wtorek, 14 czerwca 2016

Rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Wielkopolskiego w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego w Zakrzewie – kto zawinił?



Stali Czytelnicy mojego Bloga doskonale wiedzą, że nie oszczędzam władz i pracowników samorządowych gminy Dopiewo. Przede wszystkim jednak wytykam działanie w złej woli, brak kompetencji lub zwykłe lenistwo i niechlujstwo. Rzadziej czepiam się błędów, no chyba, że popełniane są nagminnie. Staram się postępować zgodnie z zasadą, że błędów nie popełnia tylko ten, co nic nie robi. Tak jest i w przypadku rozstrzygnięcia nadzorczego Wojewody Wielkopolskiego, orzekającego nieważność niektórych zapisów planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu pomiędzy ul. Leśną i Długą w Zakrzewie -  link. Uchwała nr XVIII/261/16 podjęta została 25 kwietnia 2016 r. przez Radę Gminy Dopiewo - link.


Z treści rozstrzygnięcia wynika, że Wojewoda zakwestionował brak zapisów parametrów zabudowy dla budynków inwentarskich na terenach zabudowy zagrodowej (RM). Zgodnie z przepisami prawa budowlanego jest to faktycznie uchybienie. Z definicji budynek gospodarczy a inwentarski - to nie to samo i dla tego ostatniego, parametry zabudowy też powinny być określone.

Czy jednak winę za to ponosi wyłącznie Rada Gminy Dopiewo, podejmująca uchwałę? Mam w tym temacie poważne wątpliwości. Szkoda, że wątpliwości takich nie miał stały komentator naszej lokalnej rzeczywistości - link. Gdyby bardziej wgłębił się w temat, doszedłby do innych wniosków.
Plany zagospodarowania przestrzennego nie są tworzone przez samorządy w oderwaniu od świata zewnętrznego. Oprócz uwzględnienia własnych priorytetów i potrzeb, gmina musi uzyskać opinie i uzgodnienia organów oraz instytucji ponad lokalnych. Wynika to z art. 17 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jednym z organów uzgadniających jest starosta powiatowy, odpowiedzialny za właściwe stosowanie przepisów prawa budowlanego. Co prawda zapis w w/w ustawie nie stanowi jednoznacznie, że projekt planu musi być uzgodniony ze starostą – „wójt... występuje o... uzgodnienie planu z... organami właściwymi do uzgadniania projektu planu na podstawie przepisów odrębnych”. Wynika to m.in. z przepisów prawa budowlanego oraz ustawy o samorządzie powiatowym.

Tak więc, uchybienie w projekcie planu powinno zostać zauważone i zgłoszone przez Starostwo Powiatowe na etapie uzgodnienia projektu planu – mam nadzieję, że pracownicy UG Dopiewo o takie uzgodnienie wystąpili.
Orzecznictwo w sprawie stosowania przepisów prawa budowlanego, odmawia samorządom gminnym kompetencji w zakresie stosowania przepisów prawa budowlanego, pozostawiając to w gestii organów wydających pozwolenia na budowę. Znam przypadki, gdy Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchylało decyzje wójta odmawiające ustalenia warunków zabudowy, jeżeli odmowa została wydana w oparciu o prawo budowlane.

Dlatego uważam, że za unieważnienie przez Wojewodę części planu zagospodarowania przestrzennego dla Zakrzewa w pierwszej kolejności odpowiada Starosta Poznański (pod warunkiem, ze projekt został przesłany do zaopiniowania lub uzgodnienia), który zobowiązany jest uzgodnić projekt i zgłosić swoje uwagi i zastrzeżenia.
W dalszej kolejności odpowiedzialność spada na osobę przygotowującą projekt planu – powinna ona posiadać odpowiednią wiedzę i doświadczenie, umożliwiające uniknięcie podobnych uchybień.
Kolejni w odpowiedzialności są merytoryczni pracownicy Urzędu Gminy, a dopiero na końcu Rada Gminy. Uchwała zatwierdzająca plan zagospodarowania przestrzennego to nie autorski projekt radnych, ale dokument przygotowany w uzgodnieniu z organami różnych szczebli oraz mieszkańcami. Rada Gminy jest tylko ostatnim elementem w układance. Dobrze byłoby, aby wśród radnych znalazła się osoba, szczegółowo znająca przepisy związane z planowaniem przestrzennym. Jednak radni nie są wybierani na zasadzie posiadanych kompetencji (jak powinno to mieć miejsce w przypadku urzędników), ale w wyborach powszechnych. Takiej wiedzy i dociekliwości nie wymagam nawet od przewodniczącej Komisji Rolnictwa i Ładu Przestrzennego Marty Jamont.

Na marginesie dodam, że organy kontrolne i nadzorcze również nie potrafią ustrzec się błędów. W omawianym rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewody Wielkopolskiego z 30 maja 2016 r. (publikacja 1 czerwca br.) zapisano, że uchwała RG Dopiewo z 25 kwietnia 2016 r. „została doręczona Wojewodzie Wielkopolskiemu dnia 29 lutego 2016 roku”, a więc prawie 2 miesiące przed jej podjęciem. A należy pamiętać, że jest to oficjalny dokument urzędowy. Dlatego uważam, że z potępianiem innych za błędy należy być bardzo ostrożnym.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz