wtorek, 1 listopada 2022

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I (Pierwszej) – edycja 2022 (16) – Skórzewo

 

Tematy kluczowe: planowana budowa ulic: Morelowej i Brzoskwiniowej; ulice: Słoneczna i Bratnia w budowie; rondo Powstańców Wielkopolskich

W ostatni dzień października postanowiłam odwiedzić Skórzewo, w którym poprzedni raz z „gospodarską” wizytą byłam w maju. Postanowiłam naocznie przekonać się, dlaczego wójt Paweł Przepióra, wpisał na listę inwestycji ulice: Morelową i Brzoskwiniową oraz skonfrontować moje przemyślenia ze stanem faktycznym - to-i-owo-z-gminy-dopiewo. Również zamierzałam obejrzeć postępy robót na ulicach: Bratniej i Słonecznej.

Zaczniemy od południowej części Skórzewa, czyli ulic: Morelowej i Brzoskwiniowej.

Ulica Brzoskwiniowa jest, jak na współczesne standardy (gdy każdy skrawek ziemi musi być wykorzystany pod zabudowę), bardzo szeroka. Na całej długości jej szerokość wynosi ok. 12 m:


Dlatego też wójt Paweł Przepióra poszedł z rozmachem, planując nie tylko jezdnię, ale także chodnik z pasami zieleni. Chodnik na znacznej części ul. Brzoskwiniowej został odsunięty od granic przyległych nieruchomości. Dzięki temu, ich właściciele nie będą musieli go odśnieżać ani sprzątać – po prostu wezwie się ZUK.

Znacznie węższa jest ul. Morelowa, stanowiąca wjazd z ul. Kolejowej. W początkowym odcinku ma zaledwie 6-7 m szerokości:


Mimo to, projektanci i urzędnicy postanowili wcisnąć na niej chodnik o szer. 2 metrów.

Podtrzymuję moje wcześniejsze sugestie, iż budowa tych ulic, będzie realizowana zapewne na życzenie mieszkańców kilku budynków deweloperskich, powstałych przy ul. Brzoskwiniowej:

Dojazd do tych budynków został wyłożony kostką betonową i samochody nanoszą na nią (na zdjęciu tego nie widać) piach, a w okresach deszczowych, niewątpliwie także błoto. Utwardzony dojazd jest prywatny i „nieszczęśnicy” muszą go od czasu do czasu zamiatać.

Urząd Gminy najwyraźniej nie planuje połączenia ul. Brzoskwiniowej z ul. Jabłoniową, co jest przewidziane w planie zagospodarowania, ponieważ na przeszkodzie stoi fragment prywatnej nieruchomości o powierzchni ok. 250 m2.

Właściciel nieruchomości, widocznie miał dosyć jeżdżenia przez jego posesję, ponieważ na przejeździe postawił płot:

A Gmina ewidentnie nie zamierza go wykupić.

Przechodząc do meritum, czy tą inwestycję, zaplanowaną ad hoc, można uznać za priorytet? Absolutnie nie. Droga ma nawierzchnię utwardzoną tłuczniem, w bardzo dobrym stanie. Powodem tego jest zapewne minimalny ruch pojazdów na obu ulicach. W czasie mojego pobytu – ok. 25 minut – ulicami nie przejechał żaden pojazd.

Jest to więc kolejna inwestycja, realizowana dla „krewnych i znajomych królika”. Wójt Paweł Przepióra konsekwentnie kontynuuje działania poprzednika, wójta Adriana Napierały, wybierając inwestycje według swego widzimisię. Pokazuje tym samym, że absolutnie nie nadaje się na gospodarza gminy Dopiewo.

Kolejnym punktem mojej wizyty w Skórzewie były ulice: Słoneczna i Bratnia. Przedtem jednak po raz kolejny zajrzałam na ul. Botaniczną. Do dziś nie mogę wyjść z szoku, droga budowana była w czasie kadencji Adriana Napierały, jak można było stworzyć takie badziewie komunikacyjne? Ulica, która od strony ul. Działkowej ma właściwe parametry:

przy ul. Kwiatowej zamienia się w swoisty tunel, którego krawędź prowadzi po ogrodzeniu:

I to pomimo, iż istniała możliwość poszerzenia przejazdu. Ul. Botaniczna łączy m.in. ul. Działkową z ul. Batorowską. No, ale w kadencji wójta Adriana Napierały takich „kwiatków” było więcej, jak chociażby ul. Jaworowa w Skórzewie.

Budowa ul. Słonecznej, ale także i ul. Bratniej, póki co jest w powijakach. Mimo, iż mamy już listopad, ul. Słoneczna zrealizowana jest w zaledwie 40% i to tylko jezdnia:

Chodnik jest jeszcze mniej zaawansowany:

Z kolei zaawansowanie prac na ul. Bratniej obliczam na jakieś 15%:

Jeżeli przyjdzie ostra zima, takie w dalszym ciągu mają prawo się zdarzać, prace staną do wiosny a mieszkańcy będą lawirować między dziurami, hałdami ziemi i paletami:


Co ciekawe, przetarg został rozstrzygnięty w maju br. Dlatego należałoby zapytać, dlaczego budowa jest dopiero na takim etapie?

Ulicę Słoneczną odwiedziłam m.in. z tego powodu, że projekt budowlany przewidywał wycięcie wszystkich drzew i krzewów. Tym razem mieszkańcy sprzeciwili się temu i całkiem słusznie. Przed niektórymi posesjami rosną piękne okazy:

Widać, że właściciele się o nie troszczą.

Ten przykład pokazuje, że głupota i bezmyślność projektantów oraz urzędników jest w zasadzie nieograniczona. Idą maksymalnie na łatwiznę, nie licząc się z oczekiwaniami mieszkańców. Bez zastanowienia przeznaczono do wycinki wszystko, co rośnie w pasie drogowym. Jest to klasyczny przykład ekobarbarzyństwa w XXI wieku.

Ulice: Słoneczna, podobnie jak i Bratnia, są drogami osiedlowymi o niewielkim natężeniu ruchu. W zupełności wystarczyłaby budowa pieszo-jezdni. Ale nie, postanowiono zbudować 2 chodniki, po obu stronach jezdni i to obydwa o szerokości ponad 2 metrów. Po co i dla kogo, trudno zgadnąć? Ul. Bratnia chyba wydała się decydentom mniej ważna i tam przewidziano, tylko jeden 2-metrowy chodnik.

Cała inwestycja ma kosztować ponad 4 mln złotych. Ile w tej kwocie jest zwyczajnego marnotrawstwa? Z pewnością niemało.

Moją uwagę zwróciło to, że na budowie pracowali prawie sami Ukraińcy, i to w wieku 20-45 lat. Nie sprawiali wrażenia osób niepełnosprawnych. Zastanawia mnie, co oni robią w Polsce w sytuacji, gdy ich rodacy giną na froncie, walcząc z rosyjskim najeźdźcą? Nie znam obecnie obowiązujących przepisów, ale nie wydaje mi się właściwe, zatrudnianie osób, których miejsce jest na Ukrainie.

Na marginesie muszę zauważyć, że wójt Paweł Przepióra zaczyna przechodzić na zimowy tryb realizacji inwestycji. Od 7 listopada ma się rozpocząć budowa ul. Leśnej w Dąbrowie.

Swoją wędrówkę zakończyłam w okolicach ronda Powstańców Wielkopolskich w Skórzewie. Rondo to, jak i tereny przylegle, sprawia przygnębiające doznanie. Zieleni praktycznie tam nie ma, bo trudno tak określić to, co rośnie w obrębie ronda.

Kwietniki, które powinny być ozdobą i wprowadzać trochę życia do tej betonowej pustyni, sprawiają wrażenie, jakby pokrywały je mchy i porosty:

A przecież rondo nie jest zlokalizowane na szczycie Kasprowego Wierchu, gdzie taka roślinność jest normalna, tylko w środkowej Polsce, do tego na nizinach.

Swoje dokłada też prywatny przedsiębiorca, właściciel Bizparku. O wyłożeniu trawników sztuczną trawą pisałam kilka miesięcy temu - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Niestety, ten rodzaj nawierzchni najwyraźniej nie spodobał się żywym roślinom, które masowo schną:


Najwyraźniej zarządca terenu nie wiedział, że krzewy, w przeciwieństwie do sztucznej trawy, trzeba podlewać. Dodam, że podobnie wyglądają cisy na placu przy ul. Komornickiej w Dąbrówce.

Plastik nie przeszkadza jednak roślinom, traktowanym jako chwasty, które zaczynają opanowywać teren:

Pierwszy, prawie gotowy biurowiec Bizparku, póki co, budzi zainteresowanie tylko branży medycznej. Zaobserwowałam instalowanie się dwóch gabinetów: fizjoterapii i stomatologii.

Nie tylko w większości samorządowcy cechują się bezmyślnością, dotyczy to także przedsiębiorców prywatnych. Pomiędzy peronem przystanku autobusowego a chodnikiem przy biurowcu, pozostawiono szeroką i głęboką szczelinę:

Teren przystanku raczej nie jest dobrze oświetlony – lampy uliczne stoją po drugiej stronie jezdni. Coraz krótsze dni oraz mglista pogoda mogą spowodować, że ktoś nieuważny zaliczy ten rów z bardzo przykrymi konsekwencjami. Uczulam tu przede wszystkim Sołtysa i Radnych Skórzewa, bo na reakcję urzędników za bardzo liczyć nie można.

Myślałam, że uda mi się wprowadzić jakiś element pozytywny do dzisiejszej relacji, ale trudno. Widać, taka uroda naszej Gminy i jej włodarzy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz