piątek, 4 marca 2016

Linia 400 kV w gminie Dopiewo (12) – debata telewizyjna 2 marca 2016 r. w poznańskiej WTK



Wbrew oczekiwaniom, debata telewizyjna z udziałem wójtów: Rokietnicy Bartosza Derecha i Dopiewa Adriana Napierały oraz przedstawicieli stowarzyszeń lokalnych: Mariusza Ostrowskiego i Jakuba Piotrowicza - sprawiła mi duży zawód. Odnoszę wrażenie, że adwersarze kręcą się w kółko. W zasadzie walka dotyczy tego, czy nowa linia ma przebiegać w wariancie I (przez Dąbrowę w gminie Dopiewo oraz Rogierówko, Kiekrz, Rokietnicę, Bytkowo i Rostworowo w gminie Rokietnica) czy w wariancie VI (pomiędzy miejscowościami Dopiewiec, Dopiewo w gminie Dopiewo oraz Jankowice, Lusówko oraz Ceradz Kościelny w gminie Tarnowo Podgórne). W rywalizacji stron, bardziej chodzi o uzasadnienie, który wariant będzie bardziej uciążliwy, niż o wybór najbardziej optymalnej opcji. Generalnie brak szerszego spojrzenia na temat – dlatego uważam, że chodzi przede wszystkim o to, aby uciążliwości związane z budową i eksploatacją linii elektroenergetycznej przerzucić na sąsiadów.

Poziom argumentacji uczestników debaty był bardzo różny. Jednak inaczej należy podchodzić do stanowiska wójtów: Dopiewa i Rokietnicy, a inaczej do przedstawicieli mieszkańców.
W mojej ocenie, najgorzej zaprezentował się przedstawiciel stowarzyszenia Ekologiczna Wielkopolska Jakub Piotrowicz. Od początku próbował narzucić swój głos pozostałym uczestnikom, poprzez nie dopuszczanie ich do głosu lub przerywanie wypowiedzi. Najgorsze, że najczęściej ze wszystkich dyskutantów, delikatnie mówiąc, mijał się z prawdą. Mogę zrozumieć, ze walczy o jak najlepsze rozwiązanie dla siebie oraz reprezentowanych mieszkańców, jednak metody stosowane przez przeciwników wariantu VI, są coraz bardziej skandaliczne.

W zasadzie, to prawie w każdym zdaniu, Jakub Piotrowicz mijał się z prawdą. W pierwszych słowach stwierdził, że już od 1990 r. w gminie Tarnowo Podgórne nowa linia planowana była w wariancie I. Jest to mało prawdopodobne, ponieważ pierwszy plan ogólny, po transformacji w 1989 r., w gminie Tarnowo Podgórne wszedł w życie w 1993 r. (uchwała XXX/148/92 z 8 grudnia 1992 r., ogłoszona 18 stycznia 1993 r.). Jeżeli przed tą datą obowiązywały w w/w Gminie jakieś plany miejscowe, uchwalone na podstawie ustaw o planowaniu przestrzennym z 1961 lub 1984 r. - to miały wartość wyłącznie historyczną, a planowane w tym okresie inwestycje z pewnością poszły do kosza.
Dopiero kilka lat później mogło zostać uchwalone pierwsze Studium Gminy, wówczas ustawa o planowaniu przestrzennym z 7 lipca 1994 r. (weszła w życie 1 stycznia 1995 r.) nałożyła na samorządy obowiązek jego sporządzenia.
Nie znam treści w/w dokumentów, więc nie mogę przesądzić, że takie zapisy w dokumentach gminy Tarnowo Podgórne się znalazły. Jeżeli Jakub Piotrowicz dysponuje takimi dokumentami, to powinien je opublikować. W przeciwnym wypadku jego wypowiedzi należy uznać za demagogię.

Dość przewrotne jest twierdzenie Jakuba Piotrowicza, że przeciwnicy wariantu VI nie przerzucają wariantów linii na inne gminy. Być może jest to prawda. Jednak od samego początku postulują budowę linii w wariancie I, który jest najbardziej kolizyjny, i w bezpośredni sposób dotyczyć będzie największej liczby mieszkańców gmin Dopiewo i Rokietnica.

Uderza również arogancja przedstawiciela stowarzyszenia Ekologiczna Wielkopolska twierdzącego, że reprezentuje kilkanaście miejscowości w gminach: Tarnowo Podgórne i Dopiewo. W gminie Dopiewo wariant VI przebiegać będzie raptem pomiędzy 2 miejscowościami: Dopiewo i Dopiewiec. W przypadku gminy Tarnowa Podgórnego będą to: Rozalin, Jankowice, Edmundowo oraz Ceradz Kościelny.

Nieprawdą jest również, że gmina Dopiewo zabezpieczała tereny pod nową linię 400 kV. Winę tu ponoszą przede wszystkim PSE. Władze gminy Dopiewo, realizując postulaty mieszkańców, cały czas walczyły, aby istniejące na terenie Dąbrowy linie nie były uwzględnione w przypadku przebudowy sieci energetycznych. Gdyby PSE było tak konsekwentne jak GDDKiA w zakresie planowania A2, S11 i S5, nie byłoby obecnie żadnego problemu. Wbrew temu, co twierdzi Jakub Piotrowicz, pierwszy formalny zapis w dokumentach planistycznych, do tego kulawy i tym samym niewiążący, pojawił się w Studium Gminy Dopiewo w 2013 r.

Kolejnym przekłamaniem Jakuba Piotrowicza jest stwierdzenie, że osoba budująca się obok linii wysokiego napięcia, musi liczyć się z koniecznością jej modernizacji. Należy zauważyć, że czym innym jest wymiana skorodowanych przewodów lub słupów na nowe, a czym innym przebudowa linii 220 kV na 2x400 kV. Nie można tego nazwać modernizacją.

Kolejne twierdzenie Jakuba Piotrowicza, które w moim przekonaniu mija się z prawda, to że już w 2002 r. PSE planowało przebudowę linii 220 kV na 400 kV. Owszem, PSE rezerwowało korytarz dla linii 400 kV. Jednak miał on zupełnie inny przebieg i dotyczył linii Plewiska-Bydgoszcz.

Trudno również zgodzić się z twierdzeniem Jakuba Piotrowicza, że wybór wariantu VI spowodowałby problemy dla większej liczby miejscowości. Nie wiem na jakiej podstawie wśród poszkodowanych wymienia mieszkańców Palędzia czy Więckowic. Jest to w moim przekonaniu czysta demagogia. Liczba tzw. poszkodowanych mieszkańców z pewnością nie przewyższy liczby mieszkańców Dąbrowy i gminy Rokietnica.

Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem przygotowania i merytorycznych wypowiedzi radnego Dąbrowy Mariusza Ostrowskiego. W związku z tym muszę wycofać wcześniejsze zarzuty o zbyt małym zaangażowaniu Radnego. Mam jedynie zastrzeżenia, co do deklaracji Radnego, że przeciwnicy wariantu I nie postulowali budowy linii w wariancie VI. Kłam temu twierdzeniu zadaje informacja, opublikowana na blogu Rokietnica 24.pl – link.

O ile Mariusz Ostrowski i Jakub Piotrowicz reprezentują tylko grupy mieszkańców, to Bartosz Derach i Adrian Napierała już całe Gminy. Tych ostatnich, rozliczać będą wszyscy mieszkańcy. Teoretycznie w bardziej komfortowej sytuacji jest wójt gminy Rokietnica. Pod warunkiem, że nie zwycięży wariant I.

Wójt gminy Dopiewo jest w trudniejszej sytuacji – każde z proponowanych rozwiązań, będzie przez którąś z grup skrytykowane. Dlatego uważam, że przede wszystkim włodarze Gmin są odpowiedzialni za wybór najwłaściwszego wariantu przebiegu nowej linii 400 kV. Mam tu na myśli trzecią opcję. Ale jak na razie nie widać, żeby ktokolwiek przedstawił konstruktywne rozwiązanie. Generalnie wszystkie strony negują dotychczasowe rozwiązania, nie proponując w zamian nic konstruktywnego. Jeżeli brak konsensusu będzie się przedłużał, inwestor będzie musiał sam podjąć decyzję, która z pewnością nie wszystkim się spodoba.
Ja ze swej strony wielokrotnie postulowałam ewentualne rozwiązania. Są one dostępne we wcześniejszych postach, opatrzonych tym samym tytułem. Dlatego też nie zamierzam do tego wracać.

Obserwatorka I (Pierwsza)

8 komentarzy:

  1. Nie całkiem zgadzam się z Twoją wypowiedzią Obserwatorko. Uważnie obserwując od początku sprawę budowy nowych linii muszę stwierdzić, że Stowarzyszenie Dąbrowa na którego czele stoi P. Mariusz Ostrowski od samego początku i nadal do dzisiaj nawołuje pozostałe Stowarzyszenia i Urząd Gminy Dopiewo do wypracowania innego przebiegu trasy budowy linii. Jednak przedstawiciele Stowarzyszenia Ruczaj i Ekologiczna Wielkopolska są tak zadufani w sobie i tak pewni swego, że głos P. Ostrowskiego to jak rzucanie kamieniami w ścianę. Nie podoba mi się również postępowanie urzędników Urzędu Gminy którzy w moim odczuciu trzymają stronę przeciwników wariantu VI (patrz skandaliczne prowadzenie Komisji Wspólnej i tendencyjne wypowiedzi do kamer).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W swojej wypowiedzi, iż stowarzyszenie Dąbrowa opowiada się za wariantem VI, oparłam się na informacji z 17 lutego 2016 r., opublikowanej na blogu Rokietnica24.pl. Stwierdzono tam, że przedstawiciele sześciu stowarzyszeń "zadeklarowali swoje wsparcie dla Polskich Sieci Energetycznych S.A. oraz wykonawcy linii, firmy IDS Bud S.A. w realizacji preferowanego VI wariantu linii 2x400kV Piła Krzewina – Plewiska". Jedną z wymienionych organizacji jest Stowarzyszenie Dąbrowa. Link do postu na portalu Rokietnica24.pl podany został w powyższym artykule.
      Co do przedstawicieli stowarzyszeń Ruczaj i Ekologiczna Wielkopolska, to od początku twierdziłam, że prowadzą nieczystą grę. Potwierdziło to jednoznacznie wystąpienie Jakuba Piotrowicza w czasie telewizyjnej debaty.

      Usuń
  2. Pan Jakub Piotrowicz jednak wie o czym mówi: Plan zagospodarowania przestrzennego Gminy Tarnowo Podgórne Perspektywa – 2000 rok, zatwierdzony uchwałą nr XI/38/90 z dnia 18 grudnia 1990r. opublikowaną w Dz. Urz. Woj. Poz. nr 1 poz. 4 z dnia 31.01.1991r.
    Powoływanie się na ilość miejscowości też nie jest przekłamaniem: Gołuski, Dopiewo, Dopiewiec, Dąbrówka, Palędzie, Więckowice, Jankowice, Edmundowo, Lusówko, Góra, Rumianek nie chcą linii w wariancie VI (to są tylko miejscowości z Dopiewa i Tarnowa Podgórnego, gdyby ktoś nie wiedział). Nie wiem skąd tam się wziął Ceradz Kościelny, ale to może być zwykła pomyłka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Jakub Piotrowicz, w przypadku gminy Tarnowo Podgórne, powołał się na zapisy z 1990 r., jednak nie potwierdził swoich argumentów stosowną dokumentacją. Jest ona niedostępna w internecie - tak więc nie można zweryfikować jego argumentów.
      Ponadto, wszystkie plany zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 27 marca 2003 r., uchwalone przed 1 stycznia 1995 r., straciły moc 31 grudnia 2003 r. Podpieranie się przepisami, które nie obowiązują od kilkunastu lat, przypomina chwytanie się brzytwy przez tonącego.
      Tak naprawdę w gminie Dopiewo tylko mieszkańcy Gołusek, Dopiewa i Dopiewca mogą czuć się zagrożeni budową linii w wariancie VI. W przypadku Dąbrówki i Palędzia, to linia w wariancie I będzie przebiegać bliżej terenów zabudowanych. W przypadku Więckowic linia w wariancie VI ma przebiegać co najmniej 700 m od terenów mieszkalnych - trudno w tej sytuacji mówić o jakimkolwiek negatywnym oddziaływaniu.
      Podsumowując, proponuję jednak zweryfikowanie informacji, zanim zacznie się postulować budowę linii w obszarach zabudowanych Dąbrowy, nawet w sąsiedztwie istniejących sieci elektroenergetycznych.

      Usuń
    2. Oglądałem ten program i wydaje mi się, że Pan Jakub Piotrowicz stwierdził jasno, że początki rezerwowania terenów pod linię w wariancie 1, czyli po istniejącym torze 220kv Plewiska-Piła Krzewina, w gminie Tarnowo Podgórne sięgają 1990 roku. Powiedział to wyraźnie i okazało się, że ma rację. Stwierdzenie, że dokumentacja jest "niedostępna w Internecie - tak więc nie można zweryfikować jego argumentów" jest co najmniej dziwne. Dla chcącego nic trudnego. Takie rzeczy sprawdza się w urzędach, a nie w Internecie! Dzisiaj skontaktowałem się z urzędem w Tarnowie Podgórnym i co... potwierdzili wersję Jakuba Piotrowicza. Ponadto przekazali mi kolejne dokumenty, w których konsekwentnie gmina zabezpieczała korytarz pod 2x400kv relacji Plewiska-Piła Krzewina, aż po dzień dzisiejszy:
      - plan zagospodarowania przestrzennego Gminy Tarnowo Podgórne Perspektywa – 2000 rok, zatwierdzony uchwałą nr XI/38/90 z dnia 18 grudnia 1990r. opublikowaną w Dz. Urz. Woj. Poz. nr 1 poz. 4 z dnia 31.01.1991r.
      - plan ogólny zagospodarowania przestrzennego gminy Tarnowo Podgórne, zatwierdzony uchwałą Rady Gminy nr XXX/148/92 z dnia 8 grudnia 1992r., opublikowaną w Dz. Urz. Woj. Poz. Nr 1-93 poz. 5
      - studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Tarnowo Podgórne, zatwierdzone Uchwałą Nr XXII/190/99 Rady Gminy Tarnowo Podgórne z dnia 7 grudnia 1999r.
      - studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Tarnowo Podgórne, zatwierdzone Uchwałą Nr LXV/405/2005 Rady Gminy z dnia 29 listopada 2005r., zmienione uchwałami Nr XXXI/263/2008 i Nr XXXI/264/2008 Rady Gminy z dnia 20 maja 2008r.
      - studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Tarnowo Podgórne, zatwierdzone Uchwałą Nr XII/134/2011 Rady Gminy Tarnowo Podgórne z dnia 21 czerwca 2011r. (z późn. zm.: tekst jednolity Uchwała Nr LXXI/936 / 2014 Rady Gminy Tarnowo Podgórne z dnia 23 września 2014r.)

      Może te dokumenty znajdziecie Państwo w Internecie, chociaż polecałbym urząd jako najbardziej wiarygodne źródło informacji. Co więcej do każdego z tych dokumentów odnosili się zarządcy sieci wysokich napięć , wskazując na potrzebę zarezerwowania właśnie tego korytarza. Na tej podstawie ośmielam się stwierdzić, że Pan Jakub Piotrowicz w tej kwestii wypowiedział się rzeczowo i nie chwytał się brzytwy, bo na pewno nie tonie w
      kłamstwach.

      A jeśli chodzi o miejscowości Palędzie i Dąbrówka to owszem, tam pojawia się bliskość zarówno wariantu 1 jak i 6, ale wygląda mi to na próbę przeciwstawienia się otoczenia tych miejscowości ze wszystkich stron liniami. Od strony północnej, północno-wschodniej oraz wschodniej istnieje już linia 400kv oraz 110kv, biegnąca dalej na Zakrzewo oraz linia 220kv, o którą się rozchodzi relacji Plewiska-Piła. Przypuszczam, że to jest powód, dla którego Palędzie i Dąbrówka zaangażowały się w protest przeciwko wariantowi 6, bo jeśli rzeczywiście linia miałaby powstać po nowej trasie, to miejscowości te zostaną również otoczone liniami od południowego-wschodu, południa, południowego-zachodu oraz zachodu. No to jaki widok im zostanie… Ja się tym ludziom nie dziwię. I nawet jeśli PSE zwolniłoby obszar z wariantu 1, w co wątpię, to i tak zostanie tam 400kv oraz 110kv. Chodzi tutaj o kwestie krajobrazowe oraz przyrodnicze, o których uważam, że wszyscy biorący udział w debacie powiedzieli zbyt mało. Linię 2x400kv widać z kilku kilometrów, dlatego nie dziwie się też protestom w Więckowicach.

      Usuń
  3. Brak obiektywizmu i tendencyjność po raz kolejny.. Jest Pani zwolenniczką wariantu I - rozumiem - ma Pani do tego prawo, ale niestety nie podaje Pani żadnych argumentów na to, że dla kogokolwiek (poza mieszkańcami Dąbrowy, którzy ŚWIADOMIE wybudowali się przy linii 220 KV) wariant VI jest korzystniejszy niż wariant I.

    "Nieprawdą jest również, że gmina Dopiewo zabezpieczała tereny pod nową linię 400 kV. <...> Wbrew temu, co twierdzi Jakub Piotrowicz, pierwszy formalny zapis w dokumentach planistycznych, do tego kulawy i tym samym niewiążący, pojawił się w Studium Gminy Dopiewo w 2013 r.
    <..> Kolejne twierdzenie Jakuba Piotrowicza, które w moim przekonaniu mija się z prawda, to że już w 2002 r. PSE planowało przebudowę linii 220 kV na 400 kV. Owszem, PSE rezerwowało korytarz dla linii 400 kV. "

    Bzdury. W 2002 r. po raz pierwszy w oficjalnych dokumentach Gminy Dopiewo pojawiła się informacja, że linia 220 KV (obecna linia) może zostać przebudowana na linię o napięciu 400 KV, a nawet linię wielotorową.

    Czy ten fakt burzy całą Pani dotychczasową linię obrony mieszkańców Dąbrowy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję jeszcze raz raz zapoznać się z moimi tekstami, zanim zacznie Pan pisać kolejne bzdury. Następny taki nieprzemyślany (powiem wręcz bezmyślny) komentarz zostanie potraktowany jako hejt i wykasowany.

      Usuń
    2. Dodam jeszcze, że komentatorowi zaczynają mieszać się poszczególne warianty.
      Tak dla zobrazowania sytuacji:
      - wariant I (przez Dąbrowę) - linia przebiegać będzie ok. 7 km od mojego miejsca zamieszkania,
      - w przypadku wariantu VI (pomiędzy Dopiewem i Dopiewcem) odległość ta wynosi ok. 2 km,
      - w przypadku proponowanego przeze mnie przebiegu linii 400 kV wzdłuż A2 odległość ta zmniejszy się do tylko (albo aż) 900 m.
      Zarzucanie mi w tej sytuacji braku obiektywizmu jest zwykłym oszczerstwem.

      Usuń