niedziela, 1 stycznia 2012

Zachodnia Obwodnica Poznania (2) - mały książę – środki zaradcze

Zamierzam tu zastanowić się, jakie należy podjąć środki, aby doprowadzić do realizacji drogi krajowej S-11 na całym odcinku Złotniki-Głuchowo, w jak najkrótszym czasie.
Przede wszystkim władze gmin Rokietnica i Tarnowo Podgórne powinny podjąć zdecydowaną  ofensywę. Jednak ich głos może okazać się za słaby i dlatego oczekuję zdecydowanych kroków od władz województwa wielkopolskiego, przede wszystkim wojewody i marszałka województwa.
Jak na razie działania władz wojewódzkich nie są spektakularne.
Wojewoda chętnie bierze udział w otwarciu kolejnych inwestycji, jak np. 28 listopada 2011 r. na odcinku drogi ekspresowej Swadzim-Dąbrówka. Zapewnia przy tym, że za półtora roku cały odcinek od Złotnik do Głuchowa będzie gotowy. Nie jest to jednak takie pewne, nawet w przypadku odcinków już realizowanych.
Władze województwa winny podjąć zdecydowane działania i to w Warszawie. Należy wyeksponować zagrożenia, jakie wiążą się z wstrzymaniem budowy jednego odcinka drogi, zarówno finansowe jak i społeczne.
Należy szeroko informować i mobilizować społeczeństwo, aby jego głos również stał się słyszalny.
W przypadku, gdy Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uchyli decyzję wojewody o środowiskowych uwarunkowaniach, cała procedura rozpocznie się od początku. Wówczas osoba sprzeciwiająca się budowie drogi na odcinku Rokietnica-Swadzim będzie miała mnóstwo możliwości prawnych, aby opóźniać lub uniemożliwiać wydanie stosownych zezwoleń. Udowodniła to już obecnie doprowadzając do uchylenia decyzji wojewody, mimo iż ta jest również podstawą do wydania zezwoleń na realizację inwestycji odcinków już budowanych. Tak więc mimo iż decyzja wojewody o środowiskowych uwarunkowaniach nie była wadliwa, przy pomocy różnych kruczków prawnych udało się ją uchylić. W tej sytuacji przypuszczam, że przedłużanie procedury wydania nowych decyzji będzie jeszcze łatwiejsze. Tzw. specustawa w sprawie budowy dróg miała ułatwić realizację inwestycji drogowych, jednak hamulcem okazały się przepisy o ochronie środowiska.
Wynika z tego, iż władze województwa winny zająć się sprawą budowy S-11 znacznie intensywniej niż dotychczas.
Z dotychczasowych działań władz miasta Poznania można wyciągnąć wniosek, że nie będą one wspierały samorządów gminnych w tej sprawie. Świadczy o tym zaniechanie przebudowy odcinka drogi wojewódzkiej nr 184 Szamotuły-Przeźmierowo. Na odcinku ok. 1500 m przebiega one przez tereny miejskie. Miasto nie przewiduje jednak przebudowy drogi ponieważ ma ona dla Poznania niewielkie znaczenie komunikacyjne.
Coraz silniejszy jest głos mieszkańców Stęszewa, domagających się połączenia drogi S-5 z węzłem Głuchowo. W przypadku wybudowania tego odcinka drogi ekspresowej praktycznie cały ruch tranzytowy z południa na północ i odwrotnie, przeniesie się z Poznania na zachodnią obwodnicę. Należy wówczas tylko współczuć osobom mieszkającym przy drogach lokalnych na odcinku Swadzim-Rokietnica. W akcie desperacji mieszkańcy mogą nawet rozpocząć blokadę dróg.
Podsumowując należy stwierdzić, że jeżeli władze województwa nie podejmą szybkich i zdecydowanych kroków oraz nie zmobilizują społeczności lokalnej, oddanie do użytku zachodniej obwodnicy miasta Poznania, bez odcinka Rokietnica-Swadzim, okazać się może wielką katastrofą gospodarczą i społeczną.
Na koniec jedna refleksja. Otóż wydawało mi się, że demokracja to taki system, w którym rządzi większość uwzględniając prawa i potrzeby mniejszości. Niestety polska demokracja polega na tym, że liczą się wyłącznie prawa jednostki, odpowiednio ustawionej w rzeczywistości. Prawa i potrzeby większości mogą być realizowane wyłącznie w przypadku, gdy nie kolidują z prawami wybranej jednostki. Stąd też tytuł mojego artykułu.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz