niedziela, 29 stycznia 2023

Posiedzenie wspólne Komisji Rady Gminy Dopiewo z 23 stycznia 2023 r. - po co i dla kogo są organizowane?

 

Tematy kluczowe: transparentność pracy Rady Gminy Dopiewo?; „kompetencje” sekretarz Gminy Małgorzaty Wzgardy.

W dzisiejszym poście chcę przedstawić moje przemyślenia, dotyczące transparentności, czyli przejrzystości działania Rady Gminy Dopiewo. Jak można zauważyć, włodarze Gminy, z wójtem Pawłem Przepiórą i przewodniczącym RG Leszkiem Nowaczykiem, przy każdej okazji próbują przekonać wyborców, iż działają transparentnie.

Jak ta transparentność wygląda w wykonaniu wójta Pawła Przepióry, mogliśmy się przekonać miesiąc temu, przy okazji wprowadzenia nowych harmonogramów odbioru odpadów. Tym razem zajmę się transparentnością działania w wykonaniu przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka.

Najważniejszym elementem działania rady gminy jest sesja, na której stanowi się prawo lokalne oraz przedstawia problemy, rozstrzyga wnioski, skargi itp.

W czasie kadencji wójt Zofii Dobrowolskiej, główną areną dyskusji i sporów radnych, była sesja Rady Gminy. Trwały one często po kilka godzin a nieraz przeciągały się do dnia następnego. Nie mam zamiaru oceniać, czy taka forma prowadzenia obrad była najwłaściwsza, ale z pewnością była przejrzysta.

Po objęciu stanowiska Wójta gminy Dopiewo przez Adriana Napierałę oraz funkcji przewodniczącego Rady Gminy przez Leszka Nowaczyka, sytuacja diametralnie się zmieniła. Sesje przestały być forum dyskusyjnym a stały się tylko posiedzeniem do głosowania uchwał. Ustały wszelkie wymiany poglądów i dyskusje oraz wielogodzinne obrady. Teoretycznie nastąpiła znaczna poprawa, polegająca na sprawnym uchwalaniu prawa lokalnego. Czy rzeczywiście? – mam poważne wątpliwości.

Forum dyskusyjne, które do 2014 r. dominowało na sesjach RG, przeniesione zostało na tzw. posiedzenia wspólne komisji Rady Gminy Dopiewo. Tam radni mogą prowadzić dyskusje i spory, które poprzednio były przedmiotem obrad na sesjach. Po co była ta zmiana?

W przeciwieństwie do sesji RG, posiedzenia komisji cieszą się znacznie mniejszym zainteresowaniem obywateli. Na posiedzenia komisji mieszkańcy przychodzą wyłącznie z konkretną sprawą, a po jej rozstrzygnięciu, opuszczają salę. Mogę to potwierdzić, ponieważ jestem stałą uczestniczką tych posiedzeń. Protokoły z posiedzeń komisji publikowane są dopiero od 2018 r. i zazwyczaj, niewiele mają wspólnego z rzeczywistym ich przebiegiem. Natomiast nagrania z komisji – są niedostępne.

Do tego, dodać należy zmiany w prawie, które wymusiły na samorządach transmitowanie sesji w Internecie. Dlatego też przewodniczącemu RG Leszkowi Nowaczykowi tak bardzo zależy, żeby na sesjach RG, radni nie zadawali żadnych pytań a tym bardziej nie prowadzili dyskusji, ograniczając się wyłącznie do zdyscyplinowanego przegłosowywania uchwał.

W kadencji 2014-2018 system ten funkcjonował bez zarzutu, obecnie, na szczęście zaczął zawodzić, a to za sprawą Radnych opozycyjnych, reprezentujących klub JesteśMY na Tak.

Pokusiłam się o przejrzenie przepisów, dotyczących funkcjonowania rady gminy. Z ustawy o samorządzie gminnym jednoznacznie wynika, że rada gminy zobowiązana jest powołać tylko 2 komisje:

rewizyjną

oraz skarg, wniosków i petycji:

Pozostałe komisje, jak: rolnictwa, oświaty czy budżetu, nie są obligatoryjne. Tym bardziej obligatoryjne nie jest organizowanie wspólnych posiedzeń komisji rady gminy, co w przypadku gminy Dopiewo, od 2014 r. stało się standardem. Aby te nowe zwyczaje usankcjonować, w 2016 r. zatwierdzono nowy Regulamin Rady Gminy Dopiewo.

Co więcej, po pojawieniu się w składzie Rady, Radnych opozycyjnych, Leszek Nowaczyk zaczął organizować tajne spotkania swojego klubu radnych. Nie miałam okazji w takim posiedzeniu uczestniczyć, ale nie trudno się domyślić, jaki był ich cel. Chodziło z pewnością o zdyscyplinowanie radnych, zakaz dyskusji i zadawania niewygodnych pytań oraz o to, jak mają głosować. Analogia z czasami PZPR i „jedyną słuszną drogą”, nasuwa się sama.

W w/w ustawie nie ma nic na temat posiedzeń wspólnych komisji RG, jest natomiast, dość obszernie opisane w Regulaminie Rady Gminy Dopiewo:

Regulamin nie wypowiada się na temat szczegółów prowadzenia posiedzeń wspólnych.

Za to szczegółowo określono zasady prowadzenia sesji Rady Gminy. Radnych objęto licznymi obostrzeniami, aby uniemożliwić im swobodne wypowiadanie się:

Przy okazji mała dygresja. Pobieżne przejrzenie Regulaminu, doprowadziło mnie do wniosku, iż obowiązujący od 2016 r. dokument jest w wielu kwestiach nieaktualny. W Regulaminie np. głosowanie imienne dopuszczane jest wyjątkowo, co po zmianie przepisów stało się standardem. Także wyniki głosowania rejestrowane są elektronicznie, a nie przez przewodniczącego rady:

Brakuje również zapisów, dotyczących komisji skarg, wniosków i petycji, której powołanie również jest obowiązkowe.

Czyżby przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, tak troszczący się o „transparentność” i „przestrzeganie prawa”, nie zauważył, że opiera się na nieaktualnym Regulaminie?

Zatem podsumowując, wójt Adrian Napierała i przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, wprowadzając nowe standardy, przygotowywali się do długich, samodzielnych rządów. Wszystkie elementy zostały starannie przemyślane i wprowadzone w życie stosownymi przepisami – wszystko dla wygody władzy. Mieszkańcy mieli wiedzieć tylko o tym, na co pozwolą im władcy Gminy.

Niestety, nie przewidzieli, że jeden z nich umrze, również zmienią się przepisy a do Rady Gminy wejdzie opozycja, która już od grudnia 2018 r. stała się wyjątkowo niewygodna.

Na III Sesji RG (17 grudnia 2018 r.) w punkcie, dotyczącym interpelacji i zapytań radnychw imieniu klubu JesteśMY na Tak, radny Krzysztof Kołodziejczyk zgłosił pierwszą interpelację. Dotykała ona bardzo istotnego problemu a mianowicie, przygotowania wieloletniego programu budowy dróg – niestety, do tej pory nie został przez kolejnych wójtów (Napierałę, Przepiórę), przygotowany. Po odczytaniu interpelacji, przewodniczący RG Leszek Nowaczyk natychmiast wnioskował o nie referowanie kolejnych interpelacji w czasie sesji i składanie ich w sekretariacie.

Sądzę, że wniosek Przewodniczącego mógł świadczyć o dążeniu do ograniczenia jej zasięgu wśród mieszkańców i możliwości przygotowania się decydentów, do odpowiedzi na niewygodne zagadnienia.

A kropkę nad „i”, w czasie tej Sesji, postawił radny Przemysław Miler, składając wniosek o publikacje w BIP-ie treści protokołów z komisji tematycznych. W/w Radni wywołali prawdziwą „rewolucję”, na którą nie byli przygotowani ówczesny Wójt i Przewodniczący RG. Więcej w tym temacie tutaj sesja-rady-gminy.

Uważam, że efektem nowej sytuacji, w jakiej znaleźli się włodarze Gminy, po wejściu do Rady Gminy trzech Radnych opozycyjnych, były działania przewodniczącego RG, mające na celu ograniczyć wypowiedzi podczas transmitowanych sesji. Dlatego bardzo mu odpowiadały posiedzenia wspólne komisji, z udziałem wszystkich radnych, aby przed opinią publiczną ukryć częste niekompetencje i zuchwałość, nie tylko radnych ze sprawdzonego zespołu, ale władz i urzędników gminnych.

W niewygodnych sytuacjach dla zmarłego Wójta, w jakiej stawiany był przez opozycję w czasie posiedzeń wspólnych komisji RG, do akcji „ratunkowej” od lutego 2019 r., zaczęli włączać się, przewodniczący Leszek Nowaczyk z laudacjami typu - „jacy powinniśmy być dumni z faktu, że wójtem jest Adrian Napierała” i radny Wojciech Dorna z monologiem nt. „demokracji”. Chodziło o zagadanie problemów i odwrócenie uwagi od głównego tematu.

W obecnej sytuacji, posiedzenia wspólne komisji RG, stwarzają możliwość wypowiedzenia się, z której najczęściej korzystają Radni z klubu JesteśMY na Tak. Większość radnych ze sprawdzonego zespołu nie przejawia zainteresowania tym, co dzieje się na sali, wie tylko jak ma głosować. Dlatego sądzę, podobnie jak i wielu mieszkańców, że te posiedzenia są zbędne.

Przykładem, dlaczego wspólne posiedzenia komisji RG Dopiewo, są dla włodarzy tak ważne, jest wystąpienie 23 stycznia 2023 r., sekretarz Gminy Małgorzaty Wzgardy. Zaliczyła dość poważną, do tego nie pierwszą, wpadkę.

Przedstawiała projekt uchwały „w sprawie ustalenia wysokości ekwiwalentu pieniężnego za udział w działaniach ratowniczych, akcjach ratowniczych, szkoleniach lub ćwiczeniach dla strażaków ratowników OSP w Dopiewie, Palędziu i Zakrzewie”. Wydawać by się mogło, że osoba, która reprezentuje wysoki szczebel władzy w Gminie i pełni tą funkcję wystarczająco długo, posiada odpowiednią wiedzę lub jest w stanie przygotować się, chociaż w zakresie referowanego projektu uchwały – jednak nie!

Radny Justin Nnorom zadał bardzo proste pytanie, dotyczące różnicy pomiędzy akcją ratowniczą a działaniem ratowniczym?

Sekretarz Małgorzata Wzgarda rozpoczęła odpowiedź od „yyyyy…”, po czym nastąpiła kilku minutowa cisza. Nikt z przedstawicieli Urzędu, jak i sprawdzonego zespołu, nie przyszedł jej z pomocą. W końcu odnalazła w Internecie i odczytała definicje, dotyczące powyższych określeń tematycznych. Całą kłopotliwą sytuację dla Sekretarz, zamknął przewodniczący posiedzenia Komisji, Piotr Dziembowski, stwierdzeniem m.in., iż wielka szkoda, że nieobecny jest radny Wojciech Dorna, który z pewnością wszystko dokładnie wytłumaczyłby w tej kwestii. Ciekawe, jak ta sytuacja zostanie przedstawiona w protokole z posiedzenia? – świadczy ona o wyjątkowej niekompetencji Sekretarz Gminy, zajmującej się od lat sprawami OSP.  

Zapewne dla uniknięcia takich niezręcznych sytuacji, z udziałem urzędników wyższego szczebla gminy Dopiewo, którzy nie przygotowali się do dyskusji, organizowane są posiedzenia wspólne komisji RG. W czasie sesji takiego blamażu nie dałoby się zatuszować. Sądzę, że sekretarz Małgorzata Wzgarda do poniedziałkowej transmitowanej Sesji, wyuczy się na pamięć, informacji w temacie: akcji ratowniczej i działań ratowniczych. Być może, aby ładniej brzmiało, „pięć groszy” dorzuci radca prawny Michał Kublicki a Przewodniczący RG, podziękuje za wyczerpującą prezentację. No chyba, że już nikt o te sprawy nie zapyta.

Na marginesie dodam, że Małgorzata Wzgarda, na stanowisko Sekretarz Gminy Dopiewo, powołana została w maju 2019 r. przez zmarłego wójta Adriana Napierałę, w sposób, który obecnie bulwersuje opinię publiczną, a stosowany jest przez władze PiS-u przy obsadzaniu wysokich stanowisk urzędniczych. Więcej w tym temacie tutaj to-i-owo-z-gminy.

Podsumowując, od Radnych z klubu JesteśMY na Tak oczekuję, a jako wyborca mam takie prawo, aby starali się jak najwięcej tematów i problemów przekazywać w czasie sesji Rady Gminy. Po to, aby społeczeństwo mogło wiedzieć, co się naprawdę w gminie Dopiewo dzieje.

Oficjalny, „cukierkowaty” przekaz, fundowany nam przez oficjalne media, nijak przystaje do rzeczywistości. Może społeczeństwo, chociażby jego część, obudzi się z letargu i wybierze swoich przedstawicieli, którzy funkcję radnego będą traktować jako służbę publiczną, a nie „skok na kasę”. Wówczas także można będzie zmienić „chore” lokalne prawo.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz