poniedziałek, 1 kwietnia 2024

Samorządowa kampania wyborcza 2024 w gminie Dopiewo (4)

 

Temat kluczowy: Sławomir Skrzypczak jako kandydat na wójta, nieudolność Tomasza Łubińskiego, totalny odlot Agnieszki Wilczyńskiej.

Zastanawiałam się, czy jeszcze kontynuować temat wyborów samorządowych, ponieważ wypowiedziałam się już kilkakrotnie. Jednak ze względu na wyjątkowo dużą liczbę chętnych na samorządowe „stołki” oraz bulwersujące wydarzenie, postanowiłam wypowiedzieć się jeszcze raz.

Jak już pisałam poprzednio - samorzadowa-kampania, najgorszym wyborem będzie wygrana Komitetu Sławomira Skrzypczaka. Ze względu na ilość w Komitecie, zasiedziałych od dziesięcioleci kandydatów, Gminie grozi dotychczasowa patologia. Kumoterstwo, towarzysko-biznesowe układy, niejasne interesy, to elementy dominujące w lokalnym samorządzie przez ostatnie 2 kadencje. Wygrana Sławomira Skrzypczaka i jego Komitetu przesądza o kontynuacji dotychczasowej polityki, „zamiataniu” niewygodnych spraw pod dywan i lekceważeniu woli mieszkańców.

Sam kandydat Sławomir Skrzypczak, na wójta, również nie jest z mojej bajki. Jeżeli tak będzie sprawował funkcję wójta, jak robił to jako radny powiatowy i prezes ZUK, to czarno widzę przyszłość gminy Dopiewo. Z pewnością swoje „opiekuńcze” skrzydła roztoczy nad nim Leszek Nowaczyk, największy szkodnik Gminy.

Prezesem ZUK, przed Sławomirem Skrzypczakiem, był Karol Beszterda. Niestety dla niego, wykazywał się on niezależnością w podejmowaniu decyzji i dlatego został zwolniony przez ówczesnego wójta Adriana Napierałę. Wójt powołał na jego miejsce Sławomira Skrzypczaka, który idealnie się do tej roli nadawał, jako posłuszny wykonawca poleceń. Bez szemrania realizował wszystkie narzucone zadania, jak np. poprowadzenie sieci kanalizacji sanitarnej do Więckowic okrężną trasą, głównie przez pola i lasy. Co więcej, z planów zadań wynika, że wszystkie inwestycje komunalne, realizowane przez ZUK, finansowane są ze środków własnych i pożyczek. Nie ma żadnej informacji o pozyskiwaniu środków zewnętrznych. Ciekawe, jak wygląda stan finansów spółki gminnej? W przypadku wygranej Sławomira Skrzypczaka na pewno tego się nie dowiemy.

To, co cechuje Sławomira Skrzypczaka, to przysłowiowe „klapki na oczach”. Panuje przekonanie, że nie zauważyłby „słonia” leżącego na ulicy. Bo gdyby go nawet zauważył, szukałby przepisów, czy na pewno usunięciem musiałby się on zająć?

Równe 10 lat temu wichura przewróciła znak drogowy na ul. Bukowskiej w Dopiewie. Leżał w poprzek chodnika przez kilka dni, zagrażając pieszym i leżałby jeszcze dłużej, gdyby nie moja interwencja - jak-pracuja-słuzby-komunalne. Niestety, Sławomir Skrzypczak, wówczas jeszcze jako pracownik ZUK, mimo iż mieszka przy tej ulicy i kilka razy dziennie pokonuje ją samochodem lub pieszo, nie zauważył „zawalidrogi”. Co prawda, brak reakcji można również zarzucić Straży Gminnej, ale ówczesny komendant Zbigniew Kowalczyk, cechował się podobną nieudolnością - dopiewska-straz-gminna.

Kolejnym przykładem może być usuwanie martwych zwierząt z miejsc publicznych. W 2018 r., na tej samej ul. Bukowskiej w Dopiewie, leżał przez kilka dni martwy kot - wojt-gminy-dopiewo. Sławomir Skrzypczak był już wówczas prezesem ZUK. Pomimo kilkukrotnych interwencji, oraz faktu, że Prezes ZUK wielokrotnie przejeżdżał i przechodził tą drogą, potrzeba było aż 3 dni, aby odpowiednie służby zajęły się usunięciem zwierzęcia.

Przy okazji krótkie pytanie. Dlaczego obecnie Straż Gminna zajmuje się usuwaniem martwych zwierząt z dróg publicznych? Zgodnie z przepisami, m.in. uchwałami Rady Gminy Dopiewo, takie zadania należą do ZUK Dopiewo. W art. 11 ustawy o strażach gminnych nie znajdziemy takiego zadania dla strażników. Czyżby pracownicy ZUK mieli tyle pracy, że nie byli w stanie wywiązać się z obowiązków?

Sztywne trzymanie się wytycznych i grafików, to kolejna cecha Sławomira Skrzypczaka. Dotyczy to np. opróżniania koszy ulicznych. W niektórych miejscach, np. na niektórych przystankach w okolicach szkół czy sklepów, kosze przepełniają się bardzo szybko i powinno ich być więcej lub należy je częściej opróżniać. Niestety, Prezes ZUK sztywno trzyma się harmonogramu i efektem są śmieci walające się po ulicach. Sytuacja taka miała miejsce 5 lat temu - czystosc-i-porzadek, także 2 lata temu - to-i-owo-z-gminy-dopiewo, tak samo jest obecnie - samorzadowa-kampania.

Sławomir Skrzypczak nie widzi nawet tego, co ma miejsce w najbliższym otoczeniu siedziby ZUK. W ramach kampanii wyborczej Leszka Nowaczyka w 2018 r. wyremontowano ul. Wyzwolenia w Dopiewie. Efektem tej „radosnej twórczości” jest olbrzymia kałuża, która tworzy się po każdym deszczu na przejściu dla pieszych, centralnie przed wejściem do siedziby ZUK:


Przejście jest intensywnie użytkowane przez pieszych - stanowi dojście do ZUK-u i na targowisko. Przejeżdżające samochody nieraz ochlapały osoby, usiłujące przejść przez jezdnię. Mimo, iż problem istnieje już prawie 6 lat, nie można go rozwiązać.

Sławomir Skrzypczak jako prezes ZUK-u ma również problemy z przygotowywaniem dokumentów, takich jak np. Regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków. Pierwsza wersja Regulaminu, przygotowanego w 2021 r., została zakwestionowana przez Wojewodę. Brak było zapisów, dotyczących minimalnych ilości wody, jaką ZUK zobowiązany jest dostarczać mieszkańcom. Przygotowano więc kolejną wersję dokumentu, ale umieszczone tam zapisy były ze sobą sprzeczne. Sławomir Skrzypczak tak się zamotał w czasie wyjaśniania tematu, że do końca nie wiadomo, o co mu chodziło - sesja-rady-gminy. Najwyraźniej sam nie rozumiał tego, co zawierał Regulamin.

Sławomir Skrzypczak był gościem na L Sesji RG Dopiewo (19 grudnia 2022 r.), parę dni po uchwaleniu budżetu dla powiatu poznańskiego na 2023 r. Stąd zasadne było pytanie o kwotę, jaka została zarezerwowana na rekrutację ósmoklasistów w roku szkolnym 2023/24, gdyż wsparcia finansowego oczekiwało miasto Poznań, które zadeklarowało się przyjąć do szkół ponadpodstawowych wszystkich uczniów z powiatu poznańskiego. Dla przypomnienia, za edukację ponadpodstawową odpowiada powiat poznański z wicestarostą Tomaszem Łubińskim na czele, który nie przygotował się na przyjęcie do szkół ponadpodstawowych 1,5 rocznika uczniów w roku szkolnym 2022/23, jako konsekwencji decyzji sprzed lat.

A, że temat był, można powiedzieć „gorący”, powtarzany przez miesiące we wszystkich mediach Powiatu, gdyż nie dla wszystkich ósmoklasistów wystarczyło miejsc w szkołach ponadpodstawowych – odpowiedz radnego powiatowego Sławomira Skrzypczaka była nie tylko żenujące ale mówiąc wprost, nie miał „zielonego” pojęcia o co jest pytany.

Nieudolność to nie tylko cecha Sławomira Skrzypczaka. Osobą o podobnych cechach jest kandydujący, po raz nie wiadomo który do Rady Powiatu, wicestarosta Tomasz Łubiński, z hasłem: Zawsze blisko ludzi.  Przypomnę, że osiągnął już wiek emerytalny.

Mimo, iż od dawna jest mieszkańcem Dąbrówki, jakoś nie widać, żeby się troszczył o potrzeby jej mieszkańców. Przykładem może być niezrealizowane od prawie 3 lat przejście przez ul. Poznańską przy Lidlu. Za brak efektów Tomasz Łubiński odpowiada na równi z wójtem Pawłem Przepiórą.

Współodpowiedzialność ponosi również za zmianę trasy busa linii 797 i brak przystanku na ul. Poznańskiej w Dąbrówce, przy skrzyżowaniu z ul. Logistyczną. Ul. Poznańska jest drogą powiatową i to Powiat wraz z Gminą powinien się zająć tym tematem, aby umożliwić dojazd osobom pracującym w firmach przy ul. Logistycznej.

Nie wspomnę już o kilkuletnich” bojach” w sprawie usunięcia nielegalnie ustawionych słupków przy ul. Gajowej w Zakrzewie. W tym przypadku wykazał się całkowitą nieudolnością. Atakowany systematycznie przez Radnego i Sołtysa Zakrzewa, przestał w końcu przyjeżdżać na sesje RG, wysyłając w zastępstwie pracowników.

Tomasz Łubiński tak samo ponosi współodpowiedzialność za brak szkół ponadpodstawowych w gminie Dopiewo tj. branżowej w Więckowicach i liceum w Dopiewie. Jak wiadomo, organizacja i prowadzenie szkolnictwa ponadpodstawowego należy do zadań Powiatu. Najwyraźniej na rękę mu było, że władze Gminy (2014-18) nie były zainteresowane utworzeniem takich placówek, gdyż to była oddolna inicjatywa byłej wójt Zofii Dobrowolskiej. Brak szkół ponadpodstawowych na terenie gminy Dopiewo odczuli ósmoklasiści i ich rodzice w roku szkolnym 2022/23.  

Na koniec coś z innej beczki. Ostatnio zbulwersował mnie przykład, jak głupota i pazerność zaburza ostrość widzenia. Mam na myśli marcowy numer „Pulsu Gminy”, którego redaktorką jest Agnieszka Wilczyńska.

Jak wiadomo, do niedawna było to czasopismo niezależne, chociaż redaktorka starała się zawsze przypodobać włodarzom Gminy. Obecnie jednak jest kandydatką do Rady Gminy Dopiewo i reprezentuje KW JesteśMY na Tak, którego liderem jest Krzysztof Kołodziejczyk. Wydawać by się mogło, że będzie agitować i zachęcać wyborców, żeby głosowali na Komitet, który ona reprezentuje.

Otóż nic bardziej mylnego. Przeglądając czasopismo można odnieść wrażenie, że Agnieszka Wilczyńska zachęca do oddania głosu na Komitet Sławomira Skrzypczaka. Dwustronicowy materiał promocyjny w/w Komitetu zajmuje całą rozkładówkę. Promowanie w tej sytuacji Komitetu Pawła Bączyka, jest już tylko drobnym potknięciem.

Na materiał, reklamujący Komitet Krzysztofa Kołodziejczyka, z którego startuje Agnieszka Wilczyńska, musiała wystarczyć tylko jedna strona. Zmieściły się na niej wyłącznie zdjęcia kandydatów, na choćby krótki program czy wypowiedź lidera, nie wystarczyło już miejsca.

Uważam, że to, co zrobiła redaktorka „Pulsu Gminy”, to już nie strzał w stopę czy kolano, ale w głowę. Można to porównać do sytuacji, w której Krzysztof Kołodziejczyk powiesiłby przed swoim domem baner Sławomira Skrzypczaka i zachęcał do głosowania na swojego konkurenta.

Nie wiem, ile zapłacił Sławomir Skrzypczak za reklamę w „Pulsie Gminy”, ale zapewne sporo? Nie tłumaczy to jednak absolutnie postępowania Agnieszki Wilczyńskiej, które ocenić można nie tylko jako głupie i bezmyślne ale wręcz, jako działanie na szkodę swojego Komitetu Wyborczego. A może redaktorka „Pulsu Gminy” jest taką „piąta kolumną” i po cichu liczy, że w przypadku zwycięstwa Sławomira Skrzypczaka i jej się coś „skapnie” z pańskiego stołu?

Co w tej sytuacji powinien zrobić Krzysztof Kołodziejczyk? Na jego miejscu natychmiast wykreśliłabym kandydaturę Agnieszki Wilczyńskiej z listy. Nie można już dopisywać kandydatów do list, ale z pewnością można ich wykreślać w przypadku rażącego naruszenia norm. Uważam, że z taką sytuacja mamy tu do czynienia. Jeżeli KW JesteśMY na Tak poniesie w wyborach porażkę, duża będzie w tym zasługa Agnieszki Wilczyńskiej.

Chciałam jeszcze co nieco napisać na temat wyborców, ale póki co, powstrzymam się.

P.S. Na dowód, że nie tylko Obserwatorka I widzi te lokalne patologie, skan fragmentu tekstu, który ukazał się w Onecie:

Całość dostępna jest tu - kliki-sitwy-uklady-zabetonowane

Obserwatorka I (Pierwsza)

1 komentarz:

  1. Uzupełnienie do kandydatury Sławomira Skrzypczaka, na stanowisko wójta.
    Jesienią 2023 r. na stronie głównej Gminy pojawiły się informacje o przyznanych certyfikatach jednostkom gospodarczym i szkołom w gminie Dopiewo. Uważam, że zastąpiono w ten sposób udział w rankingach.
    Jeden z certyfikatów PRIMUS NOMINATUS pozyskał Zakład Usług Komunalnych w Dopiewie. Jak się okazuje, taki certyfikat w prosty sposób można otrzymać, zgłaszając daną jednostkę do wydającego certyfikat. W tym przypadku tutaj: https://bcbc.pl/oferta/. Są to certyfikaty PŁATNE i tymczasowe, każdy podmiot, który spełnia wymagania formalne, taki certyfikat uzyska. Wydanie certyfikatu poprzedza audyt, do którego można się przygotować. Kontrola jednak nie zawiera np. badania opinii mieszkańców nt. jakości świadczonych usług przez ZUK Dopiewo.
    Dziwię się tylko, że Sławomir Skrzypczak kupił sobie tylko jeden certyfikat, aby poprawić swój wizerunek. W mojej ocenie CERTYFIKAT, który można KUPIĆ, nie ma żadnej wartości! Cena stosunkowo niska, aby można było przedłużyć za 2 lata.
    Na stronie wydającego certyfikat są tylko informacje o jednostkach, które go nabyły – natomiast brak danych w temacie, czy jakiś zgłaszający się podmiot, go nie otrzymał.

    OdpowiedzUsuń