopniu ograniczone. Wójt Zofia
Dobrowolska skorzystała więc z okazji, jaką daje uzyskanie nowych wolnych
terenów i poszła z rozmachem, planując siedzibę urzędu w nowym miejscu. Gdyby
nie błędne i nieprzemyślane decyzje byłego Wójta i ówczesnych Radnych, trudniej
byłoby uzasadnić budowę nowej siedziby władz samorządowych.
Kolejna sprawa to katastrofalny stan dróg lokalnych - link.
Na obecną sytuację składa się wiele czynników, które wielokrotnie były na forum
publicznym poruszane. Jeden element nie został jednak uwzględniony. Chodzi o specyfikę planowania przestrzennego,
stosowaną przez byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego oraz byłego kierownika
referatu planowania przestrzennego Jana Adama Wasielewskiego. Analizując plany
miejscowe z lat 1995-2010 (takie są dostępne w BIP-ie) bez trudu można się
zorientować, że nie byli oni
zainteresowani uporządkowaniem przestrzeni już zagospodarowanej na cele
nierolnicze i nieleśne (stare centra wsi), ale wyznaczaniem nowych
obszarów pod zabudowę. Tematem tym zajmę się szerzej przy innej okazji, w
tej chwili zamierzam jedynie uzasadnić, jaki wpływ miało przeznaczanie terenów
rolnych pod zabudowę, przede wszystkim mieszkaniową. Uchwałą z 1999 r. przeznaczono ponad 15 ha gruntów rolnych w
Dąbrowie przy ul. Rolnej pod zabudowę mieszkaniową - link.
Są to ul. Jabłoniowa, Gruszowa, Morelowa, Dojazd, Oliwkowa. Był to teren pod
względem zagospodarowania i uzbrojenia całkowicie
dziewiczy. W następnych latach uchwalono plany miejscowe dla kolejnych
dziesiątek hektarów gruntów rolnych (ul. Świerkowa, Śliwkowa, Cytrynowa czy
Agrestowa. Tak więc, w stosunkowo krótkim okresie powstały kilometry ulic i hektary gruntów budowlanych, które
należało uzbroić! Gmina nie posiadała i nie posiada takich możliwości, aby
zaspokoić potrzeby w zakresie infrastruktury komunalnej. Jeżeli do tego dodamy
błędy poprzedniego i obecnego wójta, to nie trudno zgadnąć, że problemy będą narastały jeszcze przez wiele
lat. W obecnej sytuacji jedynym wyjściem jest maksymalne ograniczanie
przeznaczania kolejnych terenów pod zabudowę. Niestety, obowiązujące przepisy
zadania nie ułatwiają.
Innym przykładem, już przeze mnie
podawanym, jest przeznaczenie ponad 100 ha pod budownictwo
mieszkaniowe w Dopiewcu. Tu co prawda deweloper sam realizuje
infrastrukturę na terenie osiedla. Nie jest ono jednak samowystarczalne.
Doprowadzić trzeba wodę, kanalizację sanitarną oraz stworzyć układ
komunikacyjny, umożliwiający dojazd do osiedla. A to już jest zadanie Gminy. W
Planie Rozwoju Lokalnego Gminy Dopiewo na lata 2007-2016 - uwzględniono budowę
magistrali wodociągowej z Joanki przez Dopiewiec do Dąbrowy w latach 2008-2011
- link.
Skończyło się na budowie studni głębinowych i stacji uzdatniania wody. A za to
odpowiedzialność ponosi przede wszystkim Andrzej Strażyński.
Wspomnieć należy również o dziwnych przypadkach "omsknięcia" się linijki i przeznaczenia 5 ha gruntów rolnych pod zabudowę mieszkaniową (ul. Szafirowa i Lazurowa w Dąbrowie). Zdarzenia takie miały miejsce w okresie rządów Andrzeja Strażyńskiego.
Wspomnieć należy również o dziwnych przypadkach "omsknięcia" się linijki i przeznaczenia 5 ha gruntów rolnych pod zabudowę mieszkaniową (ul. Szafirowa i Lazurowa w Dąbrowie). Zdarzenia takie miały miejsce w okresie rządów Andrzeja Strażyńskiego.
Następna sprawa to budowa boiska wielofunkcyjnego w Konarzewie
- link. Tu "pawelek" nie stara się komentować, przedstawiając same fakty, ale w taki sposób, aby krytyki dokonali internauci. Trzeba przyznać, że to mu się udało.
I w tym przypadku władze Gminy, szczególnie Radni z Konarzewa, próbują
wykorzystać zaległości z lat poprzednich. Zacząć należy od tego, że młodzież
szkolna z Konarzewa może czuć się pokrzywdzona na tle Gminy. Dopiewo, Skórzewo czy
Więckowice dysponują nie tylko boiskami, ale i halami sportowymi. Natomiast dzieci z Konarzewa nie mają nic. Budowa
boiska, nie mówiąc już o hali, przy szkole w Konarzewie, jest znacznie
utrudniona, o ile wręcz niemożliwa. Powodem jest to, że szkoła zlokalizowana
jest w obszarze starej, chaotycznej i niefunkcjonalnej zabudowy. Działka nr
ewid. 512/2, na której mieści się szkoła podstawowa, ma niecałe 22 m szerokości, za to 130 m długości. Do tego na
odcinku ok. 32 m
w granicy działki, na sąsiedniej nieruchomości zlokalizowane są budynki
gospodarcze. A w tylnej części działki znajduje się budynek mieszkalny, do
którego musi być zapewniony dojazd. Zbudowanie boiska, nie mówiąc już o hali
sportowej, to w tej sytuacji prawdziwe wyzwanie (nowa hala sportowa w Skórzewie
będzie miała wymiary ok. 33x24 m).
I w tym przypadku część
odpowiedzialności ponosi były wójt Andrzej Strażyński. W w/w Planie Rozwoju
Lokalnego przewidziano budowę boiska wielofunkcyjnego przy szkole w Konarzewie.
Skończyło się jednak tylko na planach.
Zaniedbanie to zostało umiejętnie wykorzystane przez obecne władze, a
szczególnie Radnych, dążących do budowy stadionu.
W ubiegłym roku, 29 sierpnia,
ogłoszony został konkurs na opracowanie koncepcji rozbudowy boiska KS Orkan w
Konarzewie - link.
Koncepcja obejmowała zarówno boisko klubu, jak i obiekty towarzyszące – boisko
piłkarskie, Orlik, bieżnie, skocznie w dal, oświetlenie, trybuny oraz obiekty
kubaturowe. Było to sprytne posunięcie,
ponieważ moim zdaniem, chodziło przede
wszystkim o budowę stadionu. A w przypadku ewentualnych zastrzeżeń można
było zawsze powiedzieć, że obiekty będą służyć młodzieży szkolnej – Orlik,
szatnie czy bieżnie. Nie mam informacji, czy koncepcja została wykonana.
Opublikowane 27 lutego 2014 r.
zaproszenie do złożenia oferty na opracowanie dokumentacji projektowej boiska
wielofunkcyjnego, tak naprawdę nic nie mówi, jakiej części koncepcji dotyczy - link.
Można się tylko domyślać, że chodzi
przede wszystkim o boisko do rozgrywek ligowych – w zaproszeniu brak nawet
mapy sytuacyjnej. Wygląda na to, że inicjatorzy projektu pragną za wszelką cenę
doprowadzić do rozpoczęcia inwestycji, stawiając przed faktem dokonanym
przyszłe władze Gminy. Do złudzenia przypomina to sytuację ze spółdzielnią
socjalną. Na marginesie zastanawia mnie, czy 20 tys. złotych na prace projektowe
jest kwotą wystarczającą? Przygotowanie projektu boiska z oświetleniem,
odwodnieniem, parkingiem oraz nadzorem inwestorskim - za w/w kwotę wydaje mi
się mało realne. Pewnie trzeba będzie kombinować zarządzeniami wójta lub zmianami
w budżecie, w celu zwiększenia środków na realizację projektu. Należy dodać, że
na sesji budżetowej w styczniu 2014 r., aż 12 radnych (na 14 obecnych),
głosowało za przeznaczeniem środków na to zadanie. Ponawiam ponadto pytanie,
czy zgodnie z ustawą o sporcie, Rada Gminy podjęła stosowną uchwałę pozwalającą
na finansowanie inwestycji sportowych?
Podejrzewam, że gdyby Andrzej
Strażyński pomyślał o jakimś, choćby najskromniejszym, obiekcie sportowym dla
dzieci i młodzieży w Konarzewie (a miał na to 17 lat), obecnym władzom trudniej
byłoby forsować swoje fantasmagorie. Jedyna nadzieja w Radnych, aby doprowadzili do budowy Orlika dla młodzieży szkolnej, a nie stadionu z trybunami na 300 miejsc i sztuczną trawą.
Na koniec sprawa budowy gimnazjum z salą koncertową w Dopiewie, swego czasu również
krytykowana przez „pawelka”, podobnie jak i przeze mnie. To m.in. decyzje podejmowane jeszcze w latach
90-tych ub. wieku przez Andrzeja Strażyńskiego i ówczesnych Radnych
doprowadziły do sytuacji, że obecne władze budują sobie pomnik, który w moim
przekonaniu stanie kością w gardle mieszkańcom i przyszłym decydentom. Nie kto
inny, jak były Wójt i Rada Gminy zdecydowały o sprzedaży budynku szkoły
podstawowej w Dopiewie przy ul. Szkolnej. Budynek od kilkunastu lat niszczeje –
jeszcze trochę a będzie nadawać się wyłącznie do rozbiórki. Swego czasu
planowano tam umieszczenie przedszkola oraz klas zerowych. Z informacji, jakie
posiadam, ówczesna Rada Pedagogiczna przy szkole w Dopiewie, przedstawiła
władzom gminy wniosek, wskazując możliwość wykorzystania budynku po starej
szkole. Niestety, głos jednego z radnych okazał się bardziej przekonujący.
Stwierdził on, że Dopiewo nigdy nie będzie potrzebowało zwiększenia ilości
miejsc w szkołach. Tak więc ówczesne władze postanowiły zarobić na sprzedaży
zapominając, że ziemię można sprzedać tylko raz – pieniądze zapewne zostały
przejedzone. W okresie rządów Andrzeja Stróżyńskiego planowano również
modernizację kotłowni przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Dopiewie. Rozbiórka
tego budynku, który notabene nie jest ozdobą wsi, pozwoliłaby na odzyskanie
znacznego terenu i w razie potrzeby rozbudowę kompleksu oświatowego. Do
modernizacji jak wiadomo, nie doszło a kotłownia w dalszym ciągu straszy.
Gdyby nie błędy i krótkowzroczność poprzednich władz Gminy, znacznie trudniej byłoby forsować budowę nowego gimnazjum przy ul. Łąkowej. Trzeba zaznaczyć, że duży udział ma w tym były wójt Andrzej Strażyński.
Gdyby nie błędy i krótkowzroczność poprzednich władz Gminy, znacznie trudniej byłoby forsować budowę nowego gimnazjum przy ul. Łąkowej. Trzeba zaznaczyć, że duży udział ma w tym były wójt Andrzej Strażyński.
Na koniec wrócę do forum Moje
Dopiewo. Wyrzucenie z Forum „foxa”, dopuszczanie tylko jedynie słusznych opinii
(„pawelek”) oraz niezapowiedziane zamknięcie sondy dotyczącej kandydatów na
wójta (z elementami niedemokratycznymi) każe przypuszczać, że zostało ono opanowane
przez jedną opcję polityczną, której jedynym celem jest zdobycie władzy.
Świadczy o tym polemika prowadzona za pomocą artykułów kodeksu karnego. W mojej
ocenie forum Moje Dopiewo utraciło wiarygodność jako medium niezależne. Szerzej
na ten temat wypowiem się przy innej okazji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz