niedziela, 4 września 2022

Drogowy armagedon w gminie Dopiewo – przebudowa ul. Poznańskiej w Dąbrówce

 

Dziś zamierzałam przeanalizować przebieg ostatniej Sesji Rady Gminy Dopiewo. Muszę jednak podjąć temat, który coraz bardziej zaczyna bulwersować mieszkańców Gminy. Szkoda, że jak zwykle wszyscy budzą się po czasie, gdy żadne biadolenie już w niczym nie pomoże.

Sprawa dotyczy przebudowy fragmentu ul. Poznańskiej w Dąbrówce i coraz większych perturbacji, związanych z płynnością ruchu oraz gigantycznymi objazdami, które fundują nam włodarze Gminy i Powiatu.

Jak wiadomo nie od dzisiaj, władze samorządowe Gminy i Powiatu, od niepamiętnych czasów cechują się wyjątkową indolencją i niekompetencją. Nieumiejętność planowania i realizacji inwestycji jest u naszych włodarzy, wręcz kuriozalna.

Jednak to, co zaproponowali w związku z zamknięciem pasa ruchu z Dąbrówki do Skórzewa, przeszło moje najśmielsze wyobrażenie. Żeby dojechać np. z ul. Parkowej w Dąbrówce do węzła Dąbrówka (dotychczas było to ok. 400 m), trzeba będzie pokonać ok. 7 km przez Palędzie i Gołuski. Już obecnie w godzinach szczytu, korek na serwisówce Gołuski-Dąbrówka ma prawie 2 km długości.

Teraz, po czasie, niektórzy obudzili się, dochodząc do wniosku, iż najpierw należało zbudować kolejny odcinek drogi wzdłuż torów, od stacji Palędzie do serwisówki przy S11. Dodam, że drogę tą należało połączyć z obiema serwisówkami przy S11.

Postulowałam to już w momencie, gdy pojawiła się pierwsza informacja o planowanej inwestycji, w lutym 2021 r. - to-i-owo-z-gminy-dopiewo. Sugestia ta, nie spotkała się jednak z żadną reakcją władz ani mieszkańców.

O beztroskim podejściu wójta Pawła Przepióry do problemu, tymczasowej organizacji ruchu na czas przebudowy ul. Poznańskiej w Dąbrówce, pisałam z kolei w marcu 2022 r. - to-i-owo-z-gminy-dopiewo.

Z właściwą sobie nonszalancją stwierdził on, że projekt organizacji ruchu to przysłowiowy „pikuś” a przebudowę drogi, można prowadzić przy utrzymaniu ruchu dwustronnego. Teraz widać, ile były warte jego zapewnienia. Jeżeli dodamy do tego fakt, że tematem tym zajmowały się urzędnicze „orły”, jak: Aleksandra Rutyna i Paweł Jazy, to mamy pełny obraz degrengolady lokalnego samorządu.

Na stronie głównej Urzędu Gminy Dopiewo 18 sierpnia br. pojawiła się informacja, że zaprasza się mieszańców do zgłaszania kandydatów do nagród: „Dopiewski Filar” i „Dopiewski Talent” – do końca tego roku. Patrząc z jednej strony na niefrasobliwość wójta Pawła Przepióry, jeśli chodzi o przygotowanie projektu tymczasowej organizacji ruchu na ul. Poznańskiej w Dąbrówce a z drugiej dalekowzroczność, jeśli chodzi o bezwartościową i nikomu nie potrzebną nagrodę, jak „Filar Dopiewski” – nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać? Dlatego uważam, że Wójt ma problem z oddzieleniem spraw ważnych od mało istotnych i tandetnych. Na „Titaniku” orkiestra też grała do samego końca.

Dlaczego do takiej sytuacji doszło?

W dużym stopniu jest to wina samych mieszkańców, którzy w przytłaczającej większości nie interesują się sprawami lokalnymi. Budzą się dopiero wtedy, gdy „mleko już się rozlało” i na jakiekolwiek działania naprawcze jest już za późno.

Do tego nie są w stanie zrozumieć, po czyjej stronie leży wina. Pojawiły się komentarze, zarzucające egoizm mieszkańcom ul. Sosnowej w Zakrzewie, którzy nie godzą się na poprowadzenie objazdu tą drogą. Każdy, kto był na tej ulicy, może powiedzieć, iż nie nadaje się ona do tego celu. Pisałam o tym tu -  urzednicza-patologia i tu - to-i-owo-z-gminy-dopiewo. Równie dobrze można było wyznaczyć objazd przez park dworski w Dąbrówce. Tam przynajmniej nikt nie mieszka.

Władze samorządowe, szczebla gminnego i powiatowego, doskonale wiedzą o tej postawie obywateli i maksymalnie tą sytuację wykorzystują.

Włodarzom Gminy i Powiatu tak bardzo zależało na realizacji tej inwestycji, że finansują ją z własnych, czyli publicznych środków, bez dofinansowania zewnętrznego. Jest to drugi przypadek w naszej Gminie. Pierwszy raz była to budowa drogi z Dopiewa do Podłozin. Wówczas chodziło o budowę dojazdu do pałacu w Skrzynkach, który władze Powiatu przejęły na stworzenie tam własnej hacjendy dla oficjeli.

W przyszłym roku mamy wybory samorządowe i trzeba będzie wyborcom zafundować „kiełbasę wyborczą”. A najlepszą „kiełbasą” jest przebudowa jednej z najważniejszych dróg w Gminie. To, że przez pół roku lub więcej (podobno inwestycja jest już opóźniona o miesiąc), mieszkańcy będą przeklinać i złorzeczyć, nie ma żadnego znaczenia. Za rok już prawie nikt nie będzie pamiętał o problemach a wszyscy będą chwalić Wójta za „operatywność” i „troskę” o zaspokajanie potrzeb obywateli.

Decydenci najwyraźniej wzięli po uwagę porażkę byłego wójta Andrzeja Strażyńskiego, który chciał zdobyć głosy wyborców, budując rondo na ul. Malwowej w Skórzewie. Wziął się za to nieco za późno – budowa trwała do samych wyborów - i przegrał.

Do tego wójt Paweł Przepióra zorganizuje kilka festynów, na które zaprosi wykonawców disco polo a większość będzie „piać” z zachwytu. Wystarczy poczytać komentarze po wczorajszym festynie w Skórzewie. Parafrazując słowa prezesa TVP – „ciemny lud wszystko kupi”.

Mogę się założyć o cokolwiek, że przy przebudowie kolejnych odcinków ul. Poznańskiej w Dąbrówce (chociaż po wyborach władze Powiatu już nie będą takie skore do inwestowania), sytuacja się powtórzy. Jeżeli do tego czasu nie powstanie dalszy odcinek drogi wzdłuż torów, kontynuacja przebudowy ul. Poznańskiej mija się z celem. Nie bardzo wyobrażam sobie np. poprowadzenie objazdu ulicami: Lipową i Parkowa w Dąbrówce, szczególnie dla pojazdów ciężarowych.

Przykra jest tylko konstatacja, że za naszą granicą od miesięcy giną niewinni ludzie, a w Polsce większość już o tym nie chce wiedzieć i pamiętać. Najważniejsze są: taniec, zabawa i śpiew. A może by tak pieniądze, wydane na chociaż jeden festyn, przeznaczyć na pomoc Ukrainie? Nigdzie nie jest zagwarantowane, że podobny los nas nie spotka.

Obserwatorka I (Pierwsza)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz