niedziela, 21 lutego 2021

Przedterminowe wybory Wójta Gminy Dopiewo Anno Domini (4) – Paweł Przepióra - stracone złudzenia; Paweł Bączyk – nowe nadzieje

 

Tematy kluczowe: dyskredytowanie kandydata Pawła Bączyka, priorytety kandydatów

Kontynuuję temat wyborów na Wójta Gminy Dopiewo, ponieważ moim zdaniem, jest to obecnie najważniejsza sprawa dla najbliższej przyszłości.

O tym, że nie jest to marginalny temat tylko dla mnie, świadczą pojawiające się informacje i komentarze.

Jedną z bulwersujących spraw są próby dyskredytowania kontrkandydata dla Pawła Przepióry, Pawła Bączyka. Dochodzą do mnie niepokojące wiadomości, że zwolennicy byłego Zastępcy Wójta różnymi sposobami próbują oczernić Pawła Bączyka i zniechęcić do niego wyborców. Jednym z argumentów, mającym przedstawić go w złym świetle, jest plotka pochodząca z lokalnego kościoła, iż jest zwolennikiem ideologii lgbt, skupiającej mniejszości seksualne. Akurat uważam, że każdy ma prawo do decydowania o własnym życiu – ponoć żyjemy w państwie demokratycznym – nie mniej wiele osób jest negatywnie nastawionych do ludzi o odmiennych poglądach i orientacji.

Przyznam, iż nie spotkałam się nigdzie z wypowiedziami Pawła Bączyka na w/w temat, tak naprawdę jeszcze prawie nic o sobie, ani na temat swojego programu i poglądów, nie opublikował.

Można więc z czystym sumieniem powiedzieć, że są to zwykłe kłamstwa, mające na celu wyłącznie oczernienie konkurenta Pawła Przepióry.

Druga sprawa to oczekiwania wobec kandydatów. Na jednym z profili fb pojawiła się propozycja zadawania pytań kandydatom na wójta, jak zamierzają podejść do problemów, nurtujących lokalną społeczność.

Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Dla jednej z mieszkanek Dąbrówki, kluczowym tematem, którym powinien się zająć przyszły Wójt, jest usunięcie wraku samochodu z parkingu przy Biedronce. Powiem wręcz, że wniosek ten zjeżył mi włosy na głowie. Wójt 30-tysięcznej Gminy swoją kadencję ma rozpoczynać od usunięcia wraku i to z nieruchomości prywatnej? Jak widać, są w naszej Gminie osoby, podejrzewam, że może ich być całkiem sporo, które żyją w zupełnie innej rzeczywistości.

Najsmutniejsze jest to, że Radny, który zaproponował zadawanie kandydatom pytań, przyklasnął temu wnioskowi.

Inny z komentatorów zrównał przy okazji kandydatów twierdząc, że przed wyborami wszyscy wiele obiecują a potem o tym zapominają.

Z pewnością jest w tym wiele racji, chociaż nie do końca. W naszej Gminie udało się utworzyć niewielką opozycję, która choć kulawa, jednak na razie działa.

Paweł Bączyk to postać nowa na niwie społecznej gminy Dopiewo i nie można od razu twierdzić, że ma zamiar skończyć na obietnicach. Wiele razy sparzyłam się na udzielaniu poparcia różnym kandydatom na radnych lub wójta, jednak mam zamiar udzielić Pawłowi Bączykowi warunkowego kredytu zaufania. Jako osoba nowa, nie uwikłana w lokalne układy, zapewne będzie miał inne, świeże spojrzenie na naszą rzeczywistość.

Alternatywą dla powyższego kandydata jest Paweł Przepióra, który niestety wielokrotnie udowodnił, że na zaufanie nie zasługuje. Przykładów można z pewnością podać wiele.

Kilka miesięcy temu, 12 października ub. roku, na posiedzeniu Komisji Budżetu omawiana była sprawa poprawy oznakowania i zapewnienia bezpieczeństwa ruchu na ul. Poznańskiej w Dąbrówce. Jeden z mieszkańców przedstawił propozycje rozwiązań, nawet w wersji wizualnej.

Uczestniczący w posiedzeniu Paweł Przepióra za wszelką cenę próbował wykręcić się od odpowiedzialności, przerzucając ją na inne podmioty. Fragment jego wypowiedzi z protokołu: „Organizację ruchu na drogach gminnych zatwierdza Starosta, a nie Gmina”. I kolejny fragment jego wypowiedzi: „Ul. Poznańska (w Dąbrówce – przypis autora) - my jako Gmina nie jesteśmy stroną w żadnym postępowaniu”.

Jest to przykład kunktatorstwa i chowania głowy w piasek. Faktem jest, że ul. Poznańska w Dąbrówce jest drogą powiatową. Nie biegnie ona jednak w próżni ale przebiega przez Gminę, stanowiąc jedną z najważniejszych, o ile nie najważniejszą arterię komunikacyjną o znaczeniu lokalnym. Obowiązkiem zatem samorządu Gminy jest troska o zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom drogi a nie przerzucanie odpowiedzialności na innych.

Dziwnym trafem, w ostatnich dniach Paweł Przepióra, tym razem jako kandydat na wójta, zaczął interesować się tym problemem i wsłuchiwać się w postulaty mieszkańców, udając (bo inaczej nie można tego ocenić) wielkie zainteresowanie. Należy przypomnieć, że w czasie w/w posiedzenia bardzo wyraźnie wyczuwało się niezadowolenie, wówczas Zastępcy Wójta, na wywołanie tematu i obecność mieszkańca Dąbrówki, dobrze przygotowanego merytorycznie do dyskusji.

Innym przykładem może być temat, dotyczący uciążliwości rampy przeładunkowej w Palędziu/Dąbrówce.

Przed wyborami samorządowymi we wrześniu 2018 r. Paweł Przepióra, wówczas zastępca wójta, wraz z radną Martą Jamont, spotkał się w tej sprawie z mieszkańcami - puls-gminy-tuba-propagandowa. Obiecywano jak najszybsze rozwiązanie problemu. Sztandarowym hasłem Pawła Przepiory, wówczas i teraz, było – „Dobro mieszkańców jest dla nas najważniejsze”.

I co? Minęło 2,5 roku i nic. I to pomimo tego, iż właściciel firmy Dolata, najwięcej korzystający z rampy, zadeklarował zbudowanie nowej w innym miejscu, za własne pieniądze - komisja-rolnictwa.

Paweł Przepióra z pewnością będzie się usprawiedliwiał, że to wójt Adrian Napierała nie zgodził się na propozycję firmy Dolata. Z pewnością będzie miał rację, ale świadczy to o tym, że był tylko posłusznym wykonawcą poleceń byłego Wójta a jednym z jego zadań było „wciskanie kitu” mieszkańcom i manipulacja informacją. Będzie mówił mieszkańcom to, co chcą usłyszeć. Ciekawe, ilu z nich po raz kolejny da się nabrać na te chwyty?

Jednym z istotnych warunków przy ocenie kandydatów na wójta, jest na pewno ich status majątkowy.

Paweł Bączyk, co potwierdzają dostępne w sieci informacje, jest prywatnym przedsiębiorcą. Dlatego uważam, że nie musi walczyć o stanowisko wójta w celu poprawy swojego stanu posiadania.

Co więcej, jest specjalistą w dziedzinie odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej, która to wiedza może być pomocna dla mieszkańców. Jak na razie formy dofinansowania i zakres inwestycji poprawiających efektywność energetyczną, są w gminie Dopiewo dość mizerne. Ogranicza się w zasadzie do wymiany pieców węglowych na tzw. ekologiczne źródła ogrzewania. Akcja ta ma niewielki zasięg, ponieważ wielu mieszkańców dobrowolnie nie zgodzi się na wymianę instalacji grzewczej. Na marginesie należy dodać, że w czasie Sesji Nadzwyczajnej 8 kwietnia 2020 r. na wniosek wójta Adriana Napierały, a za sprawą większości radnych, wycofana została uchwała w sprawie dofinansowania odnawialnych źródeł energii - sesja-nadzwyczajna.

Z kolei dla Pawła Przepióry stanowisko wójta gminy Dopiewo, to być albo nie być. Raczej nie ma szans na powrót na Politechnikę Poznańską ani inną intratną posadę. A pójście do pracy w roli zwykłego pracownika, to będzie dla niego ujma i dyshonor.

Poza tym zapewne przyzwyczaił się do stałych, pewnych i wysokich dochodów, jakie zapewniało mu stanowisko samorządowe.  

Przykładowo, Paweł Przepióra, z tytułu pełnienia funkcji zastępcy wójta w 2019 r., uzyskał dochód w wysokości prawie 160 tys. złotych.

Do tego dochodzą dodatkowe profity, z których przeważnie korzystają wysoko postawieni urzędnicy samorządowi. Jest to udział w zarządach różnych spółek komunalnych. Jak wygląda taka „praca”, można się tylko domyślać, patrząc na „pracę” naszych gminnych Radnych.

Jako członek rady nadzorczej Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Paweł Przepióra zarobił w 2019 r. ponad 33 tys. złotych. Z kolei w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Poznaniu, również jako członek rady nadzorczej, uzyskał „tylko” nieco ponad 6 tys. złotych.

Jako osoba prywatna Paweł Przepióra raczej na te dodatkowe dochody nie może liczyć.

Podsumowując, jeżeli będę miała poprzeć któregoś z kandydatów, to z pewnością nie będzie to Paweł Przepióra. Prowadzona wobec Pawła Bączyka negatywna, nie poparta żadnymi argumentami, kampania dyskwalifikuje Pawła Przepiórę, jako wójta gminy Dopiewo. I to nawet, jeżeli nie jest prowadzona przez niego osobiście.

Ktoś może mi zarzucić, że krytykuję Pawła Przepiórę w każdym temacie. Owszem, ale moje stanowisko zawsze jest poparte merytorycznymi argumentami. Również uczestniczę w roboczych posiedzeniach RG Dopiewo.

Na dzisiaj to tyle. Poczekajmy, co ma do powiedzenia Paweł Bączyk, który może stać się „świeżą krwią” w naszej społeczności.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz