poniedziałek, 26 września 2022

Posiedzenie wspólne Komisji Rady Gminy Dopiewo 19 września 2022 r. (1)

 

Kluczowe tematy: dopiewska walka z alkoholizmem; zawirowania w planowaniu przestrzennym – przyst. do opr. mpzp w Dopiewcu – ul: Osiedle, Skryta, Cicha i Wichrowa oraz zmiana mpzp w Więckowicach – ul. Leśna; rowerowa „kiełbasa wyborcza”

Z tradycyjnym poślizgiem, przechodzę dziś do omówienia tematów, jakie pojawiły się na ostatnim posiedzeniu Rady Gminy. Mimo, iż od spotkania minął tydzień, sprawy wówczas poruszane, są jak najbardziej aktualne. Pokazują, jakie rzeczywiste są problemy Gminy oraz jak do nich podchodzą włodarze. Na posiedzeniu można już było odczuć zbliżające się wybory samorządowe. Wójt Paweł Przepióra nie traci czasu i intensywnie przygotowuje kolejne partie „kiełbasy wyborczej”, na którą niestety, duża część mieszkańców da się nabrać.

Wybory samorządowe najwyraźniej pokazują, jaką trudność wielu osobom sprawia myślenie. Niestety, nikogo do tej czynności nie można zmusić a coraz mniej osób ma ochotę, podejmować ten wysiłek.

Wiem, że dla wielu Czytelników, moja ocena stanu świadomości społecznej, może być nieakceptowalna. Ludzie zazwyczaj oczekują, aby krytykować władze, równocześnie wychwalać społeczeństwo i ubolewać nad jego ciężkim losem. W obecnej sytuacji gospodarczej (rosnąca inflacja, zagrożenie energetyczne) jest to jedyna, w ocenie społecznej, dopuszczalna narracja.

Niestety, mam taki paskudny charakter, że zazwyczaj „idę pod prąd”, czy to się komuś podoba, czy nie. Powtórzę więc po raz kolejny – jakie społeczeństwo, taka władza – i żadne usprawiedliwienia tego nie zmienią.

Po tym przydługim wstępie, przechodzę do wybranych fragmentów posiedzenia wspólnego Rady Gminy Dopiewo.

W posiedzeniu wzięło udział 18 Radnych oraz silne przedstawicielstwo Urzędu Gminy: Wójt, Z-ca wójta, Skarbnik, Sekretarz, kierownicy trzech referatów oraz Dyrektor OPS.

W programie Komisji znalazło się 19 projektów uchwał, ale zajmę się tylko niektórymi.

Jeden z pierwszych omawianych projektów, dotyczył zmiany uchwały w sprawie Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Kwotę na ten cel zwiększono o ponad 90 tys. złotych. Łącznie w budżecie na 2022 r. na walkę z alkoholizmem przewidziano 1,32 mln złotych. Jest to bardzo duża kwota i chciałabym wiedzieć, na jakie konkretne cele jest ona wydatkowana? Bo chyba z wykorzystaniem tych pieniędzy OPS w Dopiewie, ma duży problem.

Wiosną br. pisałam o kuriozalnej sytuacji, że środki zarezerwowane na walkę z alkoholizmem, wydawane są na cele zupełnie niezwiązane z tym zadaniem - sesja-rady-gminy:


Ponadto, ze sprawozdania z wykonania budżetu Gminy za 2021 r. wynika, że środki przeznaczone na w/w cel, w kwocie prawie 960 tys. złotych, zostały wykorzystane zaledwie w 72%. Jeżeli komuś się wydaje, że Radni zainteresowali się tym problemem, to jest w błędzie. Projekt uchwały został jednogłośnie i bez żadnej dyskusji przegłosowany. W dobie szukania oszczędności, o czym napiszę później, tu jest ich duże, niewykorzystane źródło.

Na posiedzeniu przedstawiona została tylko jedna uchwała, dotycząca przystąpienia do opracowania planu i jedna, dotycząca zatwierdzenia zmiany planu zagospodarowania przestrzennego.

W przypadku przystąpienia do opracowania planu, uchwala dotyczyła terenów w Dopiewcu, w rejonie ulic: Osiedle, Skrytej, Cichej i Wichrowej. Jednym z powodów przystąpienia do planu, w opinii kier. ref. planowania przestrzennego Remigiusza Hemmerlinga, jest zmniejszenie gęstości zabudowy. Jest to kolejny przykład hipokryzji i zakłamania gminnych urzędników, ponieważ do zagęszczenia zabudowy doprowadzili oni sami, wydawanymi przez siebie wuzetkami.

Przykładem jest ul. Skryta, gdzie zabudowa została maksymalnie zagęszczona:

Ulica ta jest na razie drogą prywatną, ale nie jest powiedziane, że wójt Paweł Przepióra, w przedwyborczej „gorączce”, przejmie ją na rzecz Gminy i postanowi utwardzić. Może któryś z mieszkańców, w ramach wdzięczności pofatyguje się do lokalu wyborczego, żeby oddać głos na sprawdzony zespół. Chociaż mieszkańcy takich osiedli, rzadko biorą udział w wyborach samorządowych.

Uchwala w sprawie zmiany planu zagospodarowania, dotyczy terenu przy ul. Leśnej w Więckowicach. Jak stwierdził R. Hemmerling, zmiana miała na celu uporządkowanie zapisów (stary plan został uchwalony w 1997 r.) i dostosowanie ich do obowiązującego prawa.

Chyba jednak nie tylko o to chodziło. Wystarczy porównać fragment mapy planu zagospodarowania z 1997 r.:

i projektu omawianego na Komisji:

Wyraźnie widać, że pas zieleni łąkowej, wprowadzony na planie z 1997 r., obecnie praktycznie zniknął. Jaki był w tym cel? Prawdopodobnie chodziło o dopasowanie planu do istniejącej zabudowy, tzn. zalegalizowanie samowoli budowlanej.

Budynki na działkach nr ewid. 130/19 i 130/20 wyraźnie wchodzą na obszar, przeznaczony na tereny zielone. W taki sposób w gminie Dopiewo nagradza się naruszanie przepisów. Jest to już kolejny przykład, że nieuczciwość popłaca. Niedawno pisałam o zmianie planu dla budynku przy ulicach: Szkolnej i Poznańskiej w Dopiewie - komisje-skarg-wnioskow-i-petycji.

Co więcej, koszty tych legalizacji ponosi Gmina, opracowując zmiany planów, co już jest swoistym kuriozum w dobie szukania oszczędności.

Jedna z uchwał, dotyczyła przejęcia zadania od powiatu poznańskiego, konkretnie chodzi o budowę ścieżki pieszo-rowerowej z Palędzia do Gołusek, której budowa trwa już 10 lat i nic nie zapowiada jej końca. Uchwała dotyczyła przedłużenia terminu przejęcia zadania do końca 2024 r. w związku z tym, że Powiat nie dysponuje środkami na wykonanie tej inwestycji.

W uzasadnieniu uchwały pojawił się ciekawy zapis – „Gmina planuje wykonanie dokumentacji technicznej dla tego zadania”. Czyżby to oznaczało, że do dziś nie przygotowano tej dokumentacji a radny Jan Bąk cały czas jest zwodzony przez urzędników? Jednak patrząc na tą sytuację z innej strony, należy stwierdzić, że postawa w/w Radnego jest całkowitym przyzwoleniem dla urzędników, na takie traktowanie tej inwestycji.

Przy okazji tej uchwały głos zabrał wójt Paweł Przepióra. W moim przekonaniu, i nie tylko, jego wypowiedź ma charakter „kiełbasy wyborczej”.

Metropolia Poznań tworzy program Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W najbliższej perspektywie tego programu, nacisk położony będzie na ścieżki rowerowe i pieszo-rowerowe. W ramach programu, gminy mają szansę uzyskać do 70% dofinansowania na ich budowę.

W gminie Dopiewo lista potrzeb, w tym zakresie, jest bardzo długa. Trzeba by zbudować kilkadziesiąt kilometrów takich ścieżek. Jest to zadanie na kilkanaście lat i dlatego trzeba dokonać wnikliwej analizy, które odcinki ścieżek rowerowych, powinny zostać zrealizowane w pierwszej kolejności.

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, jakie jest natężenie ruchu zarówno samochodów, jak i rowerów na poszczególnych drogach. Należy również dowiedzieć się, jakie jest zapotrzebowanie na takie drogi. Skądinąd wiem, że wiele osób nie decyduje się np. na dojazd do pracy rowerem, ze względu na brak bezpieczeństwa na drogach.

Odnoszę wrażenie, że nikt takiej analizy w Urzędzie Gminy Dopiewo nie przeprowadził. Wójt jednym tchem wymienił kilkanaście dróg, na których planuje budowę ścieżek rowerowych, chociaż wiadomo, że w najlepszym przypadku, tylko niektóre z nich mogą zostać zbudowane.

Przy okazji chcę zwrócić uwagę, że najintensywniejszy ruch rowerowy występuje w obrębie miejscowości, w obszarach zabudowanych. A sytuacja dróg, nie jest najlepsza.

Niektórych dróg nie da się przebudować tak, aby dostosować je dla rowerów. Są to stare drogi wiejskie, jak ulice: Wyzwolenia oraz część Poznańskiej w Dopiewie, Wiejska i Szkolna w Dąbrowie czy Pocztowa w Palędziu.

Jednak parametry wielu dróg w obszarach zabudowanych, umożliwiają budowę takich ścieżek. Wymienić tu można ulice: Długą i Gajową w Zakrzewie, Kościelną w Konarzewie, Więckowską i Poznańską w Dopiewie.

Przy drogach tych zbudowano chodniki, ale nie kwalifikują się one do jazdy rowerem. Np. chodnik przy ul. Więckowskiej w Dopiewie nie jest tak naprawdę chodnikiem ani ścieżką rowerową:

Podobnie jest w przypadku ul. Poznańskiej w Dopiewie:

A co z drogą wojewódzką nr 307? Jest to ruchliwa trasa, z której też korzystają rowerzyści. Przy okazji jej przebudowy zupełnie zapomniano o tej grupie użytkowników, szczególnie na odcinku od Dąbrowy do Kalw:

Dowodem na to, że są to obietnice wyborcze bez pokrycia, mogą być obecnie realizowane inwestycje. Projekt przebudowy fragmentu ul. Poznańskiej nie przewiduje ścieżki pieszo-rowerowej od nowego ronda do węzła Dąbrówka. Z kolei budowa kilku metrów chodnika na ul. Gajowej w Zakrzewie, „diagnozowana” jest już kilka lat.

Po co więc, ta cała szopka? Ano, aby zamydlić oczy wyborcom i obiecać świetlaną przyszłość.

W dyskusji, dotyczącej ścieżek rowerowych pojawił się głos rozsądku. Pochodził on od radnej Marty Jamont. Stwierdziła, że należy skończyć z budową ścieżek z kostki betonowej i przejść np. na masę bitumiczną. Wreszcie w gminie Dopiewo ktoś zauważył to, co w innych gminach stwierdzono już dawno. Ścieżki z kostki betonowej są nieprzyjazne nie tylko dla rowerzystów, ale i osób korzystających z hulajnóg, rolek czy deskorolek. Często, mimo, iż droga posiada chodnik lub ścieżkę rowerową, użytkownicy jednośladów wolą korzystać z jezdni. I nie ma im się co dziwić. Ścieżka pieszo-rowerowa na ul. Bukowskiej w Dopiewie to swoisty tor przeszkód:


Na zdjęciu tego wyraźnie nie widać, ale ścieżka ta składa się z gór i dolin, niebezpiecznych szczególnie zimą.

I znów muszę dokończenie, również bardzo interesujące, pozostawić na inną okazję. Jak zwykle, za bardzo się rozpędziłam. Kończąc, życzę miłej lektury.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz