niedziela, 10 marca 2024

Gmina Dopiewo okiem Obserwatorki I (Pierwszej) – edycja 2024 (3) – Skórzewo

 

Tematy kluczowe: budowa dróg – zadanie czy obowiązek?; budownictwo bagienne?; niefrasobliwość wójta Pawła Przepióry; budownictwo mieszkaniowe XXI wieku.

Tym razem nie będzie o wyborach samorządowych ale o osobistych spostrzeżeniach z terenu. Pod koniec lutego br. odwiedziłam Skórzewo. Powodem są komentarze jednego z internautów, który usiłuje mnie przekonać, że budowa ul. Jowisza w Skórzewie jest priorytetem - sesja-rady-gminy-dopiewo. Niestety argumenty, jakich używa, są raczej mało przekonywujące. Żeby rozwiać wątpliwości, postanowiłam odwiedzić to miejsce.

Zacząć trzeba od tego, że ulice: Porankowa, Księżycowa, Tęczowa, Strumykowa i Jowisza, których budowy domagają się mieszkańcy, to stosunkowo nowe ciągi komunikacyjne, powstałe w XXI w. Wydzielenie tych dróg nastąpiło dopiero po uchwaleniu planu zagospodarowania w 2001 r. a np. ul. Jowisza swą nazwę uzyskała uchwałą Rady Gminy Dopiewo 27 czerwca 2016 r., a więc niecałe 8 lat temu.

Osiedle jest zatem młode i zamieszkałe przez osoby majętne, które własnym sumptem zbudowały domy – bezrobotnych i słabo zarabiających raczej tam nie spotkamy. Z oficjalnych danych, dostępnych w sieci wynika, że minimum 50% domów i mieszkań kupowanych i budowanych jest za gotówkę, bez pomocy kredytu hipotecznego.

Kolejna sprawa to stopień zagospodarowania terenu. Tylko działki przy ul. Strumykowej są w większości zagospodarowane. Pozostałe ulice są zabudowane jedynie częściowo lub prawie wcale:

- ul. Księżycowa:

- ul. Tęczowa:

Z kolei przy ul. Jowisza, o którą trwa bój, są tylko 3 domy:



Za to 100 metrów od ul. Jowisza, istnieją 3 ulice:

- Spokojna:

- Jarzynowa:

- i Oliwkowa:

które również nie mają utwardzonej nawierzchni, a są prawie w całości zabudowane.

Ulice te istnieją znacznie dłużej, powstały zapewne jeszcze przed 1990 r., na co wskazują dostępne mapy:

Jednak jakoś nie budzą zainteresowania włodarzy Gminy. Najwyraźniej mieszkańcy tych ulic nie mają takiego przebicia, jak mieszkańcy ul. Porankowej i przyległych.

To, co jest istotne, a o czym nie chcą wiedzieć obywatele, domagający się utwardzenia ulic, to, że budowa dróg jest zadaniem gminy, ale nie obowiązkiem. A to jest istotna różnica.

Niestety, włodarze gminy Dopiewo przyzwyczaili społeczeństwo do tego, że kto ma dojście oraz układy, ten może liczyć na ich przychylność.

Uważam, że w przypadku nowych dróg, gdzie mieszkają osoby bogate – powstające tam obiekty zazwyczaj kosztują setki tysięcy lub ponad milion złotych – mieszkańcy powinni partycypować w kosztach ich budowy. Natomiast w przypadku zabudowy deweloperskiej, Gmina nie powinna w ogóle ponosić kosztów utwardzenia ulic.

A zapewne taka sytuacja, będzie miała miejsce w przypadku sięgacza ul. Księżycowej, przy którym powstają budynki deweloperskie:

Inwestor budowę dojazdu do tych budynków, z pewnością będzie chciał przerzucić na Gminę a włodarze, zapewne wyrażą na to zgodę. W końcu kwota kilkuset tysięcy złotych dla budżetu Gminy to tyle, co nic.

Podobna sytuacja ma miejsce w południowej części Skórzewa, gdzie jeszcze 20-25 lat temu większość terenu była niezabudowana:

ale nowi mieszkańcy domagają się budowy dróg, w czym wspomaga ich radna Magdalena Kaczmarek.

W mojej ocenie, włodarze powinni skupić się wyłącznie na budowie dróg, istotnych dla układu komunikacyjnego Gminy. Powinny być to tylko drogi zbiorcze, jak np. ul. Porankowa w Skórzewie, która wraz z ul. Przyjazną docelowo połączyłaby ul. Wiosenną z ul. Poznańską.

Natomiast w przypadku południowej części Skórzewa, jest konieczne, aby wybudować ul. Dębową, która połączyłaby ul. Czereśniową z ul. Malwową. Pozostałe drogi to uliczki osiedlowe, nie mające znaczenia dla układu komunikacyjnego Skórzewa.

Jak jednak pokazuje życie, tradycyjnie zwyciężą partykularne interesy grup nacisku, dla których najważniejszy jest ich osobisty interes. Typowe polskie piekiełko.

Odwiedziłam również okolice ulic: Ogrodowej i Sąsiedzkiej w Skórzewie, gdzie także realizowana jest zabudowa mieszkaniowa. Tereny te pokrywały ogromne rozlewiska:


Drogi te są prawie w całości uzbrojone w sieci wodociągowe, gazowe, energetyczne a nawet kanalizacji sanitarnej. W przypadku, gdy powstanie tam zabudowa mieszkaniowa i powtórzy się sytuacja opadowa, jak obecnej zimy, to władze Gminy będą miały kolejne ognisko zapalne. Żadna z okolicznych ulic nie posiada kanalizacji deszczowej, co więcej mokradła w rejonie ul. Lukrecjowej zostały w dużym stopniu zdewastowane i raczej nie przyjmą nadmiaru opadów.

Co ciekawe, biegnąca wzdłuż mokradła ul. Lukrecjowa:

w całości zabudowana przez dewelopera:

już została skwapliwie przejęta przez Gminę a jej mieszkańcy, zapewne wkrótce uderzą (o ile już tego nie zrobili) do Urzędu z żądaniem budowy drogi, oświetlenia i odwodnienia.

Przyznam, że głupota, bezmyślność i zwyczajna zła wola, w gminie Dopiewo osiągnęła rozmiary kosmiczne. Na jakiej więc podstawie, radny Piotr Dziembowski ma czelność oburzać się na uwagę radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, że finanse Gminy wymagają uporządkowania? Finanse gminy Dopiewo, to obecnie totalna katastrofa a odpowiedzialni za nią powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Przy każdej okazji wójt Paweł Przepióra podkreśla, że to Rada Gminy podejmuje decyzje poprzez uchwały. A jak wygląda głosowanie nad uchwałami, dotyczącymi m.in. finansów Gminy – wystarczy odtworzyć którąkolwiek sesję Rady Gminy Dopiewo – radni ze sprawdzonego zespołu vel klubu Adriana Napierały praktycznie pytań żadnych nie zadają ale zawsze zgodnie „machają”. 

Odwiedziłam również plac przy ul. Figowej w Skórzewie, przykład skrajnego marnotrawstwa, wynikający z megalomańskich pomysłów wójta Pawła Przepióry. Temat omówiłam częściowo tutaj - sesja-rady-gminy-dopiewo, dziś jego dokończenie.

Okazuje się, że przy okazji zagospodarowania placu posadzono sporo drzew. Tyle, że nie na samym placu, ale pomiędzy deptakiem a rowem:


Niestety, są to wyłącznie miotły, mające udawać drzewa. Pożytku z nich wiele nie będzie.

Wójt Paweł Przepióra liczy, że plac przy ul. Figowej w Skórzewie będzie masowo odwiedzany przez mieszkańców. Nie pomyślał jednak o tym, że część z nich będzie miała utrudniony lub wręcz uniemożliwiony dostęp do placu. Mam tu na myśli m.in. osoby mieszkające na os. Grafitowym.

Jeszcze w lipcu ub. roku pisałam, że dojście do placu z os. Grafitowego wymaga wyjątkowej sprawności fizycznej - gmina-dopiewo-okiem-obserwatorki. Niestety, nic się od tego czasu nie zmieniło.

Droga z placu na osiedle wygląda obecnie tak:



Natomiast przejście przez rów, to już totalna katastrofa:


Żeby ze środka osiedla dojść do placu przy ul. Figowej normalną bezpieczną drogą, trzeba pokonać ponad 2,5 km. Natomiast przedstawionym przez mnie skrótem, jest to tylko 600 m.

Dodatkowo, do placu przy ul. Figowej, przybliża się kolejne osiedle, tym razem Komfortii:

No, ale wójt Paweł Przepióra swoistą niefrasobliwością, cechuje się chyba od zawsze. Wystarczy przypomnieć jego podejście do sprawy tymczasowej organizacji ruchu przy budowie ronda w Dąbrówce.

A deweloper, budujący os. Grafitowe, przygotowuje kolejne etapy zabudowy, o czym świadczą wykopy:

Niedługo pojawią się kolejne dziesiątki lub setki mieszkańców, którzy będą pozbawieni dostępu do terenów zielonych. Bo dla deweloperów przestrzeń do wypoczynku i rekreacji, to marnotrawstwo terenu i ograniczają się wyłącznie do budowy placów zabaw dla najmniejszych dzieci. Przykładem może być placyk na nowej części osiedla:

Natomiast na samym os. Grafitowym zieleń naprawdę trudno dostrzec:

No chyba, że uwzględni się zielone fragmenty elewacji budynków.

Trzeba powiedzieć, że w sposobie budowy i zagospodarowania osiedli w gminie Dopiewo, cofnęliśmy się do głębokiego średniowiecza. Osiedla z czasów PRL to niedościgły wzór dla obecnego budownictwa, nastawionego tylko i wyłącznie na zysk.

Na koniec coś na temat aktywności sołtysa/radnego Walentego Moskalika. Mimo, iż przystanek na ul. Kozierowskiego, na wys. Os. Grafitowego, istnieje już ładnych kilka lat, do dziś nie doczekał się kosza na odpady:

A może Sołtys nie wie, w którym miejscu kończy się Skórzewo a zaczyna Dąbrowa?

Na dziś tyle musi wystarczyć. Mam jeszcze materiału fotograficznego na co najmniej 2 teksty, ale „spłodzę” je w innym terminie.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz