wtorek, 5 sierpnia 2014

Planowanie przestrzenne w gminie Dopiewo (7) w wydaniu byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego (część III) – zagospodarowywanie gruntów rolnych



Idąc za ciosem, kontynuuję temat planowania przestrzennego w gminie Dopiewo za czasów byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Trzeba przyznać, że był to ciekawy okres, w którym zdarzało się wiele cudów. O niektórych już pisałam, ale przypomnę je jeszcze raz.
Otóż w referacie budownictwa i planowania przestrzennego, kierowanym przez Jana Adama Wasielewskiego, do 2001 r. panował taki porządek, że pracownicy nie wiedzieli, które plany zagospodarowania przestrzennego zostały przesłane do Urzędu Wielkopolskiego celem publikacji w Dzienniku Urzędowym, najpierw Województwa Poznańskiego, później Wielkopolskiego. Mało kto wie, że plan, na podstawie którego zbudowane zostało pierwsze osiedle Ławicy (ul. Biedronki i Pasikonika) w Skórzewie - nigdy nie doczekał się publikacji.
W chwili obecnej nie ma to już znaczenia, ponieważ stracił ważność. W przypadku tego planu nie mam pewności, kto zawinił: duet Strażyński-Wasielewski, czy wcześniejsza ekipa?
Wątpliwości nie ma natomiast w przypadku planu zagospodarowania obejmującego m.in. ul. Zieloną i Wspólną w Zakrzewie czy ujęcie wody w Joance. Plany te zostały opublikowane ponad rok po uchwaleniu, ponieważ zawieruszyły się pracownikom Referatu. Dobrze, że w tym czasie właściciele gruntów nie podjęli działań, związanych z zagospodarowaniem terenu.
Wracam jednak do głównego wątku, czyli jak wyglądało planowanie przestrzenne w wydaniu byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. W 2003 r., po wejściu w życie nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, wszystkie plany uchwalone przed 1 stycznia 1995 r. straciły moc. Dotyczyło to również planu ogólnego, obejmującego całą Gminę, uchwalonego 18 grudnia 1992 r. Plan ogólny był bardzo niedoskonały, przygotowywany w okresie zmian ustrojowych, określał jednak w pewnym stopniu kierunki zagospodarowania przestrzennego. Po wejściu w życie w/w ustawy w 2003 r. w zasadzie większość terenu Gminy została pozbawiona planów zagospodarowania przestrzennego. Był to moim zdaniem najlepszy moment na uporządkowanie terenów już zurbanizowanych, przede wszystkim centrów miejscowości. Większość z nich, jak Dopiewo, Konarzewo, Dopiewiec, Palędzie czy Skórzewo - kumuluje cały ruch na 1 lub 2 ulicach. Jakikolwiek remont głównej ulicy powoduje paraliż komunikacyjny całej miejscowości. W zasadzie żadna miejscowość w gminie Dopiewo nie posiada nowoczesnego i funkcjonalnego układu komunikacyjnego.
Niestety, jak już wcześniej wspominałam, były wójt Andrzej Strażyński wolał urbanizować nowe tereny, najlepiej całkowicie dziewicze. Do takich obszarów należy teren omówiony przeze mnie, zlokalizowany w Dąbrowie przy drodze wojewódzkiej - link. Dąbrowa - cechuje się szczególnie dużą ilością nowych terenów budowlanych wyznaczonych w gruntach rolnych. Cała północno-wschodnia strona ul. Rolnej, teren między ul. Rolną i Wiejską, teren przy ul. Świerkowej - jeszcze 10 lat temu były to niemal wyłącznie grunty rolne. Podobnie było z gruntami przy ul. Batorowskiej w Skórzewie czy przy ul. Poznańskiej, Kolejowej i Komornickiej w Dąbrówce. Tu jednak sytuacja jest nieco lepsza, ponieważ tereny są zagospodarowywane przez deweloperów, którzy budowę infrastruktury na terenie osiedli biorą na siebie.
Kolejny przykład to 100 ha w Dopiewcu przy ul. Jesionowej i Wierzbowej, czy plan zagospodarowania w Lisówkach przy ul. Trzcielińskiej. Ten ostatni wyznaczony został w otulinie wielkopolskiego Parku Narodowego. Na marginesie dodam, że obecny Prezes ZUK nie ponosi odpowiedzialności za konieczność budowy wodociągu w Lisówkach.
Podobnie było z planem zagospodarowania przy ul. Zbożowej w Więckowicach. Uchwalony w 2001 r., obejmował wyłącznie nieuzbrojone grunty rolne, do tego graniczy z obszarem chronionego krajobrazu jez. Niepruszewskiego. No, ale czego nie robi się dla gminnych decydentów – właścicielem znacznej części terenu był ówczesny sekretarz gminy Władysław Ślisiński.
Równie nieprzemyślane, żeby nie powiedzieć szkodliwe, było uchwalenie w 2001 r. planu dla ok. 50 ha gruntów w Skórzewie, pomiędzy ul. Batorowską a granicą z Wysogotowem, obejmującego m.in. ul. Wiosenną i Jesienną. W tamtym czasie zabudowa Skórzewa kończyła się na ul. Ogrodowej, nowy plan przesuwał tereny budowlane o prawie 900 m. Natomiast właścicielem gruntów, na których powstała ul. Wiosenna, był obecny Radny/Sołtys Skórzewa Walenty Moskalik. Być może tym należy tłumaczyć szczególną łaskawość Andrzeja Strażyńskiego i ówczesnej Rady Gminy. Skutki tamtej decyzji odczuwamy do dzisiaj – presja mieszkańców ul. Wiosennej na Wójta i Urząd Gminy, domagających się budowy kanalizacji sanitarnej, odwodnienia, oświetlenia oraz nawierzchni drogi. Na pełne uzbrojenie tego terenu potrzeba wielu milionów złotych. A centrum Skórzewa jak było zaniedbane, tak jest. Znacznie starsze ulice: Krótka, Wspólna, Wiśniowa, w dalszym ciągu czekają na swoją kolej. Niestety, nowi mieszkańcy ul. Wiosennej mają większe przebicie w Gminie.
Na szczęście nie wszystkie plany udało się zrealizować. I bynajmniej nie jest to zasługa ówczesnych władz Gminy ale obowiązujących przepisów. Plan zagospodarowania w Więckowicach, o powierzchni ponad 100 ha, został zablokowany przez sprzeciw Ministra Rolnictwa na przekształcenie gruntów III klasy na cele nierolnicze. Z podobnych powodów okrojony został plan w Skórzewie, dla terenu zlokalizowanego między drogami do Dąbrowy i Dąbrówki.
Za to na siłę przekształcono teren przy ul. Laserowej w Dopiewie. Aby uzyskać zgodę Ministra Rolnictwa na przekształcenie gruntów III klasy, pracownicy Urzędu jeździli do Warszawy. Jak można się przekonać, teren do dziś nie został zagospodarowany – przeznaczenie w kierunku działalności gospodarczej. Może to i dobrze, bo nie trzeba go uzbrajać.
Przekształcenie setek ha gruntów rolnych na tereny budowlane wywołało określone potrzeby w zakresie infrastruktury komunalnej. Setki nowych działek to tysiące nowych mieszkańców, dziesiątki km dróg gruntowych. Po kilku latach okazało się, że trzeba budować nowe szkoły, oczyszczalnie ścieków, dziesiątki km kanalizacji sanitarnej, odtwarzać oraz rozbudowywać system odwadniający, rozbudowywać sieć wodociągową.
Tak więc spadek, jaki odziedziczyła wójt Zofia Dobrowolska, nie był ciekawy. Mimo to, zamiast próbować nadrobić zaległości, powstałe w czasie rządów Andrzeja Strażyńskiego, poszła w odwrotnym kierunku. Nastawiono się na inwestycje drugorzędne (kolejne tereny rekreacyjne lub do niczego nie potrzebne koncepcje) lub całkowicie nietrafione (gimnazjum w Dopiewie przy dramatycznej sytuacji oświaty w Dąbrowie, Dąbrówce i Skórzewie).
W obecnej sytuacji trudno liczyć na uporządkowanie terenów już zurbanizowanych. A niektóre tereny aż się proszą o wprowadzenie ładu przestrzennego – Skórzewo, Konarzewo czy Dopiewo. Zagospodarowywanie terenów w drodze decyzji o warunkach zabudowy jest mało efektywne i nie zawsze pozwala na racjonalne zagospodarowanie terenu. Odsuwanie w czasie podjęcia uchwał w temacie planów zagospodarowania dla centrów miejscowości powoduje, że w pewnym momencie uporządkowanie terenów stanie się niemożliwe lub będzie się wiązało z wysokimi nakładami finansowymi.
Takim klasycznym przykładem bałaganu przestrzennego staje się powoli Konarzewo. Na terenie tej miejscowości uchwalono raptem 3 plany zagospodarowania przestrzennego, o symbolicznym zasięgu. Zagospodarowywanie terenów w drodze decyzji o warunkach zabudowy powoduje, że od głównych ulic jak: Młyńska, Szkolna, Dopiewska, Bukowska i Kościelna - odchodzi kilkadziesiąt ślepych i wąskich uliczek, które są całkowicie niefunkcjonalne. Żeby się dostać z jednego końca wsi do drugiego, każdorazowo trzeba przejechać obok kościoła i pałacu - zupełnie brak dróg alternatywnych. Przy wzrastającej liczbie mieszkańców nie jest to właściwe rozwiązanie. Duży w tym udział byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego. Natomiast wójt Zofia Dobrowolska nie zrobiła nic w kierunku poprawy sytuacji.

Obserwatorka I (Pierwsza)

4 komentarze:

  1. "Na marginesie dodam, że obecny Prezes ZUK nie ponosi odpowiedzialności za konieczność budowy wodociągu w Lisówkach. "
    Do mnie waćpani pijesz? :)
    Nie no oczywiście, że Prezes ZUK za to nie odpowiada. Jednak wodę do jezior ciągnie i ciśnienie w sieci od tego nie podskoczy. Jedna głupota pociąga drugą.
    Powinien chyba staranniej dobierać autorytety. W przypadku taryf za wodę, mam podejrzenie, że ów autorytet mógł w tym maczać palce.
    Co do ostatniego zdania Twojej wypowiedzi - ja ująłbym to inaczej.
    Wójt Dobrowolska legitymizowała działania Strażyńskiego i Wasielewskiego
    przez to, że nie wyrzuciła tego ostatniego na twarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sprawie wodociągu w Lisówkach nie piję do Ciebie. Chcę tylko udowodnić pewnemu mojemu rozmówcy, który twierdzi, iż czasy Andrzeja Strażyńskiego to prehistoria, że nie da się pewnych decyzji oddzielić grubą kreską. Błędne decyzje często mają swoje konsekwencje nawet po kilkunastu latach - od uchwalenia planu w Lisówkach minęło 13,5 roku. Plan zakładał adaptację istniejącego wodociągu 150 mm oraz budowę nowego o podobnej średnicy. Prędzej czy później Gmina musiała się wywiązać z podjętych zobowiązań. A to, że stało się w czasie prezesury Adriana Napierały - cóż widocznie nie można było dalej zwodzić właścicieli działek. Szkoda, że Prezes nie wykazuje podobnej konsekwencji w przypadku rozbudowy wodociągu z Joanki. Co do legitymizowania przez Zofię Dobrowolską działań Andrzeja Strażyńskiego i J. A. Wasielewskiego - jest to sprzeniewierzenie się powyborczym obietnicom i mam nadzieję, że mieszkańcy wyciągną właściwe wnioski.

      Usuń
  2. Zgoda. Może rabat w weselachnadstawem wystarczył. Chciałbym jeszcze uhonorowac Z. Dobrowolską i wspomniec o jej twórczym wkładzie w zagospodarowanie przestrzenne. Było to dostrzegalne podczas prac nad Studium. Anonimizacja uwag nie miała żadnych podstaw prawnych i służyła jedynie ukryciu pewnych spraw przed opinią publiczną. Do kanonu przekrętu
    wejdzie zapewne słynna "uwaga 13" i planowanie per analogiam. Pani Wójt
    w przypadku rozpatrywania pewnych uwag zastosowała specjalną procedurę.
    Po odrzuceniu przez Wójta i Radę, niektóre uwagi wróciły jak bumerang i zostały przyjęte przez Wójt. Trzeba pogratulowac daru przekonywania osobom, które te uwagi wnieśli.
    Na marginesie toczącej się w Konarzewie dyskusji stadionowej zastanawiam się czy działka pod boisko wielofunkcyjne nie wymaga odrolnienia. W projekcie koncepcji wszystko miało byc na działce 542/11(mogę się pomylic bo lecę z głowy)a teraz boisko wielfunkcyjne przeniesiono na 542/13 , która jest chyba rolna.

    Co do Strażyńskiego, to z pewnością prehistorią nie są odszkodowania za jego szkodliwą dla gminy działalnośc. Drogi, które mają prywatnych właścicieli i zaliczone do kategorii dróg gminnych, to jedno z jego osiągnięc.
    Gmina będzie musiała zapłacic nie tylko za ich wartośc, ale też odszkodowania za bezumowne korzystanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak samo należałoby zapytać Andrzeja Strażyńskiego, jakimi zasługami wykazali się właściciele działek nr ewid. 163 i 191 w Więckowicach, położonych po wschodniej stronie ul. Zbożowej i przylegających bezpośrednio do Obszaru Chronionego Krajobrazu jez. Niepruszewskiego - ok. 30 ha. Teren ten ma wyjątkowe walory przyrodniczo-krajobrazowe przy równoczesnym całkowitym braku jakiejkolwiek infrastruktury komunalnej i przeznaczenie go pod zabudowę mieszkaniową rezydencjalną uważam za barbarzyństwo. Koszty uzbrojenia trzeba by liczyć w milionach złotych. Ponadto właściciele budynków rezydencjalnych zazwyczaj uważają się za lepszych od pozostałej części społeczeństwa a równocześnie są bardziej roszczeniowi. Być może to ze względu na te tereny planowana jest budowa kanalizacji sanitarnej z Więckowic do Dopiewa wzdłuż jez. Niepruszewskiego. Co ciekawe, przylegający do w/w obszaru niewielki teren w Zborowie (działki nr ewid. 5/1 do 5/10 w rozwidleniu przedłużeń ul. Zbożowej i Jarzębinowej), o powierzchni ok. 3 ha, już tak łaskawie potraktowany nie został. Dziwne to, bo działki sąsiadują z zabudową mieszkaniową Zborowa, posiadają bezpośredni dostęp do dróg publicznych, sieci wodociągowej i energetycznej, a mimo to nie mają szansy na przekształcenie pod zabudowę mieszkaniową. Co więcej, Rada Gminy na wniosek Wójta podjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego z przeznaczeniem terenu na grunty rolne. Na tym jednym przykładzie widać, że w gminie Dopiewo są równi i równiejsi.
    Co do działki nr ewid. 542/13 w Konarzewie, przewidzianej na boisko wielofunkcyjne, to odrolnienie byłoby wymagane, gdyby występowały na niej grunty III klasy lub wyższej. Grunty klasy IV lub niższej nie podlegają ochronie.

    OdpowiedzUsuń