niedziela, 3 marca 2024

LXVII Sesja Rady Gminy Dopiewo 26 lutego 2024 r. - opinia podsumowująca

 

Tematy kluczowe: ochrona przyrody – zdecydowanie pozorowana; wycofanie projektu mpzp dla terenu przy ul. Poznańskiej w Skórzewie; marzenia o zamordyźmie – „zamiatanie pod dywan” przykładów niegospodarności?; wątpliwości wokół protestu rolników

Dzisiaj powracam do omówienia ostatniej Sesji RG, już niektóre punkty analizowałam tutaj - sesja-rady-gminy. Tym razem przedstawię wnioski, podsumowujące „radosną twórczość” wybrańców narodu. Początkowo nic nie wskazywało, iż część posiedzenia będzie miała bardzo burzliwy przebieg. Większość uchwał, poza budżetowymi, została przegłosowana praktycznie jednogłośnie, co więcej, bez żadnej dyskusji. Można powiedzieć, że był to standard Rady Gminy Dopiewo.

Na uwagę zasługuje wycofanie przez wójta Pawła Przepiórę projektu uchwały, dotyczącego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu przy ul. Poznańskiej w Skórzewie. Plan ten obejmować będzie grunty po zachodniej stronie tzw. os. Przyjaznego, w obrębie którego zlokalizowana jest nowa Biedronka.

Plan ten od początku wzbudzał kontrowersje, m.in. umożliwia zabudowę gruntów, do niedawna III klasy bonitacyjnej, czyli podlegających ochronie. Inne wątpliwości związane były z układem komunikacyjnym, zabezpieczeniem terenów zielonych oraz wydanymi wuzetkami. Do niedawna wójt Paweł Przepióra twierdził, że za powstanie marketu Biedronka odpowiedzialny jest Starosta Poznański, chociaż doskonale wiedział, że to kłamstwo.

Teraz, gdy ponoć wszystko już zostało ustalone, omówione na komisjach RG i pozostaje tylko przegłosowanie przez Radę Gminy, Wójt nagle wycofuje uchwałę z porządku obrad. Podobno w Urzędzie Gminy ktoś doszedł do wniosku, aby w planie zabezpieczyć możliwość budowy ronda w pasie ul. Poznańskiej. Niestety, nie podał na którym skrzyżowaniu to rondo miałoby powstać – z ul. Miłą (okrąg fioletowy) czy z nowo wydzieloną ul. Rozrywkową (na mapce oznaczona jako 1KDW – okrąg czarny):

Przypomnę, że w/w plan procedowany jest od 26 lipca 2021 r., a więc niedługo minie 3 lata. Najwyraźniej nie wystarczyło czasu, aby wszystko w projekcie uwzględnić. Przykład ten pokazuje, że planowanie przestrzenne w Gminie nie istnieje, a zagospodarowanie przestrzenne realizowane jest na zasadzie pospolitego ruszenia. Niestety, wszystko wskazuje na to, że po wyborach niewiele się zmieni, ponieważ praktycznie dla wszystkich, planowanie przestrzenne to „czarna magia”.

Jak było do przewidzenia, uchwały dotyczące pomników przyrody przeszły zupełnie bez echa, a niestety, mam do nich uwagi.

Pierwsza uchwała, dotyczyła ustanowienia nowych pomników przyrody w Dopiewcu i Dąbrówce:

Zastanowiło mnie, dlaczego jako pomniki przyrody ustanowiono tylko 2 drzewa? Czy w gminie Dopiewo nie ma innych pomników przyrody?

Otóż są i to liczne. Odwiedziłam kilka dni temu park podworski w Dąbrówce. Już na samej działce gminnej, na której istnieje szkoła, stoją drzewa, które gabarytami odpowiadają tym, które objęto ochroną:


W pozostałej części parku, należącej do RSP Dąbrówka, bez trudu wskazać można kilkanaście, o ile nie więcej drzew, które zasługują na szczególną ochronę. Są to nie tylko lipy, ale także dęby oraz świerki:



Dlaczego więc wybrano tylko pojedyncze egzemplarze? Żeby stworzyć pozory troski o środowisko? Jedno drzewo będzie pielęgnowane, obstawi się je tablicami, nie wymaga to dużego wysiłku. Objęcie ochroną całego parku w Dąbrówce, na którego terenie rosną znacznie okazalsze drzewa, niż np. w parku w Skórzewie, to najwyraźniej zbyt duży trud.

Druga uchwała objęła drzewa, które już wcześniej uznane zostały za pomniki przyrody:

Zastanowiło mnie, dlaczego w uchwale tej, podstawę prawną stanowią przepisy z 2009 r.? Nie mam pewności, ale odnoszę wrażenie, że jest to próba usunięcia zaniedbania sprzed lat.

Ustawa z 23 stycznia 2009 r. o zmianie niektórych ustaw, nałożyła na samorządy gminne obowiązek ustanawiania pomników w drodze uchwały:

Poświęciłam sporo czasu, aby znaleźć taką uchwałę, podjętą przez Radę Gminy Dopiewo, ale nie udało mi się. Niewykluczone, że nigdy taka uchwała nie została przegłosowana. Jeżeli komuś się ta sztuka uda, to wycofam swoje zastrzeżenia.

Jeżeli jest taki stan faktyczny, to ja się pytam, co robiła przez 15 lat urzędniczka, odpowiedzialna w Urzędzie Gminy za ochronę przyrody? Jest to osoba (tym razem pominę imię i nazwisko, chociaż wielu mieszkańców wie, o kim mówię), z tytułem doktora, od prawie 19 lat zatrudniona w Urzędzie Gminy. Może czas zweryfikować kompetencje gminnych urzędników?

Kolejne uchwały pominę i zatrzymam się na procedowaniu zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Przy tym punkcie programu Sesji, głos zabrał radny Piotr Dziembowski.

W zasadzie trudno powiedzieć, że zabrał głos. Zaatakował z wściekłością radnego Krzysztofa Kołodziejczyka za to, że domaga się uporządkowania gminnych finansów.

Radny Dziembowski zaczął zadawać Skarbnik Gminy pytania, dotyczące stanu finansów publicznych, na które sam mógł sobie odpowiedzieć, bo wynikają one z dostępnych dokumentów. Jaki był tego cel? – nie wiem. Jedyne wytłumaczenie, jakie się nasuwa, to próba zarzucenia, radnemu Krzysztofowi Kołodziejczykowi, manipulacji danymi.

Dodatkowo próbował się posiłkować danymi Wieloletniej Prognozy Finansowej, zgodnie z którą zadłużenie gminy Dopiewo będzie systematycznie maleć. Jak wiadomo, dane z WPF to jak „wróżenie z fusów” i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Pisałam o tym w grudniu 2023 r. - budzet-gminy.

Co więcej, radny Piotr Dziembowski próbował udowodnić, że finanse Gminy są w jak najlepszym porządku, ponieważ Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu, nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń. To, że RIO wykazuje zgodność gminnych finansów z obowiązującymi przepisami, o niczym nie przesądza. RIO nie analizuje, na co gmina przeznacza pieniądze – ważne, aby bilans się zgadzał.

A skala marnotrawstwa i niegospodarności w gminie Dopiewo, jest olbrzymia. Nie zamierzam tego szczegółowo omawiać, ponieważ to jest temat na osobny artykuł. Podam tylko kilka przykładów z brzegu.

Zacząć trzeba od uposażenia wójta Pawła Przepióry, który na rozpoczęcie kadencji zażądał od Rady Gminy Dopiewo, najwyższej przysługującej mu stawki. Zgodnie z nią w 2022 r. z tytułu pełnienia funkcji Wójta, zainkasował 254 tys. złoty, czyli 21 tys. miesięcznie. Są to dochody oficjalne.

Czy Paweł Przepióra zapracował na takie uposażenie? – Czytelnicy muszą sami osądzić. W mojej ocenie, są to dochody zawyżone w stosunku do wiedzy i nakładu pracy. 

No, ale radny Piotr Dziembowski w czasie procedowania wynagrodzenia Wójta, widział w nim m.in. „sprawnego menadżera”. Inaczej zresztą nie wypadało mu mówić, gdyż „w zanadrzu”  miał prywatny interes do Gminy – domagał się pomocy w sfinansowaniu zadania, które należy do właścicieli i zarządców nieruchomości. Więcej tutaj interpelacja-piotra-dziembowskiego:

Przykładem niegospodarności jest też z pewnością zakup, za 652 tys. złotych, parku podworskiego w Skórzewie, który tak naprawdę powinien zostać wykupiony za symboliczną złotówkę. Gmina od kilkunastu lat, od czasu wójta Andrzeja Strażyńskiego, corocznie łożyła na jego utrzymanie spore kwoty – warto byłoby je zsumować. Nie zdziwię się, jeżeli suma wydatków oscylować będzie w granicach 1 mln złotych.

Agrofirma, która sprzedała park Gminie, nie miała szansy upłynnić go komukolwiek innemu. Jest on pod ochrona konserwatora przyrody i żaden deweloper ani inwestor, nie mógłby tam nic zbudować.

Kolejny przykład to, plac przy ul. Figowej w Skórzewie za 4 mln złotych, który jest przykładem przerostu formy nad treścią. Zamiast przyjaznego miejsca do wypoczynku i rekreacji, mieszkańcy otrzymali betonową pustynię:


Co ciekawe, na Zebraniu Wiejskim w Skórzewie w 2023 r., wójt Paweł Przepióra twierdził, że będzie tam bardzo dużo zieleni:

Owszem, pod warunkiem, że ten beton zostanie pomalowany na zielono.

Kolejnym przykładem niegospodarności jest z pewnością budowa szkoły w Dopiewcu za 12 mln złotych. Już sama lokalizacja jest zła. Do tego dochodzi to, że wskutek fantazji Wójta i projektantów (szklany dach) - jest to budynek najdroższy w utrzymaniu w całej Gminie. Ciekawe, czy dla tego obiektu był wymagany i wydany certyfikat energetyczny? O niedoróbkach, jak brak sali gimnastycznej w XXI wieku czy odwodnienia parkingu, już nie wspomnę.

Jest także wiele innych przykładów marnotrawstwa, jak np. zlecanie kolejnych projektów na to samo zadanie. Przykładem może być projekt budowy ul. Kasztanowej w Dopiewie, zlecany pierwotnie przez wójta Adriana Napierałę a następnie przez Pawła Przepiórę.

To samo dotyczy dróg osiedlowych, szczególnie na osiedlach deweloperskich. Deweloper sprzedaje mieszkania, generując zysk a Gmina buduje drogę, generując straty. Przykładów jest wiele, jak choćby ul. Przedwiośnie w Skórzewie czy ul. Wiśniowa w Konarzewie.

W związku z tym, pytanie powinno brzmieć, nie czy w gminie Dopiewo mamy do czynienia z marnotrawstwem środków, ale jaka jest jego skala?

Najwyraźniej takie postawienie sprawy, nie odpowiada radnemu Piotrowi Dziembowskiemu, który chciałby zamknąć usta krytykom. Marzy mu się zamordyzm, rodem z poprzedniej epoki lub panujący obecnie w Rosji i Białorusi.  

Do dyskusji musiał włączyć się wójt Paweł Przepióra, który zarzucił swoim oponentom brak recept, uzdrawiających finanse Gminy. Póki co, opozycja w Radzie Gminy liczy 4 osoby (kiedyś były tylko 3) i jej wnioski zawsze były dla zasady odrzucane. Proponuję, aby Wójt wymienił chociaż jeden postulat, złożony przez opozycję, który został przez większość zaakceptowany. Pamiętam, że radny Krzysztof Kołodziejczyk kilkakrotnie zgłaszał wnioski o uzupełnienie programów sesji – wszystkie były z marszu odrzucane.

Nie jest istotny fakt, że większość gmin w Polsce jest zadłużona, czym próbował się bronić Paweł Przepióra. Ważne jest, na co te pożyczone środki zostały wydatkowane? Generalnie, jego wypowiedź, choć z pozoru merytoryczna, to czysta demagogia.

Za to wypowiedź przewodniczącego Leszka Nowaczyka, który nie omieszkał włączyć się do dyskusji, to typowe „nawijanie makaronu na uszy”, z którego ciężko wyłowić jakikolwiek sens. Posunął się nawet do gróźb, sugerując, że wypowiedzi czy informacje, pojawiające się w przestrzeni publicznej, a które komuś nie odpowiadają, powinny być zgłaszane do odpowiednich służb. Najwyraźniej jest to tęsknota za jakąś formą cenzury i chęć zamknięcia ust osobom niewygodnym. To może od razu wymieni, które media, publicznie dostępne, należałoby zamknąć, gdyż ujawniają sprawy „zamiecione pod dywan”.

Dla przypomnienia, 14 stycznia 2019 r. na posiedzeniu Komisji Budżetu RG (obecny był również przewodniczący RG Leszek Nowaczyk), z udziałem przedstawicieli Komisariatu Policji i Straży Gminnej w Dopiewie – radny Jan Bąk posunął się do chwytu zastraszającego, który dotyczył rzekomego hejtu wobec osób publicznych. Powtórzę tylko pewne słowa z tekstu w tym temacie, że na dobre imię trzeba sobie zapracować, na pewno nie drogą kłamstwa i oszustwa. A szacunku nie dostaje się automatycznie wraz z objęciem stanowiska lub funkcji publicznej. Więcej tutaj komisja-budzetu.   

Na temat Stanowiska Rady Gminy w sprawie wyrażenia poparcia dla protestów rolniczych, nie będę się szerzej wypowiadać. Mam w tej sprawie coraz więcej wątpliwości i zastrzeżeń. Te protesty mają obecnie charakter polityczny i coraz częściej widać w nich udział rosyjskiej propagandy. Im większe zamieszanie w Polsce i UE, tym większa radość Putina. Niestety, mało kto to widzi. Szczególnie ślepi są rolnicy.

Natomiast co do Zielonego Ładu, proponowanego przez UE, to rolnicy najpierw powinni zapoznać się z jego założeniami. Zainteresowanych odsyłam na odpowiednią stronę - https://ziemianarozdrozu.pl/parlament-europejski-przyjal-kluczowe-prawo-rolnicy-beda-musieli-zadbac-o-nature-ale i https://ziemianarozdrozu.pl/wsciekli-rolnicy-i-aktywisci-klimatyczni-maja-wspolnego-wroga-wielki-przemysl-i-populistow.

I tylko się dziwię Radnym, którzy wstrzymali się od głosu przy wprowadzaniu tego punktu do programu Sesji, że jednogłośnie Stanowisko poparli. Jest to kolejny przykład terroru psychicznego, stosowanego przez radnych z Klub Adriana Napierały. Podobnie było w przypadku Stanowiska w sprawie odszkodowań wojennych od Niemiec. Tyle, że wówczas nie było jednomyślności wśród Radnych.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz