Okres wakacyjny sprzyja
rozleniwieniu i uśpieniu czujności. Jednak chyba nie wszyscy wrzucili na luz. Pomimo
kanikuły, wójt Zofia Dobrowolska wraz ze
swoimi doradcami prowadzi intensywne przygotowania do kampanii wyborczej.
Świadczą o tym kolejne wydarzenia, które zapowiadają walkę do końca. Nie ma się
co dziwić, nie tylko Pani Wójt, ale przede wszystkim jej otoczenie, ma bardzo
dużo do stracenia. Dlatego też trwa intensywne okopywanie się na kolejnych
przyczółkach. Niektórzy potencjalni
kandydaci do Rady Gminy planują prowadzenie kampanii pozytywnej, tzn. w
programach wyborczych chcą przedstawić swoją wizję rozwoju Gminy. Obawiam się
jednak, że będą musieli nastawić się na
kampanię negatywną – tj. odpieranie kolejnych zarzutów i oskarżeń strony
rządzącej. Przejdźmy jednak do konkretów.
Zbulwersowała mnie informacja o tym, że Regionalna Izba
Obrachunkowa w Poznaniu unieważniła obie uchwały Rady Gminy, podjęte na sesji
absolutoryjnej 30 czerwca 2014 r., tj.: uchwałę w sprawie nie zatwierdzenia
sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu Gminy za 2013 r.
oraz uchwałę w sprawie nie udzielenia absolutorium wójt Zofii Dobrowolskiej z
tytułu wykonania budżetu za 2013 r. Jest to tym dziwniejsze, że RIO w swojej uchwale z 26 czerwca 2014 r.
podtrzymała znaczną część zarzutów Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Dopiewo,
dotyczących wykonania budżetu oraz wyraziła opinię, że wniosek Komisji o
nieudzielanie absolutorium jest zasadny.
Jest mi niezmiernie trudno
uwierzyć w to, że decyzja RIO podjęta została niezależnie, bez żadnych nacisków
zewnętrznych. Zdaję sobie sprawę, że zarzut taki byłoby bardzo trudno
udowodnić, niemniej dostępne fakty pozostawiają wiele wątpliwości.
Z nieoficjalnych informacji
wynika, że uzasadnienie rozstrzygnięcia
nadzorczego RIO, unieważniającego uchwały Rady Gminy, jest podobne jak w
ubiegłym roku, tzn. brak bezwzględnej
większości. Za nieudzielaniem absolutorium głosowało 4 Radnych, a
bezwzględna większość to 8 Radnych. Temat został bodajże w ubiegłym roku
rozstrzygnięty w orzecznictwie administracyjnym – w określonych sytuacjach bezwzględna większość nie jest wymagana.
Co jednak szkodzi powołać te same argumenty. Żadna odpowiedzialność z tego
powodu pracownikom RIO nie grozi. Jeżeli tak sprawy wyglądają, to nietrudno
przewidzieć, jaki będzie wyrok sądu – zapewne utrzyma uchwały Rady Gminy w
mocy.
Unieważnienie uchwał Rady Gminy
przez Regionalną Izbę Obrachunkową jest dla wójt Zofii Dobrowolskiej bardzo
korzystne. RIO jest organem nadzorczym wobec organów gminy i dlatego można
będzie społeczeństwu sprawę naświetlić w ten sposób, że Rada Gminy popełniła
ewidentne błędy przy podejmowaniu w/w uchwał, które były podstawą do ich unieważnienia.
Z pewnością pominięte zostaną informacje,
że rozstrzygnięcie nadzorcze RIO nie ma charakteru ostatecznego, jak np.
wyroki Trybunału Konstytucyjnego, i również podlegają zaskarżeniu. Mam
nadzieję, że Rada Gminy z możliwości odwołania skorzysta.
Niestety, procedury odwoławcze sprzyjają obecnej włodarz gminy Dopiewo. Wyrok
Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie odwołania Rady Gminy od
rozstrzygnięcia nadzorczego RIO, dotyczącego uchylenia uchwał w sprawie nie
udzielenia absolutorium oraz nie przyjęcia sprawozdania finansowego za 2012 r. zapadł
dopiero w lutym 2014 r. - link.
Jeżeli tegoroczne ewentualne odwołanie Rady Gminy będzie rozpatrywane w
podobnym trybie, to wyrok zapadnie już po jesiennych wyborach. I nie ma tu
najmniejszego znaczenia, dla kogo będzie on korzystny – dla Rady Gminy czy dla
wójt Zofii Dobrowolskiej? Najważniejsze,
że do czasu wyborów będzie można podpierać się opinią RIO, która jest korzystna
dla Wójta. Przypuszczam, że część społeczeństwa da się na to nabrać. Zadaniem
kontrkandydatów na stanowisko wójta a także na radnych, będących w opozycji do
Zofii Dobrowolskiej - będzie uświadomienie wyborców. I niestety będzie to już
kampania negatywna.
Kolejna sprawa, którą z pewnością wójt Zofia Dobrowolska
wykorzysta w kampanii wyborczej, to dostęp do prasy samorządowej. Rada
Gminy podjęła 12 czerwca 2014 r. uchwałę w sprawie wydawania Czasu Dopiewa, rezerwując sobie prawo
do decydowania o treściach, umieszczanych w czasopiśmie. Pismo miało się
ukazywać co miesiąc, jak na razie efektów brak. Co więcej, już po podjęciu
uchwały, w ekspresowym tempie wydano kolejny numer czasopisma pod wyłączne dyktando
Wójta. Pisałam o tym 14 czerwca - link
- mając nadzieję na pozytywne zmiany. Po raz kolejny jednak okazało się, że nie
doceniłam przeciwnika. Pojawiły się
nieoficjalne informacje, że Pani Wójt ma zamiar wydawać pismo samorządowe
(należałoby raczej powiedzieć, że swoje własne, ale za publiczne pieniądze) pod nowym tytułem. Umożliwi to obejście
uchwały Rady Gminy, która dotyczy konkretnego tytułu, tj. Czasu Dopiewa. W tej
sytuacji jedynym wyjściem Rady będzie
zmiana uchwały z 12 czerwca br i ujęcie w niej wszystkich ewentualnych
czasopism, wydawanych za publiczne pieniądze. Radni muszą się sprężać, ponieważ
do wyborów mogą się ukazać co najmniej 3 numery pisma, a z pewnością dobrze opłacany Jan Doopiewski nie omieszka, wszystkich rzeczywistych i potencjalnych przeciwników
obecnej włodarz Gminy, zmieszać z błotem.
Oba tegoroczne numery Czasu Dopiewa dobitnie świadczą o przyjętej taktyce.
Ponadto należy pamiętać, że cały
czas jest przygotowywany prospekt wyborczy, o który bezskuteczny bój toczyli
Radni – część materiałów, oczywiście za publiczne pieniądze, przygotowano już w
zeszłym roku. Z pewnością prospekt ten będzie roznoszony po domach wraz z
wójtową gazetą. Można przypuszczać, że słowa Jana Doopiewskiego z kwietniowego
numeru Czasu Dopiewa – „że wyborcy są na tyle nierozgarnięci, że się
w tej grze nie połapią” – zostaną z premedytacją wprowadzone w życie.
Dotychczasowe fakty świadczą, że wójt Zofia Dobrowolska, nie
będzie żałować publicznych środków na swoją kampanię wyborczą. Przykładem
są choćby Dni Gminy Dopiewo. Przed nami Dożynki Gminne i z pewnością jeszcze
wiele innych imprez. W niedzielę 17 sierpnia 2014 r. czeka nas kolejny festyn w
Zborowie, organizowany przez GOSiR. Dziwnym trafem zabrakło tej informacji na
oficjalnej stronie Urzędu Gminy – czyżby ktoś dał plamę? Równocześnie Rada
Gminy będzie naciskana na zwiększenie środków na inwestycje gminne. Ostatnie
przetargi, dotyczące kanalizacji w Dopiewcu czy budowy ul. Sportowej w
Skórzewie świadczą, że inwestycje te zostały niedoszacowane. Radnych, myślących
rozsądnie czeka z pewnością ciężki okres, każdy
sprzeciw wobec kolejnych fanaberii będzie traktowany jako rzucanie kłód pod
nogi Sile Rozkwitu i działanie na szkodę mieszkańców Gminy.
Najistotniejszym faktem jest to, że Wójt Dobrowolska nie otrzymała absolutorium i nic tego nie zmieni. W ubiegłym roku RIO zrobiła podobnie i
OdpowiedzUsuńPrzewodnicząca Gąsiorowska i Radny Przestacki obronili stanowisko Rady przed WSA. W RIO ma znajomości jegomośc, który rozlicza skwapliwie wydatkowanie środków sołeckich, bez zajęcia głosu w tej sprawie przez zebrania wiejskie. Podobne ma audytor wewnętrzna.
Jeżeli chodzi o uchwałę w sprawie Czasu Dopiewa, to nie jest ona jedyną, której Wójt nie wykonuje. Podobnie jest z tą dotyczącą regulaminu świetlicy
w Konarzewie. Ignoruje też Stanowisko Rady dotyczące min. bezprawnego zatrudnienia kierownik CRK. Obojętnie czy odniesie to skutek, obowiązkiem
Rady jest powiadomienie o tym Wojewody Wielkopolskiego.
Nie sądzę by Wójt mogła wydawac bez inicjatywy Rady jakiekolwiek pismo, niezależnie od tytułu. Natomiast poza prawem to może nawet konno napadac na tiry. Gdyby to nawet zrobiła, to mafia prawnicza uchroni ją przed odpowiedzialnością. Na razie, bo żadne układy nie są wieczne.
W innych samorządach jest zresztą podobnie. Płacą one haracz zwany też obsługą prawną, który służy głównie ochronie władz przed odpowiedzialnością. Ja nie widzę żadnej różnicy ze stosowaną przez mafię swego czasu praktyką ochrony lokali gastronomicznych.
Obserwatorko nie pisz już o tej Sile Rozkwitu, bo już ją pochowałem nad stawkiem w Palędziu. Zwiędła i wyschła. :)
Nie rozumiem „fox”, co masz przeciwko Sile Rozkwitu. Hasło samo w sobie jest ładne, niestety jak większość haseł wyborczych, jest pustym sloganem. Jedno z nielicznych, jakie się sprawdziło, wypowiedział pewien brytyjski dżentelmen z cygarem – „Obiecuję wam krew, pot i łzy”. Ciekawe, czy chwyciłoby ono w naszej Gminie? Coś takiego może nas czekać w następnych latach.
UsuńSzkoda, że nie staruję w wyborach, bo niejaki Stanisław z Konarzewa wymyślił mi hasło "fox populi, fox dei". Z takim hasłem mógłbym zostac nawet p.Zosią. :)
OdpowiedzUsuńTak przy okazji, wypływa kolejne kłamstwo p.Wójt. Chodzi o sprawę finansowania w ubiegłym roku festiwalu za 45 tys. dla Praksedy. Najpierw
Wójt "wysypała się" w wywiadzie dla Radia Merkury, że to była taka forma dofinansowania stowarzyszenia. Później już w wywiadzie dla Głosu i w odpowiedzi na zarzuty Komisji Rewizyjnej prostowała, że to nie była dotacja.
Szkopuł w tym, że niedawno Prakseda opublikowała sprawozdanie za 2013
rok na stronie mpips i wykazała to jako dotację. Kłamczuszki zaczynają się
gubic w zeznaniach.