piątek, 29 sierpnia 2025

To i owo z gminy Dopiewo - 2025 (11)

 

Tematy kluczowe: sukcesy i porażki radnego/sołtysa Pawła Bączyka; czystość i porządek w Gminie po raz kolejny; więckowska megalomania.  

Miarą twojego sukcesu, jest liczba twoich wrogów. To powiedzenie bardzo dobrze odzwierciedla podejście, miernot moralnych i intelektualnych, do osiągnięć jednostek. Zazwyczaj ci, którzy nic sobą nie reprezentują, z zawiścią i nienawiścią patrzą na tych, którzy potrafią kreować rzeczywistość.

Z tego co wiem, liczba moich wrogów jest wyjątkowo duża, i to nie tylko wśród samorządowców gminy Dopiewo. Żeby podbudować swoje ego, zarzucają mi, że nic w życiu nie osiągnęłam. Nigdy nie miałam „parcia” na szkło. Najlepszym dowodem jest to, że od początku prowadzę anonimowo Bloga, który jest jedynym prawdziwie niezależnym medium publicznym w Gminie. Wiem, że niektórzy się oburzą tym stwierdzeniem, ale praktycznie każdemu można wytknąć brak obiektywizmu i kunktatorstwo.

Owszem, mnie też zdarzało się, że odstępowałam od „żelaznych” zasad. Wynikało to jednak z faktu, iż przez wiele lat liczyłam, że w Gminie pojawi się ktoś, dla kogo sprawy publiczne będą najważniejsze. Obecnie już w to nie wierzę.

A co osiągnęli moi krytycy lub wrogowie? Są podrzędnymi radnymi, sołtysami czy urzędnikami, o wątpliwych kompetencjach lub całkowicie ich pozbawieni. Na publicznych posiedzeniach boją się wypowiadać, ponieważ wiedzą, że potrafię im wytknąć każdą głupotę. To tyle tytułem wstępu. Przejdźmy teraz do konkretów.

Na początek kilka słów na temat, działalności radnego/sołtysa Pawła Bączyka. Jak wiadomo, uaktywnił się on w 2021 r., kandydując w przedterminowych wyborach na wójta gminy Dopiewo, po śmierci Adriana Napierały. Od tego czasu jest obecny w życiu publicznym Gminy, szczególnie w Skórzewie.

Można by pomyśleć, że po 4,5 roku działalności, posiadł on odpowiednią wiedzę i doświadczenie, żeby pełnić funkcje publiczne. Owszem, jest jednym z najaktywniejszych radnych na sesjach Rady Gminy. Często jego uwagi i wnioski są jak najbardziej słuszne. Wytyka wiele nieprawidłowości w działalności samorządu. Niestety, równie często Paweł Bączyk wykazuje się niewiedzą, przypominając „dziecko we mgle”.

Jako radny i zarazem sołtys Skórzewa, otworzył trzy profile na fb. Najwyraźniej jednak przeliczył się z możliwościami, ponieważ rzadko kiedy publikuje istotne informacje. Najbardziej absorbują go różnego rodzaju festyny sportowe, pikniki i okolicznościowe święta, jak np. Dzień Psa. Próżno tam, szukać merytorycznego podejścia do gminnych problemów.

Inną cechą w/w radnego/sołtysa, która powoduje, że nie jest do końca wiarygodny, to brak obiektywizmu. Inaczej traktuje problemy, które dotyczą jego osobiście lub kręgu jego znajomych, a inaczej pozostałych mieszkańców.

Takim klasycznym przykładem może być sprawa budowy stacji paliw w Dopiewie. Nie wiem, jakie Paweł Bączyk ma powiązania z inwestorem? - ale muszą być dla niego bardzo ważne. Wbrew interesom mieszkańców ul. Poznańskiej w Dopiewie, forsuje budowę stacji paliw, ignorując protesty. Pisałam o tym dwukrotnie - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/05/puls-gminy-dopiewo-nowa-odsona-szkoda.html https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/06/puls-gminy-dopiewo-2-bezzasadny-upor.html.

Za to stara się nie pamiętać, jak walczył o zmianę przeznaczenia niewielkiego terenu przy ul. Szarotkowej w Skórzewie, z usług na mieszkaniówkę. Argumentacja, mająca uzasadnić wniosek, była dość absurdalna. Tak samo popierał mieszkańców, sprzeciwiających się budowie stacji paliw u zbiegu ulic: Szarotkowej i Poznańskiej w Skórzewie.

Za to sprzeciw mieszkańców Dopiewa, uważa za całkowicie bezzasadny. Jest to wyjątkowo pokrętna logika. Swoim tłumaczeniem przypomina argumentację Kalego z W pustyni i puszczy, Henryka Sienkiewicza.

Przejdźmy teraz do nowej sprawy, zmiany lokalizacji progów zwalniających na ul. Szarotkowej. Ponoć zmiany te mają być wprowadzone na życzenie mieszkańców – czyżby?

Jeden z istniejących progów, przeznaczonych do likwidacji, znajduje się w sąsiedztwie nieruchomości sołtysa/radnego Pawła Bączyka, w odległości ok. 25 m od budynku:

Nowy próg będzie zlokalizowany w odległości ok. 90 m od jego posesji:

Mam nieodparte wrażenie, że głównym celem przeniesienia progu, było odsunięcie go, od domu Pawła Bączyka.

Ulica Szarotkowa w Skórzewie, w rejonie skrzyżowania z ulicami: Maratońską i Jaworową, ma dwa zakręty i dlatego powinna posiadać dwa progi, po obu stronach skrzyżowania:

Kolejny temat, to przejście dla pieszych na ul. Szarotkowej w Skórzewie, w sąsiedztwie skrzyżowania z ul. Sadową. Zdaniem radnego/sołtysa Pawła Bączyka, sprawa „nie jest prosta” ze względu na to, że teren po drugiej stronie ul. Szarotkowej należy do Poznania:

Nie jestem przekonana, czy sprawa jest rzeczywiście taka trudna? Jeżeli spojrzy się na mapę Gminy, to można zauważyć, że cały pas drogowy ul. Szarotkowej, łącznie z chodnikami, należy do gminy Dopiewo (granica zaznaczona na czerwono):

Tak więc, budowa przejścia dla pieszych leży w gestii zarządcy drogi, czyli Gminy, oraz zarządcy ruchu, czyli Starosty Poznańskiego.

Zgodnie z art. 10 ustawy prawo o ruchu drogowym, zarządzanie ruchem na drogach gminnych należy do starosty:

Aby wykonać przejście dla pieszych, należy sporządzić projekt organizacji ruchu. To zadanie leży w gestii m.in. zarządcy drogi, czyli Gminy, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szczególnych warunków zarządzania ruchem…:

Zamiast więc kombinować i twierdzić, że sprawa nie jest prosta, radny/sołtys Paweł Bączyk powinien skierować formalny wniosek do wójta Sławomira Skrzypczaka o zlecenie wykonania projektu organizacji ruchu, a wójt następnie powinien wystąpić do Starosty Poznańskiego o wydanie decyzji zatwierdzającej ten projekt. W przypadku, gdyby Wójt zasłaniał się brakiem środków, zadanie to można wykonać ze środków sołeckich. Obniżenie krawężników, pomalowanie pasów i ustawienie znaków pionowych, nie jest olbrzymim wydatkiem, zwłaszcza jeżeli wykona to ZUK Dopiewo.

Na koniec mała uwaga. Jeżeli radny/sołtys Paweł Bączyk chce zrealizować budowę przejścia dla pieszych na ul. Szarotkowej w Skórzewie, do końca obecnej kadencji, to musi być wyjątkowo namolny i upierdliwy w Urzędzie Gminy. Przejście dla pieszych przez ul. Poznańską w Dąbrówce przy Lidlu, powstaje już prawie 4 lata i nic nie wskazuje, że mieszkańcy doczekają się go w przewidywalnej przyszłości. Niewykluczone, że szybciej powstanie tunel drogowy pod torami.

Podobnie wygląda sprawa zmiany organizacji ruchu na osiedlu w Dąbrówce. Temat pojawił się jeszcze w czasie kadencji wójta Adriana Napierały i prawdę mówiąc, nie wiem, czy już jest zakończony?

Kolejnym przykładem nieudolności, a wręcz złej woli, lokalnych samorządów – gminnego i powiatowego -  może być sposób, załatwienia postulatu budowy przystanków i przejścia dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic: Poznańskiej i Logistycznej w Dąbrówce. Aby uniknąć realizacji tego zadania, po prostu zmieniono trasę busa nr 797.

Następny temat, to porządek w gminie Dopiewo. Poruszany był on przeze mnie wielokrotnie ale tematyka ta, nie jest w stanie przebić się przez skorupę głupoty i bezmyślności. Mamy tu do czynienia z klasycznym przykładem myślenia tunelowego, które omawiałam niedawno - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/08/myslenie-tunelowe-czyli-kon-z-klapami.html. Tak jak i w innych dziedzinach, nic nie jest w stanie poruszyć szarych komórek decydentów i wykonawców. To tak, jakby wyznawcom PiSu próbować tłumaczyć rzeczywistość.

Od dawna w Gminie, podobnie, jak w całej Polsce, zakorzeniło się przekonanie, że ładne jest tylko to, co zostało posadzone ludzką ręką. Każda roślina, która ośmieliła się wyrosnąć bez zgody człowieka, to chwast, który trzeba natychmiast wytępić, a co najmniej skosić. Przekonanie to, dominuje nie tylko w świadomości samorządowców, ale w zasadzie wszystkich obywateli Rzeczpospolitej Polskiej.

Dlatego też przez cały okres wegetacyjny, a także nieraz poza nim:

warczą kosiarki w całej Gminie i nie tylko. Przyroda ożywiona, jest na wszelkie sposoby tępiona i niszczona. Na nic zdają się apele specjalistów przyrodników. Tak robili nasi dziadowie i ojcowie, tak będziemy robić my. No i robią.

A jak wyglądają efekty tej radosnej twórczości? – kilka obrazków z ul. Sportowej w Dopiewie:

Tak rozumieją porządek, osoby za niego odpowiedzialne.

Na koniec, krótko o megalomanii sołtys/radnej Więckowic, Anny Kwaśnik. Ostatnio pisałam o fanaberiach za ponad 1,1 mln złotych, które za publiczne pieniądze zamierza realizować przedstawicielka samorządu lokalnego - https://blogdopiewo.blogspot.com/2025/08/to-i-owo-z-gminy-dopiewo-2025-10.html. Obecnie pojawiła się mapka z koncepcją zagospodarowania nowego terenu przy stawie na ul. Gromadzkiej w Więckowicach:

Nie jest ona zbyt wyraźna, ale naliczyłam, że na powierzchni 900-1000 m2, powstanie 17 różnego rodzaju urządzeń o charakterze sportowo-rekreacyjno-zabawowym oraz parking dla samochodów. Tym samym, Więckowice na głowę „biją” Figowy Zakątek w Skórzewie, gdzie na powierzchni nieco ponad 5000 m2 rozmieszczono zaledwie 7 urządzeń:

Dla przypomnienia: Skórzewo liczy obecnie 8968 mieszkańców (stałych i tymczasowych), a Więckowice 826 (też stałych i tymczasowych), czyli przeszło 10 razy mniej.

Każdy z mieszkańców Więckowic, dostanie zatem prezent o wartości ok. 1330 złotych. Gdyby zrealizować podobny obiekt w Skórzewie, o takiej wartości w przeliczeniu na mieszkańca, musiałby on kosztować ok. 12 mln złotych.

Dobrze byłoby spytać mieszkańców Więckowic, czy takiej inwestycji oczekują od włodarzy Gminy? Może chcieliby zupełnie czegoś innego? – np. podłączenia do sieci kanalizacji sanitarnej.

Na dziś to tyle. Chciałam jeszcze coś napisać o przebiegu minionej Sesji, ale zrobię to innym razem.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz