Tydzień temu, 15 sierpnia br., opublikowałam tekst, dotyczący programu XXXIII Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy Dopiewo, zorganizowanej ad hoc, praktycznie z dnia na dzień i to w środku przerwy wakacyjnej Radnych. Ustosunkowałam się w nim do projektów dwóch uchwał, dotyczących przedłużenia terminów udzielania dotacji celowych na wymianę pieców w budynkach mieszkalnych oraz budowę systemów deszczowych. Obie dotacje miały wspierać inwestycje osób indywidualnych.
Moich Czytelników zapewne zaskoczył fakt, że tekst ten usunęłam już następnego dnia. Postanowiłam to zrobić, żeby nie zarzucono mi pomówienia gminnych urzędników. Przeprowadziłam bardziej szczegółową analizę tematu i doszłam do smutnych konkluzji, że samorządowcy gminy Dopiewo, nie są jednak bez winy.
Moje niedopatrzenie wynikło z faktu, że niepełna informacja niewiele różni się od manipulacji nią. Bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, że wiadomości, publikowane przez Urząd Gminy, nie tylko nic nie wyjaśniają, ale wręcz zaciemniają obraz. Tak było i tym razem.
Okazało się, że wbrew moim sugestiom, w/w uchwały, dla których termin obowiązywania kończył się 30 czerwca br., zostały przedłużone na Sesji 28 czerwca 2021 r. Urzędnicy jednak zrobili to rzutem na taśmę, dosłownie w ostatniej chwili. Potwierdza to fakt, że projektów uchwał nie ma w programie komisji wspólnej, która miała miejsce 21 czerwca br. Nie ma ich również w programie Sesji na 28 czerwca br. Zostały otóż zaproponowane w ostatniej chwili.
Konsekwencją takiego
działania urzędników były błędy, które pojawiły się w obu uchwałach.
Projekty uchwał nie zostały zaopiniowane przez Prezesa Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów oraz Ministra Rolnictwa. Ponadto uchwały, zmieniające
wcześniejsze uchwały, miały wejść w życie po utracie mocy obowiązującej tych
ostatnich.
Ponadto w regulaminie uchwały, dotyczącej dofinansowania budowy systemów deszczowych, określono termin składania wniosków w dniach 24 do 31 sierpnia 2020 r., a więc nie stanowiła podstawy do ubiegania się o dotację.
Mam zatem podstawy sądzić, że urzędnicy gminy Dopiewo dopiero w ostatniej chwili przypomnieli sobie, że obie uchwały, umożliwiające dotacje dla mieszkańców, tracą ważność i próbowali ratować sytuację. Niestety, „co nagle, to po diable”. Dokumenty przygotowywane na kolanie zazwyczaj tak kończą żywot. Za opracowanie projektów w/w uchwał odpowiadali urzędnicy referatu planowania przestrzennego z wieloletnim stażem pracy: Ewa Hejwosz, Zbigniew Kobiela i Łukasz Ślisiński. Jednak przede wszystkim odpowiedzialność za błędy merytoryczne ponoszą: kierownik Referatu, Remigiusz Hemmerling i radca prawny Michał Kublicki.
Błędy te wychwyciła Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu i stwierdziła nieważność obu uchwał. Stąd, jak się wydaje, wynikają nerwowe kroki urzędników samorządowych i zorganizowanie sesji nadzwyczajnej w środku przerwy wakacyjnej Rady Gminy Dopiewo.
Nie zawiedli również, w negatywnym sensie, obecni na Sesji, Radni Gminy Dopiewo (nieobecni radni: Agnieszka Grześkowiak, Paweł Jazy, Krzysztof Kołodziejczyk i Piotr Strażyński). Sesja Nadzwyczajna 16 sierpnia br., w całości trwała raptem 15 minut. Radni nie zadawali prawie żadnych pytań i nie próbowali dociekać przyczyn zorganizowania sesji nadzwyczajnej. Ale padły nieśmiertelne słowa: dla dobra mieszkańców.
A moim zdaniem, pośpiech w podjęciu uchwał był nieuzasadniony. Wnioski na dofinansowanie budowy systemów deszczowych będą przyjmowane od 31 maja do 14 czerwca każdego roku, natomiast na wymianę pieców od 1 do ostatniego dnia lutego każdego roku, do 2024 r. włącznie.
Co ciekawe, nagranie z Sesji do dziś nie jest dostępne w sieci – mówiąc kolokwialnie, tak jak głośno publicznie myślałam. Jeżeli ktoś nie przysłuchiwał się transmisji na żywo, nie ma póki co, możliwości jej odtworzenia. Zapewne pojawi się ono wówczas, gdy spadnie zainteresowanie jej przebiegiem. A może oficjalnie przenosimy zwyczaje hierarchów kościelnych i niewygodne tematy, zamiatamy pod dywan?
Podsumowując, w dalszym ciągu podtrzymuję swoje stanowisko, dotyczące złej pracy samorządu gminy Dopiewo. Na marginesie dodam, że odpowiedzialność również spada na obecnego Wójta za w/w sytuację, jako kierownika jednostki. Czy tak ma wyglądać obiecywana w czasie kampanii wyborczej przez Pawła Przepiórę, kontynuacja działań zmarłego Adriana Napierały? Tym, bardziej, że zarówno radni, jak i urzędnicy, są sowicie wynagradzani z naszych podatków.
Z oświadczenia majątkowego wójta Pawła Przepióry wynika, że w 2020 r. uzyskał on dochód w wysokości prawie 200 tys. złotych. Prawie 160 tys. z tytułu pełnienia funkcji zastępcy wójta gminy Dopiewo, kolejne 40 tys. złotych jako członek rady nadzorczej MPGM w Poznaniu. Miesięcznie daje to dochody w wysokości 16,6 tys. złotych. Ilu mieszkańców Gminy może pochwalić się takim uposażeniem?
No, ale tak to wygląda, gdy dochody zależą wyłącznie od zajmowanego „stołka”, a nie od jakości pracy.
Jeszcze dodam, że do dziś Rada Gminy Dopiewo nie podjęła uchwały w sprawie uposażenia nowego wójta Pawła Przepióry. Prawo raczej nie przewiduje przejęcia uposażenia po zmarłym wójcie a ustalenie wysokości jego poborów, zależy od uchwały rady gminy. Wynika to z ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o pracownikach samorządowych. Czyżby więc nowy Wójt wykonywał swoje obowiązki charytatywnie? A może Paweł Przepióra czeka na wejście w życie nowej ustawy podnoszącej uposażenie Prezydenta RP i pracowników samorządowych? Pytanie tylko, czy podwyżkę dla Wójta, Radni również uchwalą z wsteczną datą?
Obserwatorka
I (Pierwsza)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz