piątek, 12 lipca 2019

„Przemyślana polityka nasadzeniowa" w gminie Dopiewo (2) – kilka przykładów podejścia do tematu przez władze Gminy i mieszkańców (Dąbrówka)



Wiem, wiem, jest to temat, który prawie nikogo nie interesuje i najlepiej, żeby go w ogóle nie poruszać. Bo przecież świat, jaki obecnie mamy, będzie trwać wiecznie a ostrzeżenia przed kryzysem, to tylko jazgot nawiedzonych oszołomów. Niech i tak będzie. Być może już niedługo się o tym przekonamy a wówczas trudno będzie powiedzieć – ja nic o tym nie wiedziałem/łam. Obserwatorka ciągle szukała dziury w całym, ale przed najgorszym nas nie uprzedziła.
Obserwatorka nie ma zamiaru nikogo do niczego przekonywać. Zamierza jedynie docierać do tych, którzy potrafią myśleć. A że jest ich niewielu, nic na to nie poradzi.

Idąc za ciosem, postanowiłam przyjrzeć się z bliska, jak w chwili obecnej do spraw zieleni podchodzą władze Gminy oraz mieszkańcy. Swoją wędrówkę zaczęłam od Dąbrówki. A to dlatego, że zaintrygował mnie przetarg na rewaloryzację parku podworskiego w tej wsi.
Jak się okazuje, jest to już 5 etap rewaloryzacji terenu, o powierzchni ok. 2,5 ha, obejmującego obszar wokół szkoły podstawowej oraz alei lipowej wzdłuż ul. Komornickiej w Dąbrówce.
Rewaloryzacja trwa już od kilku lat – nie udało mi się ustalić, kiedy przeprowadzono pierwszy etap. Kolejne realizowane były w latach 2016-2018.
Wydawać by się mogło, że po tylu latach prowadzonych prac, teren parku powinien być przystosowany do korzystania z niego przez mieszkańców. Spotkał mnie jednak srogi zawód.
Już na samym początku, po wejściu na teren parku z ul. Majątkowej powitały mnie schnące wokół budynku szkoły drzewa:


Dalej było już tylko gorzej. Składowiska odpadów:


Zarośnięty, prawdopodobnie prowadzony kiedyś przez szkołę ogródek kwiatowo-warzywny:

Stojące na ziemi budki dla ptaków:

Oraz wszechobecna dżungla chwastów, maskująca zrealizowane nasadzenia:

Zazwyczaj park kojarzy się z alejkami, niekoniecznie wyłożonymi kostką betonową, z którego uroków mogą korzystać całe rodziny. W tym wypadku jest inaczej.
Aby dostać się z rejonu szkoły podstawowej na ul. Komornicką, trzeba mieć nie tylko solidne obuwie, ale i doświadczenie wysokogórskie. Z pewnością park nie nadaje się dla osób o mniejszej sprawności fizycznej.
Niestety, muszę więc zadać pytanie, czy osoba odpowiedzialna za ochronę środowiska i zapewne również za przygotowywanie kolejnych przetargów na rewaloryzację parku, kiedykolwiek się tam pojawiła?
Uważam ponadto, że Radni Dąbrówki powinni również obejrzeć teren części parku, należącego do Gminy i zadecydować, czy tak prowadzona rewitalizacja w ogóle ma sens? Strach się bać, jak będzie wyglądał park po 10 etapie renowacji.

Jak się wydaje, z braku gospodarza, skorzystał właściciel rezydencji, zlokalizowanej przy ul. Lipowej 5 w Dąbrówce. Do rowu, kierującego wody powierzchniowe do pobliskiego stawu, podłączono potężną rurę, odprowadzającą wody opadowe z terenu nieruchomości (tu akurat zdjęcie jest trochę nieostre):

Sama rezydencja również wzbudziła moje zainteresowanie. Jako jedyna w okolicy posiada 2 odprowadzenia wód opadowych: jedno do rowu przy ul. Komornickiej, drugie do kanalizacji deszczowej w ul. Lipowej. Żadna z pozostałych nieruchomości przy ul. Lipowej nie dostąpiła tego zaszczytu. Zamiast zatrzymywać deszczówkę – właściciela z pewnością byłoby stać na budowę stosownego zbiornika, do tego miejsca na taki obiekt nie brakuje – beztrosko odprowadza się ją na zewnątrz. A nieruchomość, o powierzchni ponad 2 hektarów,  obejmuje co najmniej 1 ha trawników, nie licząc miejsc zadrzewionych. Zastanawia mnie, skąd właściciel czerpie wodę do podlewania tak rozległego terenu? Jedno standardowe ujęcie Ø32 podłączone jest do wodociągu w ul. Lipowej. Do tego dochodzi drugie, bardziej tajemnicze podłączenie z terenu RSP Dąbrówka, dochodzące od strony ul. Majątkowej.

Po wejściu na ul. Komornicką w oczy rzucił mi się plac zabaw, zlokalizowany na działce nr ewid. 50/3. Teren ten nie należy do Gminy, na działce stoją 2 budynki mieszkalne w zabudowie szeregowej. Należy więc domniemywać, że utrzymanie placu zabaw również należy do właściciela tego terenu.
O ile nie można zarzucić braku porządku – śmieci wyzbierane, trawa wykoszona, ale drzewa suche:

Chyba tak naprawdę mieszkańcom na tych drzewkach nie zależy.
Podobnie zresztą jest na nowej części osiedla przy ul. Komornickiej. Większość posadzonych tam brzóz już zdążyła uschnąć:

Na tym dzisiaj zakończę. Kolejny etap mojej wędrówki w kolejnej odsłonie.

Obserwatorka (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz