Tym razem podaruję sobie osobne
omawianie posiedzenia Komisji Wspólnej i Sesji RG Dopiewo, bo szczerze mówiąc,
nie za bardzo jest o czym pisać. Dostępne dla publiczności posiedzenia naszych
włodarzy stają się coraz nudniejsze. Czyżby wszystkie najważniejsze decyzje
podejmowane były zakulisowo? Niedawno jeden z mieszkańców Gminy stwierdził, (moim
zdaniem na podstawie zbyt optymistycznych założeń), że mur oddzielający władzę od mieszkańców, kruszeje. Moim zdaniem
proces jest nieco inny – mur staje się
coraz bardziej elastyczny i odporniejszy na uderzenia, a decydenci są coraz ostrożniejsi.
W tym miesiącu Radni mieli
stosunkowo niewiele pracy – omówiono i przegłosowano zaledwie 7 uchwał. Mimo to
postaram się odnieść do niektórych z nich.
Wreszcie ruszył temat uporządkowania spraw własności części
ul. Łanowej w Skórzewie. Wypłynął on na forum publicznym w czasie
posiedzenia XVIII Sesji RG 25 kwietnia br. - link.
Wówczas to mieszkaniec zgłaszający problem został skandalicznie potraktowany,
szczególnie przez kierownika referatu planowania przestrzennego Remigiusza
Hemmerlinga, który posunął się wręcz do gróźb pod adresem wnioskodawcy. Nie
chcę sobie przypisywać zasług, ale odnoszę wrażenie, że mój post z 26 kwietnia
br. również miał wpływ na zmianę podejścia do tematu przez Urząd, Wójta i Radę
Gminy.
Na wczorajszej Sesji podjęto
uchwałę w sprawie pozbawienia części ul. Łanowej kategorii drogi publicznej.
Umożliwi to w 2017 r. zamianę nieruchomości i zakończenie wieloletniego
problemu dla mieszkańców. Właściciel uzyska pełne prawo do dysponowania
nieruchomością, zniknie również problem alternatywnego dojazdu do firmy Good Food.
Przy okazji tej sprawy wyszedł
jednak na jaw, zresztą po raz kolejny, problem braku kreatywności urzędników. W pierwotnej wersji projektu uchwały
zamierzano pozbawić kategorii drogi publicznej jedynie działkę nr ewid. 227/14
- link.
Jest ona własnością Gminy, stanowi środkowy fragment ul. Łanowej i pozbawienie
tylko tej działki kategorii drogi publicznej spowodowałoby, że południowa część
ulicy stanowiłaby wyłączoną enklawę. Byłoby
to rozwiązanie pozbawione sensu i dlatego urzędnicy Starostwa Powiatowego
musieli to podpowiedzieć pracownikom Urzędu Gminy Dopiewo.
Przy okazji nasuwa się problem
prawny. Zgodnie z ustawą o drogach
publicznych, kategorię drogi publicznej gminnej można nadać wyłącznie nieruchomości,
stanowiącej własność gminy. Natomiast część działek wymienionych w uchwale
stanowi własność prywatną. Czy więc w takiej sytuacji, gdy ustawa nie
przewiduje nadania nieruchomości kategorii drogi publicznej, można ją tej
kategorii pozbawić? Jest to w moim przekonaniu ewidentna sprzeczność i dobrze
by było, gdyby pochylił się nad nią nasz gminny Radca Prawny, ponieważ jest
więcej przykładów zaliczenia prywatnych nieruchomości do kategorii dróg
publicznych. Podobne problemy mogą pojawić się w przyszłości – już w kilku
przypadkach sytuacja taka miała miejsce, np. przy ul. Nowej w Palędziu.
Na Komisji Wspólnej omówiono, a
na Sesji podjęto uchwałę w sprawie
zmiany części planu zagospodarowania przestrzennego terenu zabudowy
mieszkaniowej przy ul. Batorowskiej w Skórzewie, tzw. os. Makowe V.
Teoretycznie chodziło głównie o wytycznie dodatkowych wyjazdów z osiedla na ul.
Batorowską - obecnie funkcjonuje tylko jeden wyjazd poprzez ul. Cytrynową - link.
Przy okazji tego tematu po raz
kolejny okazało się, kto tak naprawdę rządzi w gminie Dopiewo. Nie od dziś
wiadomo, że w przypadku planów zagospodarowania przestrzennego to nie władze
Gminy czy mieszkańcy mają głos decydujący, ale deweloperzy. Tak było w
poprzednich kadencjach, tak jest i obecnie.
Uchwała z 2008 r., dotycząca omawianego terenu, przewidywała wzdłuż północno-zachodniej
granicy osiedla, poprowadzenie drogi, dochodzącej do ul. Batorowskiej,
oznaczonej jako 1KD. Droga ta na całej
długości miała mieć 12 m
szerokości i pełnić funkcję drogi zbiorczej. W nowym planie część tej
drogi, o długości ok. 310 m
została zwężona do 10 m.
Deweloper tym samym odzyskał pod zabudowę ponad 600 m2 terenu. A należy
zauważyć, że uchwała pozwala mu na intensywność zabudowy do 50%, tzn. większą,
niż w przypadku przeważającej liczby planów zagospodarowania i decyzji o
warunkach zabudowy. Nawet na tzw. os. Grafitowym w Skórzewie powierzchnia
zabudowy nie może przekroczyć 35% powierzchni nieruchomości.
Powodem zmiany szerokości w/w
drogi jest zamiar wytyczenia nowej drogi zbiorczej na dotychczas
niezagospodarowanym terenie, pomiędzy osiedlem Makowe V a ul. Miodową.
Potwierdza się tym samym fakt, że spółdzielnia Ławica-Zachód, wbrew zdrowemu
rozsądkowi, przymierza się do budowy kolejnego osiedla. Szerzej o tym pisałam
tutaj - link.
Natomiast z uporem godnym lepszej
sprawy, chociaż nie wiem czego ma to dowodzić, w tekście uchwały nie zamieszczono informacji o szerokości planowanych
dróg (dane te umieszczono tylko na mapie), mimo iż przepisy wyraźnie to nakazują. Widać urzędnicy w Dopiewie
stworzyli własną ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przy
milczącej akceptacji Rady Gminy.
Tym razem urzędnicy zauważyli i wpisali
w tytule uchwały, że dotyczy ona nie nowego planu, ale zmiany istniejącego.
Dotychczas ten problem dla nich nie istniał – link.
Mimo to zapomnieli dopisać, że z dniem wejścia w życie nowej uchwały traci moc
uchwała z 2008 r. w zakresie objętym nowym planem. Tak więc, po opublikowaniu uchwały z 26 września br.
de facto funkcjonować będą dwa w części wykluczające się przepisy.
Na marginesie powyższego tematu
dodam, że przy najbliższej okazji przyjrzę się sprawom procedowania planów
zagospodarowania przestrzennego w obecnej kadencji. Odnoszę wrażenie, że
Kierownik Referatu Planowania Przestrzennego stracił kontrolę nad
realizowanymi, przez swój zespół, zadaniami.
Jak na każdej sesji, tak i tym
razem dokonano zmian w budżecie.
Przy tej okazji mała korekta mojej wcześniejszej wypowiedzi - link.
W artykule z 19 września br. zastanawiałam się, dlaczego tak bardzo wzrosły
dochody i wydatki bieżące zapominając, że przecież Gmina realizuje wypłaty w
ramach programu 500+. Ponieważ jest to w całości finansowane z budżetu państwa,
kwoty te w bilansie Gminy można pominąć. Nie zmienia to jednak faktu, że zaplanowany na początku roku olbrzymi
deficyt (prawie 18 mln złotych), w ciągu
kilku miesięcy wzrósł o kolejne 4 mln złotych, a na koniec bieżącego roku
całkowite zadłużenie Gminy ma wynieść prawie 67 mln złotych. Program 500+ z
pewnością na wzrost deficytu nie miał wpływu.
Uchwała budżetowa, podjęta 26
września br., podobnie jak wszystkie wcześniejsze głosowane przez RG Dopiewo,
sprawia wrażenie, jak gdyby była pierwszą zmianą w roku budżetowym 2016. A przecież dokonano już 7 zmian budżetu w drodze
uchwał oraz 40 zmian na podstawie rozporządzeń wójta. Takiej informacji
jednak w dokumencie brak. Wystarczy przejrzeć kilka przykładowych uchwał w
Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego aby zorientować się, że
większość samorządów w każdej kolejnej uchwale umieszcza informacje o
wcześniejszych zmianach. W moim przekonaniu brak takiej informacji stanowi
istotną wadę prawną, nie chcę tu jednak wchodzić w kompetencje Wojewody
Wielkopolskiego.
Na uwagę zasługuje zmiana stanowiska przewodniczącego RG
Leszka Nowaczyka, a w zasadzie tylko spikera, w sposobie prowadzenia
posiedzeń. Dotychczas na sesjach, po omówieniu przez urzędników projektu
uchwały, zazwyczaj wyraźnie podkreślał, że temat był szczegółowo omówiony na
komisjach, sugerując dość jednoznacznie, iż dalsza dyskusja nie jest potrzebna
i wskazana. Obecnie również powtarza tą formułkę, dodając jednak, iż mimo
wcześniejszej analizy tematu na posiedzeniach komisji, zachęca do dyskusji. Pomimo
tego Radni na sesjach rzadko z tej możliwości korzystają. Podobnie jak rzadko
korzystają z możliwości wstrzymania się od głosu, a jeszcze rzadziej z prawa
głosowania przeciwko podjęciu uchwały. Na wczorajszej Sesji tylko w 2
przypadkach, łącznie 6 razy, Radni wstrzymali się od głosu. I co najciekawsze,
najwięcej głosów wstrzymujących się było przy głosowaniu uchwały w sprawie
pozbawienia części ul. Łanowej w Skórzewie kategorii drogi publicznej, która
tak naprawdę likwiduje jeden z problemów.
Podjęcie 7 uchwał, wraz z ich
omówieniem przez pracowników Urzędu Gminy, zajęło Radnym raptem 20 minut, z
tego na uchwały okołobudżetowe poświęcono 14 minut. Jest to swoisty rekord, z
którym może konkurować jedynie Sejm obecnej kadencji.
Zgodnie z tradycją Radni stają się rozmowni dopiero w ostatnim
punkcie sesji, tj. w czasie wolnych głosów i wniosków, które zgodnie z
regulaminem powinny być przeznaczone dla mieszkańców. Mieszkańcy jednak
skutecznie zostali zniechęceni do przedstawiania swoich problemów na sesji,
dlatego zapewne Radni postanowili wypełnić lukę. Na wolne glosy i wnioski Radni
poświęcili 25 minut, a więc więcej, niż na przegłosowanie uchwał.
Na początek mała uwaga do
przewodniczącego RG Leszka Nowaczyka. Na przyszłość, zanim zacznie on komplementować Wójta w sprawie poprawy czystości ulic
na terenie Gminy proponuję, aby przyjrzał się z bliska fragmentowi ul.
Ogrodowej w Dopiewie, w sąsiedztwie Chaty Polskiej. Proponuję
Przewodniczącemu zwrócić szczególną uwagę na chodnik, który kończy się na
betonowym murze – może czas pomyśleć o jego przedłużeniu - i jest coraz
bardziej zarośnięty. Pobocze wzdłuż chodnika, na przyległej nieruchomości,
również coraz bardziej przypomina plantację chwastów. Resztki siatki
ogrodzeniowej także nie są ozdobą. Zbliża się okres zimowy i nieutwardzona
nawierzchnia tej części ul. Ogrodowej ponownie stanie się torem przeszkód dla
pieszych i rowerzystów. Może porządki należy rozpocząć od własnego podwórka?
Temat ten był przeze mnie poruszany już 5 lat temu - link,
ale jak na razie, żadnych zmian nie widać Uważam niestety, że Przewodniczący
jest osobą wyjątkowo odporną na sugestie i argumenty.
Część wolnych głosów i wniosków
zajęły hymny pochwalne pod adresem Wójta. Wychwalano szybkość i sprawność
działania służb komunalnych, pracowników Urzędu i wykonawców. Szkoda, że jest
to tylko część prawdy. Wystarczy
prześledzić sprawę rozbiórki kotłowni i budowy w jej miejscu parkingu przy
szkole podstawowej w Dopiewie. Dopiero wczoraj rozpoczęto utwardzanie
terenu, mimo iż kotłownię rozebrano ponad miesiąc temu. Również do dziś nie
zakończono budowy kotłowni gazowej dla zespołu szkolno-przedszkolnego. Na
szczęście aura w tym roku jest sprzyjająca.
Podsumowując, inwestycję obejmującą rozbiórkę kotłowni
węglowej, budowę parkingu oraz kotłowni gazowej z powodzeniem można było
zrealizować w ciągu 9 tygodni letnich wakacji. Jak się okazuje, prace
zorganizowano tak, że większość z nich wykonywana jest po rozpoczęciu roku
szkolnego. Powoduje to totalny chaos komunikacyjny w rejonie szkoły.
Przy okazji budowy parkingu przy
szkole podstawowej w Dopiewie, kłania się organizacja ruchu, a w zasadzie jej
całkowity brak. Ulicę Polną z ul. Bukowską łączy chodnik, z którego korzysta
wielu mieszkańców Dopiewa. Na czas remontu chodnik ten został wyłączony z ruchu.
Piesi i rowerzyści nie mogą również, w czasie zajęć szkolnych, korzystać z
przejścia przez boisko Orlik. A więc, żeby przejść z ul. Polnej na ul. Bukowską
(ok. 100 m
chodnikiem), mieszkańcy zmuszeni są do obejścia ul. Sportową i Wyzwolenia (ok. 800 m), ul. Polną i Słoneczną
(ok. 700 m)
lub przedzierania się przez pole kukurydzy (własność prywatna). Gdyby zamknięto
przejazd dla samochodów, z pewnością powstałby objazd. Ponieważ jednak sprawa
dotyczy pieszych i rowerzystów, żaden z urzędników problemu nie zauważył.
Raczej nikt z nich nie porusza się pieszo.
Niemiłosiernie wlecze się również sprawa wycinki suchych jabłoni przy
ul. Poznańskiej w Dopiewie – sołtys/radny Tadeusz Bartkowiak już od dawna
wnioskuje o ich usunięcie. Zwłoka ta jest tym bardziej niezrozumiała, że w
przypadku drzew owocowych nie potrzeba zgody na wycinkę. Suche konary przy
wjeździe do wsi nie są najlepszą wizytówką lokalnego samorządu.
Podsumowując, wydaje mi się, że jeżeli w takim tempie nasi włodarze będą
uczyć się kierowania Gminą, to do końca kadencji z pewnością nie zdążą. A
co powiedzieć o tych, którzy rządzą już którąś z kolei kadencję? W tym
przypadku pomóc może tylko reinkarnacja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz