Zgodnie z definicją, precedensem jest reguła prawna, która
decyduje o sprawach przyszłych. Rozszerzając to pojęcie, można powiedzieć,
że precedensem może być decyzja administracyjna, uchwała lub nawet przyjęte zasady
postępowania, na które można będzie powoływać się przy wnioskowaniu o takie a
nie inne, załatwienie spraw.
Precedens może mieć pozytywne
skutki ale najczęściej jest wykorzystywany przy różnego rodzaju roszczeniach,
uwzględniających prywatny interes. Taka sytuacja coraz częściej ma miejsce w
gminie Dopiewo.
Takim precedensem, w moim przekonaniu o negatywnych następstwach, jest projekt uchwały o wyłączeniu z
opracowania planu zagospodarowania przestrzennego działki nr ewid. 442/2 w
Dąbrowie, który zostanie poddany pod głosowanie na Sesji Rady Gminy 30
września br. Jest to zalesiona działka
przy ul. Brzozowej, o której zachowanie w dotychczasowym stanie, od kilku
miesięcy toczy się bój. A w zasadzie toczył się, ponieważ jak się okazało, tak
naprawdę na zachowaniu lasku nikomu nie zależy.
Na ten temat pisałam kilkakrotnie
i w zasadzie uważam, że był to stracony czas - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/01/gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki-i.html
https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/02/komisja-wspolna-rady-gminy-dopiewo-21.html
https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/02/gmina-dopiewo-w-telegraficznym-skrocie.html
Zgodnie ze Studium Gminy w/w działka
przewidziana była jako teren zadrzewiony i takie też, miało być jej
przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego. Jednak jej właściciele
nie godząc się na taki sposób jej zagospodarowania, wystąpili o wyłączenie
nieruchomości z planu zagospodarowania.
Nie odbieram właścicielom prawa
do dysponowania nieruchomością, jednak uważam, że w tym przypadku ważniejszy
się interes publiczny niż prywatny. Z tego, co pokazali mieszkańcy ul.
Brzozowe, to zależy im wyłącznie na tym, aby nie byli zalewani przez wody
opadowe. Lasek, wraz z całą roślinnością oraz światem zwierzęcym,
funkcjonującym na tym terenie, nic ich nie obchodzi.
Najprostszym rozwiązaniem, które przedstawiłam kilka miesięcy temu,
jest propozycja zamiany gruntów. Gmina mogłaby przejąć tą nieruchomość,
oddając w zamian kilka nieruchomości, które w myśl przepisów już są działkami
budowlanymi. Zapewne dlatego, że był to mój pomysł, wójt Adrian Napierała
postanowił od razu go storpedować.
Przegłosowanie na Sesji uchwały o wyłączeniu działki nr ewid. 442/2 w
Dąbrowie może stanowić niebezpieczny precedens, na który w przyszłości będą
mieli prawo powoływać się inni właściciele. Z informacji, które do mnie
dotarły, wynika, że jednak większość Radnych nie jest przekonana do wyłączenia
nieruchomości z planu zagospodarowania i mam nadzieję, że stanowisko to
podtrzymają na Sesji w dniu jutrzejszym.
Takim potencjalnym obszarem na mapie Gminy są nieruchomości leżące na
przedłużeniu ulic: Klonowej, Wierzbowej i Lipowej w Dopiewie.
W Studium Gminy są one
przewidziane jako grunty rolne, chociaż właściciele nie do końca się na to
godzą. Uważam, że w tym przypadku nie mają racji, ponieważ już i tak znaczną
część nieruchomości podzielili na działki budowlane. Np. w przypadku ul.
Klonowej, z pierwotnej nieruchomości o długości prawie 1,2 km, podzielono i
zagospodarowano 800 metrowy odcinek. Podobnie jest w przypadku dwóch
pozostałych ulic.
Na najbliższej Sesji ma zostać
uchwalony plan obejmujący końcowe fragmenty w/w nieruchomości, zgodnie z którym
mają pozostać gruntami rolnymi. Właściciele jednej z nieruchomości nie zgadzają
się z takim rozwiązaniem i wnioskują o możliwość kontynuacji podziałów. Gdyby
Radni zgodzili się na wyłączenie z planu działki w Dąbrowie, to byłby to
precedens, na który można by się powoływać w przyszłości.
Ktoś może jednak stwierdzić, że takim samym precedensem może być zgoda
Gminy na zamianę nieruchomości. Owszem, ale w tym przypadku można
zastosować określone kryteria, dopuszczające możliwość zamiany. Lasek w
Dąbrowie ma ok. 1 ha
powierzchni i do takiej wielkości można by ograniczyć możliwości zamiany. Poza
tym zamiany mogłyby być możliwe tylko w przypadku, gdy właściciel dysponuje
jedynie jedną nieruchomością. No i dodatkowym argumentem mógłby być fakt, że
zamianie podlegać mogą nieruchomości wyłącznie cenne przyrodniczo.
Przy okazji zastanawia mnie, czy władze Gminy zamierzają uchwalić drugi
plan, obejmujący pozostałą część terenu pomiędzy ulicami: Młyńską i Bukowską w
Dopiewie? Obie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planów zostały
podjęte równocześnie ale tylko jedna z nich, jest obecnie finalizowana.
Zatwierdzenie drugiego planu spowoduje, że jeżeli nie uzyskano pozwoleń na
budowę, warunki zabudowy dla nieruchomości, powstałych na przedłużeniu ulic:
Klonowej, Wierzbowej i Lipowej, stracą ważność – w Studium Gminy jest to teren
rolny.
Drugi temat w zasadzie nie jest
już precedensem, ale stał się normą, szczególnie w obecnej kadencji. Chodzi mi o wybór dróg, przeznaczonych do
budowy. W tym przypadku obserwacja z ostatnich kilku miesięcy potwierdza,
jaki program budowy dróg został przyjęty przez wójta Adriana Napierałę.
Nastawił się on prawie wyłącznie na budowę dróg dla zabudowy
deweloperskiej oraz ważnych, z jego punktu widzenia, mieszkańców Gminy.
Pisałam o tym wielokrotnie i powiem
szczerze, sama już zaczynam się w tym gubić. Przy wolnej chwili będę musiała
przygotować zestawienie, planowanych i realizowanych inwestycji, które nie mają
nic wspólnego ze strategią, jaka powinna być prowadzona w zakresie układu
komunikacyjnego Gminy.
Z inwestycji drogowych,
realizowanych na potrzeby zabudowy deweloperskiej wymienić można:
- przedłużenie ul. Długiej w
Zakrzewie, prowadzące w kierunku północno-zachodnim,
- przedłużenie ul. Wodnej w
Dopiewcu, prowadzącego do osiedla Cichy Sad,
- budowa ul. Cisowej w Skórzewie,
na potrzeby os. Gościnnego,
- budowa ul. Dębowej w Skórzewie,
która umożliwi swobodny dojazd do zabudowy deweloperskiej przy ul.
Czereśniowej,
- ul. Dojazd w Dąbrowie, która
będzie stanowić dojazd do osiedla apartamentowców,
- ul. Wiśniowa w Konarzewie, przy
której dominuje zabudowa deweloperska,
- ul. Jeżynowa w Palędziu. Przy
tej ulicy na 40 nieruchomości, docelowo może ich być prawie 2 razy tyle,
zabudowanych jest raptem 10. Z tego 6 zrealizowanych zostało w zabudowie
deweloperskiej.
- część ul. Leszczynowej w
Dąbrówce,
Z dróg, realizowanych dla wybranych
osób, wymienić można ulice: Radosną i Pogodną w Skórzewie czy ul. Akacjową i
fragment ul. Łąkowej w Dopiewie. A przede wszystkim ul. Środkową w Zakrzewie,
która jest wręcz podręcznikowym przykładem kumoterstwa i nierównego traktowania
mieszkańców.
Wszystkie te planowane lub
zrealizowane inwestycje nie mają żadnego znaczenia dla układu komunikacyjnego w
gminie Dopiewo a służą jedynie wybrańcom. I to często takim, którzy jeszcze nie
wiedzą, że będą mieszkać w naszej Gminie.
Niewykluczone, że w najbliższym
czasie, w planach inwestycyjnych pojawią się kolejne tego typu inwestycje.
Zabudowy deweloperskiej, i to takiej dzikiej, chaotycznej, na terenie gminy
Dopiewo pojawia się coraz więcej.
Precedensy pojawiają się również w innych dziedzinach, jak np. przy planowaniu budowy kanalizacji sanitarnej. Takim przykładem, o którym niedawno pisałam,była budowa kanalizacji w rejonie ul. Brzozowej w Dąbrowie, dla realizowanej zabudowy deweloperskiej, z pominięciem już istniejących budynków.
Zatem tłumaczenia Wójta, o rzekomych trudnościach finansowych,
uniemożliwiających budowę najważniejszych ciągów komunikacyjnych, jak droga
wzdłuż torów, nie do końca jest prawdziwa.
W tej sytuacji uważam, że każdy,
kto sprzedał Gminie drogę za przysłowiową złotówkę, jak również każdy, kto
kupił nieruchomość przy takiej drodze, ma prawo do podobnego potraktowania. To
nic, że przy drodze stoi jeden dom, brak jest oświetlenia i pełnego uzbrojenia.
Jeżeli niektórych traktuje się z wyróżnieniem, to pozostali mieszkańcy mają
prawo oczekiwać tego samego.
Na koniec coś z innej beczki,
ponieważ jednak już jutro ma miejsce XIII Sesja RG, a nie wiem, czy uda mi się
coś jeszcze dzisiaj spłodzić, mały wtręt.
Otóż na wspólnym posiedzeniu
Komisji Rady Gminy 23 września br. przedstawiono
projekt planu dla zabudowy mieszkaniowej przy ul. Deszczowej w Dopiewie. Do
ustaleń, dotyczących parametrów zabudowy nie mam większych zastrzeżeń.
Zastanawia mnie co innego.
Wystarczy spojrzeć na mapę tego
terenu, aby zauważyć, że ul. Deszczowa w
Dopiewie dochodzi do granicy z Dopiewcem. A wzdłuż granicy sołectw, po
stronie tego ostatniego biegnie droga gminna – działka nr ewid. 74/3. Wraz z
innymi działkami tworzy ona pas o długości ponad 2 km, dochodząc do ul. Ks. A.
Majcherka w Dopiewie, prawie przy leśniczówce Więckowice. Do połączenia się z
ul. Deszczową brakuje ok. 90 m.
Droga ta, co prawda obecnie w terenie nie funkcjonuje, jednak w
przyszłości, po jej poszerzeniu, mogłaby stanowić ciąg komunikacyjny,
alternatywny dla ul. Ks. A. Majcherka w Dopiewie i ul. Osiedle w Dopiewcu –
dochodzi m.in. do ulic: Bajkowej, Krasnoludków i Leśnych Skrzatów w Dopiewcu
oraz Zacisze i Wysokiej w Dopiewie. W rejonie w/w ulic w Dopiewcu już dokonano
pierwszych poszerzeń. Aż prosi się, żeby ją docelowo połączyć z ulicami: Polną
i Szkolną w Dopiewcu. Żeby to jednak było możliwe, trzeba wydzielić brakujący
odcinek o długości ok. 175 m.
W tym celu należałoby wydzielić pas terenu pod drogę w opracowanym i
przewidzianym do uchwalenia planie zagospodarowania dla ul. Deszczowej w
Dopiewie dla działki nr ewid. 153/16. Uchwalenie planu w obecnym kształcie
uniemożliwi w przyszłości budowę tego ciągu komunikacyjnego.
Powyższy przykład świadczy o tym,
że w Urzędzie Gminy nie ma osób, które posiadałyby odpowiednie kwalifikacje w
zakresie planowania przestrzennego. Szkoda, że Radni również nie pochylili się
nad tym planem, jednogłośnie przegłosowując projekt na posiedzeniu wspólnym
Komisji. Uchwalenie planu w obecnym kształcie negatywnie będzie świadczyć o
kompetencjach samorządu lokalnego gminy Dopiewo.
Obserwatorka I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz