W dniu wczorajszym odbyło się
kolejne posiedzenie Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego, na którym omawiano
przede wszystkim projekty uchwał, dotyczące przystąpienia do opracowania planów
zagospodarowania przestrzennego lub ich zatwierdzenia. Muszę przyznać, że obecne władze starają się nadrobić
zaległości, powstałe w poprzednich kadencjach. To co przygotowuje obecnie
Urząd Gminy pod kierownictwem wójta Adriana Napierały, zasługuje na coraz
większą uwagę.
Na posiedzeniu omówiono 2 uchwały o przystąpieniu do opracowania
planów, obejmujące zachodnią część Dopiewa. Plany te obejmą nie tylko
tereny, przewidziane w Studium Gminy pod zabudowę mieszkaniową, ale również
grunty rolne. Włodarze mają tym samym zamiar ograniczenia zabudowy, która w
ostatnich latach trochę za bardzo się rozprzestrzeniła - sprzyjają temu
niestety obowiązujące przepisy. Uchwalenie planów pozwoli tą sytuację
uporządkować. Niekontrolowany rozwój budownictwa mógłby doprowadzić do zapaści
w zakresie rozbudowy infrastruktury komunalnej. Już w tej chwili widać, że
rozwój dyktowany jest nie rzeczywistymi potrzebami, ale naciskami. Osoby, które
mają najkrótszy staż jako mieszkańcy Gminy, są najbardziej roszczeniowe.
Przykładem może być ul. Klonowa, Wierzbowa i Lipowa w Dopiewie. Mieszkańcy tych
ulic, mimo iż osiedlili się w Dopiewie zaledwie kilka lat temu, doczekali się
budowy kanalizacji sanitarnej szybciej, niż osoby od pokoleń mieszkające przy
ul. Ks. A. Majcherka. Dotyczy to również innych elementów infrastruktury jak:
oświetlenie, chodniki lub nawierzchnia dróg.
W/w plany pozwolą ograniczyć tereny przeznaczone pod zabudowę, a co
najważniejsze umożliwią stworzenie w miarę sensownego układu komunikacyjnego
oraz prowadzenie bardziej racjonalnej polityki inwestycyjnej.
Minusem w/w projektów jest wyłączenie z opracowania dróg przylegających
do obszarów objętych planami. Dotyczy to m.in. ul. Młyńskiej i ul.
Bukowskiej w Dopiewie. Nie wiem, czym kierują się osoby wyznaczające obszar
opracowania, ponieważ taka praktyka utrudni tylko w przyszłości pracę Urzędu.
Każda inwestycja w pasie drogowym, przylegającym do terenu objętego planem,
będzie wymagała uzyskania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania
terenu. Dotyczy to w szczególności rozbudowy sieci wodociągowych, kanalizacji
sanitarnej i deszczowej, gazowej lub energetycznej. Każde włączenie nowego
odcinka sieci do urządzeń zlokalizowanych w pasie drogi, nie objętej planem,
będzie wymagało uzyskania decyzji lokalizacji inwestycji celu publicznego.
Często dotyczy to odcinków sieci o długości 0,5 do 1 m. No chyba, że chodzi o
zapewnienie pracy urzędnikowi wydającemu takie decyzje.
Jeszcze raz podkreślę, że stosowane obecnie zasady opracowania planów
doprowadzą w przyszłości do tego, że wszelkie inwestycje w pasie głównych dróg,
nie objętych planami zagospodarowania, w przeciwieństwie do przyległych terenów,
będą wymagały przeprowadzania uciążliwych i długotrwałych procedur.
Na posiedzeniu omówiono również
kilka projektów planów, gotowych do uchwalenia. Jednym z nich jest plan w miejscowości Trzcielin, obejmujący
fragment łąk wzdłuż Kanału Trzcielińskiego - link
. Uchwała ta, w moim przekonaniu, jest nieporozumieniem, ponieważ nie obejmuje
rowu ani terenu znajdującego się po jego drugiej stronie. Plan zagospodarowania miał w założeniu chronić łąkę wzdłuż rowu. Jednak
brak uregulowań prawnych dla terenów przyległych, nie daje żadnych gwarancji
ochrony obszaru objętego opracowaniem.
Na posiedzeniu Komisji omówiono
również zmianę planu dla terenów
rekreacyjnych plaży w Zborowie. Jedno, co mi się nie podoba, to pozostawienie
parkingu dla samochodów w rozmiarze porównywalnym z planem z 30 października
2000 r. Mimo iż jest on mniejszy, niż obszar użytkowany na te cele w ostatnich
latach, to i tak za duży. Uważam, że parking powinien zostać wyznaczony poza
terenem rekreacyjnym. Przy proponowanej lokalizacji, będzie on uciążliwym
elementem dla osób wypoczywających, jak i dla mieszkańców Zborowa, a ponadto
stanowić będzie zagrożenie dla środowiska – parking zaplanowano wewnątrz Obszaru Chronionego Krajobrazu jez.
Niepruszewskiego. Na teren wypoczynkowy możliwość wjazdu powinny mieć
wyłącznie pojazdy obsługujące ośrodek oraz ratownicze, a także rowery. Władze
Gminy powinny położyć nacisk na rozwój komunikacji publicznej, umożliwiającej
dojazd do Zborowa w okresie letnim oraz rozbudowę ścieżek rowerowych. Chyba nie
chodzi o to, aby Zborowo znalazło się w czołówce miejscowości o najbardziej
zanieczyszczonym powietrzu. A informacje pojawiające się w minionych latach, że
na plaży parkowało 700 samochodów, raczej nie są powodem do radości.
Na koniec trochę na temat
aktywności Radnych Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego w czasie posiedzeń.
Jest to najliczniejsza komisja RG Dopiewo, liczy 9 członków. Jednak większość z
nich niewiele ma do powiedzenia w czasie oficjalnych spotkań. W dniu
wczorajszym najaktywniejszy był radny Tadeusz
Bartkowiak, który praktycznie przy każdym temacie zadawał pytania i
przedstawiał swoje wątpliwości. Najmniej aktywna była za to przewodnicząca Komisji radna Marta Jamont.
W zasadzie pełni ona rolę spikera, ograniczając się wyłącznie do spraw
organizacyjnych – przedstawienie kolejnego tematu, wezwanie do głosowania.
Odnoszę wrażenie, że wybór Marty Jamont na przewodniczącą tak ważnej Komisji,
to jedna z większych pomyłek obecnej kadencji. W czasie kampanii wyborczej w
2014 r., padła z jej strony taka wypowiedź - „Mam już ośmioletnie
doświadczenie w pracy samorządowej, znam prawo samorządowe i procedury..... Moje
wykształcenie, które systematycznie pogłębiam i poszerzam, dało mi umiejętność
łatwego nawiązywania kontaktów, prowadzenia merytorycznych dyskusji i
bezkonfliktowego rozwiązywania sporów”. („Szansa dla Gminy” 7/2014 listopad).
Czytelnicy muszą sami ocenić, jak te deklaracje mają się do rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz