Trzeba z uznaniem zauważyć, że z
trudem i oporami, ale pojawiają się w gminie Dopiewo pierwsze jaskółki
aktywności społecznej. Przykładem może być spotkanie, jakie miało miejsce 21 maja
br. w Dąbrówce - link.
Nakreślono pierwsze cele, ale myślę, że program musi być stopniowo rozwijany.
Nie mam zamiaru narzucać nikomu swojej opinii, chcę jedynie przedstawić mój
punkt widzenia.
Bardzo dobrym pomysłem jest powołanie stowarzyszenia w Dąbrówce.
Będzie ono
miało większą siłę przebicia i większe uprawnienia niż jednostki. Uważam, że
stowarzyszenie to powinno nakreślić sobie kilka głównych celów:
1. opracowanie
kompleksowej koncepcji przestrzeni publicznej dla całej Gminy,
2. współpraca
z gminami ościennymi w celu tworzenia wspólnych przestrzeni,
3. wyznaczenie
przestrzeni publicznych w każdej miejscowości
4. aktywizacja
jak największej liczby mieszkańców, szczególnie osób młodych oraz mieszkańców
posiadających odpowiednią wiedzę i doświadczenie (architektów, urbanistów), do
podejmowania wspólnych działań
5. narzucenie
władzom Gminy, aby decyzje mające wpływ na życie lokalnej społeczności,
podejmowane były po szerokich konsultacjach i rozeznaniu rzeczywistych potrzeb.
Ad. 1. Tu działania należałoby rozpocząć
od zmiany najważniejszych dokumentów, będących podstawą planowania, tj. Studium
Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Dopiewo oraz
Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo. Szczególnie ważne jest Studium Gminy, ponieważ stanowi podstawę przy opracowywaniu planów
zagospodarowania przestrzennego. A w moim, i nie tylko moim przekonaniu,
aktualne Studium jest wypadkową prywatnych grup interesów. Główny nacisk
położono na rozwój budownictwa mieszkaniowego oraz aktywizacji gospodarczej.
Nie uwzględniono takich czynników, jak: ochrona cennych przyrodniczo terenów
czy gruntów o największej przydatności dla rolnictwa.
Największe walory przyrodnicze i krajobrazowe, a tym samym
najlepsze pod względem turystyki i wypoczynku, posiada zachodnia część Gminy.
Dotyczy to przede wszystkim terenów
wzdłuż jez. Niepruszewskiego w Więckowicach i Zborowie oraz Wielkopolskiego
Parku Narodowego w Trzcielinie i Lisówkach. Obszar ten powinien w
maksymalnym stopniu pozostać w nienaruszonym stanie, a inwestycje winny zostać
ograniczone do związanych ze sportem, turystyką i rekreacją. A co mamy w
Studium? Gdyby teren w Lisówkach został zagospodarowany zgodnie z założeniami
Studium, jego powierzchnia (ok. 150 ha) byłaby prawie 3-krotnie większa niż
łączna powierzchnia osiedli Linei i Nickla w Dąbrówce (ok. 58 ha). Jaki wpływ
miałoby takie osiedle na środowisko, szczególnie otoczenie źródełka w Żarnowcu
oraz jez. Tomickiego w gminie Stęszew? - trudno oszacować. Pomijam tu koszty
związane z realizacją infrastruktury komunalnej. Niestety 22 ha w otulinie Parku
już są objęte planem zagospodarowania, z przeznaczeniem pod budownictwo
mieszkaniowe.
Równie niebezpieczne są założenia sposobu zagospodarowania terenów wzdłuż jez.
Niepruszewskiego. Część terenów na południe od Zborowa praktycznie została
stracona już 15 lat temu – stopniowo powstają tam całe kompleksy mieszkaniowe,
zamiast pierwotnej zabudowy zagrodowej. Pod budownictwo mieszkaniowe
przeznaczono również znaczny obszar na północ od Zborowa, wzdłuż ul. Zbożowej. Jaki
wpływ miałoby zagospodarowanie tego terenu na przylegający do jez.
Niepruszewskiego Obszar Chronionego Krajobrazu? – wystarczy przejść się po
lasach przylegających bezpośrednio do Dąbrówki.
Do tego dodać należy, o czym już
kilkakrotnie była mowa na tym blogu, tajemnicze podziały geodezyjne w obrębie
lądowiska w Zborowie – część terenu w Studium Gminy przewidziana jest pod
zabudowę mieszkaniową.
Równie dziwnymi kryteriami kierowały się władze Gminy przy wyznaczaniu terenów
budowlanych w Trzcielinie i Joance. Niewiele ma to wspólnego z tworzeniem
ładu przestrzennego, więcej z realizacją oczekiwań właścicieli nieruchomości.
W Studium Gminy wyznaczono tereny przeznaczone na usługi sportu i
rekreacji, ale w moim przekonaniu, ich lokalizacja jest całkowicie przypadkowa
i nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi potrzebami. Prawie połowę wsi
Podłozin (ponad 100 ha) przeznaczono na tego typu działalność. Można by tam
zbudować stadion narodowy, lodowisko, kompleks basenów i jeszcze zostałoby
trochę miejsca np. na skocznię narciarską. Tylko kto by z tego korzystał? Z
Dąbrówki do Podłozin jest ok. 10 km, ze Skórzewa 14 km. To samo dotyczy terenu
przy ul. Bukowskiej w Dopiewie, za wiaduktem pod autostradą. Nie bardzo
wiedziano co tam umieścić (zlokalizowane są tu 3 firmy i 3 budynki mieszkalne),
więc wciśnięto usługi sportu.
Podsumowując ten wątek uważam, że
należy rozpocząć od spraw podstawowych – nakreślenia
na nowo głównych kierunków rozwoju przestrzennego Gminy. Szczególny nacisk
należy położyć na ochronę terenów najcenniejszych oraz wyznaczenie terenów
publicznych w takich miejscach, gdzie będą sensownie zagospodarowane.
Ad 2. Gmina Dopiewo powinna nawiązać ściślejszą współpracę z gminami
ościennymi, szczególnie Bukiem i Stęszewem. To na granicy tych 3 gmin
znajdują się najcenniejsze tereny. Niestety dotychczasowa współpraca nie
wygląda najlepiej. Źródełko Żarnowiec znajduje się na terenie gminy Stęszew.
Władze gminy Dopiewo, zazdroszcząc tak atrakcyjnego miejsca, postanowiły na swoim
terenie stworzyć konkurencyjny obiekt. Niestety pomysł nie wypalił – większość
turystów i osób wypoczywających omija wiatę biesiadną, zbudowaną na terenie
gminy Dopiewo i udaje się w bezpośrednie sąsiedztwo źródełka. Co ciekawe, gmina
Dopiewo najpierw postawiła wiatę, a potem zwróciła się do gmin sąsiednich o
partycypację w kosztach.
Ad 3. Kolejną sprawą jest zabezpieczenie terenów tzw. „przestrzeni
publicznej” w poszczególnych miejscowościach. Należy rozważyć, czy tworzyć
jeden większy kompleks w każdej miejscowości, czy kilka mniejszych. W
miejscowości małej i zwartej, jak Dąbrówka może to być jeden kompleks. W
Skórzewie, gdzie odległości są duże, a osiedla oddalone od siebie,
sensowniejsze byłoby stworzenie kilku mniejszych obszarów.
W Dąbrówce na stworzenie przestrzeni publicznej jest już ostatni
dzwonek. Po uchwaleniu planu dla Nicka przy ul. Komornickiej, jedyną wolną
przestrzenią pozostanie teren wzdłuż ul. Kolejowej. Władze Gminy planują tam co
prawda budowę drogi oraz parking buforowy, ale myślę, że na stworzenie
przestrzeni publicznej wystarczy miejsca. Trzeba tylko wymusić współudział w zagospodarowaniu terenu. Ze względu na
położenie, przestrzeń publiczna przy ul. Kolejowej służyłaby również
mieszkańcom Palędzia.
W przypadku Skórzewa również należy dopilnować, aby stworzyć przestrzeń publiczną w rejonie ul. Ks. Kozierowskiego.
Obok tzw. osiedla Przyjaznego powstają kolejne, jak os. Grafitowe.
Niewykluczone, że Gmina zostanie zmuszona do budowy nowej szkoły w tym rejonie.
Można by zabezpieczyć większy teren, aby w sąsiedztwie szkoły utworzyć
przestrzeń publiczną dla mieszkańców okolicznych osiedli.
W Dopiewie teren przestrzeni publicznej został wyznaczony planem
zagospodarowania przestrzennego przy ul. Łąkowej. W chwili obecnej plan z 2006
r. jest zmieniany i nie wiadomo, ile z ówczesnej przestrzeni publicznej
pozostanie. Brakuje za to terenów publicznych w północnej, najszybciej
rozwijającej się części Dopiewa – rejon ul. Ks. A. Majcherka, Więckowskiej i
Młyńskiej.
Konarzewo posiada obecnie chyba najwięcej terenów, które potencjalnie
mogą być wykorzystane na przestrzeń publiczną, ale jak na razie są słabo
wykorzystane. Pierwszy to teren nad stawem przy skrzyżowaniu ul. Szkolnej i
Kościelnej. Słabo wyposażony (kilka ławek, huśtawka), odkryty (brak drzew),
sąsiedztwo ruchliwych dróg – wszystko to sprawia, że jest mało atrakcyjny.
Drugi w sąsiedztwie boiska KS Orkan, może stać się atrakcyjny po powstaniu
boiska wielofunkcyjnego. Trzeci, w sąsiedztwie CRK, jest własnością wspólnoty
mieszkaniowej i niestety jest dość zaniedbany. Ostatni, to duża nieruchomość o
pow. 8,5 ha przy ul. Kościelnej. Na razie niewielka część wykorzystana jest pod
przedszkole.
Problem z wyznaczeniem
przestrzeni publicznej będzie w
północnej części Dopiewca. Tu w zasadzie wszystko zależy od dobrej woli
dewelopera. Teren wokół boiska przy ul. Leśnej będzie miał szanse na właściwe
wykorzystanie, jedynie w przypadku powstania dodatkowego wiaduktu lub kładki
łączącej ul. Leśną i Jesionową.
Ad 4. Najtrudniejszym zadaniem,
które stoi przed grupą inicjatywną, to zaktywizowanie
jak największej części społeczeństwa. Dotychczasowe doświadczenia wskazują,
że mieszkańcy potrafią się zorganizować tylko w przypadkach bezpośredniego
zagrożenia ich żywotnych interesów lub jednorazowych imprez (festyn szkolny).
Jeżeli chodzi o sprawy ogólne i długofalowe, to zainteresowania praktycznie
brak (lokalizacja komisariatu Policji). Niestety, nie potrafię podać
uniwersalnej recepty – pozostaje mozolne budzenie świadomości społecznej, że Gmina jest naszym wspólnym dobrem i od nas
zależą warunki życia.
Ad 5. Ten punkt wiąże się z
wcześniejszym. Jak największa grupa
mieszkańców musi nieustannie patrzeć władzom na ręce. Wbrew dość
powszechnym opiniom, nawet jednostki
mają możliwość wpływania na decyzje włodarzy. Przykładem mogą być: sprawa
wpuszczenia motorówek na jez. Niepruszewskie (na razie oddalona przez Radę
Powiatu), czy ponowne rozpatrywanie przez Radę Gminy protestu wyborczego,
dotyczącego wyborów sołeckich w Dopiewie. Tematów takich, na które miały wpływ
również moje opinie, jest znacznie więcej. Kiedyś pokuszę się o przygotowanie
zestawienia spraw, które po ich nagłośnieniu, zakończyły się inaczej, niż to
planowali nasi włodarze.
Aby tematyka przestrzeni
publicznej była pełna, pozostaje kwestia ciągów komunikacyjnych (chodników,
ścieżek rowerowych i pieszo-rowerowych) łączących całą Gminę, wykorzystanie wód
powierzchniowych, rewitalizacja obiektów publicznych. Tematami tymi zajmę się
przy innej okazji.
Nie wchodzą w to, czym będzie zajmowac się stowarzyszenie.
OdpowiedzUsuńObecnie najistotniejsze wydaje mi się opracowanie dobrego statutu.
Organy administracji i sądy badają zgodnośc udziału w konkretnej sprawie,
z zapisami statutowymi. Stowarzyszenie chcące wziąc udział w postępowaniu związanym ze środowiskowymi uwarunkowaniami, musi miec to zapisane jako przedmiot działalności itp.
Pełna zgoda. Stowarzyszenie jest najlepszym narzędziem dla skutecznej realizacji celów związanych z przestrzenią publiczną. Bardzo dobrze, że uczestnicy pierwszego spotkania grupy inicjatywnej odnoszą się pozytywnie do pomysłu, aby - mam nadzieję w niedalekiej przyszłości - sformalizować działania. Na pewno warto... Jednak równie ważne jak powołanie stowarzyszenia (a nawet ważniejsze!) jest to, by twór ten nie okazał efemerydą. I dlatego trzeba "zainwestować" trochę czasu, aby w dyskusji ustalić cele, na którym będzie nam wszystkim naprawdę zależeć. W ten projekt powinniśmy wpisać korzyści nie tylko z punktu widzenia mieszkańca Dąbrówki, lecz również pozostałych wsi. Mam nadzieję, że damy radę, a jednym z kolejnych kroków będzie założenie stowarzyszenia.
OdpowiedzUsuńA co do samego postu, mnóstwo w nim inspirujących uwag i spostrzeżeń. Dziękuję bardzo! Z pewnością skorzystam z tej wiedzy!