sobota, 18 sierpnia 2012

Oznakowanie dróg gminnych (2) - radosna twórczość mieszkańców gminy Rokietnica


Tym artykułem zamierzam rozpocząć nowy wątek, dotyczący radosnej twórczości naszych gminnych współobywateli. Media przyzwyczaiły nas, że wszystko co złe, głupie i bezsensowne w polskich realiach, wynika z działania władz – gminnych, powiatowych, wojewódzkich czy centralnych. Standardowa opinia jest taka, że to władze są złe, natomiast przeciętny obywatel jest ostoją zdrowego rozsądku. Czy tak jest rzeczywiście?
Na moim blogu staram się, w miarę obiektywnie, przedstawiać działania władz, jak i postawę mieszkańców. Niestety w wielu wypadkach, co już niejednokrotnie zostało wyartykułowane w moich opiniach, stanowisko wielu mieszkańców niewiele ma wspólnego z postawą obywatelską i racjonalnym podejściem do rzeczywistości. Niektóre żądania i oczekiwania są tak absurdalne, że trudno do nich podchodzić poważnie. Niestety, ci co występują z takimi sprawami, traktują je z największą powagą.
Na początek przykład z gminy Rokietnica. Otóż w jednej z miejscowości mieszkańcy zażądali umieszczenia lustra drogowego na swojej ulicy. Pozornie wniosek jak najbardziej słuszny. Lustra drogowe często stosowane są w miejscach niebezpiecznych, o znacznie ograniczonej widoczności i służą zazwyczaj osobom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej na główną.
W tym przypadku nic takiego nie ma miejsca. Lustro ustawione zostało na zakręcie polnej drogi, na końcu której zlokalizowanych jest kilka budynków mieszkalnych jednorodzinnych. Z drogi korzystają prawie wyłącznie mieszkańcy ulicy w liczbie ok. 20 plus ewentualnie pojazdy służb komunalnych. Do tego należy dodać, że droga jest zazwyczaj wyboista, co nie pozwala na rozwinięcie większej prędkości niż 30-40 km/h.
Mieszkańcy doszli jednak do wniosku, że istniejący ruch pojazdów oraz pieszych (praktycznie wszyscy korzystają z własnych samochodów) w ewidentny sposób zagraża bezpieczeństwu ruchu. Zażądali więc ustawienia na zakręcie drogi lustra. Zostało ono sfinansowane z funduszy sołeckich, czyli de facto gminnych. Koszt samego lustra to ok. 1000 zł, do tego doliczyć należy słupek oraz montaż. Całkowity koszt to ok. 1500,00 zł.
Byłoby to jeszcze zrozumiałe, gdyby wnioskodawcy sami sfinansowali przedsięwzięcie. Niestety, nie dołożyli ani złotówki, uważając, że to Gmina winna finansować ich pomysły – płacą przecież podatki. Na koniec należy zaznaczyć, że mieszkańcy ulicy stanowią ludność napływową – na terenie Gminy mieszkają 3 do 4 lat.
Z przykrością i zażenowaniem należy stwierdzić, że w większości przypadków, autorami takich pomysłów są osoby napływowe, głównie z Poznania. Im krótszy staż pomysłodawcy jako mieszkańca Gminy, tym genialniejsze są jego roszczenia i oczekiwania. Klasycznym przykładem może być dyskusja na forum Moje Dopiewo w sprawie ekranów akustycznych wzdłuż zachodniej obwodnicy Poznania, która w chwili obecnej osiągnęła już kolejne dno - link . Jak łatwo zauważyć, wszyscy stali i poważni uczestnicy Forum wyłączyli się z dyskusji, nie chcąc się kompromitować.
Poniżej zdjęcie na potwierdzenie radosnej twórczości pomysłodawców. Osoba widoczna w lustrze nie jest mieszkańcem ulicy, przyjechała obejrzeć zainstalowany ewenement drogowy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz