Tematy kluczowe: dostęp do informacji publicznej, oświata, brak planu budowy dróg publicznych, rozbudowa sieci kanalizacji sanitarnej, kampania wyborcza.
Mimo,
iż do wyborów pozostało jeszcze trochę czasu, Paweł Przepióra, jako kandydat na
Wójta Gminy Dopiewo, nie zwalnia tempa. Jego zachowanie coraz częściej
sugeruje, że w zasadzie uważa się nie tyle za kandydata, co rzeczywistego
gospodarza Gminy.
Nie
tak dawno pisałam, że mimo iż od 21 grudnia ub. r., a jak sam twierdzi, od 9
grudnia ub. roku, jest osobą prywatną, zachowywał się tak, jakby dalej pełnił
funkcję publiczną.
Także wczorajsze spotkanie z mieszkańcami ul. Różany Zakątek w Dąbrówce sprawiało wrażenie gospodarskiej wizyty. Z tego, co do mnie dotarło, gładkie słówka wypowiadane przez Pawła Przepiórę, odebrane zostały, jako przepraszające mieszkańców za zaniechanie sprawy. Pomińmy jednak ten wątek i przejdźmy do spraw istotniejszych.
Hasłem wyborczym Pawła Przepióry jest kontynuacja i rozwój. Nietrudno domyślić się, że chodzi o kontynuację działań podejmowanych i zaplanowanych przez zmarłego wójta Adriana Napierałę. Jeśli tak, to na konkretnych przykładach prześledźmy, jakiej kontynuacji możemy się spodziewać. Mam zamiar skupić się na kilku dziedzinach.
Na
początek dostęp do informacji publicznej.
Na przełomie 2014 i 2015 roku, a więc bezpośrednio po wyborach, można było odnieść wrażenie, że nowe
władze zamierzają uczciwie informować społeczeństwo nie tylko o sukcesach ale i
porażkach, oraz nieprawidłowościach.
Jako
przykład może świadczyć wiadomość nt.
defraudacji środków publicznych przez niektórych pracowników Urzędu Gminy w
Dopiewie. Chociaż z perspektywy czasu wydaje się, że bardziej chodziło o zdezawuowanie
byłej wójt Zofii Dobrowolskiej i przedstawienie jej jako nieudolnego
gospodarza.
Opublikowano również informację o przekazywaniu nienależnych środków niepublicznej szkole w Dąbrówce.
Bardzo
szybko jednak informacje o kłopotliwych sprawach przestały się ukazywać.
Co więcej, władze zaczęły ograniczać dostęp, także do innych dziedzin. Ja sama dwukrotnie (w 2019 i 2020 r.) wystąpiłam z wnioskiem o udostępnienie nagrania z komisji Rady Gminy Dopiewo i dwukrotnie dostałam odmowę. Obie decyzje odmowne sugerowały, że nagranie z posiedzenia, w przeciwieństwie do protokołu, nie jest wiarygodne. Przyznam, że głupszego uzasadnienia wymyślić nie było można. Obie decyzje zostały podpisane przez zastępcę wójta Pawła Przepiórę.
Jednym z najważniejszych
zadań gminy jest zapewnienie oświaty przedszkolnej i nauki w szkołach
podstawowych. Zadanie to pochłania ponad połowę
budżetu Gminy. Za oświatę w gminie
Dopiewo odpowiedzialny był Paweł Przepióra od początku pełnienia funkcji zastępcy
wójta, tj. od lutego 2015 r.
Jasnym
jest więc, że ze względu na koszty
dziedzina ta powinna być pod szczególnym nadzorem. Zastanawia mnie, ile z
tych środków wydawanych jest właściwie a ile jest zwyczajnie marnowanych? Bo
marnotrawstwo pieniędzy na oświatę w gminie Dopiewo jest oczywiste, choćby w dziedzinie
zagospodarowania środków trwałych.
Przez prawie 6 lat
władze Gminy nie potrafiły rozwiązać problemu pustostanów w budynkach
oświatowych w Dopiewie. Do dziś dwie funkcjonujące szkoły
wykorzystane są tylko częściowo.
Na marginesie dodam, że po moim tekście z 7 lutego br. - dopiewiec-przykadem-skrajnej-patologii, we wtorek 9 lutego br., w budynku szkoły przy ul. Bukowskiej w Dopiewie wcześnie rano, zapalono światła we wszystkich pomieszczeniach, mimo iż normalnie oświetlone są tylko nieliczne z nich. Przypadek, zbieg okoliczności, czy próba przekonania, że cała szkoła jest użytkowana?
Zamiast prób racjonalnego wykorzystania obiektów, mieszkańców postanowiono podpuścić (przed wyborami) rozbudową kolejnej szkoły, tym razem w Dopiewcu. Czy zainteresowanych spytano, jak oceniają kolejną inwestycję w oświacie, szczególnie z os. Leśna Polana w Dopiewcu? Dziwnym trafem nie dotarły do mnie żadne informacje nt. prowadzonych konsultacji, bo najpewniej w ogóle ich nie było.
Jednym z istotnych
elementów infrastruktury komunalnej są drogi lokalne, umożliwiające właściwe
funkcjonowanie gminy.
W
gestii samorządu lokalnego są drogi gminne. Dobry gospodarz powinien w pierwszej kolejności dążyć do budowy dróg
zbiorczych, często obsługujących część lub całość miejscowości.
Wielokrotnie pisałam o tym, które ciągi komunikacyjne powinny być budowane w pierwszej kolejności. Zamiast tego w ostatnich 6 latach realizowano takie „arterie” jak: ul. Środkowa w Zakrzewie; ulice: Jarzębinowa, Botaniczna, Zakręt, Radosna, Pogodna czy Wiosenna w Skórzewie; ulice: Akacjowa i Łąkowa w Dopiewie; ul. Pogodna w Konarzewie; ul. Świerkowa w Drwęsie czy fragment drogi serwisowej do bazy DHL w Zakrzewie i Dąbrowie. Większość tych inwestycji została wykonana dla „krewnych i znajomych królika” i nie miała nic wspólnego z zaspokajaniem potrzeb społeczności Gminy.
Owszem, zbudowano fragment drogi wzdłuż torów, ale akurat odcinek mniej istotny dla ruchu pojazdów. Tu również niewątpliwie zdecydowały układy – mieszkańcy os. Leśna Polana mieli dojazd do dróg powiatowych poprzez ul. Leśną w Palędziu.
Skrajnym
przykładem „wdzięczności” niektórych mieszkańców jest ul. Środkowa w
Zakrzewie. Pisałam o niej w 2019 r. - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki.
W ub. roku tylko zrobiłam zdjęcia:
Z kolei inni mieszkańcy są traktowani diametralnie odmiennie. Przykładem może być wniosek o utwardzenie ul. Dworskiej w Pokrzywnicy, głównej drogi we wsi. Gmina zaproponowała im realizację tego zadania, pod warunkiem partycypacji w kosztach. Za to na koszt Gminy wyasfaltowano nawierzchnię ul. Leśnej w tejże Pokrzywnicy, która stanowi wyjazd na drogę wojewódzką 307 dla nowobogackich mieszkańców ul. Myśliwskiej.
Do dziś nie przygotowano planu budowy dróg, mimo interpelacji grupy Radnych. Było to zapewne powodowane tym, aby można było manipulować inwestycjami, realizując je na bieżąco dla wybranych grup, przede wszystkim deweloperów i osób ważnych z punktu widzenia decydentów Gminy, do grona których należał zastępca wójta Paweł Przepióra.
Kolejną dziedziną,
której kontynuacja budzi zastrzeżenia, jest rozbudowa sieci kanalizacji
sanitarnej. Całe wsie, jak Więckowice czy Trzcielin do dziś nie mają ani 1
metra kanalizacji.
Gdzie indziej budowę sieci kanalizacyjnej rozpoczęto od podłączenia rezydencji. Takim przykładem mogą być Gołuski, gdzie w pierwszej kolejności podłączono 2 budynki przy ul. Starowiejskiej.
Jeszcze większe
wątpliwości budzi budowa kanalizacji dla Więckowic
- powstaje ona już 6 lat i końca inwestycji nie widać.
W
moim przekonaniu powodem jest to, że zamiast
połączyć Więckowice z siecią w Dopiewie najkrótsza trasą, poprowadzona zostanie
przez Zborowo, w dużej części przez tereny niezamieszkałe. Wskutek tego główna
sieć będzie miała prawie 12 km, zamiast 3,3 km. Nawet gdyby uwzględnić połączenie
Zborowa z Fiałkowem, sieć miałaby ok. 5 km długości.
Co więcej, w projekcie uwzględniono ulice, przy których nie ma żadnego budynku a sama droga istnieje tylko na mapie. Takim przykładem może być ul. Cisowa w Drwęsie.
To, że sieć kanalizacyjną zaplanowano poprowadzić przez Zborowo, nie jest ukłonem w stronę jego mieszkańców. Chodzi najprawdopodobniej tylko o jednego mieszkańca, właściciela lądowiska w Zborowie. Jak się wydaje zaplanował on budowę na w/w terenie osiedla mieszkaniowego i dlatego potrzebna jest mu kanalizacja sanitarna, która jest znacznie droższa niż np. wodociąg.
Z kolei Trzcielin, który położony jest najbliżej oczyszczalni ścieków w Dopiewie – niecałe 1,5 km - raczej w najbliższych latach nie może liczyć na podłączenie do sieci.
Zastrzeżenia budzi nie
tylko zapowiadana kontynuacja zadań, omówionych powyżej, ale i bieżąca kampania
wyborcza. W tym przypadku informacje nie są do końca
zweryfikowane, ale wiele osób je potwierdziło i mam powody, aby w to wierzyć.
Otóż
zbieranie podpisów na listach poparcia dla Pawła Przepióry, mogło mieć nie
tylko formę nacisku i wykorzystywania organów gminnych ale wręcz naruszania przepisów kodeksu wyborczego.
Z
tego, co do mnie dotarło, to podpisy pod listami dla Pawła Przepióry zbierano w
placówkach oświatowych i innych obiektach użyteczności publicznej. Akcja
prowadzona była w formie nacisku na mieszkańców, co potwierdza przykład z
Dopiewca - dopiewiec-przykadem-skrajnej-patologii.
Podobno do akcji włączeni zostali również członkowie Ochotniczych Straży Pożarnych.
Nie znam statutu i zakresu obowiązków OSP, ale zbieranie podpisów dla kandydata
na wójta, raczej nie należy do ich obowiązków.
Co więcej, osobom nakłanianym do podpisywania list wmawiano, że mogą poprzeć tylko jednego kandydata. Jest to oczywiste kłamstwo, ponieważ każdy ma prawo, na listach poparcia - poprzeć dowolną liczbę kandydatów. Lista poparcia to nie karta wyborcza.
Podsumowując, jeżeli Paweł Przepióra ma zamiar prowadzić politykę kontynuacji, to czarno widzę przyszłość gminy Dopiewo. Na razie to początek moich rozważań, wkrótce będzie ciąg dalszy.
PS. Kandydat na wójta Paweł Przepióra, powoli zaczyna wierzyć, iż jest lokalnym celebrytą. Świadczy o tym licytacja na rzecz WOŚP, ogłoszona przez niego w mediach społecznościowych - przejazdzka-rowerowa-wosp . Swoją drogą to ciekawe, wspomagać Orkiestrę cudzymi rękami.
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz