Dziś postanowiłam zająć się przyszłorocznym budżetem Gminy, który niebawem większością głosów sprawdzonego zespołu skupionego wokół przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, zostanie, zgodnie z życzeniem wójta Pawła Przepióry, przegłosowany. Nie będzie to szczegółowa analiza założeń, tzn. dochodów, a przede wszystkim wydatków, ale pobieżne spojrzenie. Pozwala ono jednak stwierdzić, że Wójt sprawia wrażenie coraz bardziej oderwanego od rzeczywistości. Ma coraz większe szanse na uzyskanie tytułu „Najgorszego włodarza gminy Dopiewo” w ostatnim 35-leciu.
W
zasadzie to nawet zastanawiałam się, czy temat podjąć, ponieważ ogarnia mnie
coraz większa złość. Po pierwsze - na wójta Pawła Przepiórę, którego jedynym
celem jest maksymalizacja osobistych korzyści. Po drugie - na Radnych, którzy w
przytłaczającej liczbie, zupełnie do pełnienia tej funkcji się nie nadają.
Również na Radnych z klubu JesteśMY na Tak, którzy w moim przekonaniu, zbyt
słabo artykułują swoją dezaprobatę wobec kolejnych szaleństw Wójta i jego
ekipy. Nieskładne wypowiedzi na fejsbuku nie zastąpią rzetelnego podejścia do
tematu. I wreszcie do społeczeństwa, które w przytłaczającej większości
zaślepione egoizmem, nie chce widzieć patologii i cynizmu w postępowaniu włodarzy
Gminy.
Ponieważ jednak powiedziało się „A”, trzeba przejść do „B”.
Zacznę
od rysu historycznego, tj. od pierwszej prognozy
finansowej za kadencji wójta Adriana Napierały.
Przygotowana w 2015 r. Wieloletnia Prognoza Finansowa przewidywała na rok 2023 nadwyżkę finansową w wysokości 11 mln złotych, co pokazuje poniższa tabela:
Zamiast tego mamy deficyt budżetowy w wysokości prawie 45 mln złotych:
Zadłużenie, zgodnie z Prognozą z 2015 r., w 2023 r. miało wynosić 28 mln złotych:
Z kolei projekt prognozy z 2022 r., przewiduje zadłużenie w 2023 r. w wysokości 96 mln złotych:
Można zadać pytanie, czy był to nieświadomy błąd w szacowaniu dochodów i wydatków? – Nie sądzę. Budżet w 2015 r. przygotowywał p.o. skarbnika Piotr Łoździn, którego trudno posadzić o brak wiedzy i doświadczenia. Zresztą Małgorzata Mazurek, która przejęła obowiązki skarbnika, również ma stosowną wiedzę i doświadczenie. Ponadto ówczesny wójt Adrian Napierała także doskonale znał realia Gminy, niestety wykorzystując tą wiedzę w złych intencjach. W moim przekonaniu, WPF to wielka mistyfikacja, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością.
Czy obecna prognoza, na 2023 r. ma cokolwiek wspólnego z realiami? – również nie sądzę. Wystarczy przejrzeć wskaźniki na kolejne lata, szczególnie wynik budżetu. Deficyt w wysokości 45 mln złotych w 2023 r., ma się zamienić w nadwyżkę w wysokości 2 mln złotych w 2024 r. Cud większy niż w Kanie Galilejskiej – no chyba, że zostaną uruchomione blokowane fundusze europejskie dla Polski.
Jedynym wytłumaczeniem może być to, że w 2023 r. wójt Paweł Przepióra zrealizuje wszystkie inwestycje dla „krewnych i znajomych królika” – chodzi tu przede wszystkim o budowę dróg osiedlowych – a w następnych latach zaprzestanie jakichkolwiek inwestycji infrastrukturalnych. Zapewne, jak to było dotychczas, wszystkie propozycje wychodzące z Urzędu Gminy będą wręcz z aplauzem przyklaskiwane przez przewodniczącego Komisji Budżetu, radnego Jana Bąka. Oczywiście wszystko w ramach demokracji po dopiewsku.
W kolejnych wyborach w 2028 r. i tak, już kandydować nie będzie mógł i dlatego zamierza się skupić na swoich prywatnych sprawach. Dotychczasowe doświadczenie sugeruje, że osobiste korzyści będą jedynym celem działalności wójta Pawła Przepióry, jak i osób z jego najbliższego otoczenia.
To tyle na pierwszy rzut oka. Wkrótce postaram się przedstawić coś więcej.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz