I po raz kolejny muszę zabrać głos w sprawie przeinaczeń i
fałszowania faktów przez lokalny miesięcznik. A już wydawało się, że autorzy
ograniczyli się do rzeczowej krytyki. Niestety, żądza władzy zaślepia nie tylko aktualnie rządzącą ekipę.
W sierpniowym numerze „U nas w Dopiewie”, nieznany z
nazwiska autor, po raz kolejny pastwi się nad wójt Zofią Dobrowolską oraz
urzędnikami gminy Dopiewo. Niestety, chyba zapomniał, że okresu rządów Andrzeja Strażyńskiego nie da się obronić, ani tym
bardziej oddzielić grubą kreską. Zastanawiam się, czy omawiany artykuł jest
odpowiedzią na cykl moich felietonów dotyczących planowania przestrzennego w
epoce byłego Wójta i Jana Adama Wasielewskiego?
Na warsztat wzięto jeden z planów uchwalonych dla Skórzewa
- link,
nie podając o który chodzi. Ponieważ w czasie ostatniej kadencji planów
zagospodarowania przestrzennego uchwalono jak na lekarstwo (w latach 2011-2014
było ich raptem 10), nie trudno odgadnąć, że autor ma na myśli plan
zlokalizowany przy ul. Ks.
Kozierowskiego w Skórzewie (uchwała nr XLII/291/2013 z 4 lutego 2013 r.).
Autor ubolewa, że w gminie Dopiewo nigdy nie uchwalono planu o tak intensywnej
zabudowie. Dla informacji podam, że plan obejmuje ok. 7,5 ha powierzchni, przewiduje
maksymalną powierzchnię zabudowy 35%, budynki 3-kondygnacyjne o maksymalnej
wysokości 11,5 m.
I co trzeba wyraźnie zaznaczyć, jest to jedyny plan o takiej intensywności
zabudowy, uchwalony w czasie obecnej kadencji. Czy rzeczywiście plan przy ul.
Ks. Kozierowskiego jest rzeczywiście tak wyjątkowy a jego realizacja stanowi
tak poważne zagrożenie dla budżetu Gminy (sieć wodociągowa, kanalizacji
sanitarnej, odwodnienie, drogi)? Na marginesie dodam, że mi również nie podoba się wyznaczenie planu o tak znacznej
intensywności zabudowy, w otoczeniu gruntów rolnych.
Otóż trzeba zaznaczyć, że w porównaniu z radosną
twórczością byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego, plan z 2013 r. można
potraktować jako wypadek przy pracy. Aby Czytelnik miał porównanie, kilka
przykładów z poprzedniej, wspaniałej epoki, obejmujących jedynie zabudowę
deweloperską:
1. Skórzewo, rejon ul. Cytrynowej –
uchwała XXX/194/08 z 24.11.08 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 23,5 ha
b. Powierzchnia
zabudowy - 50%
c. Maksymalna
wysokość budynków - 10 m,
2 kondygnacje
2. Skórzewo, ul. Zielna/Rumiankowa –
uchwała XXX/242/2000 z 27.11.00 r.
a. Powierzchnia
ogólna - ok. 14 ha
b. Parametrów
zabudowy brak – pozwalało to inwestorowi na dużą dowolność w zakresie
intensywności zabudowy
3. Skórzewo, tzw. os. Makowe II – uchwała
XLI/283/98 z 20.05.98 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 4,5 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 35%
c. Maksymalna
wysokość budynków – brak, 2 kondygnacje
4. Skórzewo, ul. Miła – uchwała
XXVI/166/08 z 23.07.08 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 1,7 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 65%
c. Maksymalna
wysokość budynków – 10 m,
2 kondygnacje
5. Skórzewo, ul. Dobra/Koleżeńska –
uchwała LV/400/10 z 25.10.10
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 4 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 35%
c. Maksymalna
wysokość budynków – 10 m,
2 kondygnacje
6. Skórzewo, tzw. os. Grunwald – uchwała
XXXV/233/97 z 15.12.97 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 1,5 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 40%
c. Maksymalna
wysokość budynków – 15 m,
5 kondygnacji
7. Skórzewo, tzw. os. Makowe III (ul.
Ważki/Świetlika) – uchwała XV/126/99 z 29.11.99 r.
a. Powierzchnia
ogólna 2,2 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – brak
c. Maksymalna
wysokość budynków – brak, 2 kondygnacje. Tu prawdopodobnie również ukłon w
stronę inwestora.
8. Dąbrówka, os. Linei – uchwała
XXX/248/2000 z 27.11.00 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 40 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 50% dla zabudowy szeregowej, 40% dla bliźniaczej, 60% dla
mieszkalno-usługowej
c. Maksymalna
wysokość budynków – brak, 2,5 kondygnacji. W praktyce oznaczało to budowę
budynków 3-kondygnacyjnych
9. Dopiewiec, os. Linei – uchwała IX/98/03
z 26.05.03 r.
a. Powierzchnia
ogólna – ok. 106,5 ha
b. Powierzchnia
zabudowy – 50% dla zabudowy szeregowej, 40% dla bliźniaczej, 60% dla
mieszkalno-usługowej. Dodatkowo zabudowa bliźniacza może objąć 50% ogólnej
powierzchni terenu, tj. ok. 50
ha.
c. Maksymalna
wysokość budynków – 12 m,
2,5 kondygnacji. Podobnie jak w przypadku Dąbrówki oznacza to budynki
3-kondygnacyjne.
Jak więc widać, zarówno ogólna powierzchnia terenu,
intensywność zabudowy oraz wysokość budynków, określonych dla planu przy ul.
Ks. Kozierowskiego w Skórzewie, w wielu wypadkach są niższe niż w planach
uchwalanych w czasach Andrzeja Strażyńskiego. A twierdzenie, że: Tak
intensywnej zabudowy w gminie Dopiewo jeszcze nie było - jest kłamstwem.
Kolejny zarzut, stawiany wójt Zofii Dobrowolskiej, to fakt, że
jako Radna i równocześnie Przewodnicząca Rady brała udział w uchwalaniu planów.
Owszem, ale z wymienionych przeze mnie, zarzut ten dotyczyć może jedynie
trzech. Ponadto nawet w przypadku planu uchwalonego w 2010 r. (czwarty rok
kadencji Zofii Dobrowolskiej jako Radnej) miała ona i tak krótszy staż jako
samorządowiec, niż Andrzej Strażyński przy uchwalaniu planu w 1997 r. Nie mam zamiaru bronić obecnej włodarz Zofii Dobrowolskiej,
jednak kompetencje byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego są w zakresie planowania przestrzennego mniej
niż minimalne.
Ostatnia sprawa to rzekoma przychylność Pani Wójt wobec
właściciela gruntów przy ul. Kozierowskiego w Skórzewie. Nie znam sprawy, więc
nie będę się wypowiadać na ten temat. Powiem tylko, że jeżeli odszkodowanie za
drogę otrzymał w/w właściciel, to może chodzić o odszkodowanie za ul. Wrzosową
w Skórzewie. A tu niestety dla autora artykułu, swój udział ma były wójt
Andrzej Strażyński. Plan zagospodarowania przestrzennego terenu przy ul.
Wrzosowej uchwalony został uchwałą XXX/244/00 z 27.11.00 r. i krótko potem
nastąpiło wydzielenie działek budowlanych oraz drogi. Prawdopodobnie przejęcie
drogi nastąpiło w tym samym czasie, ale nie dopełniono wszystkich formalności –
zamiast wykupu za symboliczną 1 złotówkę, miała miejsce darowizna. W każdym
razie droga na pewno została przejęta w okresie rządów Andrzeja Strażyńskiego –
Gmina w 2010 r. wykonała nawierzchnię ulicy wraz z odwodnieniem.
Być może obecne władze oraz pracownicy Urzędu popełnili
jakieś błędy i zaniechania – jakość pracy pozostawia wiele do życzenia. Odnoszę
jednak wrażenie, że główna odpowiedzialność spoczywa na byłym Wójcie. Po raz
kolejny można podsumować wypowiedź „U nas w Dopiewie” – przyganiał kocioł garnkowi.
Autor felietonu sugeruje, że inwestora musi coś łączyć z
wójt Zofią Dobrowolską, skoro była dla niego tak łaskawa. Podobne pytanie można
zadać byłemu wójtowi Andrzejowi Strażyńskiemu i to w przypadku nie jednego, ale
kilkudziesięciu planów zagospodarowania przestrzennego. Podobnie jak w
przypadku szastania nie swoim majątkiem bezkarnie. Tu należy przypomnieć
ukłon Andrzeja Strażyńskiego w stronę właściciela gruntów przy ul. Przylesie w
Zakrzewie, Wojciecha Dorny i zwolnienie go z opłaty planistycznej.
P.S. Żeby nie było zbyt pozytywnie, mam zastrzeżenia do
pracy urzędnika zajmującego się planami zagospodarowania przestrzennego. Plan uchwalony
24 marca 2014 r, opublikowany w Dz. U. Woj. Wlkp. 12 maja 2014 r. (Skórzewo,
ul. Poznańska – Silo Center), do chwili obecnej nie został umieszczony na mapie
Gminy. Natomiast plany uchwalone 26 maja 2014 r. (Zakrzewo/Dąbrowa oraz
Skórzewo ul. Batorowska), do dziś nie zostały opublikowane w Dzienniku
Urzędowym. Zastanawia mnie, czym spowodowane są te poślizgi: czynnikami
niezależnymi, „nawałem pracy” czy zwykłym lenistwem?
Jest epilog w sprawie mpzp przy Kozierowskiego w Skórzewie. Właściciel terenu objętego tym planem właśnie otrzymał bonus do Zofii Dobrowolskiej - ponad 800 tys. zł tytułem odszkodowania za drogę (ul. Wrzosowa w Skórzewie). Powód Zofia Dobrowolska nie wniosła w terminie zastrzeżeń do roszczeń wysuwanych przez byłego właściciela Wrzosowej.
OdpowiedzUsuńSmaczku sprawie dodaje fakt, że wszystkie media w gminie o tym milczą, bo w jednej i drugiej sprawie sprawnie zadziałało lobby piłkarskie powiązane obecnie z ex-włodarzem. Trzeba zadać pytanie mediom w czyim interesie działają. Bo raczej nie w kwestii jawności, zwanej głasnostją.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.
OdpowiedzUsuń