niedziela, 10 lipca 2022

Sesja Absolutoryjna Rady Gminy Dopiewo 27 czerwca 2022 r. i nie tylko (1)

 

Temat kluczowy: budowa progu zwalniającego na ul. Kasztanowej w Dąbrówce

Poprzedni mój post był optymistyczny - świat-nie-jest-taki-zły. Potwierdziłam w nim, że w dzisiejszym świecie jeszcze zdarzają się ludzie, którym należy się szacunek. Jest ich niestety coraz mniej, i to niezależnie od tego, jaki wycinek rzeczywistości weźmiemy pod lupę. W skali globalnej czy lokalnej, proporcje są podobne. Ludzie zasługujący na szacunek, to wyjątki potwierdzające regułę.

Czy w gminie Dopiewo są osoby publiczne, zasługujące na szacunek? Owszem tak, ale można je policzyć na palcach jednej ręki. Nawet jeżeli cofniemy się w czasie o nieco ponad 20 lat (tyle mniej więcej mieszkam w tym środowisku), liczba ta nie zwiększa się. W ciągu minionych lat tylko nieżyjący Leszek Jasiński, tak naprawdę zasługiwał na miano samorządowca z krwi i kości - pamięci-leszka-jasińskiego. Ludzie, którzy zasługują na szacunek, dostają go bez proszenia!

Znacznie łatwiej wymienić tych, dla których jedynym celem jest władza i kasa. Żaden z dotychczasowych wójtów gminy Dopiewo, uważam, że nie zasłużył na pozytywną opinię, mimo iż ostatniego z nich, Adriana Napierałę, na siłę próbuje się gloryfikować.

Czy obecny wójt Paweł Przepióra zapisze się pozytywnie w naszej pamięci? Szansę na to ma, ale czy z niej skorzysta, to już inna sprawa. Już na początku swojej kadencji pokazał, jakie są jego cele, walcząc o maksymalne uposażenie dla siebie - 37-sesja-rady-gminy-dopiewo. Jak wynika z oświadczenia majątkowego, w 2021 r. z tytułu pełnienia funkcji wójta uzyskał 206 tys. złotych. I to pomimo, iż pełni ją dopiero od 21 czerwca 2021 r. Nie wiem, czy w tej kwocie mieści się odprawa za odejście ze stawiska zastępcy wójta. Do tego doliczyć trzeba 40 tys. złotych z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej w MPGM w Poznaniu.

Nie są to jednak wszystkie przywileje, wynikające z pełnionej funkcji. W ub. roku wójt Paweł Przepióra sprzedał 2 z 3 prywatnych samochodów, ponieważ obecnie korzysta z samochodu służbowego, za którego utrzymanie płacą mieszkańcy Gminy.

Zatem obecny wójt Paweł Przepióra z pewnością nie zapisze się złotymi zgłoskami w historii gminy Dopiewo. Póki co, będzie wspominany co najwyżej jako osoba, która dbała przede wszystkim o własny interes, natomiast potrzeby i oczekiwania mieszkańców, traktując jako przykry obowiązek. Na jego kadencji skorzystają również jego przyboczni, jak „pawełek” (budowa ul. Słonecznej w Palędziu) oraz duzi inwestorzy jak np. Panattoni czy Segro oraz deweloperzy.

Natomiast większość przedstawicieli samorządu lokalnego, z kolei zapisze się w pamięci jako osoby mierne, bierne ale wierne. Mam tu na myśli większość obecnych radnych, związanych ze sprawdzonym zespołem (skupionym wokół Leszka Nowaczyka) ale także, przeważającą część urzędników. Ci ostatni, jak np. pracownicy referatów planowania przestrzennego czy inwestycji, zapamiętani zostaną jako osoby, działające wręcz na szkodę mieszkańców. Bo to niekompetencja i bierna postawa większości radnych, obecnej RG, jest przepustką dla urzędników, aby mogli lekceważyć mieszkańców.

Są jednak we władzach gminy Dopiewo i tacy, którzy zapiszą się w historii Gminy wręcz czarnymi literami. Do takich osób z pewnością zaliczyć można obecnego przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Jest to samorządowiec z najdłuższym stażem – swoją karierę rozpoczął jeszcze przed 1989 r. Radnym gminy Dopiewo jest od 1990 r., z 4-letnią przerwą w latach 2010 – 2014, gdy był radnym powiatowym.

Wydawać by się mogło, że człowiek z takim stażem będzie chodzącą encyklopedią, znającą na wskroś gminę Dopiewo i jej potrzeby. Do tego należałoby sądzić, że posiada wszechstronną wiedzę w dziedzinie samorządu lokalnego. Nic z tego! - raczej przejdzie do historii Gminy, jako symbol złych standardów w przewodniczeniu Radzie Gminy Dopiewo od 2014 r.

Okazuje się, że nie zna on nawet treści ślubowania, składanego przez radnych na początku każdej kadencji. Stanowi ono, iż radny zobowiązuje się sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców. Po raz kolejny potwierdził moją tezę w czasie Sesji Absolutoryjnej 27 czerwca 2022 r., której fragment chcę teraz omówić. Szerzej całym posiedzeniem postaram się zająć przy innej okazji.

Około godziny 3:28:30 Sesji rozpoczął się punkt, dotyczący wolnych głosów i wniosków. Jako pierwszy glos zabrał radny Krzysztof Kołodziejczyk, przedstawiciel klubu JesteśMY na Tak.

Poruszył on sprawę budowy progu zwalniającego na ul. Kasztanowej w Dąbrówce. Jak się okazuje, tak drobny problem do rozwiązania, potrafił urosnąć do gigantycznej katastrofy, pokazującej całą niemoc, lekceważenie mieszkańców i złą wolę gminnego samorządu. Jest to wręcz klasyczny przykład traktowania mieszkańców przez decydentów. Jest to również przykład, jak mogą w przyszłości wyglądać konsultacje społeczne, których przeprowadzanie deklarował wójt Paweł Przepióra, potwierdzając to nawet stosowną uchwałą.

Z wypowiedzi radnego Krzysztofa Kołodziejczyka wynika, że żadne z ustaleń (rodzaj i lokalizacja progu), dokonanych pomiędzy mieszkańcami, radnymi i urzędnikami, nie zostało przez tych ostatnich dotrzymane. Urząd Gminy nie wywiązał się także z deklaracji, dotyczącej zmiany organizacji ruchu na osiedle w Dąbrówce.

Dziwi mnie tylko, że radny K. Kołodziejczyk jest zbulwersowany takim postępowaniem gminnych urzędników. Przecież to już kolejny przykład arogancji „urzędasów” gminy Dopiewo. Wystarczy przypomnieć sposób zagospodarowania placu przy ul. Komornickiej w Dąbrówce czy wydatkowania nagrody za frekwencję, na nasadzenia w tejże miejscowości. Urzędnicy gminy Dopiewo od 2014 r. cechują się wyjątkową bezczelnością i arogancją a do tego, bardzo często niekompetencją. Sądzę, że są to ludzie niereformowalni, a tacy jak: Remigiusz Hemmerling, Aleksandra Rutyna, Zbigniew Kobiela, Iwona Brzostowska-Ceglarz czy Ewa Hejwosz - nigdy nie powinni pełnić takich funkcji.

I tu przechodzimy do wypowiedzi przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Pokazał on w niej całą swoją niekompetencję i arogancję, powiedziałabym wręcz, bezczelność wobec radnego Krzysztofa Kołodziejczyka. Chyba, że Przewodniczący nic nie zrozumiał z wypowiedzi Radnego, czego też nie można wykluczyć.

Radny nie jest od wyręczania urzędników w ich obowiązkach. Radny Krzysztof Kołodziejczyk wykonał swoje zadanie wręcz wzorowo. Nawiązał kontakt z mieszkańcami i urzędnikami, uczestniczył w rozmowach, doprowadził do porozumienia. Natomiast realizacja inwestycji to zadanie urzędników, a nie radnego, i ich obowiązkiem jest prawidłowe jej wykonie.

Przyznam, że przewodniczący RG Leszek Nowaczyk w ostatnim czasie zaczyna przechodzić sam siebie. Obawiam się, że w szybkim tempie traci kontakt z rzeczywistością i strach się bać, jeżeli zostanie radnym na kolejną kadencję. Odnoszę wrażenie, że oczekiwania i potrzeby zwykłych mieszkańców, nie należących do lokalnej koterii, to w jego przekonaniu tylko fanaberie.

Przypomnę, że kilka lat temu, rodzice dzieci uczęszczających do szkoły przy ul. Bukowskiej w Dopiewie, domagali się zamontowania progów zwalniających. Wielu kierowców nie przestrzega tam ograniczenia prędkości. W temacie brał udział Leszek Nowaczyk z racji pełnionej funkcji oraz tego, że mieszka w sąsiedztwie. A jaki był efekt tych oczekiwań? – zamontowano oznakowanie „eksperymentalne”, które budzi tylko śmiech i politowanie. Najwyraźniej dla Przewodniczącego była to również tylko fanaberia rozhisteryzowanych rodziców.

Gorącą sytuację na Sesji próbował łagodzić wójt Paweł Przepióra, jednak równocześnie po raz kolejny wykazał się niekompetencją. Z jego wypowiedzi wynika, że montaż progu zwalniającego to niezwykle skomplikowana inwestycja, wymagająca wielu ustaleń i rozwiązań. Przepisy dość jednoznacznie określają zasady montowania progów i nie potrzeba tu wyższej filozofii. Zapewne problem musiał być długo „diagnozowany”, jak to ma miejsce z chodnikiem przy ul. Gajowej w Zakrzewie - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Szkoda, że podobnego podejścia nie zastosował w innych przypadkach, jak np. przy budowie szkoły w Dopiewcu - pierwszy-rok-kadencji-wojta. Na marginesie dodam, że „szopka” wywołana przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka w tym temacie, można było zauważyć - była bardzo niekomfortowa dla Wójta i towarzyszących mu urzędników.

Najwyraźniej jednak wszystkie kolejne wyjaśnienia Wójta, jak i Radnego, nie dotarły do świadomości Przewodniczącego. W jego ocenie to radny Krzysztof Kołodziejczyk ponosi całą odpowiedzialność za to, że sprawa progu zwalniającego nie została rozwiązana zgodnie z ustaleniami. I to Radny powinien tą sprawę załatwić a nie urzędnicy. Powiem, że większej głupoty i bezczelności dawno nie słyszałam. Co więcej, Przewodniczący RG stwierdził, że jego zadaniem jest łagodzenie konfliktów, chociaż to on sam go wygenerował.

Potrzebę zabrania głosu w temacie progów zwalniających, poczuł również radny Wojciech Dorna. Stwierdził m.in. iż jest przeciwnikiem progów, ponieważ jest to bardzo uciążliwie w czasie wyjazdu na akcję wozami strażackimi. Zamiast progów i barier, postuluje on rozmawianie między sobą i właściwe współżycie mieszkańców. Radny najwyraźniej nie zna realiów dzisiejszych czasów – coraz większego pośpiechu, agresji (szczególnie ze strony kierowców), egoizmu i lekceważenia zasad współżycia społecznego. Często osoby, które w swoim miejscu zamieszkania starają się przestrzegać norm, po jego opuszczeniu zamieniają się w dzikie bestie. Gdyby było możliwe rozwiązanie, proponowane przez radnego Wojciecha Dornę, niepotrzebne byłyby kodeksy karny i wykroczeń, mandaty, organy ścigania itp. Takiego świata nie było i nigdy nie będzie. Radnemu proponuję lekturę książki „Wyspa wolności”, wydaną przez wydawnictwo Media Rodzina. Jest to co prawda książka dla dzieci, ale dorośli także powinni ją przeczytać - może przede wszystkim oni.

Szkoda, że radny Wojciech Dorna, wypowiadając się na temat progu na ul. Kasztanowej w Dąbrówce, nie odniósł się do ul. Słonecznej w Palędziu. Zamontowano tam co najmniej 5-6 progów, mimo iż nie jest to ulica tranzytowa – korzystają z niej prawie wyłącznie jej mieszkańcy. Dodam jeszcze – Panie Radny, przed przyjściem na posiedzenia RG Dopiewo, w domu zostawimy „gen pieniactwa”. Bez niego, jest Pan znacznie lepszym gospodarzem Zakrzewa i Gminy.

W dalszej dyskusji głos zabierali jeszcze radca prawny Michał Kublicki i wójt Paweł Przepióra. Starali się przekonać, że to osoby i organy kompetentne powinny decydować o rodzaju i lokalizacji progów. Wszystko się zgadza, tylko trzeba to jasno przedstawić mieszkańcom. A z tego, co zrozumiałam wynika, że ustalenia z mieszkańcami były zupełnie inne niż zamierzona realizacja. Prawdopodobnie o tym, że montaż progu został wyłączony z projektu organizacji ruchu na osiedlu w Dąbrówce, radny Krzysztof Kołodziejczyk również dowiedział się na Sesji Absolutoryjnej – proszę o ewentualne sprostowanie. I o to radny Krzysztof Kołodziejczyk, jak i mieszkańcy Dąbrówki, mają prawo mieć pretensje. Natomiast przewodniczący RG Leszek Nowaczyk lepiej, żeby przestał się publicznie wypowiadać.

To na razie tyle, na temat wrażeń z Sesji Absolutoryjnej.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz