środa, 7 września 2022

XLVI Sesja Rady Gminy Dopiewo 29 sierpnia 2022 r. (2)

 

Kluczowe tematy: chodnikowe dylematy – Dopiewiec; zagrożenia dla Żarnowca; manipulacja z zabudową zagrodową – Dopiewo; plany zagospodarowania traktowane jak wuzetki

Kontynuując sprawozdanie z Sesji, muszę dokończyć temat sprawozdania z działalności wójta. Czasem, oprócz Radnych z klubu JesteśMY na Tak, głos zabierają również przedstawiciele milczącej większości.

Tym razem na odwagę zebrała się radna Mariola Nowak, pytając o przyszłość ścieżki pieszo-rowerowej wzdłuż ul. Tranzytowej w Dopiewcu. Okazuje się, że budowa takiej ścieżki jest planowana, wraz z dojazdem do wiaduktu nad autostradą, ale tylko na wysokości inwestycji, którą będzie realizowała firma Panattoni. Będzie to odcinek ok. 730 m, zlokalizowany poza pasem drzew.

A co z pozostałym fragmentem ul. Tranzytowej oraz dojazdem i dojściem ulicą Szkolną? Jest to odcinek ok. 370 metrów, dla którego gminni urzędnicy „zapomnieli” zarezerwować pas gruntu pod taką inwestycję:

Na ul. Szkolnej, na upartego można jeszcze ścieżkę pieszo-rowerową wcisnąć – pobocze ma ok. 2,3 m szerokości. Jednak na ul. Tranzytowej już takiej możliwości nie ma. Aby powstała tam w/w ścieżka, trzeba będzie wyciąć wszystkie rosnące wzdłuż drogi drzewa. Przymiarki do wycinki już zresztą były, o czym pisałam w styczniu br. - planowanie-przestrzenne.

Póki co, do wycinki niedoszło, ale nie ma się co łudzić. Urzędniczka Ewa Hejwosz, odpowiedzialna za wycinki w Gminie, wykona bez mrugnięcia każde polecenie przełożonych. Pokazuje to choćby ostatni przykład wycinki drzew przy kościele w Dopiewie - to-i-owo-z-gminy. A decyzje na wycinkę przy drogach powiatowych, wydaje wójt gminy.

Drzewa znikną ale pojawi się gigantyczna hala logistyczna – ku uciesze włodarzy!

Przejdźmy teraz do omówienia dalszej części Sesji. Odniosę się do wybranych tematów.

Po raz pierwszy na forum publicznym pojawił się nowy pracownik referatu planowania przestrzennego, Bartosz Burzyński. Zastąpił on na stanowisku ds. planowania przestrzennego Łukasza Ślisińskiego, który kilka miesięcy temu ewakuował się z Urzędu. Nie chcę nowego pracownika zniechęcać, ale nie wiem, czy zdaje on sobie sprawę, czym grozi praca w Urzędzie Gminy Dopiewo? Tym razem zastąpił on Remigiusza Hemmerlinga w referowaniu projektów uchwał, dotyczących planów zagospodarowania przestrzennego.

Pierwszy temat, dotyczył zmiany planu zagospodarowania dla miejscowości Żarnowiec. Zapisy planu wzbudziły moje obawy, - posiedzenie-wspolne, podobnie jak i Radnych z klubu JesteśMY na Tak - sesja-rady-gminy. Jak wiadomo, samorządowy „beton” nie zgodził się na wycofanie projektu uchwały z programu Sesji, chociaż nie jednogłośnie.

Wójt Paweł Przepióra próbował rozwiać obawy i wątpliwości, co do sposobu zagospodarowania tego terenu, jednak są to tylko słowa. To, że teren obecnie jest własnością Gminy nie oznacza, że będzie tak w przyszłości. Jak wiadomo, różne i zazwyczaj niejasne są powiązania samorządu lokalnego z biznesem, na co wskazuje coraz większy chaos przestrzenny. Realizowany jest on pomimo, coraz liczniejszych protestów mieszkańców a dotyczy, zarówno deweloperskiej zabudowy mieszkaniowej, jak i terenów działalności gospodarczej.

Zgadzam się z wypowiedzią radnego Krzysztofa Kołodziejczyka, że zapewnienia wójta Pawła Przepióry nie są wystarczającą gwarancją. W przypadku pojawienia się nowego włodarza, plany co do zagospodarowania terenu w Żarnowcu, mogą się zmienić i to radykalnie. A realiści w tej Gminie twierdzą, że pod koniec kadencji, zostanie przygotowane i przeprowadzone wiele kontrowersyjnych decyzji, jak to miało miejsce w przypadku powstania hali logistycznej w Gołuskach.

Największym zaskoczeniem był wynik głosowania w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów w rejonie ul. Klonowej w Dopiewie. W tym przypadku, również miałam duże zastrzeżenia, co do zapisów planu, które przedstawiłam w tekście z 22 sierpnia 2022 r. - posiedzenie-wspolne. Najwyraźniej niektórzy Radni, i to również ze sprawdzonego zespołu, mieli podobne wątpliwości i na posiedzeniu wspólnym Komisji - to-i-owo, jak i na Sesji.

Zapisy tego planu jednoznacznie pozwoliłyby na realizację, zamiast zabudowy rolniczej siedliskowej, utworzenie kilku działek z zabudową mieszkaniową. Gdyby Wójtowi i urzędnikom oraz pewnym Radnym ze sprawdzonego zespołu, udało się przepchnąć ten projekt planu, byłaby to otwarta droga do zamiany pozostałych gruntów rolnych na tereny zabudowy mieszkaniowej.

Próba przekonania Radnych do tego, że tak naprawdę nic się nie zmieni i grunty rolne przeznaczone pod zabudowę zagrodową, dalej będą pełnić funkcję rolną, stawia pod znakiem zapytania, postawę etyczną nowego pracownika Bartosza Burzyńskiego. Jako doświadczonemu urbaniście, z wieloletnim stażem, nie trzeba raczej tłumaczyć, jak właściciel może wykorzystać proponowane w planie zapisy.

Przy okazji tego planu pojawił się problem załączników graficznych. W przypadku, gdy współautorem planów jest Remigiusz Hemmerling, załączniki graficzne są tak skonstruowane, aby utrudnić zlokalizowanie terenu, objętego planem. Klasycznym przykładem jest mapa dla w/w planu w Dopiewie:

Powiem, iż pomimo pewnego doświadczenia w czytaniu map, potrzebowałam dłuższej chwili, aby zlokalizować plan w terenie.

Podobne dziwolągi graficzne spotkamy w planie, obejmującym działkę w Drwęsie:

czy w Skórzewie:

Mapka powinna pozwolić na stosunkowo łatwe umiejscowienie planu, jak to ma miejsce np. w przypadku planu dla Zakrzewo, rejon ulic Sosnowej i Leśnej:

Można odnieść wrażenie, iż jest to celowe działanie Remigiusza Hemmerlinga, mające zniechęcić ewentualnych zainteresowanych do zgłębiania tematu. Potwierdzeniem może być wypowiedź radnego Tadeusza Bartkowiaka, który zupełnie nie mógł się połapać w zakresie układu komunikacyjnego dla zabudowy „zagrodowej” w rejonie ul. Klonowej w Dopiewie. A twierdzenie Bartosza Burzyńskiego, iż mapa nie może obejmować terenów przyległych (taka konkluzja wynika z jego wypowiedzi), jest wręcz bzdurna.

Sytuację próbował ratować wójt Paweł Przepióra twierdząc, że przecież plan jest uzgadniany i opiniowany przez różnego rodzaju organy a także, wykładany do publicznego wglądu. Jest on także skomunikowany z innymi planami i wszystko jest „cacy”. Tyle, że mało kto jest urbanistą, szczególnie w Radzie Gminy Dopiewo i taki załącznik graficzny, jaki dołączono do w/w planu w Dopiewie, jak i do większości pozostałych projektów, głosowanych na Sesji, to „czarna magia”, i to dosłownie. W innych planach na mapkach są chociaż nazwy ulic. W przypadku uchwały dla Dopiewa, nawet tego brak.

Sprawę przesądziła przewodnicząca Komisji Rolnictwa Marta Jamont, którą muszę w tym momencie pochwalić, chyba po raz pierwszy. Otóż zaproponowała ona wycofanie tego planu ze względu na fakt, że wcześniejsze ustalenia były nieco inne.

Sytuację (czyli przeforsowanie uchwały) próbował ratować przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, usiłując wmówić radnemu Tadeuszowi Bartkowiakowi, iż nie ma on uwag do samego planu a jedynie do załącznika graficznego. Najwyraźniej Przewodniczącemu bardzo zależało, aby ten plan został uchwalony. Może to potwierdzać krążące po Dopiewie pogłoski, iż uchwala ta miała być „przysługą” za „przysługę” sprzed lat.

Tym razem głosowanie było miażdżąco niekorzystne dla Przewodniczącego. Tylko 5 Radnych głosowało za uchwaleniem planu. Byli to: przewodniczący RG Leszek Nowaczyk, Wojciech Dorna (który na posiedzeniu wspólnym również próbował przekonywać Radnych do zatwierdzenia uchwały), Jan Bąk, Ilona Łysiak i Justin Nnorom.

Zastanawia mnie, czy w związku z niesubordynacją, Radnych ze sprawdzonego zespołu, dotkną jakieś sankcje, np. rozmowy dyscyplinujące?

Na Sesji podjęto jedną uchwałę w sprawie przystąpienia do zmiany miejscowego planu dla nieruchomości przy ul. Szarotkowej w Skórzewie. Temat omówiłam w poście z 15 sierpnia br., dotyczącym przebiegu Komisji Rolnictwa - komisja-rolnictwa. Jako ciekawostkę można podać, że w/w plan został uchwalony zaledwie kilkanaście miesięcy temu – 26 kwietnia 2021 r. Potwierdza on moje przekonanie, iż plany zagospodarowania przestrzennego zaczynają być traktowane w gminie Dopiewo, jak wuzetki, które w każdej chwili można zmienić. Tylko 2 Radnych było przeciwnych podjęciu uchwały a 3 wstrzymało się od głosu. Źle to świadczy o lokalnym samorządzie.

Na tym kończę kolejne dywagacje nad kondycją naszych samorządowców. Być może do Sesji jeszcze powrócę.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz