niedziela, 6 stycznia 2019

Drogi publiczne w gminie Dopiewo tylko dla wybranych? – w oparciu o odpowiedź wójta Adriana Napierały na interpelację Radnych



Poznaliśmy odpowiedź wójta Adriana Napierały na pierwszą, po 5 latach posuchy, interpelację Radnych Gminy Dopiewo - link. Zainteresowani z pewnością wiedzą, że dotyczyła ona przygotowania planu budowy dróg gminnych a złożona została przez trzech Radnych z klubu JesteśMY na Tak - link. Co więcej, w/w Radni musieli najpierw wywalczyć prawo do składania interpelacji, co już samo w sobie, jest swoistym kuriozum.
Nie można powiedzieć, Wójt wywiązał się z obowiązku publikacji tekstu interpelacji oraz odpowiedzi na nią. Zachował również wymagane prawem terminy. Na tym jednak pozytywy się kończą.
Dlatego uważam, że odpowiedź jaką otrzymali Radni, porównać można jedynie z manipulacją informacyjną, jaka panowała w najgorszych czasach reżimu stalinowskiego - link.


Zanim jednak przejdę do szczegółów, krótkie wprowadzenie, pokazujące, jak temat budowy dróg gminnych traktowany jest u naszych najbliższych sąsiadów, czyli w gminie Komorniki.
W Internecie dostępny jest Program Budowy Dróg Gminnych na lata 2017 - 2025, zaktualizowany w 2016 r. - link.
Program jest bardzo szczegółowy. Został on podzielony na trzy etapy i zawiera nie tylko ogólne informacje ale również dane, dotyczące długości planowanych do przebudowy dróg z podziałem na sołectwa oraz szacowanych kosztów.
Znaleźć tam możemy dokładne informacje: jaka droga, w której miejscowości, w którym roku i jakim kosztem, będzie budowana. Oczywiście trzeba się liczyć, w przypadku mniejszych środków finansowych, że mogą pojawić się pewne poślizgi. Jednak mieszkańcy mają pewność, że do planu inwestycyjnego nie wskoczy, zamiast ich ulicy, jakaś inna, bo zamieszkać tam zamierza jakiś ważny, z punktu widzenia włodarzy Komornik, osobnik.

W gminie Dopiewo sytuację mamy zupełnie odwrotną, można powiedzieć, wręcz patologiczną. Co prawda, co roku radni i sołtysi zgłaszają listę potrzeb inwestycyjnych poszczególnych miejscowości, ale jest to czysta fikcja, która ma podtrzymać iluzję, że władza wsłuchuje się w głos mieszkańców.
Od początku poprzedniej kadencji odnosiłam wrażenie, że włodarze kierują się wyłącznie partykularnymi interesami. Potwierdzały to konkretne decyzje i działania. Wielokrotnie informowałam o przypadkach, że dla Wójta i Przewodniczącego RG Dopiewo ważniejszy był interes wybranych osób, niż dobro Gminy i jej mieszkańców. Takimi skrajnymi przykładami była budowa: ul. Środkowej w Zakrzewie, fragmentu ul. Leszczynowej w Dąbrówce, I etapu drogi wzdłuż torów w Palędziu/Dąbrówce czy wreszcie ul. Radosnej w Skórzewie.
W większości przypadków zadania te nie były umieszczane w uchwale budżetowej na rozpoczęcie roku, ale pojawiały się znienacka w jego trakcie.
Mimo wszystko, władze starały się zachować pozory, twierdząc, że realizują najważniejsze, z punktu widzenia interesu społecznego, zadania.

Jednak w odpowiedzi na interpelację, która opublikowana została 2 stycznia br., wójt Adrian Napierała mówi już otwartym tekstem, że nie zamierza kierować się dobrem Gminy.
Mimo, iż tekst jest wyjątkowo mętny i w zasadzie niemożliwy do zinterpretowania, wynika z niego jednoznacznie, że żadnego planu budowy dróg nie będzie a zadania, będą wybierane na zasadzie uznaniowości.
Początek odpowiedzi, udzielonej przez Wójta, miał chyba na celu zniechęcenie czytelnika do zaglądania do jego dalszej części. Jakieś ogólniki o kolejności realizacji inwestycji drogowych, oczywistości, że docelowo wszystkie drogi w Gminie powinny być utwardzone czy wreszcie wkręty, iż nie wszystkie drogi mają odpowiednie parametry - w zasadzie nie prowadzą do żadnej konkluzji.
Nie wiem czemu miał służyć fragment, dotyczący kryteriów przyznawania dofinansowania budowy dróg. Gdyby nie program budowy węzłów przesiadkowych oraz pomoc Wicemarszałka Województwa, Gmina nie pozyskałaby żadnego dofinansowania na drogi.

W dalszej części wywodu Wójt twierdzi, że plany budowy dróg gminnych ujęte są w kilku dokumentach planistycznych. Jeżeli są w kilku dokumentach, to znaczy, że nie ma żadnego planu. A zasłanianie się kosztami, związanymi z przygotowaniem programu jest mydleniem oczu. Sądzę, że program taki, są w stanie przygotować pracownicy Urzędu, z niewielką pomocą specjalisty z dziedziny kosztorysowania. Oczywiście, jeżeli znają topografię Gminy oraz potrzeby w zakresie dróg.
Zdaniem Wójta, takim dokumentem, który ponoć zawiera plan budowy dróg gminnych, jest Studium uwarunkowań i kierunków rozwoju gminy Dopiewo. Jeżeli tak, to może Wójt wskaże stosowny fragment tekstu, bo ja takiego nie widzę.
W Studium Gminy drogom gminnym poświęcono 4 (słownie: cztery) zdania, które przytoczę w całości:
„Pozostałą sieć istniejących dróg stanowią drogi gminne i drogi wewnętrzne. W Studium określono projektowane drogi klasy głównej i klasy zbiorczej. Układ dróg gminnych należy uzupełniać w miarę możliwości o zakładany docelowy układ dróg klasy głównej lub zbiorczej umożliwiający powiązania komunikacyjne wewnątrz gminy jak i z terenami ościennymi. Dopuszcza się przy budowie i przebudowie dróg stosowanie niższych klas dróg niż określono powyżej.”
Komentarz jest chyba zbyteczny.

Tak samo absurdalne jest powoływanie się na plany zagospodarowania przestrzennego. Określają one jedynie sposób zagospodarowania terenu i nie mają nic wspólnego z programem budowy dróg.

Wójt Adrian Napierała w swoich wywodach, próbuje powoływać się również na Strategię Rozwoju Gminy, zatwierdzoną uchwałą z 21 marca 2016 r.
Według mojej wiedzy, gminy nie są zobowiązane do uchwalania strategii rozwoju, a jedynie przygotowania projektu rozwoju. W gminie Dopiewo takiego programu raczej nie ma.
Po drugie, sami włodarze Gminy uważają Strategię za dokument martwy, nie mający żadnego znaczenia. Na oficjalnej stronie Gminy, w zakładce „Ważne dokumenty” nie ma odnośnika kierującego do tekstu Strategii.
Również w Biuletynie Informacji Publicznej Gminy, w zakładce „Strategie i plany rozwoju lokalnego” takiego dokumentu nie znajdziemy.
No i ostatnia sprawa – w Strategii próżno znaleźć coś, co można by nazwać programem budowy dróg. Udało mi się znaleźć „aż” jedno zdanie (powtórzone) na ten temat:
Poprawa infrastruktury komunikacyjnej – budowa lub remont dróg gminnych (priorytet II cel 1)”.
Myślę, że i tu komentarz jest zbyteczny.

Najbardziej zbulwersowało mnie jednak stwierdzenie wójta Adriana Napierały, iż stworzenie programu budowy dróg gminnych „wywoła konflikty społeczne” Przyznam, że bardziej pokrętnej wypowiedzi jeszcze nie spotkałam. Jeżeli spodziewać można się konfliktów, to tylko przy obecnej polityce, gdy mieszkańcy widzą, że ich potrzeby coraz częściej są ignorowane - ponieważ pojawił się kolejny lekarz, prawnik, przedsiębiorca lub prokurator, który oczekuje, że jego potrzeby zostaną zrealizowane poza kolejnością.

Podsumowując muszę stwierdzić, że wójt Adrian Napierała coraz bardziej pogrąża się w oparach absurdu i traci kontakt z rzeczywistością. Strach się bać, do czego ta polityka doprowadzi. Obecnych włodarzy ratuje jedynie powszechna bierność społeczeństwa, które może kiedyś się obudzi.

P.S. Zastanawia mnie, kto jest autorem odpowiedzi na interpelację? Uważam, że autor powinien zachować anonimowość, bo byłaby to dla niego zupełna kompromitacja.

Obserwatorka I (Pierwsza)

5 komentarzy:

  1. Zastanawia mnie czemu autor artykułu nie podpisuje sie z imienia i nazwiska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ważniejsza jest treść niż jej autor. Nie każdy ma parcie na szkło.
      A zainteresowani (przede wszystkim włodarze Gminy), wiedzą, czyje jest pióro.

      Usuń
  2. Autor pewny swoich racji potrafi się podpisać, nie boi się spraw sądowych o przekłamania w artykułach i osądach. Tutaj jak widać tego brak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby pogróżki pod adresem Bloga?
      A tak przy okazji, to raczej włodarzom gminy Dopiewo mogą grozić sprawy sądowe za manipulowanie informacjami i świadome wprowadzanie w błąd mieszkańców.

      Usuń