niedziela, 24 lutego 2013

Cuda i dziwy w Rokietnicy (1)



Od kilku lat obserwuję mieszkańców gminy Rokietnica. Na tle gmin sąsiednich Rokietnica jest niewątpliwie biedna i zapóźniona. Złożyło się na to wiele czynników, ale na razie nie będę o tym mówić. Interesuje mnie postawa i poglądy mieszkańców – osób, które do tej Gminy się przeprowadziły. Można odnieść wrażenie, że większość z nich kupowała działki i domy na zasadzie rosyjskiej ruletki – nabywali nieruchomości w ciemno. Teraz budzą się z letargu i mają pretensje do całego świata, szczególnie do władz Gminy za stan infrastruktury komunalnej.

Na początek sprawa niedoszłej sortowni odpadów w Bytkowie. Prywatny inwestor zamierzał w Gminie zbudować sortownię odpadów, co spotkało się z gwałtownym protestem społecznym. O ile nie dziwi mnie protest osób mieszkających w odległości 200 m od sortowni (na blogu Rokietnica24.pl podawano nawet odległość 150 m, co jest oczywistym przekłamaniem), o tyle zastanawia mnie, czym kierowały się osoby mieszkające kilka km od sortowni (Kiekrz, Mrowino, Rokietnica)? Czym kierował się twórca i administrator w/w Bloga, Maciej Mikuła, mieszkający 1,5 km na zachód od planowanej sortowni? Czyżby chodziło tylko o poklask społeczny i zdobycie przyczółka w przyszłych wyborach na wójta gminy?

Protestującym udało się doprowadzić do zwycięstwa. Władze Gminy, wystraszone zasięgiem protestu społecznego, natychmiast przystąpiły do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w Bytkowie, którego celem było zablokowanie budowy sortowni. Protest ten w 100% się powiódł – rada gminy w styczniu 2013 r. uchwaliła zmianę planu, na wnioskowanym terenie nie powstanie żadna inwestycja oddziaływująca negatywnie na środowisko.

Na temat lokalizacji sortowni nie zamierzam dyskutować. Być może była zlokalizowana zbyt blisko zabudowy mieszkaniowej. Maciej Mikuła i część mieszkańców Gminy poszli jednak o krok dalej. Otóż zażądali, aby na terenie gminy Rokietnica nie było żadnych terenów przeznaczonych pod inwestycje mające wpływ na środowisko, tzn. w jakimś stopniu oddziaływujące negatywnie na otoczenie. Moim zdaniem, jest to wylanie dziecka z kąpielą i zablokowanie wszelkich inwestycji mogących przynieść znaczne dochody, także komunalnych. Za jakiś czas może się okazać, że trzeba będzie zamknąć oczyszczalnię ścieków – obiekt z pewnością negatywnie oddziaływuje na otoczenie.
Jakie to rodzi konsekwencje? A no takie, że Gmina w zakresie usług komunalnych (odbiór ścieków i odpadów), będzie całkowicie zależna od usługodawców zewnętrznych. I to oni dyktować będą warunki, koszty natomiast poniosą mieszkańcy. Gmina Rokietnica nie posiada własnego wysypiska śmieci. Dotychczas były one wywożone na wysypisko w Rumianku, w gminie Tarnowo Podgórne. Obecnie podpisano umowę z Międzygminnym Związkiem Selekt, który sortownię posiada w Piotrowie Pierwszym, na terenie gminy Czempiń. Odległość od sortowni wynosi prawie 60 km. Łatwo sobie wyobrazić, jakie będą koszty samego transportu (nie mówię tu o kosztach administracyjnych). Gdyby po czasie okazało się, że koszty ponoszone z tytułu wywozu i segregacji odpadów zaczynają niebezpiecznie wzrastać, Gmina nie będzie miała żadnej alternatywy. W przeciwieństwie do np. Tarnowa Podgórnego czy Dopiewa, nie ma żadnych możliwości prowadzenia własnej gospodarki odpadami. Jeżeli do tego dodamy coraz liczniejsze informacje nt. przymiarek do wyjścia gmin ze Związku – opcję taką rozważa się m.in. w Tarnowie Podgórnym, Dopiewie czy Luboniu – to sytuacja mieszkańców gminy Rokietnica jest nie do pozazdroszczenia. Wyjście w/w gmin ze Związku, to zmniejszenie liczby dostawców odpadów o kilkadziesiąt tysięcy. W tej sytuacji koszty utrzymania SELEKTU zostaną przerzucone na pozostałych członków. Jeżeli do tego dojdzie sprawa rozliczenia kosztów transportu – dlaczego mieszkańcy gminy Czempiń, na terenie której zlokalizowana jest sortownia - mają płacić tyle samo, co mieszkańcy gminy Rokietnica (58 km) czy gminy Zbąszyń (75 km).

Tak więc, huczne obwieszczenie zwycięstwa może okazać się przedwczesne. Wybory na wójta odbędą się dopiero pod koniec 2014 r. Do tego czasu może się okazać, czy nie było to zwycięstwo pyrrusowe, a kandydat na wójta ma więcej przeciwników niż zwolenników. W przyszłym roku mało który z mieszkańców będzie pamiętał, że z własnej woli głosował przeciwko sortowni. Trzeba będzie znaleźć kozła ofiarnego, a wiadomo, że będzie nim inicjator akcji.

Nie chcę niczego przesądzać – czas pokaże, kto miał rację.
Ponieważ jak zwykle, tekst nadmiernie mi się rozrósł, pozostałe tematy muszą poczekać.

Obserwatorka I (Pierwsza)

4 komentarze:

  1. I tak to jest jak blogują osoby, które coś widziały, coś słyszały ale do końca nie wiedziały gdzie. Ważne żeby się informacją podzielić i dalej pompować treść plotkarską. Tak, tak, bo jak od siebie się doda 50%, to już treść przestaje być informacją, tylko pospolitą plotką. Obserwatorko I, trochę więcej dociekliwości, to może coś z tego wyjdzie, a na razie powiem jak w szkole: "... siadaj - pała". Pozdrawiam TCZ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko zdarzają się komentarze nt. moich artykułów. Zazwyczaj coś jednak wnoszą. Ten komentarz jest jednak wyjątkowy. Nie wnosi całkowicie nic. Autor chciał jedynie zaistnieć. Proponuję, aby następnym razem odnieść się merytorycznie do moich opinii. W przeciwnym wypadku publikacja komentarza jest bez sensu i zostanie usunięta. Póki co pała i to z dużym wykrzyknikiem.

      Usuń
  2. CZĘŚĆ I :
    Droga Pani/Panie Obserwatorko/Obserwatorze* (niepotrzebne skreślić)

    Nie mam w zwyczaju komentować anonimowych felietonów jednak ten jeden jedyny raz uczynię Pani/Panu* ten honor.
    Jako długoletni mieszkaniec gminy Dopiewo postanowił Pan/Pani* zająć się sprawami sąsiadującej Gminy Rokietnica. Za okazane zainteresowanie dziękuję, jednak muszę stwierdzić, że sposób, w jaki przedstawia Pan/Pani* mieszkańców naszej Gminy jest dla mnie oraz moich sąsiadów nie do przyjęcia, a nieprecyzyjne informacje, które Pan/Pani* podaje wymagają sprostowania.
    Jak Panu/Pani* doskonale wiadomo jestem przedstawicielem Stowarzyszenia Rokietnica24.pl i prowadzę wspólnie z członkami tego zacnego stowarzyszenia witrynę internetową o tej samej nazwie.
    Nasze Stowarzyszenie powstało spontanicznie na skutek społecznego sprzeciwu wobec planów powstania 150m od najbliższych domostw Zakładu Zagospodarowania Odpadów (informacja zweryfikowana w terenie). Uważam, że kwestia lokalizacji jest tutaj kluczowa.
    Pisze Pan/Pani*: ”Na temat lokalizacji sortowni nie zamierzam dyskutować. Być może była zlokalizowana zbyt blisko zabudowy mieszkaniowej” Jestem pełen zdziwienia, że tak zdawkowo opisuje Pan/Pani* zagadnienie gdzie powinny być lokowane tego typu inwestycje. Według społeczności mieszkańców Rokietnicy miejsce takich inwestycji na pewno nie powinno być lokowane 150m od ludzkich siedzib.

    Zgodnie z art. 3 ust 1 pkt 5 ustawy z dnia 3 października 2008r (Dz. U. z 2008r., Nr 199 poz. 1227) o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na środowisko inwestor złożył Kartę Informacyjną Przedsięwzięcia gdzie w pkt.2 zamieścił informację następującej treści: „Odległość planowanego ZZO od skupisk ludzkich wynosi 1km.”. Jest to oczywiste minięcie się z prawdą lub jak woli inwestor „omyłka pisarska”. Proszę zauważyć, że centrum Rokietnicy (Urząd Gminy) dzieli 1,4 km od planowanego ZZO a po drodze do centrum znajdują się dwa duże osiedla mieszkaniowe: Osiedle Spokojne i Topolowe. Nie wspominam tutaj o licznych domostwach znajdujących się przy ulicy Obornickiej, które są położone najbliżej tej wątpliwej inwestycji. Nie będę pisał o smrodzie, jaki wytwarzają tego typu obiekty, gryzoniach i robactwie, bo są to sprawy oczywiste dla każdego człowieka obdarzonego rozumem. Specyficznego smaczku dodaje fakt, że Inwestor podczas rozprawy administracyjnej z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że na smród nie ma polskiej normy, a inwestycja jest konieczna.
    W opinii Rady Gminy Rokietnica jak również Stowarzyszenia Rokietnica24.pl, Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla Topolowego w Bytkowie, Stowarzyszenia Przyjazna Rokietnica z Kiekrza, Stowarzyszenia Wokół Nas oraz Stowarzyszenia Mieszkańców Osiedla Północnego w Rokietnicy planowana lokalizacja inwestycji polegającej na budowie Zakładu Zagospodarowania Odpadów (ZZO) w Bytkowie jest chybiona i znalazło to odzwierciedlenie w aktualnie zmienianym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dla Bytkowa, rejon ulic Topolowej i Obornickiej.
    Jeśli Pan/Pani* ma inne zdanie to jest tutaj Pan/Pani* w swoim osiądzie osamotniona/y* i tylko dziwi, że nie wspomina Pan/Pani* o tak poważnej „omyłce” naszego inwestora śmieciowego dotyczącej odległości ZZO od domów Rokietniczan. Mam nadzieję, że jest to tylko przeoczenie a nie przejaw lobbingu na rzecz inwestora śmieciowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej wypowiedzi wyraźnie podkreślam, że nie upieram się przy lokalizacji sortowni zgodnie z wnioskiem inwestora, firmy Hemar, na terenie Bytkowa. Natomiast uważam, że Gmina bezwzględnie winna znaleźć miejsce na lokalizację tego typu inwestycji. Blokując takie zamierzenia, stwarzacie dla mieszkańców realne zagrożenie wzrostu kosztów utylizacji odpadów - do Piotrowa Pierwszego jest prawie 60 km w jedną stronę. Świadomość społeczna w sprawie segregacji i odzysku odpadów jest bardzo niska, a akcje jak Wasza z ubiegłego roku, tylko pogłębiają niewiedzę - artykuł o szczurach przypomina mi chwytanie się tonącego brzytwy.

      Usuń