niedziela, 8 stycznia 2023

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I (Pierwszej) – edycja 2023 (1) – Dąbrówka

 

Po raz kolejny muszę wstrzymać się z kontynuacją rozpoczętych wątków, ponieważ w naszej Gminie tyle się dzieje, że trudno się zdecydować, który temat wybrać.

W minionym tygodniu dwukrotnie odwiedziłam Dąbrówkę i chcąc nie chcąc, muszę podzielić się kilkoma wrażeniami. Wydawałoby się, że Dąbrówka, ze względu chociażby na liczbę mieszkańców, powinna być „oczkiem w głowie” naszych włodarzy. Co prawda próbują się oni przypodobać lokalnej społeczności, ale nie za bardzo im to wychodzi. Wręcz przeciwnie, każde dążenie kończy się totalną klęską.

Swoją wizytę rozpoczęłam od okolic nowego ronda na ul. Poznańskiej. Wprawdzie "stawu" na drodze już nie było, ale z relacji internautów wynika, że pojawia się on regularnie po każdym deszczu - facebook.

Tak to jest, gdy osoby, sprawujące władzę w Gminie, nie dorosły do pełnienia tej funkcji. Nie wiem, jak to nazwać – beztroska, bezmyślność czy zwyczajna głupota. Włodarze Gminy, szczególnie wójt Paweł Przepióra, zachłysnęli się inwestycją – budową ronda na ul. Poznańskiej - którą będzie można chwalić się przez lata i nic innego ich nie interesowało. A takie przedsięwzięcie wymagało starannego przygotowania, w tym m.in. tymczasowej organizacji ruchu – ul. Poznańska w Dąbrówce, to jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w gminie Dopiewo.

Gdy nastąpiła totalna katastrofa komunikacyjna, wójt Paweł Przepióra wymusił na wykonawcy przyspieszenie prac. Efekt jest taki, że infrastruktura drogowa nie została należycie wykonana – należy przypuszczać, że starą sieć kanalizacji deszczowej przerwano i nie podłączono do nowej. Zatem "staw" na drodze będzie się systematycznie pojawiał, gorzej gdy zamarznie.

Podejrzewam, że decydenci Gminy i Powiatu nie bardzo wiedzą, co z tym fantem zrobić. Sugerować to może, identyczna sytuacja na ul. Parkowej, na której regularnie, po każdym deszczu, tworzy się jezioro:

Droga budowana była przez wójt Zofię Dobrowolską w 2013 r., a sytuacja taka trwa już prawie 10 lat. Obecni włodarze na pewno powiedzą, że to nie oni budowali drogę, więc za usterki nie odpowiadają.

Z coraz większym niepokojem obserwuję, powstający budynek na ul. Poznańskiej, w bezpośrednim sąsiedztwie dębu, który jest pomnikiem przyrody:

Powstało już piętro, a nie wiadomo, czy na tym budowa się skończy. Gałęzie drzewa już ewidentnie kolidują z obiektem i z pewnością, zostaną usunięte.

Nieruchomość ta powstała wskutek totalnej bezmyślności, wręcz głupoty, urzędników referatu planowania przestrzennego tut. Urzędu. Dziwi mnie brak zainteresowania samorządowców, szczególnie reprezentujących Dąbrówkę. Jak również sołtys Dąbrówki - Barbara Plewińska, jak widać, bardziej jest zainteresowana nadawaniem nazw drzewom i alejom, niż ich ochroną.

Nadanie nazwy alei lipowej na ul. Lipowej, wygląda żałośnie, patrząc na stan okaleczonych drzew:

Po raz kolejny postanowiłam odwiedzić pumptrack w Dąbrówce, będący klasycznym przykładem megalomanii i chorych ambicji - radny-gminy-dopiewo-justin-nnorom.

Całe szczęście, że wybrałam drogę przez park dworski, a dlaczego, o tym za chwilę.

Widać wyraźnie, że radnemu Justinowi Nnoromowi chodziło jedynie o rozgłos. Postawić obiekt, którym można będzie się pochwalić. Czy infrastruktura towarzysząca, przede wszystkim dojazd do pumptracka będzie spełniał minimalne standardy? - już go nie interesowało.

Efekt jest taki, że dojście do obiektu przez park, cały czas przypomina marsz na orientację.

Zarośnięte ścieżki, prowadzące nie wiadomo dokąd:

koślawe mostki:

- to droga do pumptracka. Tabliczka informacyjna ustawiona została 50 m przed obiektem.

Aż dziw, że po co najmniej dwóch moich wpisach na Blogu, usunięto olbrzymi wiatrołom, leżący w poprzek ścieżki i utrudniający dojście:

Póki co, sam obiekt – asfaltowe przejazdy, są w dość dobrym stanie. Nie można tego samego powiedzieć o urządzeniach towarzyszących. Stojaki na rowery w dalszym ciągu są połamane i wyrwane z ziemi:

Swoją drogą, kto mocuje w gruncie takie urządzenia kołkami rozporowymi? – całkowita żenada.

Tablica informacyjna oklejona jest śladami po ulotkach. Do tego umieszczono na niej tekst z błędami gramatycznymi:

W języku polskim używa się formy „nie jeźdź” a nie „nie jeździj”. Wystarczyło sprawdzić to w sieci, choćby na stronie prof. Jana Miodka. Ten ewidentny błąd byłby usprawiedliwiony tylko wówczas, gdyby tablicę przygotowywał radny Justin Nnorom, dla którego język polski, nie jest językiem ojczystym. Obawiam się jednak, że to nie on, jest jej autorem.

Na pumptrack ściągane są różne śmieci, jak np. stary materac:

Do czego miał służyć, można się tylko domyślać.

Z pumptracka do Dąbrówki chciałam wrócić inną drogą, przez Plac Bursztynowego Szlaku. Niestety, okazało się to niemożliwe.

Pierwszy odcinek, chociaż nie reprezentacyjny, udało mi się jakoś pokonać:

Im bliżej osiedla, tym było gorzej:


Przed samym placem droga się skończyła, a w zasadzie, zamieniła się w poligonową drogę czołgową:


Nie dość, że błoto najprawdopodobniej sięga po kolana, to przejście zagradzają 2 płoty, postawione przez dewelopera, firmę Nickel. Chcąc nie chcąc, do wsi musiałam wrócić przez park.

Przypomnę, że jeszcze w sierpniu 2022 r, na Sesji Rady Gminy, radny Justin Nnorom zażądał udrożnienia przejścia z placu rekreacyjnego przy ul. Komornickiej do pumptracka. Oczywiście wójt Paweł Przepióra, jak zawsze, zaczął mówić o prowadzeniu rozmów z deweloperem. Temat kontynuował zastępca Paweł Jazy, którego wypowiedź to typowa „gadka szmatka”. Jak ktoś ciekawy, można przesłuchać końcówkę nagrania sierpniowej Sesji, od 1 godz. i 48 minuty.

Jeszcze pod koniec września można było przejść z Placu Bursztynowego Szlaku na pumptrack - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki, obecnie jest to już niemożliwe.

Jak widać, Wójt potrzebuje wielu miesięcy, aby zdiagnozować problem. Ciekawe, czy zdąży rozwiązać go do końca kadencji? Strach się bać, co byłoby, gdyby był negocjatorem w poważniejszej sprawie.

A wystarczy na drodze, która prowadzi do pumptracka, ułożyć płyty drogowe i zobowiązać dewelopera, żeby w należytej czystości utrzymywał odcinek, z którego korzysta sprzęt budowlany. Niestety, dla obecnego wójta Pawła Przepióry załatwienie najdrobniejszej sprawy, to problem nie do pokonania.

Kolejnym przykładem kompletnej nieudolności władz, może być brak przejścia dla pieszych na ul. Poznańskiej, w sąsiedztwie Lidla:


Przejście to, zgodnie z deklaracją wójta Pawła Przepióry, miało być gotowe jeszcze w 2021 r. Mamy już 2023 r. i nic się w temacie nie dzieje. Zapewne, o ile w ogóle temat istnieje w świadomości decydentów, to jest przerzucany pomiędzy Gminą i Powiatem. Włodarze najwyraźniej doszli do wniosku, że tymi kilkoma osobami, które docierają do marketu pieszo lub rowerami, nie warto się przejmować. Najważniejsze, że kierowcy mają wygodny dojazd.

O bezpiecznym dojściu do Lidla, np. z przystanku Dąbrówka/Kasztanowa, można w tej sytuacji zapomnieć:

chociaż wiele osób przyjeżdża na zakupy, korzystając z komunikacji publicznej. Tak bezpieczeństwo mieszkańcom zapewniają władze gminy Dopiewo, która podobno we wszystkich rankingach zajmuje czołowe miejsca.

Na koniec coś z dziedziny czystości i porządku w Gminie. Czekając na busa, zerknęłam do rowu przy przystanku Dąbrówka/Kasztanowa. Ponownie powstaje tam wysypisko śmieci:

Podobnie jest na przystanku po drugiej stronie ulicy:

Czyżby ZUK Dopiewo nie radził sobie z obowiązkami? Najwyraźniej, bo ostatnio zaobserwowałam, że kosze uliczne były opróżniane o zmroku, ok. godz. 7:00 rano. Po ciemku raczej trudno uporządkować miejsce wokół koszy.

Mam otóż obawy, czy radni słusznie powierzyli gminnej spółce, zadanie utrzymania czystości i porządku w Gminie - bip.dopiewo. Temat ten omówiłam tutaj - posiedzenie-wspolne. Może się okazać, że wiosenne porządki przeciągną się do jesieni.

Podsumowując, z przykrością muszę stwierdzić, że kadencja wójta Pawła Przepióry, to na razie, seria porażek - nawet przy licznych bajerach, jasełkach i festynach, które powinny rozwiązać wszystkie gminne bolączki. I nie zanosi się na zmianę na lepsze, a wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej. Najświeższym przykładem jest nowy harmonogram odbioru odpadów, o którym pisałam tutaj - swiateczno-noworoczne-prezenty-wojta.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz