Wróćmy jednak do „Przedmieść”. Ponownie zamierzam polemizować z p. Piotrem Jelińskim. Absolutnie nie podważam jego wiedzy nt. spraw lokalnych w gminie Dopiewo, nie ze wszystkimi jego argumentami jednak mogę się zgodzić.
Przede wszystkim przywoływanie w artykule problemów komunikacyjnych wielkich aglomeracji europejskich uważam za całkowicie nieprzystające do problemów gminy wiejskiej, takiej jak Dopiewo. Miliony mieszkańców oraz osób przyjezdnych dojeżdżających do wielkich miast są problemem nierozwiązywalnym. W terenach całkowicie zurbanizowanych budowa nowych dróg jest zadaniem niewykonalnym – wiązałoby się to z koniecznością wyburzenia dużych części miast.
Problemem gminy takiej jak Dopiewo, jest natomiast brak perspektywicznego myślenia i przygotowywania projektów przyszłościowych. Dopiewo jest gminą będącą w trakcie urbanizacji i w związku z tym, należy tak planować rozwiązania komunikacyjne, aby uniknąć problemów w przyszłości.
Autor przywołuje tu byłego wójta Marka Bednarczyka, który już 20 lat temu zastanawiał się nad problemami komunikacyjnymi gminy. Należy pamiętać, że w tamtych czasach gmina Dopiewo była prawie w całości gminą wiejską a liczba samochodów w porównaniu z obecną była symboliczna. Jeżeli wójt Marek Bednarczyk już w tamtych czasach podejmował ten temat, to należy mu oddać szacunek.
Niestety, nastąpiła później era wójta Andrzeja Strażyńskiego, która trwała 17 lat. Liczba mieszkańców w tym czasie wielokrotnie wzrosła, liczba samochodów poruszających się po naszych drogach wzrosła jeszcze bardziej. Co w tym czasie zrobił były wójt, aby zagwarantować możliwość rozwoju systemów komunikacyjnych w Gminie? Nie mówię tu bynajmniej o realizacji konkretnych zadań związanych z budową dróg. Jest to zadanie rozłożone na lata i wymagające środków, na które większość gmin w Polsce nie stać. Chodzi mi przede wszystkim o planowanie i zabezpieczenie terenów pod przyszłe drogi.
Wydaje mi się, że przez 17 lat rządów Andrzeja Strażyńskiego zrobiono w tym zakresie niewiele lub prawie nic. Uchwalane były kolejne plany zagospodarowania przestrzennego – dziesiątki i setki hektarów w Skórzewie, Dąbrówce, Dąbrowie, Zakrzewie. Nikt przy uchwalaniu planów nie zastanawiał się jak ci mieszkańcy będą poruszać się po terenie Gminy – zwłaszcza w kierunku Poznania. Szczytem krótkowzroczności byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego było przeforsowanie uchwalenia planu miejscowego w Dopiewcu – ponad 100 ha pod zabudowę mieszkaniową. Jak na razie na teren objęty planem dojechać można ul. Osiedle i Jesionową od centrum Dopiewca lub ul. Leśną i Malinową z Palędzia. Nie wyobrażam sobie, jak tymi drogami poruszać się będzie kilka tysięcy nowych mieszkańców i kogo za to będą winić – budowa osiedla już się rozpoczęła.
W związku z powyższym można zarzucić byłemu wójtowi Andrzejowi Strażyńskiemu zaniechania w sferze planowania systemów komunikacyjnych. Brak jest planów zagospodarowania przestrzennego uwzględniających lokalizację dróg zbiorczych na terenie gminy – plan dotyczący drogi wzdłuż linii kolejowej wałkowany jest od wielu lat i nie widać jego zakończenia. Nadmienić należy że uchwała w sprawie przystąpienia do planu wyszła od pracowników referatu budownictwa i planowania przestrzennego, a nie byłego wójta.
Należy pamiętać, że 20 lat temu gmina Dopiewo była zurbanizowana w znacznie mniejszym stopniu i zaplanowanie w tym czasie dróg było zadaniem znacznie prostszym. Ponadto mentalność społeczeństwa była zupełnie inna – wiele spraw można było przeforsować znacznie łatwiej. W chwili obecnej każda inicjatywa władz gminy, nawet najbardziej słuszna, wywołuje gwałtowne protesty. Wiele terenów, na których można było zaplanować ciągi komunikacyjne, zostało zabudowanych. Realizacja inwestycji drogowych wiązać się będzie z wywłaszczeniami i odszkodowaniami, a często będzie wręcz niemożliwa. Tak więc uważam, że zaniedbania byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego w sprawie planowania przestrzennego są niepodważalne.
Również obecne przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym są niekorzystne dla samorządów. Szczególnie szkodliwa jest możliwość uzyskania warunków zabudowy w drodze decyzji administracyjnej, niezależnie od ustaleń Studium Gminy. Przepisy te powodują, że tereny wyznaczone w Studium pod ciągi komunikacyjne mogą zostać zagospodarowane w sposób niezgodny z zamierzeniem Gminy.
Co do namacalnych osiągnięć byłego wójta w zakresie komunikacji, to one również nie są oszałamiające. Jedyną samodzielną inwestycją Gminy jest obwodnica Dopiewa, ul. Laserowa. Połączenie Skórzewa z Plewiskami powstało dzięki miastu Poznań oraz gminie Komorniki. Ul. Batorowska w Skórzewie na dużej części przebiega przez gminę Tarnowo Podgórne. Rondo na skrzyżowaniu ul. Malwowej, Skórzewskiej, Złotowskiej i Poznańskiej w Skórzewie w większej części znajduje się na terenie miasta Poznania.
Reasumując należy stwierdzić, że największe zaniedbania powstały w sferze planowania. Nie można tu winić wójt Zofii Dobrowolskiej, która dopiero od roku zmaga się z tymi problemami. Największe zaniedbania powstały w okresie rządów osoby, której dzisiaj proponuje się nadanie honorowego obywatelstwa Gminy Dopiewo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz