środa, 9 marca 2016

XVI Sesja Rady Gminy Dopiewo 29 lutego 2016 r. (1) – całkowicie subiektywne refleksje



Z pewnym poślizgiem podejmuję trud przeanalizowania przebiegu, przeprowadzonego 29 lutego 2016 r., posiedzenia XVI sesji Rady Gminy Dopiewo. W/w sesja została dość obszernie omówiona na oficjalnej stronie Gminy, jak również na niezależnym portalu „Puls Gminy”. Nietrudno zauważyć, że oba komentarze mają charakter wybiórczy. Mimo to, również zamierzam przedstawić swoją opinię, tak samo w sposób subiektywny.
Pierwsze, co mnie na ostatniej sesji uderzyło, to sposób powitania przez przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka, rzekomo nieoczekiwanego gościa, posła na Sejm RP Bartłomieja Wróblewskiego. Powitanie miało charakter wybitnie wiernopoddańczy, żeby nie powiedzieć dobitniej.
Rozumiem, że wszystkich gości należy witać z szacunkiem. Jednak między szacunkiem a uniżonością jest dość istotna różnica. Należy zauważyć, że posłem zostaje się w wyniku wyborów, a nie nadania ze strony sił wyższych. To, że Pan Bartłomiej Wróblewski został posłem, to zasługa wyborców, którzy oddali na niego głos. Bez ich poparcia byłby w dalszym ciągu radnym sejmiku wojewódzkiego, które to stanowisko również piastował z woli wyborców. Należy również dodać, że dobrze stało się, iż Poseł pochylił się nad problemami, związanymi z gminą Dopiewo.

Panu Leszkowi Nowaczykowi przypomnę ponadto, że wizyta posła na Sejm RP w gminie Dopiewo nie jest czymś nadzwyczajnym. W zebraniu sołeckim w Dopiewie w 2014 r. również uczestniczył poseł na Sejm RP Tadeusz Dziuba. Ponadto rok temu, tj. 13 stycznia 2015 r. Pan Bartłomiej Wróblewski uczestniczył w sesji RG Dopiewo, wówczas jako radny sejmiku wojewódzkiego. Nie przypominam sobie, aby wtedy był witany z podobną atencją i wylewnością.
Refleksja, jaka w związku z tym „wiekopomnym” wydarzeniem nasuwa się - to, że nasi lokalni włodarze oceniają ludzi nie według zasług, ale na podstawie pełnionych funkcji. Ta sama osoba jako zwykły mieszkaniec, będzie traktowana zupełnie inaczej, niż w przypadku, gdy zacznie pełnić funkcję publiczną. I tu również można rozróżnić – inaczej traktuje się radnego powiatu, inaczej radnego sejmiku, a jeszcze inaczej posła do sejmu.

Druga uwaga dotyczy tego, że wizyta ta prawdopodobnie była wcześniej przygotowana. Świadczy o tym m.in. informacja, umieszczona w sprawozdaniu Wójta o spotkaniu z Panem Bartłomiejem Wróblewskim 25 stycznia br. Spotkanie dotyczyło co prawda zmiany ustawy o systemie oświaty, ale myślę, że nie tylko. Nie podano również, kto w tym spotkaniu, poza Wójtem i Posłem uczestniczył.

Podsumowując, odnoszę wrażenie, że część włodarzy gminy Dopiewo, zamierza podpiąć się pod obóz zwycięzców. Jest w Gminie wiele osób, nazwiska pominę, które poglądy zmieniają w zależności od tego, skąd wieje wiatr. Nie wiem, jaką wartość przedstawiają one dla osób o sprecyzowanych poglądach? Należy przypuszczać, że w przypadku, gdy w następnych wyborach zwycięży inna opcja polityczna, osoby te natychmiast zmienią swoje sympatie.

Uroczystość wręczenia stypendiów sportowych wolałabym pominąć milczeniem. Nie dość, że wkręcono w nią Pana Bartłomieja Wróblewskiego – wyglądał na osobę cokolwiek zagubioną – to wielkość tych stypendiów powala. Kwota 180-250 zł nie wystarczy nawet na porządne buty sportowe.

Sołtysi na sesji sprawiali wrażenie tak stremowanych, że nie mieli żadnych pytań. Podobnie spłoszeni wydawali się Radni Powiatu (Tomasz Łubiński i Andrzej Strażyński), którzy tym razem, również nie mieli do przekazania żadnych informacji. Zastanawia przy okazji, stały brak radnej powiatu Zofii Dobrowolskiej. Faktem jest, że rok temu na sesji 14 stycznia 2015 r. została potraktowana dość niegrzecznie. Mimo to, jako osoba wybrana głosami przede wszystkim mieszkańców gminy Dopiewo, powinna uczestniczyć w sesjach RG Dopiewo. Tym bardziej, że w Radzie Powiatu Poznańskiego reprezentuje opozycję. Myślę, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jakie działania podejmuje wybrany przez nich przedstawiciel. Ponadto w/w Radna Powiatu Poznańskiego pobiera za pełnienie swojej funkcji stosowne uposażenie – nie jest to praca charytatywna. Jak wynika z wypowiedzi prominentnych działaczy PiS, partia ta zamierza doprowadzić do powtórki wyborów samorządowych. Uważam, że w takim przypadku Zofia Dobrowolska, mimo iż jest sympatykiem PiS, ma niewielkie szanse na reelekcję.

Uchwała w sprawie zmiany obwodów dla gimnazjów, podjęta została zgodnie z oczekiwaniami. Tu Rada Gminy nie miała żadnego wyboru. Błędów z poprzedniej kadencji, za które odpowiedzialni są również obecni Radni (Kurpiewski, Jamont, Kapciński – ówczesna komisja oświaty oraz Bartkowiak, Dorna, Dziembowski, Moskalik, Pawelec, Strychalski), którzy pełnili wówczas tą funkcję - nie da się naprawić. Pytanie, jakie się nasuwa - jakie będą konsekwencje tej uchwały? Może się okazać, że większość rodziców z Palędzia, Gołusek i Dąbrówki pośle swoje pociechy do szkół w Poznaniu. W takim przypadku władzom Gminy pozostanie szukanie możliwości wykorzystania pomieszczeń nowej szkoły. Wydaje mi się, że w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie części obiektu na Komisariat Policji. Byłaby to z pewnością jedna z najbezpieczniejszych szkół w Polsce – dilerzy narkotyków czy innych używek omijaliby ją szerokim łukiem.

Zgodnie z przewidywaniem, Radni Gminy Dopiewo po raz kolejny odrzucili wyodrębnienie funduszu sołeckiego. Sołtysi z gminy Dopiewo przypominają już nie tylko beton, ale wręcz żelbeton. Wolą pozyskać mniej środków i decydować o ich podziale samemu, niż włączyć do udziału mieszkańców. Tu jednak winę ponoszą przede wszystkim mieszkańcy Gminy, którzy godzą się na taki dyktat. Uważam, że większość sołtysów, o ile nie wszyscy, powinna zostać pozbawiona funkcji w trybie natychmiastowym. Była, co prawda w ubiegłym roku, próba zaskarżenia wyborów sołeckich w Dopiewie. Jednak podjęła się tego osoba społecznie nieodpowiedzialna, która niestety nie rokowała żadnych szans na zmianę. Protest wyborczy po kilku miesiącach umarł śmiercią naturalną.
Przeciwko podjęciu uchwały głosował jedynie radny Ryszard Pawelec. Przypuszczam, że sprzeciw nie wynikał z przyczyn merytorycznych, a jedynie z kunktatorstwa. Radny Ryszard Pawelec od kilku lat walczy o budowę chodnika na ul. Leśnej w Dopiewie, na odcinku od ul. Niecałej do granicy lasu. Uważam jednak, że chodnik na tym odcinku potrzebny jest, jak „zającowi dzwonek”.

Na tym dzisiaj zakończę. W następnej części postaram się przeprowadzić analizę zmian Studium Gminy Dopiewo. Wymaga ono głębszego przemyślenia, chociaż na pierwszy rzut oka trzeba przyznać, że generalnie kierunek zmian jest właściwy.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz