Dziś dokończenie moich wniosków,
dotyczących przebiegu Komisji Rolnictwa, Ładu Przestrzennego i Ochrony
Środowiska. Ostatnim i najważniejszym punktem, który od lat wywołuje
kontrowersje, było funkcjonowanie rampy
kolejowej w Palędziu.
Większość osób, która osiedliła
się w sąsiedztwie rampy w ostatnich latach, pogodziła się z faktem, że powstała
ona i funkcjonuje znacznie dłużej, niż większość okolicznych budynków
mieszkalnych. Przede wszystkim protestują i słusznie, że nie są przestrzegane godziny pracy na rampie. Sama wielokrotnie
byłam świadkiem prowadzenia prac wyładunkowych w soboty i niedziele.
Obecnie najczęstszym użytkownikiem jest firma Dolata z Dąbrowy i to przede
wszystkim ona ponosi odpowiedzialność za uciążliwości, na które skarżą się
mieszkańcy.
Zanim przejdę do szczegółów,
krótka refleksja. Czy naprawdę trzeba było czekać prawie 13 lat, żeby Rada
Gminy Dopiewo na poważnie zajęła się tematem rampy w Palędziu? Czy wreszcie
decydenci zaczęli interesować się problemami mieszkańców? A może to pojawienie
się w Radzie Gminy niezależnych Radnych, spowodowało wybudzenie z letargu?
To ostatnie wyjaśnienie staje się
coraz bardziej prawdopodobne, co potwierdza następna Komisja z 14 stycznia br.
Przypomnę, że pomysł budowy rampy po wschodniej stronie
S11 pojawił się w 2006 r., chociaż wówczas droga ta nie istniała.
Przegłosowano nawet uchwałę o przystąpieniu do opracowania planu
zagospodarowania przestrzennego. Pisałam o tym prawie 4 lata temu - https://blogdopiewo.blogspot.com/2015/02/kruszarnia-betonu-w-dabrowcepaledziu-3.html.
Niestety, przez cały ten czas władze samorządowe nie podjęły żadnych działań.
Ograniczano się jedynie do sporadycznych interwencji w przypadkach
nieprzestrzegania godzin pracy na rampie.
Wracając do przebiegu Komisji z 7
stycznia br. - uczestnicy sprawiali wrażenie, jakby na nowo odkrywali Amerykę.
Pomysł przeniesienia rampy na wschodnią stronę S11 jest genialny w swej
prostocie. Z pewnością przez najbliższe kilkadziesiąt lat, o ile nasza
cywilizacja jeszcze będzie w tym kształcie funkcjonować, rampa nie powinna
stanowić uciążliwości dla mieszkańców. Grunty klasy III, 5 (pięć) linii
wysokiego napięcia oraz sąsiedztwo oczyszczalni ścieków jest gwarantem, że nie
pojawi się tam żaden deweloper z pomysłem budowy kolejnego osiedla.
Nawet, gdyby wyjazd z rampy
odbywał się po zachodniej stronie S11 (biegnąca po tej stronie droga serwisowa
przechodzi wiaduktem nad torami), uważam, że nie będzie to stanowiło aż takiego
problemu.
Niestety, gmina Dopiewo nie byłaby sobą, gdyby nie pojawiło się jakieś ale.
Tą łyżką dziegciu jest zapowiedź
pozostawienia starej rampy, choć nie przedstawiono żadnego stanowiska PKP
PLK w tej sprawie.
W swojej wypowiedzi kierownik
referatu planowania przestrzennego Remigiusza Hemmerlinga stwierdził, że „kolej
zapewne nie zgodzi się na likwidację rampy”. Wynika z tego wniosek, że władze Gminy nawet jeszcze na ten temat nie
rozmawiały z PKP PLK. Można to również wywnioskować z pytania przewodniczącej
komisji Marty Jamont, które zadała właścicielowi firmy Dolata.
Zatem okazuje się, że władze jak
i urzędnicy Gminy, w dalszym ciągu wykazują się wyjątkową bezradnością w
kontaktach z podmiotami i organami zewnętrznymi. Widoczne to było w czasie
miniowej kadencji, w obecnej jak na razie, nic się nie zmieniło.
Firma Dolata zdecydowana jest na sfinansowanie budowy nowej rampy.
Moim zdaniem nie jest to korzystne, ponieważ jako właściciel, będzie narzucać
swoje warunki innym użytkownikom. Spowodować to również może, że PKP nie będzie
chciało zlikwidować starej rampy. A przedsięwzięcie
tylko wówczas będzie miało sens, jeżeli doprowadzi do rozbiórki starej rampy.
Uważam, że najlepiej, gdyby rampa powstała na zasadzie
partnerstwa publiczno-prywatnego, w którym udział miałyby: Gmina, PKP i
ewentualnie firma Dolata. Umożliwiłoby to łatwiejszy dostęp do niej innym
podmiotom a także, byłoby argumentem za
likwidacją starej rampy. Taka propozycja w czasie posiedzenia się pojawiła,
niestety ze strony mieszkańców a nie radnych i urzędników.
Do tego jednak trzeba dobrej woli
i zaangażowania. Ze strony władz i urzędników Gminy takiego zaangażowania
jednak nie widać. Najłatwiej mnożyć
problemy i obiektywne trudności, zamiast podjąć konkretne negocjacje z PKP PLK.
Tak naprawdę to wszystko zależy tylko i
wyłącznie od decyzji spółki kolejowej, zarządzającej liniami kolejowymi.
Odnoszę wrażenie, że włodarze
podejmują ten temat tylko ze względu na nieustępliwość mieszkańców. Najchętniej
sprawę zamiotłyby pod dywan.
Głos w dyskusji zabrał również przewodniczący Rady Gminy Leszek
Nowaczyk, chcąc chyba pokazać, że nie jest tylko spikerem. Muszę przyznać,
że mówił dość rozsądnie, zraził mnie
jedynie fragment o gigantycznych korzyściach, jakie Gmina i jej mieszkańcy
odnoszą dzięki istnieniu firmy Dolata. W tej sytuacji muszę zadać pytanie, jakie konkretne korzyści przynosi Gminie
działalność Firmy? Warto byłoby wiedzieć, jakiej wielkości podatki Firma
zostawia w budżecie Gminy? Czy Firma choć w części rekompensuje koszty związane
z użytkowaniem przez nią dróg publicznych?
Samochody z logo Firmy spotkać
można praktycznie na wszystkich drogach o wszystkich godzinach dnia.
Zbliżają się wybory parlamentarne
i z pewnością znajdą się chętni, którzy w ramach kampanii wyborczej podejmą się
negocjacji. Ze swej strony proponuję udział posła Bartłomieja Wróblewskiego.
Mimo, iż nie ze wszystkim się z nim zgadzam, to w takich sprawach już
kilkakrotnie się sprawdził.
Podsumowując, w dalszym ciągu,
mimo iż widać pewne elementy przebudzenia Radnych, to ciągle poruszają się jak
dzieci we mgle. Dyskusja na Komisji nt.
budowy rampy i likwidacji starej, powinna zostać poprzedzona, chociażby
wstępnymi rozmowami z PKP PLK. A tu przez dużą część posiedzenia trwały
dywagacje, czy rozmawiać z koleją i kto te rozmowy ma prowadzić. Widać, że najchętniej
by ciężar ten, przerzucono na plecy inwestora, czyli firmy Dolata.
No i najważniejsze, temat został ponownie podjęty tylko ze
względu na wniosek złożony przez firmę Dolata. Gdyby nie to, mieszkańcy ze
swoimi postulatami w dalszym ciągu odbijaliby się od ściany urzędniczej
obojętności i niemożności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz