niedziela, 21 lipca 2019

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I – edycja 2019 (9) – Terra nullius (ziemia niczyja) w Zakrzewie



Tak myślę, że wiele wniosków czy postulatów z moich wycieczek po Gminie a wymagających przemyślenia lub reakcji ze strony włodarz, mogłabym przedstawiać na sesjach lub komisjach Rady Gminy, a nie tworzyć kolejne posty na Blogu.
Gdybym zjawiła się na sesji RG i w punkcie dotyczącym wniosków, przedstawiła nurtujące mnie zagadnienia i poprosiła konkretnych radnych lub kierowników referatów o odpowiedź, domniemuję, że największy problem miałby przewodniczący RG Leszek Nowaczyk. Dopuścić, a może odrzucić nieustalone pytania i tematy? Czy byłaby to powtórka z IX sesji RG, na której jednego z Radnych z klubu JesteśMY na Tak posądzono o nieznajomość zasad demokracji a zarazem zarzucono mu prowadzenie kampanii wyborczej? I to na 4 lata przed kolejnymi wyborami.
Natomiast jeśli zjawiłabym się na komisji roboczej RG, ze swoimi dylematami, mogłabym usłyszeć np. od radnego Wojciecha Dorny, że są to „pierdołyi przeszkadzam radnym w pracy. Ale przecież w RG reprezentuje mnie wybrany radny i mogę powierzyć mu swoje kłopoty. Tyle, że jeśli po komisji chciałabym odsłuchać nagranie z niej, aby zorientować się jak moja sprawa była procedowana – otrzymałabym odpowiedź od z-cy wójta Pawła Przepióry: „odmawia się udostępnienia informacji”.     
Jak widać „nie chcę, ale muszę” wędrować i pisać. Dlatego w dniu wczorajszym, oprócz Dąbrowy „zabłądziłam” także do Zakrzewa.
Co prawda przeszłam tylko ulicami: Gajową i Długą, jednak to wystarczyło, aby zarejestrować kilka ciekawostek, głównie z zakresu czystości i porządku.

Jako pierwszy rzucił mi się w oczy przystanek Zakrzewo/Świerkowa. Tabliczka i owszem jest nowa, rozkład jazdy aktualny ale np. kosz na odpadki zamocowano kilkadziesiąt metrów dalej. Bardzo wątpię, aby pasażerom wysiadającym z autobusu albo oczekującym na przystanku, będzie się chciało chodzić z odpadkami dodatkowe kilkadziesiąt metrów. Poza tym, teren przystanku nie lśnił czystością ale nie wyglądał też źle.


Dalej było już niestety tylko gorzej.
Nie mogłam odmówić sobie odwiedzenia ulic: Wspólnej i Środkowej, których łączny koszt budowy wyniósł ponad 850 tys. złotych. Na szczególną uwagę zasługuje ul. Środkowa, prowadząca do jednego budynku. O sprawie tej pisałam kilkakrotnie.
Wydawało mi się, że oddana w 2017 r. i praktycznie nieużytkowana ul. Środkowa powinna wręcz pachnieć nowością i czystością. To, co ukazało się moim oczom, spowodowało lekki szok:

Chodnik wygląda, jakby od 20 lat nikt go nie sprzątał – a powstał dopiero 2 lata temu. Mieszkaniec, dla którego zbudowano drogę, nie sprawia wrażenia, aby był zainteresowany utrzymaniem jej w czystości. Z chodnika raczej w ogóle nie korzysta.
Nie lepiej wygląda, znacznie bardziej uczęszczana ul. Wspólna. Poniżej fragment chodnika przy skrzyżowaniu z ul. Długą:

Przypadłość ta dotyczy również znacznie starszego chodnika przy ul. Długiej. Poniżej jeden z jego fragmentów:

Nie lepiej jest z czystością na terenie Zakrzewa. Wzdłuż krawężnika ul. Sportowej leży gruby wał resztek roślinnych i śmieci:

Chyba włodarze wsi, w osobach radnego Wojciecha Dorny i sołtysa Mariana Czekalskiego nie przemyśleli tematu, decydując się na budowę nawierzchni ulic z jasnobeżowej kostki.

Za to oczkiem w głowie radnego Wojciecha Dorny jest boisko Korony Zakrzewo. Trawa o wręcz szmaragdowym kolorze, której pozazdrościć mogłaby królowa brytyjska. Żeby utrzymać taką jakość trawy w obecnych warunkach atmosferycznych, potrzebne były setki hektolitrów wody. A tej raczej nie żałowano, tym bardziej, że Radny za nią nie płaci.

Nieco skromniej, ale również imponująco wygląda trawa na dodatkowym boisku treningowym. Zarządcy nawet nie silą się, aby zwinąć węże, służące do jego podlewania:

Za to roślinność wokół boisk sprawia wrażenie zupełnego zapomnienia. Wzdłuż boiska treningowego, jakiś czas temu posadzono 2 rzędy świerków, jeden rząd mioteł (traktowanych w gminie Dopiewo jako podstawowy gatunek nasadzeniowy) oraz dodatkowo żywopłot. Nie dość, że wiele roślin już usunięto, to kolejne kończą żywot. Wkrótce cały pas zieleni może zniknąć.


Dlatego nie zdziwiła mnie informacja, że mieszkańcy Zakrzewa i nie tylko, prośbę o ograniczenie zużycia wody, uznali za żart, widząc boiska Korony Zakrzewo, podlewane o każdej porze. Może za wyjątkiem godziny 7:30 rano i 16:30 po południu.

Swoją podróż zakończyłam na przystanku Zakrzewo/Zacisze. Tu już nie udało mi się znaleźć kosza na śmieci – pozostał po nim jedynie słupek.

Za to, jako pojemnik na odpady, zaczął służyć stojący obok przystanku słup energetyczny:

Na koniec jeszcze jedna refleksja o tym, jak wybiórczo stosowane jest w gminie Dopiewo, prawo.
Od dłuższego czasu mieszkańcy osiedla przy ul. Olszynowej w Zakrzewie walczyli o wykonanie przejścia dla pieszych przez ul. Długą. Przeprowadzono wiele konsultacji, odbywały się wizje lokalne. W końcu przejście powstało, ale przy okazji trzeba było wykonać fragment chodnika po tej stronie ul. Długiej, gdzie nie ma utwardzonego pobocza. Zgodnie z przepisami, przejść dla pieszych nie lokalizuje się tam, gdzie brak jest chodników.
Jak się okazuje, nie wszędzie tworzenie przejść dla pieszych wiąże się z takimi problemami. Przy zjeździe na ul. Zacisze funkcjonuje przejście dla pieszych, mimo iż chodnik jest tylko po jednej stronie ul. Długiej.

Jak widać, w każdym przypadku znajdą się równi i równiejsi.

Na koniec budujący przykład, że przyroda przetrwa wszystkie szaleństwa ludzi. Od kilku lat na ścianie dawnej karczmy w Zakrzewie rośnie brzoza. I to rośnie wbrew wszelkim prawom natury. Które z drzew, sadzonych ręką człowieka, byłoby w stanie przetrwać w takich warunkach?

Tak więc, przyroda, w tej czy innej formie, przetrwa. My niekoniecznie.

I tym „optymistycznym” akcentem kończę dzisiejsze dywagacje.

P.S. W dniu 8 kwietnia br., podczas posiedzenia Komisji Budżetu zastanawiano się, czy Gmina nie powinna publikować informacji o miejscach zadbanych i czystych, aby w ten sposób docenić mieszkańców dbających o obejście swoich nieruchomości, ale i również nagłaśniać przypadki bałaganu? Członkiem w/w Komisji jest radny Wojciech Dorna, który był jednym z wnioskodawców tej strategii.
Obserwatorka I (Pierwsza)

2 komentarze:

  1. To,że jest przejście z olszynowej nie znaczy,że nie trzeba uciekać spod kół mistrzów prostej, którzy zapomnieli,że już zjechali z obwodnicy. W tym miejscu jest ograniczenie do 30. Panie radny piłka po waszej stronie zanim dojdzie do tragedii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać, nagłośnienie negatywnych zjawisk, działa na niektórych, jak zimny prysznic. Od wtorku trwa intensywne sprzątanie głównych ulic Zakrzewa: Długiej i Gajowej. Wykaszane są pobocza, przycinane żywopłoty, zamiatane chodniki. Wcale mnie nie zdziwi, jeżeli Sołtys i Radny Zakrzewa zaczną twierdzić, że prace te były już od dawna zaplanowane.

    OdpowiedzUsuń