środa, 16 marca 2016

Komisja Wspólna Rady Gminy Dopiewo 14 marca 2016 r. (1) – jeden krok w przód, dwa do tyłu



W poniedziałek, 14 marca br., miało miejsce wspólne posiedzenie Komisji Rady Gminy Dopiewo. Omawiano tematy, które mają być głosowane na najbliższej sesji RG w dniu 21 marca br. Jak zwykle odniosę się w sposób wybiórczy do omawianych projektów.
Pierwszym z nich był projekt uchwały, zatwierdzającej nową Strategię Rozwoju Gminy Dopiewo. Sprawę sensowności i potrzeby dysponowania przez Gminę takim dokumentem omawiałam kilkakrotnie. Niestety, wnioski z poniedziałkowego posiedzenia potwierdzają moją sceptyczną ocenę wartości Strategii.


Odnoszę wrażenie, że jedyną osobą w gminie Dopiewo, oprócz mnie, która próbowała zapoznać się z treścią dokumentu, jest radny Piotr Dziembowski. Dokonał on wręcz miażdżącej analizy dokumentu, który właściwie składa się z samych błędów i przekłamań. Nie są to zwykłe omyłki pisarskie, ale ewidentne błędy merytoryczne, całkowicie negujące wartość wykonanej pracy. Na błędy w projekcie Strategii zwracałam uwagę w poście z 6 lutego 2016 r. - link, jednak moja opinia została pominięta. Dlatego uważam, że osoby odpowiedzialne  nie zapoznały się z moimi wnioskami albo uznały je za nieistotne.
Dopiero radny Piotr Dziembowski otworzył oczy Radzie Gminy oraz osobom odpowiedzialnym za przygotowanie Strategii, że dokument w obecnej wersji nadaje się właściwie do kosza.
Jak wynika z umowy podpisanej 12 listopada 2015 r., Gmina za opracowanie Strategii ma zapłacić wykonawcy 18,3 tysięcy złotych brutto. Radny Piotr Dziembowski, pół żartem pół serio stwierdził, że za każdy błąd należy wykonawcy odliczyć 100 złotych. Obawiam się, że w takiej sytuacji wykonawca musiałby jeszcze Gminie dopłacić.

Co ciekawe, projekt Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo przygotowany został przez firmę, mającą swoją siedzibę w Skórzewie. Przedstawiciel firmy, Sławomir Frąckowiak przyznał się, że jest mieszkańcem gminy Dopiewo. Jeżeli taki bubel został przygotowany przez lokalnego wykonawcę, to strach się bać, jak by on wyglądał, gdyby zlecenie realizowała firma np. z woj. podkarpackiego. Pan Sławomir Frąckowiak, jako przedstawiciel wykonawcy, próbował się bronić, przerzucając odpowiedzialność za błędy na źródła informacji. Tłumaczenia te brzmiały jednak niewiarygodnie. To wykonawca pobiera za pracę uposażenie, i to on jest odpowiedzialny za zweryfikowanie informacji.

Za wypuszczenie takiego bubla odpowiada jednak nie tylko wykonawca. W równym stopniu odpowiedzialność ponoszą pracownicy Urzędu Gminy. Niektóre błędy są tak ewidentne, że nawet osoba nie związana z gminą Dopiewo, jest w stanie bez trudu je wyłapać – część z nich wymieniłam w poście z 6 lutego br., część przedstawił radny Piotr Dziembowski. A z pewnością nie jest to pełna lista błędów i przekłamań – na analizę dokumentu poświęciłam mniej więcej pół godziny. Myślę, że w tej sytuacji Wójt Gminy powinien wyciągnąć konsekwencje nie tylko wobec wykonawcy (o ile warunki umowy na to pozwalają), ale również wobec podległych mu pracowników UG. Wypuszczenie dokumentu w takiej formie, byłoby kompromitacją dla organów władzy lokalnej.
Zastępca wójta Paweł Przepióra, reprezentujący na posiedzeniu Komisji Urząd Gminy, zadeklarował poprawienie projektu Strategii do sesji. Uważam jednak, że Radni nie powinni głosować nad uchwałą 21 marca br. Dokument, jak się wydaje, był pisany na kolanie. Dokonywanie poprawek również na kolanie, może przynieść podobne efekty. Nie wydaje mi się, aby w tym temacie taki pośpiech był konieczny.
W uzasadnieniu projektu uchwały zatwierdzającej Strategię Rozwoju Gminy stwierdzono m.in., iż „jest niezbędnym dokumentem, umożliwiającym ubieganie się o przyznanie środków pomocowych z budżetu Unii Europejskiej w perspektywie finansowej na lata 2014-2020. Może nie jestem na bieżąco z przepisami, ale pierwszy raz słyszę, że pozyskanie środków unijnych zależne jest od uchwalenia przez samorząd lokalny strategii rozwoju. Niektóre samorządy w uchwałach powołują się na dyrektywy unijne. Jest to, moim zdaniem, nadużycie, ponieważ dyrektywy nie są obowiązującym prawem, a jedynie zaleceniem wprowadzenia określonych regulacji prawnych w państwach członkowskich UE. Aby egzekwować od kogokolwiek (osoby fizycznej, organizacji lub instytucji), wywiązanie się z obowiązku - musi istnieć podstawa prawna. Póki co, ja takiego przepisu nie znam. Nie powołano się na takie prawo również w projekcie uchwały. Tak więc, wymieniony na początku akapitu zapis z uzasadnienia uchwały, jest gołosłowny.

Projekt uchwały w sprawie przyjęcia „Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo na lata 2016-2025 powołuje się na art. 18 ust. 2 pkt 6a ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że „do wyłącznej właściwości rady gminy należy:... przyjmowanie programów rozwoju w trybie określonym w przepisach o zasadach prowadzenia polityki rozwoju”. Szczegółowy tryb przygotowania strategii rozwoju gminy określa ustawa z 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, na którą jednak nie powołano się w projekcie uchwały. Natomiast z przepisów ustawy o samorządzie gminnym nie wynika, że uchwalenie strategii rozwoju gminy jest obowiązkowe.
Zgodnie z art. 14ba ust. 4 ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, „strategie rozwoju powiatów i gmin wchodzących w skład związku metropolitalnego oraz ich programy rozwoju muszą być zgodne ze strategią rozwoju związku metropolitalnego”. W projekcie Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo nie ma na ten temat ani słowa. Zupełnie jakby gmina Dopiewo była samotną i samowystarczalną wyspą w bezmiarze oceanu. A przecież gmina Dopiewo należy do stowarzyszenia Metropolia Poznań.
Przedstawiony Radnym projekt Strategii, kojarzy się raczej z koncertem życzeń wybranych mieszkańców Gminy w liczbie 206. Co do sposobu wyboru osób ankietowanych, Radni mieli również duże wątpliwości.

W trakcie posiedzenia wspólnego Komisji RG Dopiewo radny Mariusz Ostrowski zarzucił, iż w Strategii umieszczono zadania, które są już praktycznie zrealizowane – uwaga dotyczyła m.in. budowy gimnazjum w Dopiewie oraz rozbudowy szkoły w Dąbrówce. Stanowiska, iż w strategii można umieszczać zadania, które w zasadzie zostały już zrealizowane, próbował bronić przewodniczący Leszek Nowaczyk. Nie mogę się z takim podejściem do tematu zgodzić. Zgodnie z opinią stowarzyszenia Instytut Samorządu Terytorialnego, strategia rozwoju gminy to dokument, „który w jasny sposób wskazuje kierunki, w jakich powinna zmierzać gmina, aby zapewnić sobie stały, zrównoważony rozwój, a jednocześnie dbać, aby mieszkańcom konsekwentnie polepszać warunki życia” - link. Ponadto, zgodnie z kolejnym stanowiskiem w/w Stowarzyszenia – „Strategia rozwoju nie może zawierać precyzyjnej listy inwestycji do realizacji, ponieważ z definicji jest to domeną Wieloletnich Planów Inwestycyjnych, czy Planów Rozwoju Lokalnego. Tak szczegółowe informacje mogą być umieszczane tylko w dokumentach, które zawierają stale aktualizowane plany finansowe. Popełnienie takiego błędu spowodowałoby, że Strategia bardzo szybko straciłaby swoją aktualność”. Wynika z tego, że nie tylko nie należy w Strategii umieszczać inwestycji realizowanych, ale również planowanych do realizacji. Wydaje mi się, że wykonawca, przygotowujący projekt Strategii, po prostu przepisał dokument przygotowywany w poprzedniej kadencji.

Podsumowując, należy zauważyć, że projekt Strategii Rozwoju Gminy Dopiewo spotkał się z całkowitym brakiem zainteresowania mieszkańców. O ile mieszkańców mogę zrozumieć, o tyle organizacje społeczne, jak np. stowarzyszenia - już nie. Nie ma się zresztą co dziwić mieszkańcom, jeżeli urzędnicy, mówiąc brutalnie, totalnie zlekceważyli ten dokument, przekazując go w tej formie do Rady Gminy. Dlatego też, mimo wcześniejszych zapowiedzi z 6 lutego br., zrezygnowałam z kontynuacji tematu, jako mało istotnego dla mieszkańców gminy Dopiewo.
Po raz kolejny tekst nieco mi się rozrósł, tak więc pozostałe tematy, dyskutowane na posiedzeniu 14 marca br., omówię w odrębnym poście.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz