sobota, 9 marca 2024

Samorządowa kampania wyborcza 2024 w gminie Dopiewo (2) - największe zagrożenia

 

Postanowiłam kontynuować wątek, dotyczący zbliżających się wyborów samorządowych, ponieważ mogą się one charakteryzować zupełnie nową jakością. Jeszcze nigdy w najnowszej historii Gminy nie wystartowało tyle komitetów wyborczych i tylu kandydatów, co obecnie.

Co prawda w 2014 r., w wyborach samorządowych do Rady Gminy Dopiewo, wystartowało 14 komitetów, ale wówczas obowiązywały inne przepisy. Okręgów wyborczych na terenie Gminy było 21 a niektóre komitety były jednoosobowe, jak np. KWW Dąbrowa, z którego jedynym kandydatem był Mariusz Ostrowski. Łącznie do RG kandydowały wówczas 92 osoby.

Do Rady Gminy dostali się w 2014 r. kandydaci zaledwie 5 komitetów, a i tak wszyscy zostali błyskawicznie spacyfikowani przez KWW Szansa dla Gminy Adriana Napierały.

W 2018 r., wybory samorządowe wydawały się być „grą” do jednej bramki ale mimo to, komitetowi KWW JesteśMY na Tak udało się zdobyć 3 miejsca w Radzie Gminy. Wówczas w wyborach wzięły udział 3 komitety oraz 71 kandydatów.  Pomimo różnych podchodów i nacisków 3-osobowy komitet JesteśMY na Tak przetrwał całą kadencję i w niezmienionym (a nawet powiększonym) składzie dotrwał do wyborów w 2024 r. To rokuje dobrze na przyszłość, ponieważ jest nadzieja, że hegemonia komitetu Adriana Napierały, a obecnie Sławomira Skrzypczaka, zostanie wreszcie przerwana.

W tegorocznych wyborach start zapowiedziało aż 113 kandydatów z 5 komitetów. Nie ma jeszcze oficjalnej listy kandydatów na wójta gminy, ale póki co, jest mowa o 4 osobach, podobnie jak w 2014 r.

Nie zamierzam oceniać szans poszczególnych komitetów, ponieważ jest to „wróżenie z fusów”. Mogę zwrócić jedynie uwagę na niektóre aspekty, mogące zwiększać lub zmniejszać wyborcze szanse. Z perspektywy wyborów z 2018 r. wydaje się, że najmniejsze szanse ma komitet wyborczy PiS. Średnia wieku kandydatów może sugerować, że zostali oni wzięci z „łapanki” – chociaż jedna z kandydatek, jest społeczniczką i bardzo pozytywną osobą.

Chcę za to zwrócić uwagę na to, jakie zagrożenie niesie ze sobą wybór komitetu, który jest odpowiednikiem Prawa i Sprawiedliwości w parlamencie. Mam tu na myśli KWW Sławomira Skrzypczaka Siła Gminy Dopiewo. Będzie to w linii prostej, kontynuacja sposobu sprawowania władzy w gminie Dopiewo, poprzednich wójtów: Adriana Napierały i Pawła Przepióry. Raczej się nie pomylę mówiąc, że może to być kadencja pychy i arogancji, kumoterstwa i kolesiostwa z jedną różnicą. Pierwsze skrzypce będą grali, nie potencjalny wójt (sądzę, że nikt nie będzie liczył się z nim) ale radni: Leszek Nowaczyk, Wojciech Dorna i Piotr Dziembowski. A potencjalny wójt, co najwyżej, co miesiąc dostanie nowy długopis.

Ktoś może się oburzyć (najbardziej pozostali kandydaci w/w Komitetu) na takie kategoryczne stwierdzenia z mojej strony. Niestety, obserwując lokalny samorząd od ponad 12 lat, nie mogę wyciągać innych wniosków. W tym również, poczynania Sławomira Skrzypczaka od 2014 r.

Przez ostatnie 9,5 roku, tj. od czasu wygrania w 2014 r. wyborów przez wójta Adriana Napierałę i jego Komitet, w gminie Dopiewo dominuje w zasadzie tylko prywata. Dziesiątki razy pisałam o korzystnych decyzjach administracyjnych, planach zagospodarowania, inwestycjach infrastrukturalnych i tym podobnych sprawach, wydawanych dla „krewnych i znajomych królika”. Wuzetki i plany miejscowe robione na życzenie, budowa dróg dla swoich, lokalizacja uciążliwych firm w sąsiedztwie zabudowy mieszkaniowej, dewastacja środowiska naturalnego, to tylko drobny wycinek „twórczej” działalności obecnych władz.

Do tego dochodzi systematyczne pozbawianie mieszkańców praw obywatelskich, niestety, przy ich biernej postawie.

Tydzień temu pisałam o zmianie Statutów Sołeckich, dokonanej w 2017 r., w związku z uzupełnieniem istotnych zapisów, m.in. dotyczących protestów wyborczych - podsumowanie-ostatniej-kadencji. Przy okazji, pozbawiono mieszkańców praw uchwałodawczych i możliwości wpływania, na jakiekolwiek decyzje władz samorządowych. W marcu 2017 r. opublikowałam cykl tekstów, dotyczących statutów sołeckich, z podsumowaniem w kwietniu - zebrania-wiejskie.

Co ciekawe, 14 kwietnia 2021 r., Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, wydał wyrok, stwierdzający nieważność części zapisów Statutów Sołeckich - zakrecona-rzeczywistosc:

 

Mimo, iż minęły prawie 3 lata, Rada Gminy Dopiewo, kierowana przez Leszka Nowaczyka, nie podjęła żadnych działań, aby te nieprawidłowości usunąć. Statuty Sołeckie w dalszym ciągu funkcjonują w swojej wadliwej formie. Może to być podstawą do stwierdzenia nieważności np. wyborów sołeckich.

Innym istotnym zarzutem może być to, że zebrania wiejskie w gminie Dopiewo stały się okazją do autopromocji włodarzy, zablokowanej tylko w 2020 r. w Dopiewie przez uczestników. Zamiast skupić się na problemach mieszkańców, każde zebranie rozpoczyna się od godzinnej prelekcji wójta, który promuje swoje „sukcesy”. Chodzi o to, żeby zmęczyć uczestników zebrań, aby już nie zadawali niewygodnych pytań lub wcześniej opuścili spotkanie. Zresztą, zgodnie z nowymi zapisami w Statutach Sołeckich, wójt nie jest zobligowany do rozwiązywania zgłaszanych problemów i odpowiedzi na wnioski.

Wójt Paweł Przepióra próbował „mydlić oczy”, przygotowując uchwałę o konsultacjach społecznych, którą Rada Gminy przegłosowała 25 października 2021 r. Uchwała ta w istocie uniemożliwiła społeczeństwu, jakąkolwiek oddolną aktywność. Tylko raz wójt Paweł Przepióra musiał ugiąć się pod presją społeczną. Protest dotyczył budowy odwiertu gazu na terenie Dopiewca. Jednak i wówczas, nie zastosowano uchwały o konsultacjach.

Innym przykładem ewidentnego pozbawiania obywateli przysługujących im praw, jest konsekwentne odrzucanie funduszu sołeckiego. Przeciwni powołaniu funduszu są wszyscy sołtysi Gminy oraz radni z Klubu Adriana Napierały. Brak takiego funduszu powoduje, że to sołtysi decydują jednoosobowo, na co zostaną wydane pieniądze, którymi dysponują sołectwa.

Do tego sołtysi nie mają często pomysłu, na co wydać środki sołeckie, co prezentuje fragment protokołu z Zebrania Wiejskiego w Gołuskach w 2022 r.:

Dotychczasowy przebieg kampanii wyborczej pokazuje, że KWW Sławomira Skrzypczaka zrobi wszystko, aby wygrać wybory. Do tego, jak się zdaje, dysponuje największą ilość środków finansowych i może całą Gminę „przykryć” plakatami i banerami.

Na uwagę zasługuje także lista kandydatów, zgłoszonych przez w/w Komitet. Pomimo, iż kilku obecnych radnych nie startuje w wyborach, cała grupa żądnych władzy nieudaczników, zamierza dalej rządzić. Tu wymienić należy przede wszystkim: Leszka Nowaczyka, Wojciecha Dornę, Justina Nnoroma, Jakuba Kortusa czy Piotra Dziembowskiego. Do tego dochodzą klakierzy jak: Mariola Nowak, Ilona Łysiak, Mariola Walich, Agnieszka Grześkowiak czy Anna Kwaśnik.

Co gorsza, pojawiają się, jak to się potocznie mówi, upiory przeszłości. Na liście kandydatów w Skórzewie, pojawił się znowu Sławomir Kurpiewski. W 2018 r. dostał od mieszkańców czerwoną kartkę, i to jak najbardziej słusznie.

Kandydatowi na wójta, Sławomirowi Skrzypczakowi, postaram się poświęcić osobny artykuł.

A to, że z w/w ekipą niektórzy wiążą duże nadzieje, raczej nie podlega wątpliwości. Świadczy o tym m.in. ilość banerów Komitetu na niektórych nieruchomościach. Na jednym z ogrodzeń zauważyłam, aż 3 banery KWW Sławomira Skrzypczaka:

Obecnie przybyły tam kolejne.

Najwyraźniej ze zwycięstwem Komitetu mieszkańcy tej nieruchomości, wiążą duże nadzieje. Są oni właścicielami dawnej żwirowni w Zakrzewie, przy granicy z gminą Tarnowo Podgórne. Pokłady żwiru już się dawno skończyły, jak i zapewne pieniądze z jego sprzedaży i najwyraźniej chcieliby na tym terenie zarobić ponownie.

Rada Gminy Dopiewo, uchwałą z 27 maja 2019 r. przystąpiła do opracowania planu zagospodarowania w kierunku zabudowy mieszkaniowej. Nieruchomość ma ok. 21,4 ha powierzchni. Natomiast trzeba powiedzieć, że jest to unikalny teren roślinności wodnej, będący siedliskiem ptaków. Dostrzegły to władze gminy Tarnowo Podgórne, które objęły ochroną podobne żwirowiska, sąsiadujące z w/w nieruchomością.

Najwyraźniej jednak ochrona przyrody w gminie Dopiewo, nie ma żadnego znaczenia a najważniejszy, od 2014 r. jest interes inwestora.

Na tym może dzisiaj zakończę, ale do 7 kwietnia postaram się jeszcze co nieco napisać.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz