niedziela, 3 listopada 2019

Absurdy inwestycyjne w wydaniu wójta gminy Dopiewo Adriana Napierały



Czasami chciałabym, aby Wójt Gminy Dopiewo, chociaż raz pozwolił o sobie zapomnieć. Niestety, z jakąś dziwną zawziętością robi wszystko, abym o nim zapomnieć nie mogła. Nie odpuszcza nawet w czasie najważniejszych świąt, pogrążając się coraz bardziej w oparach absurdu. Z uporem godnym lepszej sprawy wójt Adrian Napierała karmi społeczeństwo tymi samymi przeinaczeniami i zmanipulowanymi informacjami, licząc na to, że fałszywa retoryka w końcu stanie się prawdą. Idąc jego śladami, również muszę powracać do tych samych spraw. Poniżej tematy tylko z października bieżącego roku.


Na oficjalnej stronie Gminy 28 października br. ukazał się komunikat, informujący o podpisaniu umowy na dofinansowanie budowy ul. Akacjowej w Dopiewie. Inwestycja ta, o marginalnym znaczeniu dla Gminy, będzie kosztować mieszkańców ok. 515 tys. złotych. Reszta, tj. ok. 300 tys. złotych, pokryta zostanie z programu Fundusz Dróg Samorządowych.
O jej bezzasadności pisałam już co najmniej dwukrotnie, m.in. tutaj - http://blogdopiewo.blogspot.com/2019/09/niebezpieczne-precedensy-w-gminie.html.
Wójt, informując o dofinansowaniu, postanowił jednak uzasadnić potrzebę jej budowy. Jednym z argumentów ma być fakt, że ul. Akacjowa stanowi łącznik miedzy ulicami: Ks. A. Majcherka i Więckowską w Dopiewie.
Po pierwsze, w najbliższym czasie nie będzie to żaden łącznik. Przynajmniej do czasu budowy chodnika na ul. Ks. A. Majcherka, który obiecywany jest już od ponad 20 lat. Utwardzona nawierzchnia będzie kończyć się ok. 20 m przed skrzyżowaniem z ul. Ks. A. Majcherka.
Po drugie, ul. Akacjowa skraca przejazd miedzy w/w drogami o raptem 180 m. W przypadku jazdy samochodem, a z pewnością to miał Wójt na myśli, taki skrót nie ma praktycznie żadnego znaczenia.
Rzeczywistym skrótem, pomiędzy ulicami: Ks. A. Majcherka a Więckowską byłaby budowa ul. Świętojańskiej. Nie dość, że pozwoliłaby na skrócenie przejazdu o ok. 500 m, to ułatwiłaby obsługę komunikacyjną cmentarza.
Drugim argumentem, zdaniem Wójta przemawiającym za budową ul. Akacjowej, ma być „zwarta struktura funkcjonalno-przestrzenna”. Cokolwiek to znaczy, jest to kolejny naciągany argument.

Ulica Akacjowa zabudowana jest prawie wyłącznie po jej północnej stronie. Pierwszy dom po stronie południowej został oddany do użytku dopiero w tym roku.
Gdyby władze Gminy (a w zasadzie wójt Adrian Napierała) kierowały się argumentem „zwartej struktury funkcjonalno-przestrzennej”, to podjęłyby budowę ul. Kasztanowej w Dopiewie. Jeszcze kilka lat temu droga ta była brana pod uwagę przy planowaniu inwestycji gminnych, obecnie już o niej zapomniano.
Ulica Kasztanowa, nie dość, że w większości jest zabudowana, to stanowi ciąg komunikacyjny dla znacznej części Dopiewa. Mogliby z niej korzystać mieszkańcy ulic: Klonowej, Wierzbowej, Lipowej, Laurowej oraz części Młyńskiej. Co więcej, skraca ona dojazd do ul. Więckowskiej o ok. 500 m, podobnie jak ul. Świętojańska.
Zatem argumenty, przedstawione w komunikacie Wójta z 28 października br., to zwykłe banialuki.

Tego samego dnia, tj. 28 października br., ukazał się kolejny komunikat, tym razem dotyczący budowy chodnika na ul. Batorowskiej w Skórzewie. Co ciekawe, chodnik będzie zaczynał się przy skrzyżowaniu z ul. Wiosenną a kończył w szczerym polu, ok. 75 m od skrzyżowania z ul. Świerkową w Dąbrowie.
Wynika to zapewne m.in. z faktu, że w tym miejscu ul. Batorowska przechodzi z gminy Dopiewo na teren gminy Tarnowo Podgórne. Jak wiadomo, wójt Adrian Napierała nie bardzo potrafi rozmawiać z innymi samorządami oraz organami i żeby przeprowadzić taką inwestycję z sąsiednią gminą, potrzebna byłaby zapewne pomoc posła Bartłomieja Wróblewskiego.
Inną przesłanką zakończenia chodnika w terenie niezabudowanym, zapewne jest jego przeznaczenie.
Chodnik nie ma służyć mieszkańcom idącym do sklepu, na przystanek autobusowy czy do szkoły. Z rejonu ulic: Nektarowej w Skórzewie czy Świerkowej w Dąbrowie, do najbliższego sklepu odległość wynosi ok. 1,5 km. Do szkoły czy na przystanek jest jeszcze dalej.
Poniżej zdjęcie, pokazujące stopień zagospodarowania terenu wzdłuż przyszłego chodnika.

Tak więc, z pewnością nie chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa dzieci i zwykłych mieszkańców, bo oni z tego chodnika korzystać nie będą. Chodnik ma służyć przede wszystkim osobom, uprawiającym biegi terenowe, podobnie jak to ma miejsce w przypadku chodnika na ul. Bukowskiej w Dopiewie, w kierunku ul. Wiśniowej.
Podobnie, jak w przypadku dróg dojazdowych, które w ostatnim okresie planowane są prawie wyłącznie dla obsługi osiedli deweloperskich, chodniki będą powstawać wyłącznie dla spełnienia fanaberii biegaczy. Proponuję dodatkowo zamontowanie na końcu chodnika (który będzie swego rodzaju nawrotką) kilku ławek dla tych, których bieganie zanadto wyczerpie i będą musieli chwilę odpocząć.
Żeby nie było żadnych wątpliwości, chodnik projektowany i budowany będzie z rygorem natychmiastowej wykonalności.

Zamiast chodnika, na ul. Batorowskiej w Skórzewie znacznie bardziej potrzebna jest ścieżka rowerowa, i to prowadząca z centrum Skórzewa do ul. Bukowskiej w Wysogotowie. Parametry drogi, coraz większe natężenie ruchu oraz szaleńcza jazda części kierowców powodują, że poruszanie się po niej rowerem coraz bardziej przypomina rosyjską ruletkę. No, ale widocznie rowerzyści mają słabe przebicie a ich bezpieczeństwo, nie jest dla Wójta priorytetem.
Innym elementem infrastruktury komunalnej, który powinien pojawić się na ul. Batorowskiej w Skórzewie, jest stała komunikacja autobusowa. Jedna z gminnych linii mogłaby jeździć ulicami: Leśną w Dąbrowie i Batorowską w Skórzewie. Moim skromnym zdaniem, komunikacja publiczna powinna nie tyle zaspokajać potrzeby, co je generować. Jest to jednak temat na osobną rozprawkę, ponieważ aby decydenci cokolwiek zrozumieli, potrzebny jest wykład łopatologiczny. A i on nie gwarantuje sukcesu, że ktoś coś zrozumie.
Jednak żeby ten pomysł urzeczywistnić, konieczna jest budowa części ul. Leśnej w Dąbrowie o długości ok. 1,6 km. Przy obecnej polityce inwestycyjnej Wójta może okazać się, że jest to zadanie zbyt drogie.

Kolejną inwestycją, o której już pisałam - http://blogdopiewo.blogspot.com/2019/04/absurdy-drogowe-w-gminie-dopiewo-4.html, a której koncepcja została opublikowana 18 października, to budowa fragmentu ul. Wodnej w Dopiewcu. Jest ona z pewnością planowana wyłącznie do obsługi kolejnego osiedla deweloperskiego: Cichy Sad. Niewykluczone, że pojawią się argumenty, że droga ta służyć ma mieszkańcom m.in. ul. Azaliowej w Dopiewcu. Gdyby tak było rzeczywiście, w pierwszej kolejności zaplanowana zostałaby budowa ul. Kwiatowej.

Niebawem zapewne pojawią się kolejne komunikaty inwestycji realizowanych w rygorze natychmiastowej wykonalności: budowy fragmentu ul. Dębowej w Skórzewie i chodnika przy ul. Leśnej w Palędziu.
O budowie ul. Dębowej w Skórzewie pisałam tutaj - https://blogdopiewo.blogspot.com/2019/05/absurdy-drogowe-w-gminie-dopiewo-5-im.html, więc nie będę się powtarzać.

Czwartą inwestycją, która ma być realizowana z rygorem natychmiastowej wykonalności, to chodnik na ul. Leśnej w Palędziu, na odcinku od granicy z Dopiewcem do przejazdu kolejowego. Zadanie to wydaje się najbardziej sensowne i potrzebne z wszystkich dziś wymienionych, ze względu na coraz większy ruch pieszych i pojazdów w tym rejonie. Nie zmienia to jednak faktu, że bardziej potrzebna, nie tylko w mojej ocenie, ale i dużej części mieszkańców, jest budowa chodnika, a w zasadzie ścieżki pieszo-rowerowej między Gołuskami i Palędziem.
No, ale podejrzewam, że w przypadku chodnika na ul. Leśnej, duży wpływa na decyzję Wójta miały również osoby biegające.

Na koniec absurd o wymiarze gminnym. W dniu 7 października br. rozstrzygnięto przetarg, na przygotowanie projektu kolejnego odcinka drogi wzdłuż torów. Wartość przetargu to prawie 130 tys. złotych. A co nam, mieszkańcom, ta inwestycja da? – praktycznie nic.
Do realizacji przeznaczony został odcinek drogi wzdłuż torów, od stacji kolejowej Palędzie do ul. Widok w Dąbrówce, czyli de facto do ul. Komornickiej. Nie spowoduje on żadnych pozytywnych zmian w komunikacji samochodowej na terenie Gminy, jedynie ułatwi wyjazd z ul. Piastowskiej i przyległych w Dąbrówce w kierunku szkoły, stacji kolejowej oraz w kierunku Palędzia.
W tej sytuacji, tzn. budowy odcinka drogi wzdłuż torów - traci sens realizacja ul. Berłowej w Dąbrówce. Obie drogi będą stanowić zdublowanie tego samego przejazdu. Przejazd np. z ul. Koronnej na ul. Poznańską przez ul. Berłową wynosi ok. 980 m, natomiast drogą wzdłuż torów 1070 m. Różnica dla samochodu praktycznie żadna.

Podsumowując, powyższe przykłady po raz kolejny pokazują, że racjonalne myślenie jest w gminie Dopiewo pojęciem obcym. Naiwnie wydawało mi się, że po ostatnich wyborach coś się w tym zakresie zmieni, jak na razie, jednak nic na to nie wskazuje.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz