Jak się okazuje, ogłoszenie
konsultacji społecznych w sprawie projektów budowy kilku ulic w Dąbrówce i
Skórzewie nie było jednorazową akcją – link
Pisałam o tym tutaj - link.
Kilka dni temu pojawił się kolejny
komunikat, tym razem dotyczący konsultacji w sprawie projektów ulic w Palędziu,
Zakrzewie i Dopiewcu – link
Zastanawia mnie, czym spowodowana
jest ta zmiana w podejściu władz Gminy do społeczeństwa? Powiem wprost, że nie wierzę, aby władze postanowiły
prowadzić otwarty dialog z mieszkańcami. Zbyt długo i często udowadniały,
że z opinią publiczną nie zamierzają się liczyć.
Jednym z głównych powodów zapewne
są zbliżające się wybory samorządowe, a ponieważ krytycznych uwag, nie tylko ze
strony mojego Bloga, nazbierało się sporo - trzeba poprawić swój wizerunek. A najłatwiej jest stworzyć pozory dialogu ze
społeczeństwem. Pozory te polegają m.in. na tym, że mieszkańcom przedstawia
się odgórnie przygotowaną listę inwestycji, pozostawiając im jedynie możliwość
składania uwag w sprawach szczegółów technicznych. Nie ma to nic wspólnego z traktowaniem obywateli jako partnerów.
Drugim powodem może być coraz dłuższa lista bubli drogowych.
Wynika to z tego, że przygotowaniem inwestycji, a przede wszystkim
podejmowaniem decyzji, zajmują się osoby niekompetentne, które tak naprawdę nie
powinny być do tych tematów dopuszczane. Lista
inwestycji dotychczas zrealizowanych oraz planowanych w najbliższym czasie,
świadczy o tym, że dla włodarzy gminy Dopiewo ważna jest ilość a nie jakość.
Realizowane w gminie Dopiewo
zadania związane z budową dróg, podzielić można na kilka kategorii. Są to:
- drogi niezbędne i prawidłowo
wykonane,
- drogi zrealizowane z nadmiernym
rozmachem, niewspółmiernym do potrzeb,
- inwestycje zbędne,
- inwestycje przedwczesne.
Jest jeszcze kategoria inwestycji, które z punktu widzenia potrzeb
społecznych wydają się niezbędne, jednak z niezrozumiałych powodów są pomijane.
Nie zamierzam w tej chwili szczegółowo
wymieniać listy zadań z każdej kategorii, zrobię to pod koniec kadencji,
podobnie jak miało to miejsce przy rozliczeniu byłej wójt Zofii Dobrowolskiej -
link1
link2
link3
link4.
Powiem tylko, że lista tzw. bubli drogowych, powstałych w
czasie kadencji wójta Adriana Napierały może być znacznie dłuższa, niż w
okresach rządów Andrzeja Strażyńskiego i Zofii Dobrowolskiej. Wówczas
również realizowano potworki drogowe, jednak nie w takiej ilości.
Byłemu wójtowi Andrzejowi
Strażyńskiemu wypada przypomnieć bezsensownie zwężony, a tym samym od lat
stwarzający zagrożenie, fragment ul. Polnej przy skrzyżowaniu z ul. Tysiąclecia
w Dopiewie czy chodnik przy ul. Ogrodowej w tym samym Sołectwie - kończący się
na murze nieruchomości Przewodniczącego Rady Gminy.
W czasach rządów byłej wójt Zofii
Dobrowolskiej powstały takie „arcydzieła” drogowe, jak ul. Spółdzielcza w
Skórzewie czy chodnik-zygzak w Gołuskach.
Natomiast wójt Adrian Napierała
już zdążył w tym zakresie przegonić swoich poprzedników, a kolejne zamierzenia
sugerują, że będzie to rekord trudny do pobicia. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że inwestycje te będą już nie do
naprawienia a tego realizowane są przede wszystkim z kredytów, które trzeba
będzie spłacić.
Po tym długim wstępie przejdźmy
do omówienia przedstawionych do konsultacji społecznych projektów.
W dniu 2 sierpnia br. na
oficjalnej stronie Gminy opublikowano listę projektów budowlanych ulic w
Skórzewie i Dąbrówce. Pokrótce odniosę się do części z nich.
1. Ulice: Jesienna, Wiosenna, Letnia i Wakacyjna w Skórzewie. Moim
zdaniem zakres inwestycji jest zbyt duży.
Czy na obecnym etapie konieczna jest budowa chodników? – raczej nie. Cześć
działek jest w dalszym ciągu niezabudowana a Wójt funduje wszystkim zjazdy z
kostki betonowej. Przecież tak naprawdę w wielu przypadkach nie wiadomo, w
którym miejscu właściciele będą chcieli umieścić zjazdy. Oprócz tego podczas
zagospodarowywania działek niezabudowanych, sprzęt budowlany i samochody
ciężarowe zazwyczaj niszczą infrastrukturę drogową – wystarczy trochę wyobraźni
i szacunku do publicznych środków.
W przypadku np. budowy ul. Ogrodowej
w Dopiewie zjazdy z działek niezabudowanych utwardzono tylko tłuczniem.
Przy ul. Jesiennej, na odcinku 220 m, od rowu do granicy z
Wysogotowem, jest tylko jeden budynek, a mimo to funduje się tam jezdnię,
chodnik oraz zjazdy do wszystkich działek.
2. Ulica Radosna w Skórzewie. Jest ona w dużej części zabudowana,
dlatego też budowa nawierzchni nie budzi większych zastrzeżeń. Póki co, jest to jednak ulica bez przejazdu i budowa
tam chodnika jest w moim przekonaniu zbędna, a co najmniej przedwczesna. Tym
bardziej, że zaplanowano zamontowanie progów zwalniających, które wymuszą
wolniejszą jazdę. Tu również przewidziano budowę indywidualnych zjazdów z
nieruchomości niezabudowanych z kostki betonowej. Jak widać, potencjalni
mieszkańcy są dla wójta Adriana Napierały ważniejsi, niż osoby mieszkające w
Gminie od dawna.
3. Ulica Polna w Skórzewie. W tym przypadku projekt budowlany uważam za nieporozumienie. Budowa jezdni o
szerokości 4,5 m,
na bądź co bądź, ruchliwej drodze, przy której znajdują się zakłady przemysłowe,
spowoduje duże utrudnienia dla kierowców. Wzdłuż całej jezdni, po obu jej
stronach, przewidziano ułożenie krawężnika. Ograniczy on możliwości mijania
się, zwłaszcza samochodów ciężarowych. Co więcej, poza niewielkim fragmentem,
nie przewiduje się budowy chodnika, który na tej drodze akurat byłby potrzebny.
Decydenci z pewnością stwierdzą,
że nie można było zaplanować szerszej ulicy, ponieważ pas drogowy w niektórych
miejscach ma tylko 5,5 m
szerokości. Dlatego należy zadać pytanie, dlaczego nie próbowano poszerzyć
drogi kosztem przyległych nieruchomości? – w kilku miejscach takie poszerzenia
wiele lat temu powstały. Może w tej sytuacji należałoby pomyśleć o wprowadzeniu
ruchu jednokierunkowego?
W mojej ocenie, zgodnie z obecnym projektem, budowa ul.
Polnej w Skórzewie będzie klasycznym przykładem bubla drogowego, podobnie jak
miało to miejsce w przypadku ul. Jaworowej, również w Skórzewie.
4. Ulica Wspólna w Skórzewie. W tym przypadku nie mam większych uwag,
ponieważ nic nie można było zrobić, aby drogę poszerzyć. Jest to wynik
zaniedbań sprzed kilkudziesięciu lat – przy wytyczeniu drogi nie pomyślano o
właściwej szerokości. Również później, przy wydawaniu warunków zabudowy, a
także pozwoleń na budowę (przez jakiś czas Gmina wydawała pozwolenia) - nie narzucono
poszerzeń ulicy. .Zatem mieszkańcy ul. Wspólnej będą mieć ciąg pieszo-jezdny z
kilkoma progami zwalniającymi.
4. Dąbrówka – ulice: Palisadowa, Fortowa, Jagiellońska i Piastowska. Przygotowanie projektu dla w/w ulic, to
totalne nieporozumienie. Jeżeli natomiast dojdzie do budowy, to można to
potraktować wręcz jako przestępstwo i jawną pogardę wobec pozostałych
mieszkańców Gminy.
Ponieważ informacja o planowanej budowie w/w ulic bardzo mnie zbulwersowała,
postanowiłam przyjrzeć się sprawie na miejscu. Jak się okazuje, drogą
najbardziej zabudowaną jest część ul. Palisadowej. Przy pozostałych drogach
przeważają puste działki lub budynki w trakcie budowy. Najbardziej ciśnienie mi podniósł, pomysł budowy wschodniej części ul.
Piastowskiej. Jest to odcinek o długości ok. 320 m, przy którym na 2
działkach prowadzone są roboty budowlane. Pozostałe
prawie 30 nieruchomości jest kompletnie pusta.
Pomimo, iż przy tej ulicy nikt nie mieszka, zamontowane już zostało oświetlenie
uliczne. Jeżeli dojdzie do realizacji, to wzdłuż pustego pola powstanie
jezdnia, chodniki, zjazdy indywidualne. Zaplanowano nawet przejścia dla
pieszych – interesujące jest, kto będzie z nich korzystał?
Przyznam szczerze, że przykładu takiej arogancji ze strony
włodarzy, to nawet w gminie Dopiewo trudno znaleźć. Wieść gminna niesie, że
za tymi planami stoi radny Dąbrówki Justin Nnorom. Nurtuje mnie pytanie, czy
Radny zastanowił się nad tym, co robi? Bo wydaje mi się, że już dawno utracił
kontakt z rzeczywistością. Należy również zapytać, jakie zasługi dla Gminy mają
właściciele działek przy w/w ulicach, że są traktowani priorytetowo?
5. Ulica Berłowa w Dąbrówce. W mojej ocenie, jest to najsensowniejsza inwestycja ze wszystkich wymienionych.
Droga ta już od dawna prosiła się o przebudowę. Ułatwi ona komunikację
mieszkańców wschodniej części Dąbrówki. Jedyne co w mojej ocenie można by
zmienić, to zwiększyć szerokość jezdni do 6 m z planowanych 5 m. Ulica Berłowa, w przeciwieństwie do ulic: Jagiellońskiej czy
Piastowskiej, pełnić będzie funkcję
drogi zbiorczej a ruch pojazdów na pewno będzie większy. Jednak wiązałoby
się to z likwidacją pasa zieleni, który oddziela obecnie osiedle od pasa
drogowego.
Moim zamierzeniem było omówienie
również kolejnego komunikatu Urzędu Gminy Dopiewo, jednak zrobię to w kolejnym
poście. Póki co zastanawia mnie, ile uwag złożą zainteresowani mieszkańcy oraz
na ile wnioski zostaną uwzględnione?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz