sobota, 24 grudnia 2022

Oświatowa patologia w gminie Dopiewo (2)

 

Dzisiaj przedstawię dalszy ciąg moich rozważań nt. szkolnictwa podstawowego, ale nie tylko, w gminie Dopiewo. Tym razem omówię czasy obecne. Nietrudno się domyślić, że włodarze Gminy, w tym wójt Paweł Przepióra oraz jego zastępca Paweł Jazy, przedstawiają wszystko w różowych barwach, nie mając sobie nic do zarzucenia. Jest to typowy przykład arogancji władzy, zadufanej w sobie do granic możliwości. Nie sądzę, aby moja krytyka w najmniejszym stopniu sprowokowała ich do refleksji. Chciałabym jednak, aby chociaż niektórych mieszkańców zobligowała do działania. Zwłaszcza, że część z nich, wkrótce może odczuć przykre skutki „radosnej” twórczości naszych włodarzy.

Należałoby oczekiwać, że obecne trudności uczniów, którzy ukończyli 8 klasę, w znalezieniu odpowiedniej szkoły, powinny skłonić włodarzy do działania. Jeżeli ktokolwiek liczył na ich właściwą reakcję, to musiał się srodze zawieźć.

Jedyne kroki, jakie podjęli wyżej wymienieni, to zrzucenie odpowiedzialności na inne samorządy (powiat poznański i miasto Poznań) oraz oczekiwanie rozwiązania przez nie problemu.

Owszem, za szkolnictwo ponadpodstawowe odpowiada Powiat. Jednak w żadnym przypadku nie zwalnia to władz gminnych od zaniechania tego tematu. Wicestarosta Tomasz Łubiński, na posiedzeniu Komisji Oświaty 30 listopada br. stwierdził, że aby zapewnić miejsca wszystkim uczniom, kończącym obecnie szkołę podstawową, trzeba by zbudować 10 nowych szkół. Myślę, że w tym momencie odpłynął i to bardzo.

Jak widać, samorządowcy nie tylko z gminy Dopiewo, na wszelkie oświatowe bolączki, mają tylko jedno rozwiązanie – budowa kolejnej szkoły. Najwyraźniej przerasta ich możliwości, zagospodarowanie potencjału, którym już dysponują.

A w gminie Dopiewo, o czym wielokrotnie pisałam, jest możliwość uruchomienia dużej szkoły ponadpodstawowej (np. branżowa plus technikum) bez inwestowania w nowe obiekty.

Oprócz niewykorzystanych obu budynków szkolnych w Dopiewie, największym „wrzodem” oświatowym na mapie Gminy jest szkoła w Więckowicach. Na dowód kilka liczb, pozyskanych z oficjalnych dokumentów. Dane te dotyczą 2021 r.

Z Raportu o stanie Gminy wynika, że w 2021 r. w szkole w Więckowicach uczyło się w 8 klasach 91 dzieci. Dla porównania szkoła w Dąbrówce przyjęła 1038 uczniów.

Na jedną klasę w Więckowicach przypada 10,5 ucznia. W Dąbrówce liczba ta wynosi 22,4 osób na klasę, która również nie jest oszałamiająca. Ciekawe są także inne dane.

W szkole w Więckowicach na 1 etat nauczycielski przypada 5 uczniów, natomiast w szkole nr 1 w Skórzewie 11,5.

Do szkoły w Więckowicach prawie 24% uczniów jest dowożonych na koszt Gminy. W Skórzewie, Konarzewie i Dopiewcu liczba ta wynosi 0%.

Konsekwencją istniejącej sytuacji jest to, że w Więckowicach pełnozatrudnieni nauczyciele stanowią tylko 61% kadry. Gorzej jest tylko w Dopiewcu, gdzie pełnozatrudnieni nauczyciele to 46% obsady. Dla porównania w Skórzewie i Dąbrówce, nauczyciele pełnozatrudnieni stanowią ponad 84%.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w zakresie finansowania wynagrodzeń kadry pedagogicznej. W Więckowicach wynagrodzenia nauczycielskie stanowią 201% subwencji oświatowej, z kolei w Dąbrówce to tylko 92%. Wynika z tego, że w Więckowicach subwencja oświatowa nie pokrywa nawet połowy kosztów uposażenia nauczycieli.

Tak samo drastycznie różnią się wydatki na 1 ucznia. W szkole w Więckowicach wyniosły one w 2021 r., 27545 złotych, w Dopiewcu 16466 złotych, a w szkole w Dąbrówce tylko 9576 złotych.

A przypomnę, że wg oficjalnego komunikatu sprzed kilku lat, przygotowanego przez byłego radnego Sławomira Kurpiewskiego, zaledwie 44% budynku szkolnego w Więckowicach było wykorzystywane na cele oświatowe.

Sytuacja jest więc kuriozalna i co, w tym przypadku, robi wójt Paweł Przepióra? Buduje nową szkołę w Dopiewcu, tylko nie wiadomo po co? Chociaż wiadomo. Szkoła w Dopiewcu budowana jest głównie po to, żeby zaspokoić chorobliwe ambicje sołtys/radnej Marioli Nowak. Przypomnę, że tzw. konsultacje społeczne prowadzone były wyłącznie z Radną Dopiewca i dyrektorką szkoły w Dopiewcu Aleksandrą Maryanowską-Naja. Jaką wartość miały te „konsultacje” – żadną, a wręcz okazały się szkodliwe. Interpelację z pytaniem o zasadność inwestycji złożyli, w lutym 2021 r., Radni z klubu JesteśMY na Tak. Odpowiedź, jaką otrzymali, była wręcz niegrzeczna. Chociaż podpisana przez figuranta Zbyszka Górnego, zapewne została skonsultowana z Pawłem Przepiórą, wówczas kandydatem na wójta gminy Dopiewo.

Przyszło mi do głowy jeszcze jedno wytłumaczenie w sprawie "konsultacji". Otóż, jeżeli inwestycja ta okaże się niewypałem, będzie na kogo zwalić winę.

Innym powodem, o którym jest coraz głośniej, to wmurowanie tablicy pamiątkowej, poświęconej zmarłemu wójtowi Adrianowi Napierale. Tablicy, na której z pewnością prawdziwe będzie tylko imię i nazwisko Zmarłego, oraz daty urodzenia i śmierci. Wygląda na to, że szkoła w Dopiewcu została zbudowana tylko z tego jednego powodu – konieczności poświęcenia tablicy pamiątkowej. Trudno o bardziej absurdalny powód wydania ponad 10 mln złotych:


Chyba sami inicjatorzy nie są do końca pewni swoich racji, bo wmurowanie tablicy otoczone jest wielką tajemnicą. Zazwyczaj, gdy upamiętnia się osobę rzeczywiście zasłużoną, informacja o tym fakcie ukazuje się znacznie wcześniej.

Czy nowa szkoła w tym miejscu w Dopiewcu (przy ul. Szkolnej) jest potrzebna? – raczej wątpliwe. W 2021 r. uczęszczało do niej 153 uczniów. W tym roku szkolnym nie ma tam nawet 7 klasy.

O desperacji Wójta i Radnej Dopiewca może świadczyć fakt, że nowy budynek nie będzie miał sali gimnastycznej, która w obecnych czasach jest już standardem. A uczniowie najprawdopodobniej będą dowożeni do Konarzewa, aby tam mogły odbyć się lekcje wychowania fizycznego, jak dzieje się to w tej chwili. Za to powstał olbrzymi parking, który będzie wykorzystywany najwyżej przez pół godziny dziennie – od 7:30 do 8:00:

Co więcej, pomiędzy parkingiem a szkołą jest spora odległość:


A można było wykorzystać parking przy świetlicy wiejskiej, montując w ogrodzeniu furtkę:


Parking ten jest wykorzystywany w czasie różnego rodzaju spotkań i imprez, ale raczej nie o w pół do ósmej rano.

Niewątpliwą lokalną atrakcją jest suche drzewo na przystanku autobusowym:

Stoi tak już kilka lat a włodarze zapewne czekają, aż samo się przewróci.

Zgodnie z deklaracją wójta Pawła Przepióry, nowy budynek szkolny przeznaczony jest dla 250 uczniów (w odpowiedzi na interpelację z 2021 r. podawano nawet liczbę 275 uczniów). Nawet, jeżeli klasy ze starej szkoły zostaną przeniesione do nowego budynku, to pozostanie około 100 wolnych miejsc. W jaki sposób Wójt zamierza szkołę zapełnić? Będzie prowadził łapankę? Nie sądzę, żeby rodzice z Leśnej Polany w Dopiewcu, byli skłonni przenosić swoje dzieci ze szkoły w Dąbrówce.

I w ten sposób będziemy mieli w Gminie już czwarty budynek szkolny, wykorzystywany tylko częściowo.

Czy w Dopiewcu potrzebna jest nowa szkoła podstawowa? Być może, ale jeszcze nie teraz i nie w tym miejscu. Pisałam na ten temat w maju 2021 r. - dopiewiec-szanse-i-zaniechania. Niestety, nasi włodarze kierują się jakąś chorą, pokręconą logiką. Sprawiają wrażenie, jakby całej lokalnej społeczności, chcieli zrobić na złość. Koszty nie mają przy tym znaczenia, bo przecież środki pochodzą z budżetu gminnego, czyli de facto są niczyje. A za szkodliwe decyzje nikt nie ponosi konsekwencji.

Teraz przejdźmy na trochę do tematu szkolnictwa ponadpodstawowego. Wbrew temu, co twierdził wicestarosta Tomasz Łubiński, w gminie Dopiewo nie trzeba budować nowych szkół, aby zapewnić miejsca dla uczniów kończących podstawówkę. Wystarczy tylko wykorzystać istniejące możliwości lokalowe i kadrowe.

Aż się prosi, aby zlikwidować szkołę podstawową w Więckowicach (należy pozostawić tylko przedszkole), uczniów przenieść do szkoły w Dopiewie (i tak duża ich część dowożona jest na koszt Gminy), a zamiast niej zorganizować szkołę ponadpodstawową, zgodnie z potrzebami i oczekiwaniami. Młodzież miałaby znacznie bliżej, niż w przypadku dojazdu do Poznania czy gmin ościennych.

Nie powinno być również problemów z kadrą pedagogiczną. Duża część nauczycieli w gminnych szkołach podstawowych zatrudniona jest na część etatu, i z powodzeniem może uczyć tych samych przedmiotów w szkołach ponadpodstawowych. Oczywiście już pojawiły się głosy, że nauczyciele ze szkoły podstawowej, nie mogą przygotowywać uczniów do matury. W pierwszych klasach szkół średnich ani w szkołach zawodowych, nikt nie przygotowuje uczniów do matury. Oprócz tego z informacji które posiadam, duża grupa  nauczycieli ze szkół podstawowych, jest do tego przygotowana, aby podjąć pracę w szkołach ponadpodstawowych. Wielu dodatkowo pracuje w szkołach ponadpodstawowych poza terenem Gminy.

Pomysł powołania szkolnictwa ponadpodstawowego na terenie gminy Dopiewo, jednak jest nadal niemożliwy do realizacji, a to z dwóch powodów.

Po pierwsze, nie wyszedł on od władz Gminy, co już na starcie go dyskwalifikuje. Pisałam o tym tutaj, szkolnictwo-ponadpodstawowe.

A po drugie, wymagałby on wysiłku i nakładu pracy gminnych urzędników, do czego raczej nie są przyzwyczajeni. Nie znam procedur związanych z likwidacją i tworzeniem nowych szkół, ale z pewnością jest to trochę bardziej pracochłonne, niż parzenie porannej kawy. Z dokumentów do których dotarłam, była wójt/radna powiatowa Zofia Dobrowolska proponowała pomoc w realizacji tego zadania.

Jakie więc działania podjęli nasi kochani włodarze, które z pewnością ogłoszą jako wielki sukces? Wymyślili stworzenie nowej linii busowo/autobusowej ze Skórzewa do Tarnowa Podgórnego, z której będą korzystać uczniowie uczęszczający do tarnowskich szkół. Ta informacja bardzo oburzyła mieszkańców Skórzewa – od 2014 r. Paweł Przepióra, jako osoba odpowiedzialna za szkolnictwo w gminie Dopiewo, nie podjął żadnych działań, aby powołać szkolnictwo ponadpodstawowe, pomimo możliwości lokalowych – a obecnie jedynym wyjściem, ma być podróż uczniów przez całą gminę Dopiewo (2 przejazdy kolejowe) do gminy Tarnowo Podgórne. A tłumaczenie Wójta, że większość ósmoklasistów wyraża chęć podjęcia nauki w Poznaniu, jest kiepskim usprawiedliwieniem i świadczy o nieznajomości tematu. Nikt przez całe lata nie prowadził żadnych konsultacji, dotyczących potrzeby istnienia szkół ponadpodstawowych na terenie Gminy, przy wzrastającej lawinowo liczbie mieszkańców. Uczniowie nie mając innej alternatywny, muszą korzystać ze szkół w Poznaniu.

Kolejny pomysł, jaki narodził się w „chorych umysłach”, to lepsze traktowanie dzieci z gminy Dopiewo. Przy naborze mają one być na równi traktowane z ósmoklasistami z tamtejszych gmin. To oznacza, że część chętnych z tych gmin, w których mieszczą się szkoły, może się do nich nie dostać wbrew woli.

Władze gminy Dopiewo najwyraźniej nie wzięły pod uwagę, że szkoły w Buku, Tarnowie Podgórnym, Opalenicy i innych, w pierwszej kolejności będą zapewniać miejsca swoim ósmoklasistom a dopiero potem, w przypadku wolnych miejsc, udostępnią je uczniom z zewnątrz. Bo szkoły te, zostały powołane przede wszystkim dla lokalnych uczniów.

Opisany wyżej temat, to kolejny z coraz dłuższej listy „sukcesów”, jakimi może pochwalić się wójt Paweł Przepióra oraz jego zastępca Paweł Jazy. Przypomnę kilka wcześniejszych „kwiatków”.

Jakiś czas temu, jeszcze w czasie kadencji wójta Adriana Napierały, miał miejsce przypadek mobbingu w szkole w Więckowicach. Pokrzywdzony musiał zgłosić sprawę do sądu, ponieważ Urząd Gminy, w osobie ówczesnego zastępcy wójta Pawła Przepióry, nie widział żadnego problemu, wręcz lekceważył wnioski składane przez nauczyciela. Pisałam o tym tutaj - przedterminowe-wybory.

W ub. roku głośna była sprawa nie funkcjonującego e-puapu i BIP-u w szkołach w Skórzewie. Kolejny zastępca wójta Paweł Jazy, przez kilka miesięcy nie potrafił zająć się tematem – pomimo, informacji w mediach społecznościowych. Złożenie w imieniu mieszkańców, skargi do Rady Gminy Dopiewo, pozwoliło błyskawicznie rozwiązać problem.

Prawie rok temu – 31 stycznia br. – radny Krzysztof Kołodziejczyk złożył interpelację, w imieniu Radnych z klubu JesteśMY na Tak, w sprawie budowy wiat rowerowych przy szkołach w Skórzewie i Dąbrowie. I co? I nic. Sprawa umarła śmiercią naturalną. Oba powyższe tematy przedstawiłam w poniższym poście - xl-sesja-rady-gminy.

Tak więc strach się bać, co jeszcze nas czeka do końca kadencji Pawła Przepióry, niestety, zupełnie niepotrzebnie przedłużonej przez PiS. A jeżeli wygra kolejne wybory, co przy bezmyślności dużej części społeczeństwa, to można spodziewać się oświatowego armagedonu. Całe szczęście, że mnie problem szkolnictwa w tej Gminie, już nie dotyczy.

Wszystkim Czytelnikom moich tekstów (wyrażam swoje opinie ale nie narzucam)

życzę

zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

A w nowym 2023 r. umiejętności krytycznego myślenia,

które w dzisiejszym świecie nie wydaje się wcale oczywiste!

Wbrew temu, co się nam wmawia,

na pewno zawsze można być chociaż życzliwym!

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Jako komentarz, dodam cytat, jaki ukazał się w sieci. Dotyczy on co prawda agresji Rosji na Ukrainę, ale doskonale oddaje sytuację w gminie Dopiewo:
    „Demokratyczny system, zawierający elementy prawdziwej debaty społecznej i historycznej oraz możliwość odwołania się do opinii publicznej zdecydowanie wygrywają z tym, co prezentuje adwersarz, czyli tępy upór i negowanie rzeczywistości.”
    Analogia do tego, co dzieje się w naszej małej Ojczyźnie, jest aż nadto oczywista. Nie liczę na to, że włodarze się obudzą i zaczną myśleć – do tego nie są zdolni, nawet ci najbardziej wykształceni.
    Liczę na to, że uaktywni się ta, najbardziej światła część społeczeństwa. Większość i tak będzie „piać” z zachwytu przy okazji kolejnych festynów, murali czy neonów.

    OdpowiedzUsuń