Ostatnie posiedzenie Komisji
Rolnictwa, dotyczyło wyłącznie spraw związanych z planami zagospodarowania
przestrzennego miejscowości Skórzewo. Myli się jednak ten, kto uważa, że
tematami tymi powinni interesować się wyłącznie mieszkańcy Skórzewa. Jeżeli plany deweloperów zostaną
zrealizowane, skutki, i to głównie negatywne, odczują wszyscy mieszkańcy gminy
Dopiewo. Aby podbudować choć trochę Czytelników powiem, że część Radnych
zaczęła do problemu podchodzić z dużą ostrożnością. Zanim jednak przejdę do
tematu, krótki wstęp, dotyczący prognozy demograficznej gminy Dopiewo.
Na posiedzeniu wspólnym Komisji
RG Dopiewo w dniu 16 marca 2015 r. omawiany był projekt „Koncepcji kierunków
rozwoju przestrzennego Metropolii Poznań”. Zgodnie z w/w dokumentem,
obowiązujące wówczas plany zagospodarowania przestrzennego oraz wydane decyzje
o warunkach zabudowy pozwalały na zwiększenie liczby mieszkańców Gminy do 90
tysięcy osób. Analiza ta przeprowadzona została w oparciu o dane z 2013 r.
Należy założyć, że w ciągu 2,5 roku przybyło terenów przeznaczonych pod
budownictwo mieszkaniowe, jak chociażby uchwalony 29 sierpnia 2016 r. plan
zagospodarowania przy ul. Komornickiej w Dąbrówce, obejmujący ok. 12 ha. Doliczając do tego
wydane decyzje o warunkach zabudowy można powiedzieć, że potencjalna liczba mieszkańców Gminy zbliżyła się do 100 tysięcy,
czyli 3 razy więcej niż zamieszkuje ją obecnie, wliczając również osoby nie
zameldowane.
Omawiane na posiedzeniu Komisji
Rolnictwa tereny w Skórzewie, przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe, to
kolejne 45 ha
i kilka tysięcy nowych mieszkańców. To również kilka tysięcy samochodów,
tysiące metrów sześciennych wody oraz ścieków. Czy gmina Dopiewo jest w stanie przyjąć te kolejne fale migracyjne i
zapewnić warunki do życia obecnym i przyszłym mieszkańcom? Obawiam się, że
nie.
Oba omawiane tereny znajdują się w obszarze ograniczonym ul. Ks. S. Kozierowskiego,
ul. Poznańską, ul. Batorowską oraz granicą z Dąbrową. Cały ten obszar to
ok. 150 ha,
z czego ponad 100 ha
zostało już zagospodarowane, w przytłaczającej większości jako tereny zabudowy
mieszkaniowej. Uchwalenie planów zagospodarowania spowoduje, że cała ta część
Skórzewa stanie się jedną wielką sypialnią.
Pierwszy analizowany obszar położony jest pomiędzy ul. Ks. S.
Kozierowskiego, rowem melioracyjnym wzdłuż ul. Nad Potokiem i realizowanym tzw.
os. Grafitowym. Jest to teren o powierzchni 30 ha, z czego na Komisji
omawiany był fragment o pow. 4
ha, zlokalizowany naprzeciwko gimnazjum (działki o nr
ewid. 2/34 do 2/38 oraz 4/38 do 4/42). Wynika to z faktu, że teren objęty
procedurą, stanowi własność kilku podmiotów.
Co ciekawe, uchwała o
przystąpienia do sporządzenia planu podjęta została na tej samej Sesji 27
kwietnia 2011 r., co uchwała dotycząca os. Grafitowego. Budowa os. Grafitowego
jest już w dużym stopniu zaawansowana (plan uchwalono 4 lutego 2013 r.),
natomiast plan dla omawianego na Komisji terenu w dalszym ciągu jest w fazie
projektowania. Zastanawia mnie, jakich argumentów użył deweloper, budujący os.
Grafitowe, aby przekonać władze Gminy do tak priorytetowego potraktowania
swojej inwestycji?
Trzeba przyznać, że
przedstawiciele inwestora, biorący udział w posiedzeniu Komisji 12 września
br., dość dobrze przygotowali się do dyskusji. Przedstawili koncepcję zagospodarowania terenu odbiegającą od
wszystkich dotychczasowych planów, realizowanych przez lokalnych deweloperów.
Planowane przez nich osiedle nie ma pełnić wyłącznie funkcji mieszkaniowej, ale
ma stanowić również centrum handlowo-usługowo-rekreacyjne. Intensywność
zabudowy nie będzie przekraczać 20% powierzchni terenu (dla porównania w
Dopiewcu na osiedlu Linei dopuszczono intensywność zabudowy na poziomie do 60%),
w obrębie osiedla ograniczony będzie ruch samochodów, większość budynków ma
pełnić funkcje mieszkaniowo-usługowe. Przewidziano również stworzenie coś w
rodzaju lokalnego ryneczku. Koncepcja dla fragmentu obejmującego 4 ha, przewiduje 145 lokali
mieszkalnych oraz 100 lokali usługowych. Funkcje usługowe mają zaspokajać
potrzeby nie tylko mieszkańców planowanego osiedla ale również terenów
sąsiednich. Trzeba przyznać, że takiej
koncepcji zagospodarowania osiedla deweloperskiego w gminie Dopiewo jeszcze
żaden inwestor nie zaproponował.
Inwestorzy przedstawiając swoją koncepcję,
zapomnieli lub nie chcieli zauważyć jednej sprawy – żadne osiedle, nawet najlepiej zaprojektowane, nie funkcjonuje w próżni.
Trzeba mu zapewnić odpowiednią infrastrukturę zewnętrzną, jak drogi dojazdowe,
odwodnienie, sieć wodociągową i kanalizacyjną, a to już należy do zadań
własnych Gminy.
Deweloperzy, biorący udział w
posiedzeniu, nie chcieli przyjąć do wiadomości, że np. cały ruch samochodowy będzie musiał odbywać się przez ul. Ks. S.
Kozierowskiego, niezależnie od tego, ile powstanie wyjazdów z osiedla na
drogi publiczne.
W przypadku omawianego obszaru pomiędzy ul. Ks. S. Kozierowskiego,
Poznańską i Batorowską - urzędnicy Gminy w 2008 r. bezpowrotnie zaprzepaścili
szansę stworzenia alternatywnego układu dróg zbiorczych. Mam tu na myśli
utworzenie drogi wzdłuż rowu melioracyjnego - jej fragmentem jest ul. Nad
Potokiem - łączącej Skórzewo z Dąbrową i dalej z drogą wojewódzką 307. W
uchwalonym 24 listopada 2008 r. planie zagospodarowania dla kolejnego osiedla
spółdzielni Ławica-Zachód, nie przewidziano przedłużenia ciągu komunikacyjnego
w kierunku Dąbrowy. Pisałam już kiedyś o tym i cały czas się zastanawiam, czy
był to efekt bezmyślności, złej woli czy też spełnienia oczekiwań dewelopera?
Oczywiście był to okres rządów wójta Andrzej Strażyńskiego.
Przedstawiciele inwestora,
przedstawiający koncepcję na posiedzeniu Komisji, próbowali udowodnić, że
proponowane przez nich rozwiązanie, z dużą ilością usług, nie spowoduje wzrostu
natężenia ruchu na drogach dojazdowych do osiedla, jak i na terenie Skórzewa.
Zakładają oni, że przyszli mieszkańcy osiedla będą w większości prowadzić
działalność gospodarczą na miejscu, i w związku z tym nie będą zmuszeni
dojeżdżać do pracy w Poznaniu. Moim zdaniem jest to fikcja. Nawet jeżeli część
z mieszkańców będzie pracować na miejscu, to pojawią się samochody dostawcze,
pracownicy zatrudnieni w usługach oraz przede wszystkim klienci z tych usług
korzystający. A z pewnością duża część klientów dojeżdżać będzie własnymi
pojazdami. Tak więc, natężenie ruchu z pewnością wzrośnie i to nie tylko w
godzinach szczytu, ale przez cały dzień. Jak słusznie zauważył jeden z członków
Komisji, aby zaspokoić wzrastające
potrzeby komunikacyjne, trzeba by przebudować ul. Poznańską w Skórzewie do 4
pasów ruchu.
Mimo, iż dyskusja nad
przedstawioną koncepcją trwała 2 godziny, nie omówiono wszystkich problemów,
związanych z zagospodarowaniem terenu przy ul. Kozierowskiego. Nie poruszono
sprawy zapewnienia dostaw wody ani odbioru ścieków. Czy osiedle miałoby zostać
podłączone do sieci Aquanetu czy gminnej? Dla oczyszczalni ścieków w Dąbrówce
planowana jest już druga rozbudowa. Czy budowa nowych osiedli nie wymagałaby
kolejnej, trzeciej rozbudowy?
Te same pytania dotyczą drugiego
tematu, a mianowicie planowanego przez
spółdzielnię Ławica-Zachód kolejnego osiedla stricte mieszkaniowego, tzw.
Makowe VI. Objąć miałoby teren przy ul. Batorowskiej w Skórzewie, pomiędzy
realizowanym osiedlem Makowe V a działkami przy ul. Miodową. Niezagospodarowany
obszar obejmuje 16 ha
(na Komisji padła informacja, że wniosek dotyczy 9 ha, nie wiem czy nie jest to
przekłamanie) gruntów III i IV klasy, czyli o dużej wartości rolniczej. Jak się
okazuje, grunty te są własnością spółdzielni Agrofirma, którą tak fetowano za
sukcesy na dożynkach w Dopiewie. Czyżby potwierdzały się moje wątpliwości, co
do rzeczywistych dochodów Spółdzielni, że nie pochodzą one wyłącznie z
działalności rolniczej? Może Spółdzielni kończą się już środki ze sprzedaży
poprzednich nieruchomości?
Na os. Makowe VI planowana jest budowa 400 lokali mieszkalnych,
czyli zamieszkać tam może 1000-1500 kolejnych osób. Będzie to równocześnie
kilkaset kolejnych samochodów osobowych. Przy okazji dodam, że tzw. os. Makowe
V zabudowane jest dopiero w części – ok. 10 ha pozostało jeszcze do zagospodarowania.
Jak wiadomo, ul. Batorowska, Poznańska i Ks. S. Kozierowskiego w Skórzewie są coraz
bardziej zakorkowane. Do tego ul. Batorowska i Ks. S. Kozierowskiego nie
posiadają parametrów, wymaganych przy publicznych drogach zbiorczych – są za
wąskie dla obecnego i przyszłego natężenia ruchu. Wpuszczenie na te drogi
kolejnych setek pojazdów spowoduje paraliż komunikacyjny, którego skutki odczują
nie tylko mieszkańcy Skórzewa.
Trzecim omawianym tematem na
posiedzeniu Komisji Rolnictwa była zmiana
planu zagospodarowania dla os. Makowe V w Skórzewie. Odnoszę wrażenie, że
jest to próba naprawienia błędów, popełnionych w 2008 r. Plan ten przewidywał 3
wyjazdy z osiedla na drogi publiczne, z których obecnie funkcjonują 2 – przez
ul. Cytrynową i ul. Lawendową. Aktualna sytuacja powoduje, że na w/w ulicach w
godzinach szczytu tworzą się korki. Aby
poprawić sytuację postanowiono wprowadzić 2 dodatkowe wyjazdy na ul. Batorowską
– z ul. Pomarańczowej oraz równoległej do niej, jeszcze nie istniejącej.
Z pewnością poprawi to warunki
jazdy na ul. Cytrynowej – zmniejszy się sznur pojazdów wyjeżdżających na ul.
Batorowską. Zmiana ta jednak pogorszy warunki jazdy i bezpieczeństwa na samej
ul. Batorowskiej. W tym samym czasie więcej pojazdów będzie próbowało włączyć
się do ruchu lub wjechać na teren osiedla, a jak wynika z obserwacji, większość
zmotoryzowanych mieszkańców nieustannie się spieszy.
Podsumowując, planowane budowy
kolejnych osiedli na terenie Skórzewa, z pewnością nie poprawią warunków życia
mieszkańców. Jak wynika z przebiegu głosowań w trakcie posiedzenia, część
Radnych zaczyna to rozumieć, jednak nie wszyscy. Myślę, że już najwyższy czas, aby zacząć kierować się interesem Gminy,
jako wspólnoty mieszkańców, a nie doraźnym interesem deweloperów. W
przeciwnym wypadku gmina Dopiewo przestanie być miejscem przyjaznym dla
mieszkańców, co w pewnym zakresie zaczyna już mieć miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz