Do napisania felietonu skłoniły
mnie informacje, krążące wśród mieszkańców i samorządowców gminy Dopiewo. Z
plotek tych wynika, że Obserwatorka I (Pierwsza) przygotowuje sobie grunt pod
przyszłe wybory. I jeżeli sama nie zamierza startować w najbliższych wyborach,
to poparcie dla konkretnego kandydata uzależnia od spełnienia przez niego
określonych warunków. Nic bardziej mylnego.
Obserwatorka I (Pierwsza) nie
uważa się za osobę, która rozdaje w Gminie karty. Byłoby to przejawem
nadmiernej pychy i zarozumiałości. Blog
Społeczny Dopiewo został stworzony w zupełnie innym celu.
Otóż uważam, że demokracja w
Polsce, na każdym szczeblu władzy, jest bardzo ułomna. Od standardów krajów
Zachodniej Europy, takich jak Szwecja, Wielka Brytania, Niemcy, nie mówiąc o
Szwajcarii, dzieli nas przepaść. Mimo 20 lat transformacji niewiele się w
naszym kraju zmieniło. Dominuje korupcja, układy towarzysko-polityczne czy
rodzinne. Ułomne są wszystkie organy, nie wyłączając wymiaru sprawiedliwości –
w ostatnich latach to wymiar sprawiedliwości wydaje się najbardziej dotknięty
patologiami.
Wiem że mój głos niewiele znaczy.
Zasięg Bloga jest stosunkowo niewielki, chociaż przyznaję z satysfakcją, że
jego poczytność ciągle wzrasta. Mimo ograniczonego zasięgu uważam, że należy głośno mówić o nieprawidłowościach i
wynaturzeniach. Nie mam zamiaru ograniczać się wyłącznie do konstruktywnej
krytyki władz samorządowych. Przedstawiciele władz wywodzą się ze
społeczeństwa, a jakie społeczeństwo, taka i władza.
Plotki krążące po Gminie mówią,
że jeżeli Obserwatorka I (Pierwsza) nie będzie sama startować w wyborach, jednak
postawi warunki startującemu kandydatowi, którego zamierza poprzeć w drodze do
fotela wójta. Jednym z takich warunków miałoby być zwolnienie z Urzędu Gminy
określonych pracowników. Nie wiem kto wpadł na tak genialny pomysł, ale był to
strzał jak kulą w płot. Osobiście uważam, że w Urzędzie Gminy Dopiewo nastąpił przerost administracji. Uważam
również, że niektóre osoby tam
zatrudnione nie spełniają wymogów bycia urzędnikiem. Nie mam jednak
najmniejszego zamiaru podpowiadać przyszłemu włodarzowi, kogo powinien zwolnić
a kogo zostawić. On sam będzie musiał zdecydować: czy pozostawić zastany stan,
czy wprowadzić zmiany.
Co do kandydatów na przyszłego
wójta, to również nie mam do końca sprecyzowanego stanowiska. Kogo na pewno nie
poprę w wyborach, stali Czytelnicy mojego bloga bez trudu rozszyfrują - Kto po Zofii Dobrowolskiej? . Kogo mam
zamiar poprzeć lub nie popierać nikogo, będzie zależało od listy kandydatów i
tego, co sobą reprezentują.
Mam marzenie, aby do wyborów stanęła wreszcie osoba,
która rzeczywiście będzie chciała działać na rzecz Gminy. Dotychczasowi
kandydaci mieli na celu prestiż, żądzę władzy lub skok na kasę. Wydaje mi się,
że będzie bardzo trudno znaleźć osobę, która będzie kierować się innymi
priorytetami. Społecznicy zazwyczaj mają niewielkie szanse, aby wygrać wybory.
Są po prostu zbyt uczciwi, aby żerować na wyborcach.
Zdaję sobie sprawę, że jeżeli pojawi się kandydat, dotychczas nie biorący udziału w życiu społecznym, to może być wielką niewiadomą. Nie będzie łatwo ocenić, czy jego intencje są szczere i przejrzyste, czy też dąży do władzy w celu realizacji własnych interesów. Dlatego wyborcy winni się bardzo uważnie przyjrzeć tym kandydaturom, aby uniknąć błędów z przeszłości. Kandydata winni również oceniać pod kątem korzyści dla całej Gminy, a nie tylko własnych, zaściankowych interesów. Z pustego i Salomon nie naleje – żaden kandydat nie spełni wszystkich oczekiwań. Musi on umieć wybrać, co z zakładanych celów jest ważne, a co ważniejsze.
Ważne będzie również to, z jakiej
miejscowości pochodzi kandydat na wójta. Wydaje mi się, że nie powinien on
mieszkać w Skórzewie. Jest to miejscowość specyficzna, odstająca wyraźnie od
reszty Gminy. Większość mieszkańców, zresztą wykształconych i zazwyczaj
zamożnych, wykazuje się postawą wybitnie roszczeniową. Wydaje mi się, że duża
ich część nigdy nie widziała pozostałej części Gminy. Kursują między Skórzewem
i Poznaniem, traktując Gminę jako sypialnię. Nie będą oni nigdy zainteresowani
rozwojem Gminy jako całości. Dlatego też, jeżeli wójtem zostanie mieszkaniec
Skórzewo, to mimo najlepszych intencji, nie będzie on w stanie podołać zadaniu.
Naciski ze strony mieszkańców Skórzewa spowodują, przykłady w tej kadencji
widać aż nadto, że prędzej czy później zacznie ulegać presji.
Reasumując stwierdzam jednoznacznie, że mam zamiar włączyć się w kampanię wyborczą w 2014 r. Będzie to jednak udział niezależny od jakichkolwiek nacisków czy próśb. Postanowiłam w 2011 r. włączyć się do działań na rzecz Gminy, publikując artykuły w Echu Dopiewa, Gońcu Dopiewskim czy forum internetowym Moje Dopiewo. Współpraca ta nie do końca była dla mnie satysfakcjonująca, dlatego też powstał pomysł prowadzenia własnego bloga. Zbyt cenię swoją niezależność, aby udostępnić łamy bloga dla poglądów, z którymi się nie utożsamiam. Na swoją opinię trzeba pracować zazwyczaj długo, zniszczyć ją można w jednej chwili.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz